czyli przygotować się na ból ale chyba naprawdę musi bardzo bolec sokor podają morfinę
ale nie ma co sie stresować, każdy ból da się wytrzymać z odpowiednim nastawieniem
Nie nakręcaj się, każdy z nas inaczej reaguje na ból, trudno wyrokować. Staraj się o tym nie myśleć, musisz się poddać operacji i tyle, wszystko inne jest do zniesienia, byle się tego dziadostwa pozbyć. Trzymam kciuki z głębokim przekonaniem, że dasz radę
po każdej operacji podają leki przeciwbólowe na bazie morfiny, nawet po cesarskim cięciu, to taki standard. Nastaw się raczej na pewien dyskomfort, a nie na ból. I wcale nie musisz spać na plecach, można także na boku, trzeba tylko sobie odpowiednio ułożyć głowę żeby nie wyciągnąć drenu.
Na dren faktycznie trzeba uważać, ale "bez szaleństwa" rurka jest przyszyta przy szyi i aby ją wyrwać trzeba się mocno postarać.
Ogólnie nie ma co się stresować na zapas.
Będzie dobrze.
Pozdrawiam.
od wczoraj po operacji. poza tarczyca usunęli mi równie\z węzły chłonne środkowe i z prawej strony
czekać mnie będzie jeszcze leczenie radiojodem.
do operacji byłam spokojna i myślała sobie, że usuną co muszą i pojadę sobie do domku odpoczywać a tu jeszcze powroty. a szczerze dopiero teraz zaczęłam sie bać!
co oznacza dla mnie brak takiej ilosci wezlow chlonnych ?
jeżeli radiojod wyniszczy wszystkie pozostałe komórki mogę cie cieszyć ze zwyciężyłam?
Soniusia, radiojod jest leczeniem uzupełniającym i jest to najmniej "drastyczna" terapia leczenia nowotworu. Już możesz cieszyć się zwycięstwem w walce.
Powodzenia
Myślę, że taki brak wezłów chłonnych nie zmieni praktycznie nic w Twoim funkcjonowaniu. W każdym razie ja się obawiałem, że będę np. częściej łapał infekcje, ale wcale tak się nie dzieje.
Pozdrawiam serdecznie.
dziękuję Wam bardzo,
dopóki mieli mi tylko wyciąć tarczyce i nie wspominano nic o węzłach ani o radiojodzie to byłam spokojna. ale dopóki Pani dr. nie powiedziała , że było to b. zaawansowane stadium i (przynajmniej tak mi sie wydawało zrobiła minę ) bylam dzielna ale już usłyszałam chemia to lekka podłamka ale dziękuję bardzo za słowa otuchy
soniusia, to chemia czy radiojod? radiojod to inaczej jod promieniotwórczy, ale nie ma on nic wspólnego z tą chemią, która przechodzą np kobiety po mastektomii. Jestem po operacji 6,5 miesiąca. W maju dostałam dawkę terapeutyczna jodu, a w listopadzie jadę na dawkę diagnostyczną. Więcej o mnie możesz poczytać w moim wątku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum