1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
guz płuca z przerzutami do mózgu
Autor Wiadomość
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #31  Wysłany: 2016-01-25, 17:16  


lilalou,

Leki wyciszające muszą trochę mamę "nasycić" żeby zaczęły działać i może wtedy w jakimś stopniu lęki złagodnieją. Porozmawiaj z lekarzem z hospicjum może trzeba zmienić drogę podawania leków, bo przecież nie będziesz z mamą walczyć o każdą tabletkę a leki mama brać powinna.

Rzeczywiście trudną masz sytuację, nasz dziadek też był taki walczący ale dobre ustawienie leków wyciszyło go.

pozdrawiam ciepło.
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #32  Wysłany: 2016-01-25, 21:33  


lilalou,
A jaką dawkę Dexavenu podali Mamie? Bo to jest właśnie deksametazon... Tam rośnie obrzęk w tym mózgu :(
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
lilalou 



Dołączyła: 27 Gru 2015
Posty: 179
Skąd: Łódź
Pomogła: 15 razy

 #33  Wysłany: 2016-01-26, 09:48  


marzena66 napisał/a:
Leki wyciszające muszą trochę mamę "nasycić" żeby zaczęły działać

marzena66 masz racje, teraz widzimy, że pomagają.
Madzia70 napisał/a:
A jaką dawkę Dexavenu podali Mamie?

Madzia70 masz racje to Dexaven tak mamie pomógł niestety na krótko:/
Bo w szpitalu doprowadzili mame do naprawdę niezłej formy. Po czym wróciliśmy do domu i zaczęło się znowu :uuu:

Wczoraj był kryzys: mama zupełnie w swoim świecie, w miarę spokojna
(nie było tej paniki jak wcześniej) ale zupełnie w swoim świecie.
Nie zjadła nic, nie przyjęła żadnych leków! (a powinna brać ich dużo: osłonowe, wziewne na płuca, na ciśnienie i serce, na głowe dexamethazon i te wyciszające... itp) - udało mi się na szczęście podać te krople H... Unia, bo mam obawy przed tymi atakami.
Poprostu upiera się, że nie i koniec, mając te swoje nielogiczne teorie.
Bym musiała na siłe ale to może doprowadzić do napadu histerii.

Mama w sumie wczoraj stała kilka godzin raz w przedpokoju, a raz przy łóżku z zamkniętymi oczami zupełnie w swoim świecie, zero kontaktu z nami czasem tylko powiedziała coś nielogicznego, przy tym zimne poty, widać, że w tej głowie bardzo dużo się dzieje, aż mi jej szkoda, cała blada, wyglądałą jakby zaraz miała zejść.
Wieczorem miała nawet szczękościsk - na łyżeczce od herbaty ledwo co udało mi się podać trochę wody.

Dziś - całkowicie inaczej - aż nie mogę uwierzyć, że tak skrajne są te stany mamy - mówi "po swojemu" ale jest w kontakcie z nami, wykąpałyśmy się w wannie, zjadła śniadanie, wzięła wszystkie leki nawet sama się upomniała o jeden, nie mogłam uruchomić jej pralki to pomogła... na twarzy też zupełnie lepiej wygląda. Dziś jest fajnie ale wiem, że to pewnie kwestia godzin i stan znowu diametralnie moze się pogorszyć :-(

Madzia70, rzeczywiście mamie pomagają te leki wyciszające oraz ten dexamethazon.
Wczoraj mama nie wzieła ani jednej tabletki a dziś podałam rano 6 szt bo pani dr w szpitalu powiedziała, żeby brać 6-2-0 ale stan mamy przy badaniu przez nią był bym powiedziała fantastyczny - trochę żałuję że tak się mamie w tym szpitalu polepszyło bo tak by może zmieniła dawkowanie dexamethazonu.
Madzia70 może postaram się mamie podawać 6-4-0 ? Można tak?
Czy nie szkodzi, że mam wczoraj nie przyjęła ani jednej tabletki?

[ Dodano: 2016-01-26, 09:49 ]
Madzia70, jeszcze w odpowiedzi na Twoje pytanie - niestety nie wiem jaką dawkę podali w szpitalu.
 
Marcin J 


Dołączył: 01 Gru 2015
Posty: 665
Skąd: Trojmiasto
Pomógł: 91 razy

 #34  Wysłany: 2016-01-26, 10:02  


Twojej Mamie juz nic nie szkodzi, nie zmuszaj jej do zjadania tych tabletek.

Moj Tesc tez ich juz nie chcial jesc, i ciesze sie ze go nie zmuszalem, po wypluciu tabletek polozylem go na lozku, potem juz tylko slabl.

Pielegniarka z HD podpowiedziala aby nie naciskac na przyjmowanie lekow gdyz nie wiele one juz pomoga.

Dopoki Mama chce je brac podawaj, jezeli nie chce to nie zmuszaj.

Zycze wam duzo takich dni jak dzis kiedy Mama w dobrej formie, wiec tylko ze sytuacja w tym stadium zmienia sie z godziny na godzine.
 
lilalou 



Dołączyła: 27 Gru 2015
Posty: 179
Skąd: Łódź
Pomogła: 15 razy

 #35  Wysłany: 2016-01-28, 18:16  


Witajcie,
Udało nam się przyspieszyć miejsce na Oddziale Medycyny Paliatywnej u Ojców Bonifratrów (bardzo dobra opieka) - trzeba było uruchomić ogrom kontaktów ale sie udało.
Mama przebywa tam od wczoraj.

Jest słabiutka, ciężko jej się mówi, mówi bardzo cicho, uspokojona i wyciszona lekami, leżąca, zacewnikowana, sama chciała już pampersa - choć mówi, że strasznie niezręcznie się z tym czuje :|

Wczoraj bledziutka, dziś jej twarz trochę lepiej wyglądała - pewnie dzięki tym odżywczym kroplówkom.

Apetyt ma choć nie je już sama: ma problem z trzymaniem rzeczy w ręku i otwieraniem buzi - dostaje zmielone posiłki, choć dziś troszkę bułeczki jej dałam.

Mama uspokojona, że ma fachową opiekę.
Ja też się lepiej czuję nie bojąc się o to co może się zadziać i jak wtedy zareagować.

Jeszcze tydzień temu mama całkowicie normalna i na chodzie, nawet żywa, porządkuje rzeczy, a dziś taka słabiutka :uuu:
Okropne chorubsko zaatakowało z ogromną siłą.

Dziękuję Wam Kochani za wsparcie i dobre rady gdy nie wiedziałam co robić.
Teraz już jestem spokojna o mame.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #36  Wysłany: 2016-01-28, 18:44  


lilalou napisał/a:
Jeszcze tydzień temu mama całkowicie normalna i na chodzie.........a dziś taka słabiutka


Niestety ale to prawie normalne w tej chorobie, dlatego tak ważne jest cieszyć się chwilą, pielęgnować każdy dzień lepszego samopoczucia bo nie wiadomo kiedy przyjdzie pogorszenie.

Jeśli mama czuje się w nowym miejscu bezpiecznie i Wy również to dobrze, ważne żeby zapewnić jak najmniej cierpienia i odpowiednią jakoś życia.

Pozdrawiam.
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #37  Wysłany: 2016-01-28, 21:15  


lilalou,
Rozumiem, że na oddziale już Mamie ustawili dawkowanie sterydu? Odpowiadając mimo to na pytanie: Tak, można 6-4-0.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
lilalou 



Dołączyła: 27 Gru 2015
Posty: 179
Skąd: Łódź
Pomogła: 15 razy

 #38  Wysłany: 2016-01-29, 09:22  


Madzia70, szczerze mówiąc to nawet nie wiem co mamie podają.
Przy przyjęciu mamy rozmawiałam z lekarzem, przedstawiłam całą historię choroby i powiedziałam jakie mama przyjmowała do tej pory leki - powiedziałam, że moim zdanie najistotniejsze są: uspokajający/przeciwlękowy oraz przeciwobrzękowy.
Muszę zapytać co dokładnie mama dostaje - wczoraj tylko pielęgniarki zapytałam co podała w danym momencie - odp., że kroplówki odżywcze/nawadniające.

Nie wiem czy na płuca coś podają - mama czasem tylko trochę odkaszlnie ale nie męczy ją żaden uporczywy kaszel.

Tam wszystkie osoby jak roślinki - przykro się na to patrzy :cry:

Może zabrzmi to brzydko ale chyba nie chciałabym, żeby mama długo znosiła ten stan...
 
Marcin J 


Dołączył: 01 Gru 2015
Posty: 665
Skąd: Trojmiasto
Pomógł: 91 razy

 #39  Wysłany: 2016-01-29, 09:32  


Dziwna ta sytuacja....

U nas pielegniarka z HD powiedziala ze nie robia nic co moglo by wydluzyc cierpienie chorego.

Tesc w ostatniej dobie niechcial/nie mial sily polknac tabletek i nikt z nas go do tego nie zmuszal.
Odszedl praktycznie w ciagu doby, ale od tygodnia nic nie jadl, pil forticare na wzmocnienie, lecz nikt zadnych kroplowek wzmacniajacych nie podawal bo czemu to by mialo sluzyc...

Idz do lekarza dyzurnego i zapytaj.
Z Twojego opisu potwierdzona zostala slusznosc Mojej decyzji o pozostawieniu Tescia w domu do samego konca w duzej mierze zapewne dzieki zabezpieczeniu przeciwbolowym ze strony HD.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #40  Wysłany: 2016-01-29, 17:41  


lilalou napisał/a:
Może zabrzmi to brzydko ale chyba nie chciałabym, żeby mama długo znosiła ten stan...


Nie, nie brzmi to brzydko i nie miej wyrzutów sumienia, że takie myśli Cię nachodzą. jeśli wiemy, że nie ma żadnej nadziei, że widzimy tylko cierpienie, ból, ogromną rozpacz, strach w oczach, wychudzony i wycieńczony organizm to odejście staje się wybawieniem, skraca te olbrzymie męczarnie. My przecież nie chcemy żeby kochana dla nas osoba tak bardzo cierpiała a my jesteśmy tacy bezradni a zrobilibyśmy przecież wszystko żeby ulżyć.

Pozdrawiam ciepło.
 
lilalou 



Dołączyła: 27 Gru 2015
Posty: 179
Skąd: Łódź
Pomogła: 15 razy

 #41  Wysłany: 2016-01-30, 11:48  


Marcin J, sugerowanie, że źle zrobiłam, wzbudzając w ten sposób wyrzuty sumienia wydaje mi się trochę nie na miejscu bo naprawdę staram się robić wszystko jak najlepiej, jestem tutaj przy mamie codziennie... ehhh... nie będę się tłumaczyć w tym temacie.

marzena66, wielkie dzięki za wsparcie.

Mama dostaje m.in. natrum chloratum 0,9% oraz mannitol 15% (podpatrzylam nalepki na kroplówkach).
Czy ktoś może wie co to jest?
 
ileene 



Dołączyła: 13 Maj 2014
Posty: 610

 #42  Wysłany: 2016-01-31, 12:46  


lilalou napisał/a:
Mama dostaje m.in. natrum chloratum 0,9% oraz mannitol 15% (podpatrzylam nalepki na kroplówkach).
Czy ktoś może wie co to jest?

Natrium chloratum 0,9 to sól fizjologiczna, kroplówka nawadniająca.
O Mannitolu przeczytasz tutaj.
Pozdrawiam
 
 
Marcin J 


Dołączył: 01 Gru 2015
Posty: 665
Skąd: Trojmiasto
Pomógł: 91 razy

 #43  Wysłany: 2016-02-01, 10:29  


Badz przy Mamie,
O opieke przeciwbolowa zadbalas, Mama nie odczowa bolu a to jest najwazniejsze.

To czy jest swiadoma caly czas tego nie wiesz, napewno ma przeblyski swiadomosci, moj Tesc tez tak mial, czasem patrzyl jakby nie poznawal a za chwile mowil do mnie po imieniu.

Potwornie ciezka jest choroba bliskich nam ludzi.
Duzo sily wam zycze, Tobie i Mamie i calej rodzinie.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #44  Wysłany: 2016-02-01, 18:15  


lilalou,

Dobrze, że nie boli, to najważniejsze. Na pewno leki powodują taką obojętność ale lepsze to niż świadomość cierpienia, odchodzenia. Straszne to jest, bardzo Ci współczuję. Musisz być gotowa na wszystko, może mamie się polepszyć a może i nastąpić to najgorsze. Przepraszam, że tak piszę, ale wiesz, że tutaj staramy się być szczerzy w swoich wypowiedziach. Pilnuj picia, jedzenie jak mama nie chce mniej ważne. Mów do mamy, słuch zawsze działa podobno do końca. Mama może wydawać się taka obojętna ale na pewno widzi Twoją obecność, słyszy co mówisz tylko nie ma siły odpowiadać/rozmawiać.

Bądź silna na tyle na ile potrafisz, pozdrawiam gorąco :tull:
 
Marcin J 


Dołączył: 01 Gru 2015
Posty: 665
Skąd: Trojmiasto
Pomógł: 91 razy

 #45  Wysłany: 2016-02-01, 18:50  


Niestety Marzena ma racje, dobra forma znika bardzo szybko.
U nas szybko zbyt szybko to poszlo...

Gdy gad atakuje mozg niestety jes juz bardzo silny i swiadomy wygranej, u nas kolejny przerzut byl do biodra lub nerki, tam bolalo...

W piatek jeszcze forma byla w miare, a w sobote juz morfina i odmowa przyjecia lekow, Niedziela rano Tesc odszedl, ja bylem gotow o ile mozna byc gotowym na odejscie kumpla.

Musisz byc silna, Mama ma dobra opieke i wiedz ze tam maja srodki i mozliwosci aby zapobiedz bolowi i cierpieniu.

Mow do Niej, nam tez mowili ze chorzy maja doskonaly sluch i slysza, a lekarz Ci powie kiedy pora sie pozegnac, ja dostalem 6 dawek morfiny, HD powiedzialo ze wystarczy a jak zostanie to moze dawka lub dwie, zostaly dwie...

Ich doswiadczenie to doswiadczenie a Wasza nadzieja i sila walki to podstawa.

Trzymaj sie
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group