1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
guz płuca prawego-Adeno ca.
Autor Wiadomość
madziorek
[konto usunięte]



Posty: 0

 #331  Wysłany: 2009-11-17, 23:15  


Jusia mam nadzieję, że to nic groźnego, ale zwróć na to uwagę lekarza- wiesz oni przy chorym są 5min i nie ma siły żeby zauważyli. A teraz leć do wyrka, miałaś wystarczająco ciężki dzień.
Kołyszę Cię do snu...
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #332  Wysłany: 2009-11-17, 23:21  


Ja już właśnie dziś na ten temat rozmawiałam z lekarką.
Powiedziała, że wszystko jest możliwe - choroba już jest tak rozsiana, że wszystko co się dzieje, jest jej objawem.
A lekarze faktycznie nie muszą tego zauważać, ponieważ znają ledwo, ledwo pacjenta i po to jest rodzina, żeby czuwać i zgłaszać takie niepokojące oznaki.
Muli mnie już sen, ale jakoś tak nie mam ochoty iść spać.
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
gontcha
[konto usunięte]



Posty: 0

 #333  Wysłany: 2009-11-17, 23:26  


Jusia,

Dlatego tak cenne są uwagi i wnioski z obserwowania przez najbliższych...

Całym sercem jestem z Wami! a Ty idź się wyspać, odpocząć... potrzebujesz tego, bo od parunastu dni żyjesz na bardzo wysokich obrotach.

Tulę do snu :tull:
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #334  Wysłany: 2009-11-17, 23:55  


jusia napisał/a:
Ja już właśnie dziś na ten temat rozmawiałam z lekarką.
Powiedziała,że wszystko jest możliwe-choroba już jest tak rozsiana,że wszystko co się dzieje,jest jej objawem.

To nie była chyba ta sama pani dr, która stwierdziła, że nie ma wystarczającego pogorszenia by zastosować chemioterapię II linii?.. :^^: :--:


Prawda jest taka, że nie dałoby się zastosować tego leczenia ze względu na zbyt zaawansowany stan choroby - i zły stan ogólny :|

Jusia, objawy neurologiczne, które wymieniasz ukierunkowują domniemania co do przyczyn ostatnich zmian faktycznie w stronę przerzutów do OUN.
I myślę, że tak niestety jest.
Można by rozważać (oczywiście po potwierdzeniu powyższego badaniem obrazowym) paliatywne napromienianie mózgu, ale..
moim zdaniem tata nie nadaje się do leczenia onkologicznego typu chemio/radioterapia(nawet paliatywnego) ze względu chociażby na krążenie. Najlpszym leczeniem w tej sytuacji będzie podawanie kortykosteroidów i leków diuretycznych, by zapobiec obrzękowi OUN. Stosowanie sterydów w takich przypadkach potrafi przedłużyć chorym z meta do OUN życie nawet o 2 miesiące.
Jednak tu sytuacja jest złożona - największym zagrożeniem zdaje się być raczej nadal zajęcie przez chorobę okolic serca.
I niestety jest tak jak sądziłam, czyli typowo :-( - choroba w tym okresie znacznie 'przyspiesza' i nabiera (szczególnie przy nowotworach G3) galopującego tempa..
Teraz najważniejsze jest by tata miał b.dobrą opiekę i tzw. najlepsze leczenie objawowe - czyli zadbanie o opanowanie lub zniesienie dolegliwości typu ból, nudności, krwioplucie.
Czyli, żeby nie cierpiał..
ściskam mocno, jesteś rewelacyjną córką. I to jest wielka życiowa wygrana Twojego taty :tull:
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #335  Wysłany: 2009-11-18, 08:59  


Jusia, jestem z Wami...tule mocno...
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #336  Wysłany: 2009-11-18, 09:02  


Racja, te wysokie obroty mnie dobijają, ale nie mam wyjścia. Zaraz znowu lecę do taty.
Chcę aby wiedział, że jestem z nim i czuł się bezpiecznie - bo może na zewnątrz jest twardzielem, ale jestem pewna, że w środku boi się jak każdy.
DSS - oczywiście, że to nie była ta sama dr...
Jak dzieją się te wszystkie złe wydarzenia, to przed oczami stają mi Twoje posty do mnie.
Wszystko się zgadza - że naświetlania dadzą nam tylko jakieś 2-3 miesiące, że latem to był być może ostatni czas w którym tata tak dobrze się czuł, że choroba zacznie galopować itp.
Wtedy wydawało mi się to takie niedorzeczne, bo jak to możliwe, przecież damy radę przeciągnąć na swoja stronę czas..
Teraz wiem, że jesteś jak wyrocznia - nie masz dobrych wieści, ale szczere i to się liczy najbardziej.
Chociaż tak po cichu, to miewam nadzieję, że może coś tam się zmieni i, że się pomylisz, ale wiem, że to złudne.
Pozdrawiam Wszystkich!
Nigdy nie będę w stanie odwdzięczyć się za pomoc jaką tu na tym forum uzyskuję.....
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
kaja115 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lut 2009
Posty: 735
Pomogła: 125 razy

 #337  Wysłany: 2009-11-18, 09:04  


jusiu ściskam Cię mocno!!!! Trzymam kciuki, myśłę cały czas o WAS :!: :!:
_________________
kaja
 
joanna
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 178
Skąd: żyrardów
Pomógł: 46 razy

 #338  Wysłany: 2009-11-18, 09:46  


Jusiu, wiem, że ten galop i walka mogą wykończyć. Ale najgorsza w tej walce to bezsilność. Na tym etapie można wyrywać sobie żyły o to cholerstwo i tak idzie swoim trybem i nie jesteś w stanie nieczemu zapobiec. Dla mnie to niepojęte....
Jusiu, trzymam kciuki, żeby Tatę nie bolało, żebyście mogli cieszyć się sobą jak najdłużej.

Asia
 
MaFi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Wrz 2009
Posty: 461
Pomogła: 72 razy

 #339  Wysłany: 2009-11-18, 09:47  


Tak się cieszę ze zabieg się udał i nie było żadnych komplikacji. Myślami jestem cały czas z Tobą! Trzymaj się! Wieczorem napisz jak się czuje Tata. Trzymamy kciuki za każdy wyrwany dzień!

Pozdrawiam
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #340  Wysłany: 2009-11-18, 11:09  


Galop i walka niby męczy, ale bezczynność zabija. Więc walcz ile sił, ile się da o jak najlepszą opieką dla Taty. Bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki bo jadę na tym samym wózku. I co najważniejsze nic sobie nie zarzucaj bo robisz wsio jak trzeba, jest dokłanie tak jak powiedziała DSS, zresztą pewnych rzeczy już się nie da uniknąć.
Życzę wiele siły.
_________________
Andrzej W.
 
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #341  Wysłany: 2009-11-18, 13:08  


Jusiu, z calego serca chcialabym, zeby czas jaki Wam pozostal byl jak najdluzszy i jak najszczesliwszy...bez ciepienia, bez zalu, bez lez...spokojny i godny, cichy...bez szarpania, bez leku, bez bolu....taki Wasz.
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
MaFi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Wrz 2009
Posty: 461
Pomogła: 72 razy

 #342  Wysłany: 2009-11-18, 20:10  


Jak dziś czuję się Tata?Jak Ci minął dzień?
 
madziorek
[konto usunięte]



Posty: 0

 #343  Wysłany: 2009-11-18, 21:12  


Jusia ja też pytam razem z Mafi, jak dziś samopoczucie Tatki
Myślami z Wami M
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #344  Wysłany: 2009-11-18, 21:52  


Dziś tatę już przeniesiono z operacyjnej sali na zwykłą.
Nadal ma założony dren.
Nawet go tak nie boli, ale męczy go niewygoda, bo strasznie cierpnie leżąc na plecach, a wstawać mu jeszcze nie wolno.
Ma ciągle dość przyspieszone tętno.
I już nie wiem co myśleć, bo dziś znowu normalnie rozmawiał, znowu był sobą..
Tamte dziwne zachowania mogą pojawiać się i znikać?
Czy bywa tak przy przerzutach do mózgu? Czy objawy by były bardziej ciągłe?
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
MaFi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Wrz 2009
Posty: 461
Pomogła: 72 razy

 #345  Wysłany: 2009-11-18, 22:03  


Nie wiem kochana co z tymi objawami dopiero jestem na poczatku drogi pochłaniania wszystkiego co związane z rakiem płuc.
Dobrze że nie czuje bólu.Tak czekałam na wiadomość od Ciebie.Skoro Tatę przenieśli to znaczy że jest już lepiej i tak będzie z każdy dniem. Bardzo Ci tego życzę!
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group