1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guz głowy trzustki z naciekami na dwunastnicę
Autor Wiadomość
Szaga 


Dołączyła: 12 Kwi 2012
Posty: 48
Pomogła: 1 raz

 #16  Wysłany: 2012-06-22, 09:24  


Violinista,
Dziękuję że czytasz. To pomaga... Czuję wsparcie i zrozumienie.
Mamcia od lutego zamieszkała z nami. Stworzyliśmy z mężem jej warunki najlepsze jak umieliśmy aby dochodziła do zdrowia i walczyła z tym dziadem...
Miała nas, wnuczki. Spędziłam z Nią każdą chwilkę. Z tego się bardzo cieszę. Byłysmy zawsze blisko a teraz jesteśmy ze sobą jeszcze bliżej o ile to możliwe.
Mamusia to moja prawdziwa przyjaciółka. Zawsze miałam i mam w Niej wsparcie mimo że czasem mnie zdrowo zrugała :)
Teraz mam nadzieję że wypiszą ją w końcu ze szpitala i będzie z nami jeszcze trochę w domu. Chcę Ją mieć blisko. Będzie miała jeszcze RTG z kontrastem bo wydaje im się że jest jakaś niedrożność i chcą to sprawdzić. Badanie niestety dopiero w poniedziałek... Wszystko już gotowe w domu aby mogła znów z Nami być. W szpitalu jestem dwa razy dziennie- jest 1 km.od domu. To dobrze. Odwiedzają Mamusię jej siostry, mój mąż, brat no i ojciec. Ich małżenstwo nie było udane i utruł jej sporo krwi... Teraz rozpacza... Jak My wszyscy. A wcześniej wyzywał, nie szanował, nie pomagał... Kocham Cię Mamusiu. Kocham Cię najmocniej jak potrafię. :heart:
 
Armando123 


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 173
Pomógł: 14 razy

 #17  Wysłany: 2012-06-22, 10:54  


U mojego taty jak zaczęła rosnąć billirubina (przerzuty do wątroby z raka jelita) to rosła niestety w tempie ekspresowym. Stan od tego momentu pogarszał się błyskawicznie. Próbowano odbarczać, ale nic to nie dało niestety.
 
Szaga 


Dołączyła: 12 Kwi 2012
Posty: 48
Pomogła: 1 raz

 #18  Wysłany: 2012-06-22, 11:24  


Czyli to wątroba przestawała pracować? :uuu:
Odbarczanie nie polepszyło stanu w ogóle?
U Mamci chyba też ta billirubina to jednak nie wynik zapchanej protezki :cry:
 
Szaga 


Dołączyła: 12 Kwi 2012
Posty: 48
Pomogła: 1 raz

 #19  Wysłany: 2012-07-12, 11:27  


Witam znowu,
U nas sytuacja się zmieniła choć było już bardzo źle. Byłam przekonana że to już koniec... Mama leżała bez życia, sił, apetytu. Zasypiała po kilku słowach. Nie pamiętała jaki dzień, kto był w szpitalu... Lekarze ze szpitala kazali nam głosić sie do hospicjum sugerując że nic więcej już zrobi nie są w stanie.
Udało się jednak uzyskać spływ żółci do dwunastnicy dzięki ponownemu protezowaniu. Billirubina wróciła do normy z 80 jednostek do 20 (górna granica normy w ciągu 5 dni. Mamcia została wypisana ze szpitala bez żółtaczki jednak bardzo, bardzo słaba. Musielismy pożyczyć wózek bo nie byla w stanie chodzić. W szpitalu dano nam receptę na rózne leki w tym zastrzyki Clexane.
Po tygodniu od wypisu okazało się ze ma silną anemię. Pani doktor z WCO przeraziła się tymi Clexane- kazała pozbyć się tego bo ponoć ten lek przyczynił się do pogorszenia wyników krwi. To możliwe?
Podano jej krew i kazano zażywać żelazo. Przez tydzień stan mamy troszeczkę się poprawił- powolutku zaczęła sama chodzić, korzystać z łazienki bez niczyjej pomocy. Zrobiła się troszkę aktywniejsza. Czyta znów, ogląda TV, dzwoni do bliskich :)
Wczoraj stawiliśmy się na oddział WCO w celu podania chemii. Hemoglobina wzrosła ale żelazo kiepskie więc zdecydowano o zastrzykach z żelazem i podaniu połowy dawki chemii aby zobaczyć jak organizm zareaguje. To chyba gemzar i cisplatinum jest podawany ale sprawdzę to jutro przy wypisie.
Mama zadowolona bo bardzo chce się leczyć, wierzy że będzie lepiej...
Przeciwbólowo pomagają jej plastry. Ma ochotę je zdjąć bo twierdzi że nie potrzebuje a ja tłumaczę że bez plastrów prawdopodobnie by bolało. Można to jakoś sprawdzić?
Jutro wypiszą ją z oddziału i mam polecenie aby gotować gar zupy z młodych warzyw z tej okazji. Już byłam na rynku ;) Cieszę się tym co jest.
 
Szaga 


Dołączyła: 12 Kwi 2012
Posty: 48
Pomogła: 1 raz

 #20  Wysłany: 2012-07-13, 16:19  


Mama juz po chemii.
Martwię się bo już jak stawiłyśmy się na chemii mama miała tak dziwnie rozpulchnione usta- takie jakby tkliwe, bardzo wrażliwe, zaczerwienione i nabrzmiałe.
Potem zeszło a dziś znowu wyszło. Są podrażnione i mocno, mocno spuchnięte
:shock:
Zaczęło się w tym tygodniujeszcze przed chemią w srodę rano. Wcześniej Mama miała chemię w pierwszej połowie czerwca więc to raczej nie jej efekt. Czy ktoś wie to może być? Co powinnam zastosować aby Mamie ulżyć i złagodzić ten objaw?

aga
 
Szaga 


Dołączyła: 12 Kwi 2012
Posty: 48
Pomogła: 1 raz

 #21  Wysłany: 2012-07-23, 09:53  


To ja ponownie.
Jeśli ktoś czyta ten mój wątek to proszę o pomoc, poradę.
Mama 11/07 miała podaną chenmię FOLFOX 4L w dawkach zredukowanych do 50% z uwagi na średni stan ogólny.

Już biorąc chemię zaczęła odczuwać dyskomfort w buzi który przerodził się w grzybicę i mega dużą opryszczkę :-(
Od 14/07 opryszczka i grzybica leczone są nystatyną, od 19 dodatkowo heviranem.

Mama przyjmuje też zastrzyki z żelazem 3 x w tygodniu.
Od 4 dni mamcia w zasadzie niewiele je. Wypije pół szklanki kefiry, troszkę kompotu. Kompletnie nie ma apetytu i jest bardzo słaba. Pójdzie sama do toalety ze 4 razy na dobę i w zasadzie ciągle śpi.
Pojawiło się też splątanie. Wczeniej zdarzało się ale rzadko, teraz co jakiś czas, kilka razy dziennie nagle pyta o coś nielogicznie. Dziś rano po pytaniu która godzina chciała gdzieś iść. Uspokoiłam ją że nigdzie nie idziemy, popatrzyła na mnie wzrokiem wystraszonego zwiarzątka :cry: :cry: :cry:
Mama od miesiąca co 4 dni ma zmieniany plaster (trans.52).
Mam pytanie czy to splątanie wynika z użycia plastrów, czy jest wynikiem postępu choroby? Może to jakieś przerzuty do mózgu? Czy pojawiają się przy raku trzustki?
Moze plastry są zbyt silne? Można to sprawdzić?
I jeszcze pytanie czy jest sens jazdy 25.07 na kolejną chemię? Mama jest słaba, ta opryszczka i grzybica powoli znika ale jednak cały czas jest.
Czy kolejna chemia jej nie dobije? Nie mam pojęcia co robić aby było dobrze?
Nie chce jej męczyć ale czy mamy zaprzestać walki? Mam świadomość jak ona się skończy :cry: Mamcia jednak co jakiś czas mówi że czuje sie trochę lepiej, ze może za miesiąc będzie na chodzie... Co robić???

aga
 
grażka 


Dołączyła: 19 Gru 2011
Posty: 170
Skąd: Warszawa
Pomogła: 35 razy

 #22  Wysłany: 2012-07-23, 10:24  


Szaga,
sami z chemioterapii nie rezygnujcie. Taka jest moja rada. To lekarz decyduje. Na podstawie zrobionych wcześniej badań on wie najlepiej, czy chory może przyjąć kolejną dawkę cytostatyków. Niczego nie zrobi "na siłę".
Mama nie ma apetytu, to normalne zjawisko przy chemii. Ale pełnowartościowe pożywienie mogą zastapić odżywki. Ja tak robiłam opiekując się swoim mężem w czasie Jego chemioterapii. Wytrzymał 19 miesięcy leczenia - z najlepszym skutkiem jaki można byłoby sobie wyobrazić. A były też bardzo, bardzo trudne chwile.
 
Monika2012 


Dołączyła: 07 Mar 2012
Posty: 63
Skąd: kraków
Pomogła: 7 razy

 #23  Wysłany: 2012-07-23, 14:18  


Witaj Szaga,
o chemii, tak jak pisze Grażka powinien zadecydować lekarz, ale niezależnie od podjętej decyzji zawsze pozostają wątpliwości. Czy ratować za wszelką cenę, czy dać czas spokoju. Bardzo Ci współczuję z powodu choroby Mamy, wiem jak bardzo cierpisz. Jeśli Mama jest świadoma swojej sytuacji - może sama podejmie decyzję.
Mocno Cię przytulam i życzę siły :tull:
_________________
Monika - Mama [*] 14.04.2012
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #24  Wysłany: 2012-07-23, 14:19  


Szaga napisał/a:
czy to splątanie wynika z użycia plastrów, czy jest wynikiem postępu choroby? ]Może to jakieś przerzuty do mózgu? Czy pojawiają się przy raku trzustki?

Niestety pojawiają. Odpowiedź na to pytanie może dać jedynie TK/MRI głowy.
Oczywiście można by spróbować zmniejszyć dawkę Transtecu i sprawdzić, czy to może efekt leku, jednak nie ryzykowałabym - jeśli mamę zacznie boleć, to ciężko będzie to szybko opanować. Lepiej byłoby - moim zdaniem - zrobić badania.

Szaga napisał/a:
I jeszcze pytanie czy jest sens jazdy 25.07 na kolejną chemię?

Na to pytanie, jak pisze grażka, najlepiej odpowiedzieć może lekarz. Jesteś w stanie skontaktować się z nim telefonicznie?
Kiedy była ostatnia morfologia z rozmazem i jakie były wyniki?
_________________
 
Szaga 


Dołączyła: 12 Kwi 2012
Posty: 48
Pomogła: 1 raz

 #25  Wysłany: 2012-07-23, 15:12  


Niestety z lekarzem nie mogę sie skontaktować bo jest na urlopie i w jego zastępstwie na kolejnej wizycie zajmie się Mamą ktoś inny.
Z tego co widzę nie za bardzo chcą w WCO robić tomograf itd.Robią USG, widzą progresję i tyle... :|
Pod spodem zacytuję wyniki ostatniego badania krwi z 11.07 :
LYM 14,4%, BASO 0,2%, WBC 25,29G/L, LYM3,64 G/L, NEU 73,7%, HGB 6,5mmol/L, BASO 0,05G/L, IG 0,4 G/L, RDW 17,1%, MON 10,8%, MON2,73 G/L, EOS 0,9%, RBC 3,61 T/L, HTC 0,328 L/L, PTL 688,0 G/L, MCH 1,801 fmol, IG 1,6%, EOS 0,23 G/L, MPV 9,5 fL, MCV 90,9 fL, MCHC 19,8 mmol/L, NEU 18,64 G/L, T BILI 0,88 mg/dL, Fe 14 ug/dL.

Mama dostała schemat FOLFOX 4 L w dawkach zredukowanych do 50%.
Ja martwię się ze jeśli Mamcia rozpoczeła już swoją ostatnią drogę to umeczę ja niepotrzebnie wleczeniem na tą chemię... :cry:
Sama mama ma podejście ze jedziemy- ona cały czas chce się leczyć. Jednak nie do końca jest świadoma postępu choroby no i to nieszczęsne splątanie.
Przed chwilą też coś mówiła zupełnie bez logiki :shock: :shock:
Kompletnie nie wiem jak wtedy reagowac. Dopytywać co ma na myśli czy ignorować. Przytakiwać? :uuu:



Boże, daj mi siły bo boję sie że nie dam rady... [no]
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #26  Wysłany: 2012-07-23, 18:31  


Z wyników: hemoglobina za niska, leukocyty zdecydowanie za wysokie, płytki [zamiast PTL pewnie miało być PLT] również za wysokie.
Już sama hemoglobina w wartości opisanej wyżej mogłaby być powodem dyskwalifikacji z chemii, jednakże wyniki są sprzed ponad 10 dni, także pewnie trochę się poprawiło. Ciekawsza jest kwestia leukocytów - dobrze byłoby zrobić CRP.

Obawiam się, że skoro będziecie mieli lekarza na zastępstwie, to będzie on chciał zobaczyć pacjenta zanim cokolwiek zdecyduje.
_________________
 
Szaga 


Dołączyła: 12 Kwi 2012
Posty: 48
Pomogła: 1 raz

 #27  Wysłany: 2012-07-23, 18:40  


Oczywiście, miało być PLT :) Dziękuję!
Nie wiem czy dam radę zabrać MAMCIĘ na tę chemię. Musiałaby jechać na wózku bo nie da rady. I naprawdę mówi z coraz mniejszą logiką. To już nie są epizody. To stan ciągły z drobnymi przerwami na świdomość sytuacji... To chyba jednak nie wina leków. Co robić??? Do tej pory nie widziałam na oddziale WOC kogoś w tak złym stanie na chemii ||Plss|| :hell:
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #28  Wysłany: 2012-07-23, 19:58  


Jeśli uważasz, że mama nie da rady podjechać na oddział, to zadzwoń, opisz sytuację i zapytaj co masz robić, lub - co wydaje się mieć większy potencjał zadziałania - podjedź sama na oddział jutro lub w środę (skoro to termin na chemię) i opisz sytuację. Jednak tak jak pisałam - nie zdziwię, jeśli lekarz będzie chciał obejrzeć pacjenta, będąc lekarzem zastępczym będzie miał utrudnione zadanie znając tylko dokumentację, a nie człowieka. Nawet, jeśli lekarz odstąpi od podania chemii, to zlecenie badań może uzależnić od zbadania pacjenta.
Jak długo Wasz onkolog jest na urlopie?

Jak długo mama stosuje Transtec?
_________________
 
Szaga 


Dołączyła: 12 Kwi 2012
Posty: 48
Pomogła: 1 raz

 #29  Wysłany: 2012-07-23, 20:29  


Lekarz będzie na urlopie 2 tygodnie.
Mama stosuje plastry od ok 22 czerwca. od ok.20.06. Objawy splątania widać od ok 5 dni... :uuu:

Bardzo dziękuję za zainteresowanie tematem i pomoc!!!!
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #30  Wysłany: 2012-07-23, 20:30  


W takim razie nie upatrywałabym przyczyny w plastrach. A w ostatnim czasie mamie nie włączono żadnych nowych leków?
_________________
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group