1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
dlaczego radioterapia paliatywna?
Autor Wiadomość
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #31  Wysłany: 2017-12-18, 14:16  


ewas napisał/a:
Tylko leki przeciwbólowe z dodatkiem morfiny

To znaczy jakie konkretnie i w jakich dawkach? Bo nie ma czegoś takiego, jak leki z dodatkiem morfiny. Jest po prostu morfina w tabletkach.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
ewas 


Dołączyła: 15 Maj 2017
Posty: 36

 #32  Wysłany: 2017-12-18, 22:08  


Madzia70 napisał/a:
To znaczy jakie konkretnie i w jakich dawkach? Bo nie ma czegoś takiego, jak leki z dodatkiem morfiny. Jest po prostu morfina w tabletkach.


Przepraszam może źle to napisałam. Nie pamiętam dokładnie. Ma tyle tych tabletek, ale wiem, że są one silne (jak dla mnie). Zobaczę przy najbliższej wizycie u mamy i napiszę jakie bierze.
_________________
08.02.2018 [*] moja Kochana Mamusia
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #33  Wysłany: 2017-12-19, 05:43  


ewas,
Dobrze, nie masz za co przepraszać ;)
Po prostu musimy to wiedzieć, jeśli mamy coś konkretnie doradzić ;)
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
ewas 


Dołączyła: 15 Maj 2017
Posty: 36

 #34  Wysłany: 2018-01-22, 22:32  


Witam. Miałam się odezwać w sprawie leków. Mama bierze sevredol w razie potrzeby jak coś boli, targin i od grudnia dodatkowo palexia - 2 x dziennie.Pije rano lek megalia + leki na nadciśnienie.

Byłyśmy z mamą na TK z powodu pogorszenia samopoczucia. Niestety mama nie będzie miała już podanej drugiej radioterapii bo są duże przerzuty w płucach. Poniżej wynik TK.
Tydzień temu mama bardzo źle się czuła, nie jadła od trzech dni (nie licząc pół rogalika) tylko piła. Był lekarz, zbadał mamę i przepisał właśnie tą megalię. Mamie się trochę poprawiło. Niestety z pamięcią jest bez zmian, mama myli pory dnia - teraz jak śpi w ciągu dnia i budzi się jak jest już zmrok to myśli, że to jest wcześnie rano. Lubi być sama w pokoju, denerwuje się jak pytamy jej czy coś chce, widać, że chce mieć spokój. Jednego dnia zje "dużo" drugiego bardzo malutko. Jest na pewno słabsza niż np w listopadzie jak jechałyśmy na kontrolę do lekarza. Czy te wyniki są aż tak złe że nie ma szans na tą drugą radioterapię? wiem, że w pewnym momencie nie można już nic zrobić.... czy to już ten czas?......


mama wynik 1.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 297 raz(y) 326,68 KB

mama wynik 2.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 234 raz(y) 102,71 KB

_________________
08.02.2018 [*] moja Kochana Mamusia
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2642
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #35  Wysłany: 2018-01-23, 08:43  


ewas napisał/a:
Niestety mama nie będzie miała już podanej drugiej radioterapii bo są duże przerzuty w płucach.
TK potwierdza progresję choroby, przykro mi. Wynika z tego że leczenie po prostu nie działa i nie ma sensu narażać pacjenta na dalsze skutki uboczne.
ewas napisał/a:
wiem, że w pewnym momencie nie można już nic zrobić.... czy to już ten czas?.
Teraz pozostaje łagodzić objawy choroby na ile się jeszcze da. Jeżeli mama chce być sama to zostawcie ją samą, w spokoju - wystarczy tylko doglądać czy coś się nie dzieje. Spełniajcie życzenia... Zyczę wiele siły.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #36  Wysłany: 2018-01-23, 13:29  


ewas napisał/a:
Czy te wyniki są aż tak złe że nie ma szans na tą drugą radioterapię?

Mama już miała radioterapię paliatywną, więc raczej wykorzystano limit naświetlań, o to trzeba zapytać lekarza ale podejrzewam, że tak.
Niestety wyniki nie są dobre, nastąpił rozsiew choroby, przykro mi.
ewas napisał/a:
czy to już ten czas?......

Niestety w większości przypadków przychodzi moment, że leczenie zostaje zakończone ponieważ nie przyniosło oczekiwanych skutków i "ładowanie" kolejnej chemii tylko może przynieść więcej szkody niż pożytku, wtedy zostaje tylko leczenie objawowe przy pomocy hospicjum.

pozdrawiam i sił życzę.
 
ewas 


Dołączyła: 15 Maj 2017
Posty: 36

 #37  Wysłany: 2018-01-23, 20:07  


marzena66 napisał/a:
Mama już miała radioterapię paliatywną, więc raczej wykorzystano limit naświetlań, o to trzeba zapytać lekarza ale podejrzewam, że tak.


Tak miała ale tylko 5 naświetlań, docelowo miało być 10, tzn 5 już było w czerwcu a kolejne 5 miało być wykorzystane jak przyjdzie gorszy czas. Przyszedł, ale tak szybko się pogorszyło, że już za późno na skorzystanie z tej ostatniej dawki radioterapii paliatywnej...... :uuu:
_________________
08.02.2018 [*] moja Kochana Mamusia
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #38  Wysłany: 2018-01-23, 22:43  


ewas napisał/a:
Tak miała ale tylko 5 naświetlań, docelowo miało być 10

Dlatego mówiłam w poście wyżej, że lekarz musi ocenić czy wykorzystano już maksymalnie radioterapię.
ewas napisał/a:
jak przyjdzie gorszy czas. Przyszedł,

i pewnie możliwość naświetlań byłaby możliwa tylko pytanie czy mama ma na tyle sił i czy stan na to pozwoli żeby te kolejne dawki przyjąć., sama widzisz jak jest obecnie i czasami trzeba zrezygnować i nie męczyć już pacjenta, nie dostarczać Mu dodatkowego cierpienia.

Sił życzę, pozdrawiam
 
ewas 


Dołączyła: 15 Maj 2017
Posty: 36

 #39  Wysłany: 2018-01-23, 23:17  


marzena66 napisał/a:
Dlatego mówiłam w poście wyżej, że lekarz musi ocenić czy wykorzystano już maksymalnie radioterapię.


Tak to lekarz prowadzący Mamę podczas radioterapii zdecydował, że nie będzie następnego cyklu naświetlań.

marzena66 napisał/a:
i czasami trzeba zrezygnować i nie męczyć już pacjenta, nie dostarczać Mu dodatkowego cierpienia.


Tak wiem o tym.........

[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2018-01-24, 13:52 ]
To znaczy, że bardzo mądrze podchodzisz do tematu, po pierwsze nie szkodzić. Ja wiem, że kochamy nad życie, ja wiem, że zrobilibyśmy wszystko ale niestety przychodzi moment, że tylko możemy być, mocno kochać i dbać żeby nie było cierpienia.

Sił życzę.


[ Dodano: 2018-01-24, 20:16 ]
ewas napisał/a:
To znaczy, że bardzo mądrze podchodzisz do tematu, po pierwsze nie szkodzić.


Staram się to tak wszystko rozumieć chociaż jest mi bardzo ciężko.

Mam jeszcze jeden problem. Mama jak pisałam ma problemy z pamięcią, myli np porę dnia (no teraz większość dnia jest ciemno) ale to i tak jest niepokojące. Chodzi o zażywanie tabletek. Ma ich dużo - 3 x dziennie w różnych kombinacjach. Boję się że w tej sytuacji Mama może pomylić jakieś leki, wziąć za dużo lub nie wziąć wcale. Rozmawiałam z nią o tym - oczywiście najdelikatniej jak umiałam - mówiąc jej że się boję o nią że źle weźmie leki, albo za dużo. Nie mówiłam że ma problemy z pamięcią. Niestety Mama nie chce słyszeć o tym, że ktoś będzie jej przygotowywał leki i dawał o konkretnej porze. Gdy jej o tym mówię odwraca głowę albo mówi, że mam dać spokój bo ona dobrze wie jakie leki i kiedy ma zażywać. Faktycznie jak wypytałam dziś jakie bierze rano a jakie wieczorem to bezbłędnie powiedziała. A gdy Tato zapyta w ciągu dnia o lekach to też jest nerwowa i zawsze mu mówi, że już wzięła. Mama jest w innym pokoju niż Tato i dlatego on nie wszystko widzi co ona robi.

Ja wiem, że Mama chce być samodzielna - nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji. Myślę, że Mama pozwalając mi przygotowywać leki odczuła to by tak, że jest już tak ciężko chora. Mama chyba nie zdaje sobie do końca sprawy że faktycznie tak jest.

Może nieskładnie to napisałam ale już nie wiem co robić z tą sprawą.
_________________
08.02.2018 [*] moja Kochana Mamusia
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #40  Wysłany: 2018-01-25, 10:34  


ewas napisał/a:
Mama jak pisałam ma problemy z pamięcią,

ewas napisał/a:
Chodzi o zażywanie tabletek.

Oj to w takim wypadku musi być konieczność kontroli mamy. Nie powinna mama sama sobie "serwować" leków jak są problemy z pamięcią. Może mama coś myli z lekami, weźmie za dużo albo dawki ranne i popołudniowe razem bo zobaczy, że rannych dawek nie wzięła. Absolutnie nie może pacjent sam przyjmować leków jak ma jakieś problemy z pamięcią. Może od złego dawkowania leków jest mama taka otumaniona, nie wiem ale powinniście coś z tym zrobić koniecznie. Może pojemniczek, w którym leki są wydzielane rano/popołudniu/wieczór, przygotowane w odpowiednich przegródkach (do kupienia w aptece) tylko też nie miałabym pewności czy mama czegoś nie pomyli.

pozdrawiam.
 
ewas 


Dołączyła: 15 Maj 2017
Posty: 36

 #41  Wysłany: 2018-01-28, 13:47  


Witam. Zabrałyśmy z siostrą mamie leki i wydzielamy jej. Tylko jest problem bo Mama niechętnie połyka leki. Trzeb ją zmuszać do tego. Od tygodnia znowu nic prawie nie jadła. Ciągle ma napady duszności, gorąca. W piątek było pogotowie bo Mama się dusiła. Dostała morfinę i dexaven. Po tym się uspokoiła. Mamy już koncentrator tlenu - niestety Mama czasem nie chce tego bo mówi, że jej śmierdzi gumą. Czasem jednak da się namówić na tlen.

Dziś Mama miała wielką chęć na pizzę (z samego rana). Zjadła kawałeczek i zażyczyła sobie jeszcze kanapkę z serem. To też zjadła + gotowaną marchewkę. Pije wodę i herbatę. Nie chce nutridrinków. Jest bardzo osłabiona - z trudem podnosi się z łóżka, jak siedzi to często przymyka oczy. A w ogóle oczy ma bardzo podkrążone aż momentami lekko brązowe-beżowe. Bardzo schudła. Tak mi jej żal, że musi tyle cierpieć..... :-(
_________________
08.02.2018 [*] moja Kochana Mamusia
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #42  Wysłany: 2018-01-28, 16:37  


ewas napisał/a:
Tak mi jej żal, że musi tyle cierpieć...

Tak wycieńcza ta choroba, osłabia, pacjent nie chce jeść, chudnie i niknie w oczach. Żal, każdego żal kto tak cierpi.
ewas napisał/a:
Mama niechętnie połyka leki.

Jak mama nie będzie chciała łykać leków czy nie będzie już mogła trzeba przejść na podawanie podskórne.

Dużo sił Wam życzę.
 
ewas 


Dołączyła: 15 Maj 2017
Posty: 36

 #43  Wysłany: 2018-01-29, 22:43  


Witam znów. Mama łyka na razie leki. Trochę z oporem ale jednak łyka. Dużo ich ma i czasem się buntuje. Jeden z leków Targin został zamieniony na plastry przeciwbólowe. 1 tabletka mniej.

Mama śpi od przedwczoraj niemalże bez przerw. Budzimy ją na pobranie leków i przy okazji coś przekąsi. Ale jak je to często jej się zasypia lub ma przymknięte oczy. Nie wiem czy to przypadkiem tak nie działają na nią te plastry. Jak brała je zaraz po stwierdzeniu choroby to też tak reagowała tzn może nie spała aż tak długo ale więcej niż normalnie.
Poza tym jak nie śpi to często jej gorąco, duszno. Odkaszluje wydzielinę z rurki. Widzę, że czasem nie ma już tyle siły żeby porządnie odkaszlnąć. Odpocznie troszkę i z nowymi siłami odkaszluje resztę Stara się jak może..... jest bardzo dzielna.

Zastanawia mnie fakt, że Mama potrafi nic nie jeść dosłownie przez kilka dni po czym znów nabiera apetytu co prawda nie takiego normalnego "zdrowego" ale zawsze to coś ...... No bo od wczoraj ma apetyt a wcześniej przez 5 dni nic nie jadła tylko piła wodę + herbata gorzka + pól nutridrinka (może nawet niecała połówka)
_________________
08.02.2018 [*] moja Kochana Mamusia
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #44  Wysłany: 2018-01-30, 13:41  


ewas napisał/a:
Nie wiem czy to przypadkiem tak nie działają na nią te plastry.

To trzeba sprawdzić, zapytać lekarza, może trzeba zmienić dawkowanie.
ewas napisał/a:
Zastanawia mnie fakt, że Mama potrafi nic nie jeść dosłownie przez kilka dni po czym znów nabiera apetytu

Bywa i tak, nie zmuszamy do jedzenia, jak mama nie chce to znaczy, że organizm się nie domaga/nie chce/nie może a jak woła wtedy dokarmiamy i rozpieszczamy smakowo. Ważne żeby mama piła.

pozdrawiam
 
ewas 


Dołączyła: 15 Maj 2017
Posty: 36

 #45  Wysłany: 2018-02-06, 02:38  


Witam. Niestety moja Mamcia jest już chyba na ostatniej drodze swojego życia. Dostaje silne leki uspokajające + morfina. Leki uspokajające bo jest bardzo niespokojna i pobudzona.
Nie potrafię sobie wyobrazić, że to już .............powolutku - chociaż może być w każdej chwili. Rozpadam się na milion kawałeczków.

Jestem wraz z Siostrą i Tatą przy Mamie cały czas. Czas biegnie tak szybko........ Za szybko......... :uuu: :uuu: :uuu:
_________________
08.02.2018 [*] moja Kochana Mamusia
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group