1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: missy
2015-11-22, 17:14
Czy mama też jest chora na raka?
Autor Wiadomość
Karina Święch 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 16 Lut 2015
Posty: 334
Skąd: Kraków
Pomogła: 83 razy

 #1  Wysłany: 2015-05-21, 21:36  Czy mama też jest chora na raka?


Proszę o interpretację wyników mojej mamy. Chodzi konkretnie o trzustke, i czy taki wynik może sugerować zmiany nowotworowe.Chciałabym dodać jeszcze że mamę od dłuższego czasu męczą biegunki. Do tej pory trochę zaniedbała swoje zdrowie opiekując się chorą na aizhaimera babcią a później choroba taty. Myślę że gdyby nie ból nerki nie zrobiła by kontrolnego usg. Boję się że że historia się powtórzy i tak jak w przypadku taty będzie za późno. Jutro mama ma wizytę u gastrologa, który myślę wpisze skierowanie na TK, chyba że lepiej byłoby pójść do innego lekarza -nefrologa.Dodam jeszcze że mama jest w kiepskiej kondycji psychicznej po śmierci taty a ja nie wiem jak jej pomóc Z góry dziękuję za jakiekolwiek informację.


DSC_6359.JPG
Pobierz Plik ściągnięto 644 raz(y) 3,63 MB

DSC_6357~2.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 532 raz(y) 585,9 KB

_________________
Zbyt szybko się to potoczyło 08.12.14 -18.02.15
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #2  Wysłany: 2015-05-21, 22:31  


Karina,
Wynik usg wskazuje raczej na przewlekłe zapalenie trzustki.
W wyniku badania krwi nie ma nic, co dotyczyłoby trzustki (amylaza trzustkowa, lipaza) więc na tej podstawie nic nie można na temat trzustki powiedzieć. Morfologia jest prawidłowa.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #3  Wysłany: 2015-05-24, 23:49  


Z powodu braku diagnozy onkologicznej w tym momencie, wątek przenoszę.
_________________
 
Karina Święch 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 16 Lut 2015
Posty: 334
Skąd: Kraków
Pomogła: 83 razy

 #4  Wysłany: 2015-11-22, 14:00  


Witam serdecznie choć szczerze mówiąc nie myślałam że będę musiała odnawiać ten wątek. Pół roku temu moja mama zaczęła narzekać na ból brzucha, trudny do określenia, taki opasający. Wizyty u specjalistów, badania i na końcu (po pięciu miesiącach) diagnoza .Guz jelita grubego. Mama od trzech tygodni przebywa w szpital,jest już po operacji a w zasadzie po dwóch (inna historia) i do tej pory czuje się nie najlepiej. Proszę o przeniesienie mnie w odpowiednie miejsce gdzie będę mogła napisać coś więcej i wkleić wyniki
_________________
Zbyt szybko się to potoczyło 08.12.14 -18.02.15
 
Karina Święch 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 16 Lut 2015
Posty: 334
Skąd: Kraków
Pomogła: 83 razy

 #5  Wysłany: 2015-11-22, 15:55  Mama też jest chora na raka


Cześć wszystkim forumowiczom, zaczęłam wesoło ale wcale nie jest mi do śmiechu. Od trzech tygodni moja mama przebywa w szpitalu i jest po dwóch operacjach. Pierwsza wycięcie guza na jelicie grubym (2.11.2015) druga to powikłania pooperacyjne (07.11.15).Badanie środoperacyjne które wykonali na 95% diagnozuje że to rak (tak powiedział lekarz) a wyników histo-pat nadal nie ma. Na tą chwilę mama jest leczona po komplikacjach pooperacyjnych a o tym raku jakby zapomnieli .Z doświadczenia wiem że czas jest tu bardzo ważny i boję się bardzo że znowu może być za późno. Jak wygląda leczenie onkologicznie przy raku jelita, dodam jeszcze że lekarz określił wycięcie jako radykalne,ale ja i w tym wypadku jestem podejrzliwa.
_________________
Zbyt szybko się to potoczyło 08.12.14 -18.02.15
 
Basia2000 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 06 Sty 2014
Posty: 546
Pomogła: 188 razy

 #6  Wysłany: 2015-11-22, 16:16  


Karino
Bardzo mi przykro, że po tak niedługim czasie od odejścia taty przyszło się Tobie znów mierzyć z kolejnymi demonami. Jesteś na forum już jakiś czas i masz już trochę wiedzy, zdajesz sobie zapewne sprawę, że bez pooperacyjnych wyników histopatologicznych trudno cokolwiek prognozować. Skoro operacja odbyła się trzy tygodnie temu wyniki powinny nadejść lada moment, przedzwoń może do zakładu patomorfologii i zapytaj o wyniki, z nimi do onkologa, ale to już wiesz pewnie sama. Trzymaj się dzielnie. Ściskam serdecznie.
 
Karina Święch 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 16 Lut 2015
Posty: 334
Skąd: Kraków
Pomogła: 83 razy

 #7  Wysłany: 2015-11-22, 17:53  


Dziękuję Basiu masz rację jestem bogatsza o"TO doświadczenie ale mam wrażenie że wszystko tak wolno się posuwa wręcz stoi w miejscu, a czas odgrywa tu bardzo ważną rolę. Czekam do jutra na te cholerne wyniki i robię tak jak napisałaś - pozdrawiam i dziękuję za odzew
_________________
Zbyt szybko się to potoczyło 08.12.14 -18.02.15
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #8  Wysłany: 2015-11-22, 18:16  


Karionko wiem, że czekanie to najgorsza rzecz, niepewność, strach i czekanie na wyrok. Sama jednak wiesz, że bez badań pooperacyjnych, hist-pat nic się nie da zrobić, nic się nie da przyśpieszyć, nie rozpoczną leczenia. My czekaliśmy sześć bitych tygodni na wynik, nawet nasze ponaglanie nic nie dało, swoje musieliśmy odczekać.

Trzymaj się i przykro mi, że znowu walczycie.
 
Karina Święch 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 16 Lut 2015
Posty: 334
Skąd: Kraków
Pomogła: 83 razy

 #9  Wysłany: 2015-11-22, 18:50  


Na razie to walczę Marzenko z wiatrakami i sama ze sobą (żeby nie zrobić czegoś głupiego ) i oczywiście z wszechobecną biurokracją.Ale widocznie tak musi być (ja tak nie myślę! !!!) i trzeba czekać, pocieszam się jeszcze że gdyby było bardzo źle to może wyniki byłyby szybciej.
_________________
Zbyt szybko się to potoczyło 08.12.14 -18.02.15
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #10  Wysłany: 2015-11-22, 19:10  


Karinko zawsze można podzwonić i podpytać co z wynikami się dzieje. Ja poszłam do lekarza prowadzącego mojego męża i Jego gnębiłam :) i On wydzwaniał dopytując się o wynik. Niestety i tak nic nie przyśpieszono.
Dasz radę, dasz tak jak my tutaj wszyscy. :tull:
 
Karina Święch 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 16 Lut 2015
Posty: 334
Skąd: Kraków
Pomogła: 83 razy

 #11  Wysłany: 2015-11-24, 22:07  


U mnie jak narazie bez zmian (wyników hist - pat nadal nie ma) chociaż zmieniła się metoda leczenia tej rany pooperacyjnej (vacu) i miejmy nadzieję że pomoże. Nie pisałam wcześniej ale przy reoperacji usunięto mamie śledzione (jest czysta onkologicznie) a dzisiaj usunięto martwicę razem z pępkiem.Starałam się nawet z tego żartować przy mamie, ale jestem przerażona i boję się kolejnych niespodzianek. Czy ktoś z was miał do czynienia z tym urządzeniem (vacu ) i czy faktycznie może przyspieszyć proces gojenia. Jak długo to może trwać?
_________________
Zbyt szybko się to potoczyło 08.12.14 -18.02.15
 
łezka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 111
Pomogła: 20 razy

 #12  Wysłany: 2015-11-28, 11:10  


Karinka witaj jak sie czuje Mama?Macie już wynik histpat??Pozdrawiam i cieplutko o Was myslę...
 
Karina Święch 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 16 Lut 2015
Posty: 334
Skąd: Kraków
Pomogła: 83 razy

 #13  Wysłany: 2015-11-28, 21:40  


Wyników histo-pat nadal nie ma, ale to i może lepiej bo i tak nie można by było rozpocząć (gdyby była taka potrzeba) leczenia onkologicznego.Teraz ważne jest aby rana się zagoiła, i wiadomo nie przyplątało coś jeszcze. Lekarz, który się teraz mamą zajmuje (defakto uratował jej życie) mówi że już po tych 72 godzinach pracy tego urządzenia (vacu ) widać poprawę. Zresztą to nie czcze gadanie bo miałam okazję widzieć ranę we wtorek i w piątek. Generalnie mało jest rzeczy które mnie mogą przerazić,ale widok rany szerokiej na 12 centymetrów to mnie trochę wbił w ziemię. Mama siada trochę psychicznie ale nie ma się co dziwić,już miesiąc jest w szpitalu i nie wiadomo czy na święta wyjdzie. Schudła też chyba sporo, bo poza wielkim brzuchem wszystko jakby o połowę mniejsze. Już sobie obiecałam że jak mama nie wyjdzie na święta ze szpitala, to święta ODWOŁUJĘ i kropka.
_________________
Zbyt szybko się to potoczyło 08.12.14 -18.02.15
 
tęcza 


Dołączyła: 19 Mar 2013
Posty: 754
Pomogła: 169 razy

 #14  Wysłany: 2015-11-28, 22:56  


Karinko, czekamy z Tobą na wyniki. Myślę o Was :tull:
 
Karina Święch 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 16 Lut 2015
Posty: 334
Skąd: Kraków
Pomogła: 83 razy

 #15  Wysłany: 2015-12-06, 19:20  


Kochani, tym razem zlapaliśmy skur...na zanim zaczął spacerować (do tylu jak to rak) po organiźmie mojej mamy. Po pieciu tygodniach przyszedł wreszcie wynik his-pat wyciętego guza. Jak to określił chirurg wszystko czyste, a rak(bo jednak rak) został usunięty radykalnie, węzły czyste i reszta też. Wprawdzie mama nadal w szpitalu (leczą ranę) ale świat nie odwołuje choć smutne będą bo bez taty. Ale z onkologiem to chyba musimy to skonsultować, ?
_________________
Zbyt szybko się to potoczyło 08.12.14 -18.02.15
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group