Tak - plat czolowy 7mm. Jednak mogl urosnac. Problem polega na tym, ze oni juz nie beda sprawdzac wielkosci guza drugi raz. Otwieraja i wycinaja. Jak w ogole sie tego podejma. Moi drodzy niestety z przerzutami na watrobie nie wygramy. Zreszta lekarze sami stwierdzili, ze nawet jak wytna z mozgu to z watroba za wiele sie nie zrobi.
Po przyjezdzie to wszystko do mnie dotarlo. Guzy na watrobie sa cztery a jak patrze na jej brzuch to je widze. Siostra jest szczupla i te cholerstwa po prostu widac. Dopiero do czlowieka dociera i przezywa szok.
Podejscie lekarzy do pacjeta proste i rzeczow.e - my pani nie wyleczymy. Mozemy tylko niewiele wydluzyc zycie.
droga załamana trzymam mocno za was kciuki, bede sie gorliwie modlic za siostre,moze jednak zdarzy sie cud i wszystko bedzie dobrze.nie zalamujcie sie, trzeba walczyc z tym dziadostwem,pozdrawiam goraco Ciebie i siostre ,czytam kazdy wpis od Ciebie mam nadzieje ze nastepny bedzie bardziej pozytywny
Ps. czy na guzy na watrobie nie mozna przyjmowac jakiejs chemii???
Być może kaszle na tle nerwowym,często tak bywa.Mój mąż kaszle czasami aż się dusi ale wiemy,że to dlatego,iż się denerwuje.Kochanie póki żyje,jest nadzieja.To nie prawda że chemia nie działa na czerniaka a nawet jeśli to warto spróbować.Czasami wiara czyni cuda.Wiem jak bardzo Ci ciężko ale działaj,zrób to również dla nas,każde uratowane życie daje również nam nadzieje.Guz w mózgu nie jest duży,ja wierzę,że się uda.Nawet Jeśli to ma być tylko kilka miesięcy...
Kochana Załamana ja wiem,że ciężko to wszystko udźwignąć,ciężko z tym dziadostwem walczyć,ale musisz!!! dla swojej kochanej siostry,dla siostrzeńca dla całej Waszej rodziny.Czasami jesteśmy przekonani,że to koniec,że nic już nie możemy zrobić,ale cuda się zdarzają i ja gorąco modlę sie,żeby Wam się udało.Pamiętaj nie jesteś sama.
Siostra kaszle. Czy powiekszona watroba moze wywolywac kaszel?
Od kiedy kaszle? (ile trwa ten kaszel)
Czy są inne objawy (gorączka, duszność)?
Czy była ostatnio jakaś infekcja dróg oddechowych? (leczona antybiotykiem lub nie leczona?)
Czy wykonano TK klatki piersiowej? Jeśli tak to kiedy i jaki był opis?
pozdrawiam ciepło.
To wyglada bardziej na wypuszczanie powietrza z pluc. Tak jakby bylo go tam za duzo. Troche dziwnie to brzmi ale tak to wyglada.
TK pluc bylo czysto. Dwa tyg. temu. Siostra nie choruje na zadne zapalenie gornych drog oddechowych. Mierzymy goraczke tez jej nie ma.
Kaszel trwa mniej wiecej od rozpoznania przerzutow.
Dziekuje wszystkim za wsparcie i rady ale jest bardzo ciezko. Serce peka.
Pewnie więc mamy gdzieś ucisk na drzewo oskrzelowe i/lub przeponę.
Jeśli wątroba jest mocno powiększona to tak, może być to przyczyną objawów ze strony układu oddechowego (uciśnięta przepona -> uniesienie kopuły przepony -> zmniejszenie pojemności płuca prawego).
Siostra powinna otrzymywać odpowiednie leki wziewne (rozszerzające oskrzela).
Chciałabym zapytać czy oznaczono mutację BRAF pod kątem zasadności leczenia wemurafenibem (Zelboraf)? Jeśli tak i wynik wyszedł negatywnie - czy rozważono leczenie ipilimumabem (Yervoy)?
W/w leczenie systemowe to obecnie standard postępowania terapeutycznego w Unii Europejskiej w rozsianym czerniaku (również z przerzutami do OUN).
Obecnie trwaja badania mutacji BRAF. Siostra musi miec najpierw wyciety guz z plata czolowego, aby mogli zstosowac immunoterapie.
Konsylium dotczace glowy ma odbyc sie 12 a watroby 14 lutego.
Mam nadzieje, ze zastosuja wyciecie chirurgiczne guza, a potem beda leczyc ja immunoterapia.
My marzymy o tym, zeby podjeli sie wyciecia przerzutow z watroby(jak na razie przerzuty obejmuja jeden plat). Szanse sa jednak male z powodu zlych wynikow krwi i moczu oraz polozenia jednego guza w miejscu gdzie znajduje sie wiele naczyn krwonosnych.
Siostra zaczyna walczyc o przedluzenie zycia w sensie psychicznym, to dla niej i dla nas wiele znaczy.
Dziekujemy za pomoc.
zalamana555, trzymam kciuki za siostre. To bardzo wazne, ze psychicznie zaczyna walczyc i bardzo dobrze, ze jestes tak ogromnym wsparciem dla niej. Mozesz byc przykladem dla innych.
Nie wiem jak w srode wyjade i zostawie siostre sama. Boje sie strasznie, ze zle sie poczuje i nie bedzie mial jej kto pomoc. Maz i syn sa w domu zawsze dopiero okolo 18.
Kochani jezeli macie mozliwosc bycia z ukochanymi chorymi osobami na codzen to macie wielkie szczescie. Ja niestety takiej mozliwosci nie mam i to jest cholernie trudne.
Przed chwila ogladalysmy polskie komedie, wiec na twarzy mojej siostry co chwile pojawial sie usmiech.
Dziekujemy za pozytywne wibracje i modlitwy.
Wszak cuda sie zdarzaja
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum