1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zamknięty przez: DumSpiro-Spero
2013-06-09, 16:23
Czerniak guzkowaty, Clark IV, Breslow 1,95 mm
Autor Wiadomość
Radi 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 205
Skąd: Opole
Pomógł: 69 razy

 #226  Wysłany: 2013-03-09, 08:50  


Załamana555 :)
Tez spotykam się z takim traktowaniem i praktycznie jak ktoś słyszy słowo rak złośliwy, to mysli, że może zarazić się przez telefon...
Dlatego w takich sytuacjach, tłumaczę ludziom na czym na choroba polega, uświadamiam ich.
Niekiedy rozumieją i przyjmują te informacje, lub starają się . Często po prostu odsuwają się ode mnie, nie radzą sobie z lękiem i bezradnościa oraz niechęcią - ale to już nie mój problem. Jest mi przykro , ale nie mogę tylko żyć tą przykrością i szukam wsparcia gdzie indziej :)
Tak napisała pchełka73 -to w teraz, w chorobie, najbardziej weryfikują się ludzie, teraz kiedy najbardziej liczymy na rodzinę, przyjaciół i znajomych- to tak jak w przysłowiu "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie"

Pozdrawiam serdecznie i przesyłam "troszkę" energii z Opola :)
_________________
Moja historia choroby http://www.forum-onkologi...ycie-vt6591.htm
Tutaj poproszę o wsparcie... http://www.forum-onkologi...arze-vt6719.htm
 
Luika 



Dołączyła: 18 Maj 2010
Posty: 262
Pomogła: 65 razy

 #227  Wysłany: 2013-03-09, 18:37  


Słuchajcie, macie rację.
Choroba weryfikuje znajomości, oczywiście. Jak wyjechałam na parę miesięcy i wróciłam do domu, to w okolicy oglądali mnie -dosłownie- jakbym z grobu wstała:) Śmieszyło mnie to ;) Do tego po pęknięciu tętniaka mam zaburzenia widzenia i pływa mi beton oraz mam problemy z chodzeniem po schodach. I tak kiedyś idąc po tych schodach usłyszałam cichy szept sąsiadki do sąsiadki:"zobacz, z nią już bardzo źle, ledwo po tych schodach się wspina"..... no comments.
A najlepsze są pytania w stylu: "słyszałam,ze masz raka? No, mój kolega TEŻ na to umarł."
Ale ja ciągle staram się ludzi uświadamiać, że człowiek z rakiem NIE ZARAŻA! Może i mój uśmiech, gdy z nimi rozmawiam, trochę pomaga w "oswajaniu" ? Nie wiem ale cały czas próbuję ;)
Załamana, pamiętaj,że jestem
:*
_________________
nie boję się ;)
http://mamczerniaka.blog.pl/

Czerniak złośliwy, Clark III, naciek 9 mm
Melanoma epithelioides partim fusocellulare typus nodularis cutis, exulcerans, T4bN1aM0
» Mój wątek na tym Forum «
 
eweluta 



Dołączyła: 24 Paź 2012
Posty: 241
Pomogła: 105 razy

 #228  Wysłany: 2013-03-12, 09:09  


Macie już wyniki?
_________________
Eweluta.
 
pchelka73 


Dołączyła: 22 Sty 2013
Posty: 212
Skąd: jarocin
Pomogła: 37 razy

 #229  Wysłany: 2013-03-12, 09:54  


właśnie, macie???
 
zalamana555 


Dołączyła: 29 Cze 2010
Posty: 143
Pomogła: 32 razy

 #230  Wysłany: 2013-03-12, 17:29  


Nic nie wiadomo.
Siostra i tak nie da sobie nic zrobić dopóki nie będzie wiadomo co jest w głowie.
Badają BRAF w Stanach, więc może dlatego tak to długo trwa.
Też się denerwujemy.
Minęło już bardzo dużo czasu od wykrycia przerzutów.
Nie mamy jednak na to wszystko wpływu.
Codziennie tu jestem.
Nie miejcie mi za złe, że rzadko piszę ale jakoś ostatnio na nic nie mam ochoty i sił.
Pozdrawiam serdecznie.

[ Dodano: 2013-03-12, 18:58 ]
Przed chwilą dzwoniła siostra. Dzwonili z Heidelbergu ale zostawiła telefon w domu i zobaczyła dopiero po jakimś czasie. Próbowała oddzwonić już nikt nie odbierał.
Jutro pewnie będziemy coś wiedzieli.
Skarży się na pulsujący ból głowy w miejscu gdzie miałby być przerzut.
Może to nerwy, taka mam nadzieję.
"Wywala" jej straszną gulę po lewej stronie brzucha, ostatnio dość często.
Boimy się, że raczysko szybko się rozprzestrzenia.

Cholera tak mi źle z tym wszystkim.
Ona jakby pogodzona ale czuję w jej głosie, że ma nadzieję jeszcze zostać z nami.
 
obertas 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 1340
Skąd: Szczecinek
Pomógł: 184 razy

 #231  Wysłany: 2013-03-12, 19:29  


Pielęgnuj Tą Nadzieje.
Tak w Niej jak i w Sobie.

obertas
_________________
http://www.forum-onkologi...romu-vt6563.htm
 
eweluta 



Dołączyła: 24 Paź 2012
Posty: 241
Pomogła: 105 razy

 #232  Wysłany: 2013-03-12, 19:40  


w takim razie daj znać gdy coś będziecie wiedzieć :cmok: :tull:
_________________
Eweluta.
 
Agati 


Dołączyła: 22 Sty 2013
Posty: 60
Skąd: Warszawa
Pomogła: 9 razy

 #233  Wysłany: 2013-03-13, 00:50  


Pamiętaj, że jesteśmy MY z forum |przytula|
_________________
“Dream as if you'll live forever, live as if you'll die today.”
James Dean
 
jadźka49 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 31 Gru 2010
Posty: 1046
Skąd: Szczecin
Pomogła: 181 razy

 #234  Wysłany: 2013-03-13, 08:05  


Również jestem z Wami :/pociesza:/
_________________
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. -Paulo Coelho
 
pchelka73 


Dołączyła: 22 Sty 2013
Posty: 212
Skąd: jarocin
Pomogła: 37 razy

 #235  Wysłany: 2013-03-13, 08:16  


ja również...
 
Luika 



Dołączyła: 18 Maj 2010
Posty: 262
Pomogła: 65 razy

 #236  Wysłany: 2013-03-13, 16:57  


DZiewczyny, dum spiro, spero czyli: póki oddycham mam nadzieję.
Pielęgnujcie ją obie ;*
_________________
nie boję się ;)
http://mamczerniaka.blog.pl/

Czerniak złośliwy, Clark III, naciek 9 mm
Melanoma epithelioides partim fusocellulare typus nodularis cutis, exulcerans, T4bN1aM0
» Mój wątek na tym Forum «
 
zalamana555 


Dołączyła: 29 Cze 2010
Posty: 143
Pomogła: 32 razy

 #237  Wysłany: 2013-03-13, 19:05  


Nic nie wiadomo.
Nie wiem po co wczoraj do niej dzwonili.
Dzisiaj siostra oddzwoniła i dowiedziała się, że wyniki może będą jutro lub w piątek.
Nie wiem już co mam myśleć, może grają na zwłokę.
Podobno ktoś z patologii zachorował.
Jakieś głupie tłumaczenie, chociaż nic mnie już nie zdziwi.
Głowa nadal boli, pulsuje coś w miejscu rzekomego przerzutu.
Pozdrawiam
 
eweluta 



Dołączyła: 24 Paź 2012
Posty: 241
Pomogła: 105 razy

 #238  Wysłany: 2013-03-13, 20:34  


Brak słów...! :mur:
_________________
Eweluta.
 
zalamana555 


Dołączyła: 29 Cze 2010
Posty: 143
Pomogła: 32 razy

 #239  Wysłany: 2013-03-15, 20:34  


Kochani wyników nie ma.
W głowie się nie mieści, ale co możemy zrobić :evil:
Siostra zrobiła podstawowe badania.
GGT - 108 ale zawsze miała podwyższone przez około 2 lata
ALAT - 53 również miała przez około 2 lata podwyższone.
Pozostałe wyniki w normie.
Nie zrobili jej fosfatazy alkaliczncznej więc nie wiemy jak drogi żółciowe.
Tak z perspektywy czasu zawsze jej wątroba źle pracowała.
Zawsze miała złe wyniki.
Może właśnie czerniak dlatego zaatakował ten narząd.
Może to miało jakiś związek.
Wiem, że to nic nie zmienia w obecnej sytuacji ale ciągle o tym myślę.
Nadal coś jej pulsuje w głowie.
We wtorek MRI głowy, wyniki mają być za tydzień a raczysko wędruje sobie pewnie na całego.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuje, że jesteście.
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #240  Wysłany: 2013-03-16, 08:58  


Pozwolę sobie na komentarz, choć niestety nie dodam nim otuchy Autorce wątku.

Opisywana tu historia jest przykładem na niedopuszczalną opieszałość diagnostyczno-terapeutyczną. W takim typie nowotworu i w fazie rozsiewu (uogólniony czerniak bez leczenia jest chorobą galopującą, szczególnie gdy obecne są przerzuty do narządów miąższowych) takie postępowanie jest po prostu bulwersujące. To nie jest zróżnicowany rak tarczycy, z którego leczeniem można poczekać nawet kilka miesięcy!
Od pierwszego badania obrazowego, w którym stwierdzono spory przerzut do wątroby minęło 8 tygodni. I po tym czasie jeszcze nie zakończono diagnostyki.
Nieznany status BRAF jest faktem kompletnie niezrozumiałym. Mutację BRAF bada się z przerzutu LUB z materiału pochodzącego z wyciętego ogniska pierwotnego (resekowanego nawet kilka lat wcześniej), zatem nie było potrzeby czekania na cokolwiek i status BRAF mógł być znany już dobre kilka tygodni temu.
W Polsce, w sposób zatwierdzony przez producenta wemurafenibu i dokładnie taki sam jak i w innych cywilizowanych krajach badamy status BRAF w ciągu 1-2 tygodni.
Dlaczego Niemcy wysłali materiał do USA by oznaczyć BRAF? Być może trzeba im złożyć ofertę by na przyszłość skorzystali z naszych możliwości - wyszłoby im znacznie szybciej i taniej :) .
Do USA wędrują jedynie te czerniaki, gdzie trzeba oznaczyć status BRAF bo chory ma być leczony w ramach badania klinicznego. Tymczasem wemurafenib od ponad roku jest zarejestrowany w Unii Europejskiej i z tego co mi wiadomo w Niemczech od dawna dostępny jako leczenie refundowane. W tej sytuacji i w tym wypadku "paczka" do USA poszła, jak dla mnie, w zupełnie niewiadomym celu.

Powiem wprost. Opisywany przypadek postępowania diagnostycznego u chorej z przerzutami do wątroby, które widać "gołym okiem" przez powłoki brzuszne to skandal, niechlujstwo, wielkie zaniedbanie i narażenie tej chorej na przedwczesną śmierć z powodu nie podjęcia leczenia.
Polska onkologia ma wiele ciemnych stron, mamy np. problemy z finansowaniem drogich leków. Jest jak jest - z pustego i Salomon nie naleje.
Jednak cała ta sytuacja ma miejsce w kraju, w którym nowoczesne leczenie systemowe dla chorych na nieoperacyjne czerniaki skóry jest dostępne.
A myślałam, że Ordnung muss sein.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group