1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
czekanie na diagnoze
Autor Wiadomość
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #31  Wysłany: 2009-10-22, 11:07  


Ineczko, mama wciaz bierze jakies ciezkie leki pochodne tramalu (protamol czy jakos tak) i cos jeszcze przeciwzapalnego ...pytalam czy chce zaczac odstawiac, ale mowi, ze nie. Serce zaczelo wariowac po operacji...podejrzewam, ze to takie troche bledne kolo: stres-operacja-narkoza-morfina-stres-psychoza-serce-stres...
Mama twierdzi, ze nudzi sie, odwiedza ja regularnie siostra i psiapsioly, ale ona jest przyzwyczajona do aktywnosci mimo emerytury...
Wiesz, jak najszybciej chcialaby wrocic do normalnych zajec...
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #32  Wysłany: 2009-10-22, 11:11  


To dobrze, że ma z kim rozmawiać i nie myśleć o chorobie, operacji. No troszkę musi odchorować operację ale warto było, szansa powrotu do zdrowia zrekompensuje cierpienia i oby jak najszybciej mama powróciła do normalnego zdrowia i życie.
Życzę Ci tego z całych sił.
_________________
Andrzej W.
 
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #33  Wysłany: 2009-10-22, 19:27  


Kochani, dziekuje Wam wszystkim i kazdemu z osobna, za kciuki, cieple mysli...za slowa otuchy, za pomoc...na tym forum mozna w tysiacu watkow napisac: trzymam kciuki, jestem z Toba i w zadnym nie bedzie to wytarty frazes...
Dzis dostalam opr od Mamy, kazala przestac dzwonic codziennie, traktowac ja jak inwalidke albo dzieciaka...zezloscila sie nie na zarty...a ja smialam sie w glos: znaczy wraca do zdrowia!!!! Nie wiem czy chce zapomniec - nie sadze zeby to bylo mozliwe, ale nie chce mowic o szpitalu, operacji...widze, ze meczy ja siedzenie w domu takie przymusowe, brak opcji i ograniczenia (dzis odkurzyla cale mieszkanie - ja osiwieje)...to minie, trzeba cierpliwosci...Oddechowo lepiej (slysze przez telefon) poza tym na swoim aparaciku do cwiczen wydolnosci (dostala od rehabilitanta) coraz czesciej podnosi 3 kulki (co odpowiada 1200cc wdychanego powietrza), po szpitalu z trudem 2 kulki (900cc)...

[ Dodano: 2009-10-23, 10:53 ]
Wreszcie znalazlam chwile zeby przepisac wyniki, jedyne co mi sie nie podoba to stopien zroznicowania G2, wiem, ze nie mam powodu do narzekania i powinnam skakac pod sufit z radosci...nie skacze. strach bedzie mi towarzyszyl przy kazdym kolejnym badaniu kontrolnym...

Opis badania his-pat
Material pobrano 30.09.2009, wynik wydano 7.10.2009:
Wycieto plat gorny pluca lewego wielkosci 16x8x2.5cm oraz nastepujace wezly chlonne :
Nr 5 (aortalno-plucne): 3 wezly szaro-szyfrowe wielkosci 0.5cm
Nr 7 (rozwidlenia tchawicy): 1 wezel szaro-szyfrowy wielkosci 0.6cm
Nr 9 (wiezadla plucnego): 1 wezel szaro-szyfrowy wielkosci 0.5cm
Nr 10 (wneki pluca): 1 wezel szaro-szyfrowy wielkosci 1.2cm
Nr 11 (miedzyplatowe): 1 wezel szaro-szyfrowy wielkosci 1 cm

Rozpozanie:
A. Carcinoma panoepiteliae G2 pulmonis. Guz wielkosci :2.3x1.7x1 cm
dochodzi do oplucnej, lecz jej nie nacieka.
B. Hamartoma
C. W wycinku stwierdzono nieznaczne szkliwienie oplucnej. W miazszu pluca : ogniskowe wloknienie przegrod i cechy rozedmy.
D. W wycinku stwierdzono ognisko szkliwienia i wloknienia oraz nacieki komorek jednojadrzastych. Calosc przedstawia obraz zejscia przewleklego zapalenia.
E. Chirurgiczna linia ciecia oskrzela wolna od nowotworu. W wycinkach stwierdza sie obszary metaplazji plaskonablonkowej z ogniskowa dysplazja sredniego stopnia. Wszystkie badane wezly chlonne wolne od przerzutow.
Dopisek lekarza prowadzacego:
pT1N0Mx IA
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #34  Wysłany: 2009-10-27, 13:41  


MAMA byla dzis u Pani Onkolog. ZA 3 miesiace koleja wizyta. Czuje sie jaky miecz Damoklesa wisial nam nad glowa...to czekanie jest napelnione strachem i nadzieja...Nie narzekam wcale, bo wiem jakie mamy szczescie...
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #35  Wysłany: 2009-10-27, 13:59  


Agakata,strach juz zawsze będzie towarzyszył...niestety.
Trzymam kciuki,aby najgorsze było już za Wami!
Cieszcie się teraz sobą!
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #36  Wysłany: 2009-11-05, 20:00  


Mamie powrocil bardzo silny bol, czasem ja zatyka i boli tak, ze nie moze nic glosniej powiedziec...czy to normalne? od operacji minal ponad miesiac...Mama juz odstawila leki p/bolowe, ale musiala zaczac znowu brac, bo nie daje rady...moze sie przeszarzowala? wlasnie wymieniaja u nich w budynku winde i musi wchodzic na 3-cie pietro....
jakby bylo malo ja zamarkana po kokarde, moj maz ma temperature, kot nam uciekl i nie ma go od dwoch dni, jest zimno i paskudnie...i Mama nie brzmiala najlepiej przez telefon...
chcialabym zasnac na zime i obudzic sie wiosna....
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #37  Wysłany: 2009-11-05, 20:34  


http://www.termedia.pl/ma...ubpage=ABSTRACT
Agakata, przesyłam link do artykułu poświęconemu jakości życia chorych po operacji raka płuc. Niektórzy operowani skarżą się na bóle jeszcze trzy miesiące po operacji. Może ten artykuł Cię uspokoi.Pozdrawiam.
_________________
agni5
 
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #38  Wysłany: 2009-11-18, 09:52  


Mama byla na kontroli u torakochirurga, wszystko dobrze sie goi. Torakochirurg i onkolog zazyczyli sobie wizyt co 3 miesiace przez pierwsze 3 lata.
Czytajac watek blatki - mysle, ze udalo nam sie wygrac czas - mam nadzieje, ze jak najwiecej...mam nadzieje, ze zdarze wrocic do kraju, uszczesliwic siebie i rodzicow wnukiem/wnuczka, pobyc z nimi, nacieszyc sie...
Tato moj tez sypie sie ze zdrowiem...
Smutno partzec na jesien zycia Rodzicow...
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
banialuka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 1294
Pomogła: 235 razy

 #39  Wysłany: 2009-11-19, 16:12  


agakata, ciesze sie ze jest wszystko Ok i zycze aby po każdej wizycie tak było. Tobie życzę pozytywnego wyniku testu ciazowego ;) a rodzicom duuuuużo zdrówka.
_________________
Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
 
 
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #40  Wysłany: 2009-12-18, 12:45  


DSS - dzieki za sprostowanie (w watku Blatki)...czyli jesli przez 5 lat nie nastapi wznowa to ok, ale juz nie ma zadnych gwarancji, ze w 6-stym nie pojawi sie kolejny rak pierwotny...(czyli jak sie odwrocisz z tylu doopa)

DSS - jakie rokowania dla Mojej Mamy - 59lat, T1N0M0 R0 plaskonablonkowy G2? Czego mam sie bac oprocz nawrotu? Ze pojawi sie kolejny rak pierwotny? W swojej naiwnosci nie wzielam tego pod uwage...

Tule Was wszystkich mocno, czytam ale nie pisze duzo, cos mi sie w srodku zacielo...
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #41  Wysłany: 2009-12-20, 22:34  


Mama kwitnaco. Przez telefon tryska humorem, energia...niesamowite...teraz rozlozyl sie Tatko (trudno gojace sie rany cukrzycowe na nogach, nie chodzi od miesiaca, tylko co po domu)...jestem jedna wielka troska. Ale pojutrze juz lecimy...bedziemy krociutko, ale zawsze to co...
Pozdrawiam Was cieplo...

[ Dodano: 2009-12-21, 10:15 ]
Kochani, Bliscy Tutaj,
Zycze Wam, zeby te Swieta byly Piekne. Magiczne. Cieple. Wyjatkowe. Zeby przy wigilijnym stole nikogo nie zabraklo. Zebyscie umieli cieszyc sie bliskoscia - nawet jesli bardzo krucha. Zycze Wam - Nadziei i Wiary. Milosci. Zebyscie umieli ja dawac, ale tez brac. Zycze Wam, zebyscie umieli znalezc w sobie zrozumienie i pokore w obliczu choroby. I najwazniejsze: zebyscie nigdy nie przestali walczyc.
Bede o Was wszystkich myslec dzielac sie oplatkiem.
Tule Was mocno do serca.
Agnieszka
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #42  Wysłany: 2010-02-23, 10:39  


Mama moja ma sie dobrze. Ma dobra Pania onkolog, ktora zaproponowala wizyty naprzemienne z torakochiruriem co 3 miesiace. Do teraz Mama co 3 miesiace byla na wizycie i u onkologa i u torakochirurga.
Ale mam pytanie: KIEDY KONTROLNE TK? Kiedy zaczac lekarza cisnac?
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #43  Wysłany: 2010-02-23, 12:02  


Witaj agakata!
Cieszę się ,że z mamą dobrze i oby tak było cały czas. Jest 5 miesięcy po operacji to trzeba chyba myśleć o kontrolnym TK. Mój tata miał je robione 7 miesięcy po operacji,ale 3 miesiące po zabiegu miał bronchoskopię.Z tego co czytam na forum to widzę,że w różnych ośrodkach w różnych odstępach czasu robią te badania kontrolne. A jak łuszczyca u mamy? Pozdrawiam serdecznie.
_________________
agni5
 
banialuka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 1294
Pomogła: 235 razy

 #44  Wysłany: 2010-02-23, 14:09  


agakata bardzo sie cieszę ze mama ma sie dobrze i mam nadzieję ze już zawsze tak bedzie. Moja mama jest rok i miesiac po operacji i miała juz 2 razy TK a pierwsze o ile dobrze pamietam to chyba po 3 albo 4 misiacach od operacji. Wizyty tez ma co 3 miesiace u onkologa i torakochirurga.
_________________
Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
 
 
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #45  Wysłany: 2011-11-21, 11:47  


Dawno mnie tu nie było. Zaglądałam, płakałam nad życiem utraconym Inki i bardzo chciałam napisać za jakiś czas, że można mieć nadzieję na wygraną walkę z rakiem...Ale...mama jest w szpitalu. Po dwóch latach, z wynikiem IA, mamy powiększone węzły chłonne w klatce piersiowej (TK), jakieś guzki...dziś EBUS, jutro usg...boję się bardzo.
W międzyczasie urodził nam się synek Janek, który ma teraz 10 miesięcy. Wielka radość. Cztery miesiące temu wróciliśmy, po 11 latach, do Polski i rzeczywistość wali nas pałą...
Teraz czekanie na wyniki i udręka niepewności...
Pozdrawiam starych wyjadaczy i nowych walczących...razem łatwiej.
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group