Witam, przeglądam to forum od dobrych kilku dni. Muszę przyznać że mój przypadek może niewiele się różni od pozostałych, ale może komuś pomóc, dlatego postanowiłem tutaj napisać. U mnie wygląda to tak:
najpierw pojawił się niepokój związany ze znamieniem na klatce piersiowej, swędzenie, zmiana koloru znamienia, potem wizyta u dermatologa, decyzja trzeba usunąć, w grudniu 2012r. znamię zostało wycięte. Potem wynik badania hp i totalne zaskoczenie wynik tego badania jest taki :
-znamię barwnikowe skóry klp, lewej strony
-osełka skóry o wym 1,8x1x0,7 cm z brązowym znamieniem śr. 0,5cm
-melanoma malignum SSM partim epithelioides partim fusocellulare melanoticum in naevo melanocytico,
-Clark IV, Breslow -1,50 mm.
Chirurg niewiele powiedział, tylko że nie jest źle i trzeba się udać do poradni onkologicznej.
Potem oczywiście, odrobiłem lekcję domową czyli jak to wygląda w internecie i nie ukrywam włosy stanęły mi dęba.
Zrobiłem RTG i usg jamy brzusznej - wynik był ok.
Następnie wizyta w szpitalu i standardowo poszerzenie marginesów rany pooperacyjnej i wycięcie węzła wartownika w lewym dole pachowym. Wartownika szukano metodą scynygraficzną. I kolejna zła wiadomość jest przerzut do pachowych węzłów chłonnych. Nie wiem na ile to jest istotne ale czuję tępy lekki ból w lewym przedramieniu, być może skutek wycięcia węzła wartowniczego a było to 14.02.2012r. Jestem pełen obaw co dalej? Mam kolejne skierowanie do szpitala na 8.03.2012r. wytną węzły chłonne pachowe, ale czy wszystkie? jak określą które są do wycięcia? Czy powinienem zrobić jakieś inne specjalistyczne badania, bo w końcu jest przerzut nie wiadomo czy jedyny? Jak bardzo jest złośliwy? Jakie są rokowania ? Próbuję sobie z tym poradzić a nie chcę zamartwiać rodziny proszę o wsparcie.
Kynek, ja Ci nie pomoge niestety, bo sama dopiero od kilku dni wiem, ze choruje...ale napewno ktos pomoze Ci rozwiac watpliwosci...ze swojej strony tylko trzymam kciuki za dalsze leczenie &&&&&
Kynek,
Jestem w podobnej sytuacji. W istopadzie wycięte znamię - czerniak Clark II Breslow 1mm - typ guzowaty , na początku grudnia docięcie marginesu i wartownik - niestety wartownik z mikroprzerzutami i 30-12 kolejna operacja wycięcie wszystkich węzłów pachowych. Tu na szczeście było już czysto. Oprócz USG i RTG kontroli co 3-4 miesiące i oczywiście własnej obserwacji innego leczenia się nie stosuje / przynajmniej standardowo /. Ja pojechałam jeszcze do CO w Warszawie - do Pofesora Rutkowskiego, który specjalizuje się w czerniakach po " drugą opinię " - pytałam o badania kliniczne dla III stadium zaawansowania choroby. Niestety w chwili obecnej nie są prowadzone - choć Profesor mówił , że być może w niedługim czasie się pojawią / W Warszawie byłam w połowie lutego /. Zasugerował jedynie , że w razie potwierdzenia owrzodzenia w pierwotnym znamieniu / nie miałam tej cechy wpisanej do wyniku hist. / powinnam rozważyć uzupełniającą terapię interferonem. Właśnie niedawno odebrałam uzupełnienie wyniku - i owrzodzenia nie stwierdza się - więc nie będę poddawała się chyba temu leczeniu.
Na razie musisz poczekać na drugą operację i na jej wyniki a potem porozmawiaj z lekarzem czy w twoim ośrodku są prowadzone jakieś badania kliniczne . Stadnardowo w leczeniu czerniaka "naszego" stadium - tylko obsewacjia , USG i RTG i kontrole.
Wiem co teraz czujesz, przechodziłam przez to raptem 2 miesiące temu - teraz już się troszkę oswoiłam . Poczytaj wątki - są tu na forum ludzie w podobnych sytuacjach - i są pełni optymizmu , wiary , nadziei . RAZEM POKONAMY GADA Trzeba żyć normalnie . Trzymam kciuki
Dzieki dziewczyny za słowa otuchy , jestem w szpitalu czekam na zabieg. Mam nadzieję ze pozostałe węzły będą czyste ale na wynik muszę zaczekać , co dalej zobaczymy , będę pisał , jeszcze raz wielkie dzieki bellaluna i agah2o
Dziękuję Berta podziwiam Cię , dobrze ze jesteś , najgorsze jest czekanie, ale jak trzeba to trzeba , zaczekam, ja też jestem z toba , trzymam kciuki i nie dajemy sie temu draniowi
No jestem po operacji , jest dobrze , reka trochę pobolewa ale tak musi być , teraz czekam na wynik badania ale to dopiero za 2 tyg. Wyjde ze szpitala pewnie w poniedziałek . Po zabiegu miałem nudnosci ale dało się wytrzymać. Teraz czekanie . Bellaluna trzymam kciuki za dobre wyniki
No jestem po operacji , jest dobrze , reka trochę pobolewa ale tak musi być , teraz czekam na wynik badania ale to dopiero za 2 tyg. Wyjde ze szpitala pewnie w poniedziałek . Po zabiegu miałem nudnosci ale dało się wytrzymać.
No... jestem w domu tak jak się spodziewałem wypuścili mnie w poniedziałek, pobyt w szpitalu trochę mnie zdołował, ale są i dobre strony... poznałem parę osób w różnym wieku, nie spodziewałem się , że ludzie potrafią w tym miejscu być tacy mili i sympatyczni, chociaż nie jest im do śmiechu. Trochę się martwię , bo lewa ręka boli (wiem musi boleć po takim zabiegu) ale aż tak ... mam wykonywać ćwiczenia, żeby ręka wróciła do dawnej sprawności... no nie wiem. Jestem facetem muszę wytrwać Wypuścili mnie z drenem, ( taka torebka teletubisia ) ostatni krzyk mody to ona nie jest, a przy tym jeszcze - nie ma co ukrywać -wyjątkowo przeszkadza w życiu codziennym. No... ale dla zdrowia trzeba zrobić wszystko co można "dum spiro-spero" Kolejna kontrola w poradni dopiero 26 marca za 14 dni... strasznie długo , jak to przetrwam Czekamy na wyniki ... niektórzy doradzają mi zrobić badanie PET (?) ale co to jest za badanie... muszę poczytać.
Poza tym w wyniku badania "wartownika" mam taki niezrozumiały dla mnie opis "pN2a" znowu jakiś lekarski gryps, czy takie tam bazgroły... hm ... muszę poszukać, a może ktoś z Was już się z tym spotkał?
a co tych liczb i literek to
Cecha N ( okoliczne węzły chłonne)
Nx - nie można ocenić węzłów chłonnych
N0 - nie stwierdza się przerzutów (węzły nie powiększone)
N1 - przerzuty do 3 cm średnicy
N2 - przerzuty o średnicy powyżej 3 cm lub/i przerzuty in-transit
- N2a - węzły regionalne o średnicy powyżej 3 cm
- N2b - przerzuty in-transit
- N2c - N2a + N2b
Tak więc chyba miałeś zajęty węzeł wartowniczy ale niech wypowie się ktoś kto bardziej się zna
_________________ Znajdziesz mnie też na
Facebook!
czyli mojej osoby dotyczy przerzut powyżej 3 cm , dziękuję za szybka odpowiedź, jednym słowem w opisie "pN2a" nie ma nic tajemnego , to taki skrót ... ufff... bo się martwiłem, że bardzo złe informacje lekarze piszą "po chińsku" krzaczkami, jeszcza raz dzieki klikers ,
czekamy co dalej
krynek to też nie do końca tak musi być że 3 cm bo wg innego źródła co innego wychodzi ale na pewno przerzut do węzła chłonnego. Kolejne źródło http://www.puo.pl/pdf/czerniak_skory.pdf wspomina o 2-3 węzłach chłonnych o mikroprzerzucie, i jeszcze jedno źródło też wspomina o tym mikroprzerzucie http://www.czelej.com.pl/...-008_book-3.pdf ale może niech faktycznie wypowie się ktoś mądrzejszy niż ja, np jakiś mod lub adm:) w każdym bądź razie trzymaj się i nie daj się temu skorupiakowi
_________________ Znajdziesz mnie też na
Facebook!
Kynek, dobrze, ze juz jestes w domu...teraz sie kuruj, wypoczywaj, nos te swoja niemodna torebke
mam nadzieje, ze reka szybciutko dojdzie do siebie
swoja droga, odnosnie szpitala...jak to czlowiek jest skonstruowany co? czasem tyle wycierpi a i tak tryska humorem i radoscia zycia co? fajnie, ze spotkales milych ludzi...teraz walcz z tym dziadostwem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum