1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Choroba mojego taty... Szukam pomocy :(
Autor Wiadomość
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #31  Wysłany: 2010-04-04, 23:23  


Daisy_2810 napisał/a:
[...] chciałam tylko dowiedzieć się co wy o tym sądzicie :)
Teraz już wiem :)
Za naruszenie regulaminu z góry przepraszam, ale naprawdę nie chciałam tutaj nic propagować :)

Obiecuję, że metody niekonwencjonalne nie zostaną przeze mnie już poruszone. Wam wszystkim bardzo dziękuję za pomoc i liczę, że w razie czego nadal mogę na was liczyć :)


Po to jest forum, by rozmawiać i dowiadywać się tego, czego nam potrzeba.
Również na temat niekonwencjonalnych metod WSPOMAGANIA leczenia (do których jednak ta o której teraz mówimy, nie należy).
One oczywiście mogą być stosowane. Ale zawsze obok leczenia, a NIGDY ZAMIAST niego.

Naruszenia regulaminu z Twojej strony nie było - zadałaś pytanie i uzyskałaś na nie odpowiedź,
chciałem jedynie wyraźnie podkreślić to, co każdy czytający to forum wiedzieć powinien.
Jeśli nie tak odebrałaś moją wypowiedź - kierowaną przede wszystkim do innych potencjalnych czytających ten wątek osób,
a nie do Ciebie - to bardzo Cię przepraszam, nie było to moim zamierzeniem.

Korzystaj z naszej pomocy i pytaj o wszystko, czego potrzebujesz i chcesz wiedzieć.

Pozdrawiam _itsme_
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
billyb 
MODERATOR



Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 532
Skąd: z Europy ;-)
Pomógł: 275 razy


 #32  Wysłany: 2010-04-05, 09:22  


Daisy_2810

Jeżeli Twoja ciocia koniecznie chce jeść te pestki, to nicht to spokojnie dalej robi. Dwie pestki dziennie jest dawką tak znikomą cjanowodoru, że można ją porównać z do działania wody święconej. W najlepszym wypadku osiągnie efekt placebo. W najgorszym - nic.

Dawka graniczna dla osób o normalnych gabarytach to zdaje się osiemnaście pestek.
 
JaInka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 05 Lut 2009
Posty: 437
Skąd: Milanówek
Pomogła: 150 razy

 #33  Wysłany: 2010-04-05, 11:26  


Daisy, przypomniało mi się coś. Że kiedy ze mną było nijako, to mąż dzwonił na bezpłatny onkologiczny telefon zaufania:

pn. - czw. 16 - 22 0800493494

A potem znaleźliśmy wspaniałego kardiologa, który umie jednak leczyć "całego człowieka". I on przyjeżdżał do domu w trudniejszych chwilach i "ustawiał" mnie na chemię - żebym mogla ją dostać. W sumie kilka wizyt, więc koszty niezbyt wielkie - a warto, choćby za cenę spokoju. U was w okolicy tez na pewno ktoś taki jest - trzeba dopytać ludzi.

Co do niekonwencjonalnych - mi bardzo pomogła w okresie kryzysu akupresura. Ale jako czynnik dodatkowy, wzmacniający, a nie samo leczenie. Pewno tak jest też z pestkami.
 
Daisy_2810 


Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 19

 #34  Wysłany: 2010-04-05, 11:28  


No mnie to tam nie przeszkadza że ona sobie tam jakieś "coś" bierze. Pomyślałam tylko czy nie wspomóc tatę tymi pestkami. Ale nie mam zielonego pojęcia czy on przy chemii i tym jak ją znosi może brać jeszcze jakies tam pestki. Nieważne, tak czy inaczej nie będę ryzykować :)

Richelieu
absolutnie nie masz za co przepraszać :) Nawet przez głowę nie przeszło mi żeby czuć się urażoną twoimi słowami :)

JaInka my w sumie mamy naszego lekarza ogólnego który mimo swoich wątpliwości co do podawania dodatkowych leków tacie, jest na prawdę świetnym lekarzem. Szybko i trafnie stawia diagnozy i mimo wszystko szanuję go za to że nie strzela w ciemno z lekami dla taty wiedząc że bierze coś innego od onkologa. Woli wprost powiedzieć że nie czuje się pewien co do wydawania jakiś tam leków aniżeli miałby zaszkodzić. Idę do niego w czwartek, a tata w środę. Nakręcę żonę taty żeby z nim porozmawiała i zapytała czy umiałby go przygotowywać do chemii tak jak ty piszesz. Chociaż nie do końca wiem na czym to "ustawianie" miałoby polegać. Wy znaleźliście kardiologa. A ten nasz ogólny jest płucnym. No zobaczymy. Jeszcze tylko parę dni. Jutro tata idzie na badania to tez wszystko się rozstrzygnie.
 
billyb 
MODERATOR



Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 532
Skąd: z Europy ;-)
Pomógł: 275 razy


 #35  Wysłany: 2010-04-05, 11:39  


Amigdalina w pestkach ma mieć działanie cytostatyczne.
W każdym razie nie wolno ich podawać w czasie chemioterapii. Zważywszy kumulację trucizn w organizmie, pestki mogą wtedy tylko szkodzić.
 
JaInka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 05 Lut 2009
Posty: 437
Skąd: Milanówek
Pomogła: 150 razy

 #36  Wysłany: 2010-04-05, 13:04  


Ja po prostu między wlewami byłam bardzo słaba, mdlałam na każdym kroku, puchłam, bolały mnie silnie ręce, odnowiła mi się choroba wrzodowa. Ten kardiolog zapisywał mi sporo leków, ale tak, żeby zdążyć przed chemią, a po wlewach znowu. Poza tym czułam się wtedy bezpieczniej - tj. bardziej moja rodzina, że na telefon dobry lekarz przyjedzie.

Ale w sytuacji np. krwotoku, i w ogóle gdy już oswoiliśmy się z sytuacją, to mąż dzwonił do mojego prowadzącego onkologa i dostawał zalecenia: nie przejmować się, zrobić coś tam albo przyjeżdżać natychmiast.

Najgorsze jednak były te początkowe paniki.

Trzymajcie się
 
tati 
Lekarz, TORAKOCHIRURGIA


Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 76
Pomógł: 68 razy

 #37  Wysłany: 2010-04-05, 19:02  


Daisy_2810 napisał/a:

[ Dodano: 2010-04-04, 20:15 ]
Proszę TATI napisz mi co tata musiał by zbadać żeby sprawdzić czy to nie ta neutropenia. Idzie we wtorek na badania więc mógłby to dodatkowo zrobić. Ale nie wiem co dokładnie musiałby zbadać :/ Bardzo prosze napisz co konkretnie trzeba zbadać by wynik wykazał tą chorobę.


Tak jak napisało wielu przede mną, rzeczywiście wystarczy prosta morfologia, którą rutynowo robi się z rozmazem. Mam nadzieję, że przetrwaliście święta w poprawiającej się formie :)
 
Daisy_2810 


Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 19

 #38  Wysłany: 2010-04-05, 20:40  


Święta przetrwaliśmy. Ciężko jednak mówić tutaj o poprawie formy. Tata nadal jest strasznie słaby, jednak dzisiaj wreszcie zjadł więcej!!!
Jego żona wreszcie podsunęła mu coś co zjadł z apetytem :) Jak się okazało cebula podziałała na niego pobudzająco :) Żonka przygotowała mu kanapeczki zdrowe, z ogórkiem, pomidorkiem i żółtym serem i posypała cebulką :) I zjadł dwie normalne kromki chleba z apetytem bez marudzenia i wybrzydzania :mrgreen: :lol: wiem że dwie kromki to niewiele ale biorąc pod uwagę fakt że wcześniej zjadał kromeczkę z bułki zwykłej ukrojoną i więcej nie umiał zjeść to już duży postęp :) Jutro jedzie na badania :) w środę wyniki i lekarz ogólny, czyli powolutku do przodu. Dziś mówiłam mu o opcji którą podsunęła JaInka, czyli szczera rozmowa z lekarzem, który ustawiałby go na chemię, żeby mógł ją brać o czasie i miał dobre wyniki. Jeśli nie uda się z ogólnym to poproszę żonę taty żeby zapytała tą onkolog czy np. może odstać jej nr telefonu żeby w razie wątpliwości dzwonić. A jak nie to będziemy szukac dalej :) Ale strasznie się ucieszyłam z tej zjedzonego chleba :) Teraz wysłał mi tez smsa że dziś cały dzień nie miał temperatury. Miał tylko wcześnie rano al też nie powyżej 38st.
A! i wypił przeszło 3 szklanki soku ze świeżych owoców, który mu dziś zrobiłam z jabłka, pomarańczy mandarynki i grejfruta :)

To na tyle jeśli chodzi o zmiany :) Malutkie bo malutkie ale mnie bardzo cieszą :)

[ Dodano: 2010-04-06, 11:12 ]
Rozmawiałam dziś z tatą. Powiedział, że wziął Apap bo strasznie bolą go kości. Nie wiem dokładnie czy to chodziło mu o stawy (bo zawsze miał ze stawami problemy) czy bolą go te kości z jakiego innego powodu. Czytałam, że rak płuc może przerzucać się na kości czy to prawda?
Jakie przeciwbólowe leki mógłby tata "bezpiecznie" brać. Mówi, że Apap musiał wziąć też w nocy bo tak go bolały że nie umiał spać. Potem ból przeszedł i zasnął. I teraz znowu wziął tabletkę i śpi, bo bez tego nie umie zasnąć.
Czym mogą byś spowodowane takie bóle? Czy to od razu musi być to najgorsze? Czy może faktycznie chemia, ogólne osłabienie dają się w ten sposób we znaki?

Jutro będziemy mieli wyniki, to na pewno wam tutaj napiszę co i jak. I jutro też tata idzie do ogólnego, co mógłby mu przepisać żeby go tak nie bolało?

[ Dodano: 2010-04-06, 11:32 ]
Nie mam sił... :-(
Jak czytam niektóre wątki tutaj... :uuu:
Po co na świecie ludziom potrzebne są nieuleczalne choroby? Jak to możliwe że w 21 wieku nie wynaleziono jeszcze lekarstwa na raka czy AIDS? :-(
Po co te choroby skoro i tak ludzie zabijają się nawzajem :/ mało to cierpienia na świecie? :-(

[ Dodano: 2010-04-06, 20:07 ]
Halo :)
Czy jest ktoś kto umiałby mi odpowiedzieć na moje wcześniejsze pytania z poprzedniego postu? :)

Byłabym bardzo wdzięczna :*

[ Dodano: 2010-04-06, 20:12 ]
Halo :)
Czy jest ktoś kto umiałby mi odpowiedzieć na moje wcześniejsze pytania z poprzedniego postu? :)

Byłabym bardzo wdzięczna :*

A i jeszcze mam jedno pytanie. Dlaczego kiedy piszę w "szybkiej odpowiedzi" bądź też klikam "cytuj" na swojej bądź kogoś innego wypowiedzi to dodawany jest mój tekst do mojego poprzedniego posta a nie jest tworzony mój tekst w osobnym okienku tak jak od innych osób, jak zauważyłam (np. w tym dziale: http://www.forum-onkologi...u-vt757,165.htm monika30 napisała dwa swoje posty jeden pod drugim, a mnie ciągle dodaje tekst do tego samego posta którego napisałam wczoraj :( dlaczego? :( )
 
Daisy_2810 


Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 19

 #39  Wysłany: 2010-04-06, 20:56  


Chyba wymyśliłam ale to chyba nie o to do końca mi chodziło :/
 
madziorek
[konto usunięte]



Posty: 0

 #40  Wysłany: 2010-04-06, 21:05  


Daisy_2810, Technicznie:tak jest jeśli nikt nie odpowie Ci w wątku a Ty dopiszesz cosik w ciągu 24h posty się "scalają"
Daisy_2810 napisał/a:
Czytałam, że rak płuc może przerzucać się na kości czy to prawda?

niestety Tak, ale bardzo często występują również bóle około nowotworowe, które nie są przerzutem a powodują, że pacjent cierpi :-(
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #41  Wysłany: 2010-04-06, 23:01  


Daisy_2810 skoro tatę bolą kości to poproś onkologa o skierowanie na scyntygrafię kości, która pokazuje ewentualne przerzuty. Oczywiście życzę, by takowych nie było.
Śledzę Twój wątek i trzymam kciuki.Pozdrawiam
_________________
agni5
 
Daisy_2810 


Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 19

 #42  Wysłany: 2010-04-07, 17:08  


Witam się dzisiaj!
Odebrałam wyniki od taty. Wklejam je w pliku poniżej. Byłabym Wam dozgonnie wdzięczna gdyby ktoś mógł się wypowiedzieć na ich temat. Moim zdaniem nie są najlepsze, ale nie sa tez jakoś bardzo złe. Oczywiście gdzieniegdzie są poniżej bądź powyżej normy, ale liczę na waszą fachową opinię. Na czerwono zaznaczyłam to co ma ponad bądź poniżej normy.


Będę naprawdę wdzięczna za interpretację. Co o tym sądzicie. Jakiej mniej więcej decyzji od onkolog możemy się spodziewać.

[ Dodano: 2010-04-07, 21:37 ]
Puk puk :-)
Czy ktoś dałby radę zinterpretować te wyniki? :-)
Przepraszam, że tak naciskam, ale polegam na Was, a w piątek wyjeżdżam za granicę i nie będę wiedziała, co onkolog zleciła. Czekam z niecierpliwością na wasze opinie.
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #43  Wysłany: 2010-04-09, 05:02  


Daisy,
tu jest neutropenia i to granicząca z ciężką.
To sytuacja z pogranicza gorączki neutropenicznej.

Elektrolity 'takie sobie' - też brak rezerwy.

Brakuje jeszcze badania CRP, bo to byłaby taka 'kropka nad i' będąca wskazaniem do antybiotykoterapii.

Poza tym wyniki są niezłe.

Jednak przy takiej neutropenii rozpoczęcie kolejnego cyklu chemioterapii będzie pewnie odsunięte w czasie, a tata obecnie przejdzie leczenie mające na celu wyrównanie poziomu neutrofili (no i najprawdopodobniej otrzyma antybiotyk).
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Daisy_2810 


Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 19

 #44  Wysłany: 2010-04-15, 21:58  


Witam!
Długo nie pisałam, gdyż nie było mnie w domu :-( Tata w sobotę był u onkologa. Pani doktor powiedziała, że wyniki nie są najlepsze ale najgorsze też nie są. W związku z tym dostał drugą chemię w niedzielę ( i druga część tej drugiej chemii teraz w niedzielę) i powiedziała, żeby organizm mógł się troszkę zregenerować, to kolejną chemię ma dostać za 4 tygodnie a nie za 3 tak jak było wstępnie ustalone.
Nie wiem co o tym sądzić :/ Przepisała mu też jakieś tam leki. I dostał 5 buteleczek w tą niedziele, ale oczywiście też nie wiem co w nich było :-( Teraz tata nie czuje się najgorzej ale jest słaby, a w niedzielę i poniedziałek wymiotował. Lekarka powiedziała też że ta podwyższona temperatura mogła być reakcją na chemię.
Co o tym sądzicie?
 
Daisy_2810 


Dołączyła: 25 Mar 2010
Posty: 19

 #45  Wysłany: 2010-04-18, 15:20  


Witam!
Dziś tata dostał kolejną dawkę chemii. Teraz na następną ma odczekać 4 tygodnie. Ale zmartwiłam się bardzo bo dostał suchego kaszlu. NIe jest ciągły kaszel tylko co jakiś czas go zadusi, a jak odkaszlnie to boli go w klatce piersiowej. Co to może być? Tata mówi, że czuje się jakby miało go jakieś grypsko złapać. Co robić dalej jeśli to wizyty u onkolog prawie 4 tygodnie czasu? :/ Poradźcie mi coś proszę :(
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group