1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
bezsilność
Autor Wiadomość
Maja2017 


Dołączyła: 20 Wrz 2017
Posty: 9

 #1  Wysłany: 2017-09-20, 07:33  bezsilność


witam.wczesniej tylko czytałam dziś nadszedł dzień żeby napisać.mama 65lat.diagnoza w styczniu rak ogona trzustki z przerzutami do wątroby.robiliśmy wszystko co się dało.było i tak za pózno.chemioterapia paliatywna dała tylko więcej czasu.w poniedziałek nasz onkolog powiedział że zostaje tylko hospicjum domowe.od tygodnia mama ma żółtaczke mechaniczną od wątroby.było usg robione.ta bezsilność i bezradność jest powalająca. :cry: [/list]
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #2  Wysłany: 2017-09-20, 08:07  


Maja2017,
Jest źle, mama ma już żółtaczkę miąższową to znaczy, że jest uszkodzona wątroba, nie pracuje już tak jak potrzeba, zatruwa się organizm toksynami.
Już sam rak trzustki źle rokuje i jeszcze z przerzutami tym bardziej źle prognozuje.

Przykro mi, zbliżacie się do końca drogi.
Maja2017 napisał/a:
ta bezsilność i bezradność jest powalająca.

Jest kochana, przeszliśmy/przechodzimy to wszyscy na tym forum. Teraz możecie tylko zadbać o mamy komfort życia, żeby nie bolało, żeby nie cierpiała, hospicjum pomoże. Bądźcie z mamą, rozpieszczajcie, kochajcie, może to niewiele ale jest bardzo ważne.

Przykro mi, że nie mam dobrych informacji.
Życzę dużo sił w tej trudnej walce.
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2642
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #3  Wysłany: 2017-09-20, 09:07  


Maja2017 napisał/a:
nasz onkolog powiedział że zostaje tylko hospicjum domowe
Tu lekarz ma rację. Jeżeli jeszcze nie jesteście objęci opieką hospicjum domowego to trzeba to jak najszybciej załatwić.
Teraz najważniejsze jest aby mama nie cierpiała, aby ja najmniej ją bolało.
Bardzo wam współczuję to ciężki czas dla was.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
Maja2017 


Dołączyła: 20 Wrz 2017
Posty: 9

 #4  Wysłany: 2017-09-20, 10:49  


Mama jest pod opieką hospicjum.martwię się tez woda bo jest w brzuchu ale narazie nie będą ściągać.sa plastry,tabletki ale to wszystko mało.ale jeszcze wstaje stara sie sama wszystko robic a my jej nie wyreczamy żeby nie czuła sie bezużyteczna.mało bardzo zjada mówi że wszystko jej rośnie i ciągle sie jej odbija.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #5  Wysłany: 2017-09-20, 16:14  


Maja2017 napisał/a:
martwię się tez woda bo jest w brzuchu

U mamy jest wodobrzusze, jest wynikiem choroby nowotworowej, chorej wątroby, dróg żółciowych, trzustki nic nie da ściąganie płynu bo w stanie mamy płyn najprawdopodobniej szybko pojawi się ponownie i w większości przypadków jest niekorzystnym czynnikiem rokowniczym.
Przyjmuje mama leki moczopędne?, pewnie niewiele pomogą ale powinna brać.
Maja2017 napisał/a:
mało bardzo zjada mówi że wszystko jej rośnie i ciągle sie jej odbija.

Przy mamy chorobie tak niestety jest, mama rzeczywiście nie może jeść, nie zmuszajcie absolutnie.
Maja2017 napisał/a:
mało.ale jeszcze wstaje stara sie sama wszystko robic

A chce mama jeszcze tego?, jeśli tak to nie brońcie ale jeśli robi to z wielkim wysiłkiem to może lepiej niech więcej odpoczywa żeby nie zasłabła, nie upadła i nie zrobiła sobie jeszcze większej krzywdy.

pozdrawiam, dużo sił życzę.
 
Maja2017 


Dołączyła: 20 Wrz 2017
Posty: 9

 #6  Wysłany: 2017-09-20, 17:03  


Dziś lekarz z hospicjum przepisała mamie lek moczopedny.mama chce sama duzo rzeczy robic a ze mieszkamy obok siebie to cały czas jestem. Dzis po poludnie cale przespala a jak wstala to z bólem 😞
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #7  Wysłany: 2017-09-20, 17:15  


Maja2017 napisał/a:
a jak wstala to z bólem

Macie plastry przeciwbólowe, tak?, skoro mamę boli trzeba zmienić leczenie przeciwbólowe, zgłoś lekarzowi z HD, że mamę boli dopasuje odpowiednie leczenie przeciwbólowe, mama nie musi cierpieć.

pozdrawiam
 
Maja2017 


Dołączyła: 20 Wrz 2017
Posty: 9

 #8  Wysłany: 2017-09-20, 17:29  


Matrifen 50 do tego co 3-4godz tabl.sevredolu.pabi dexametazon.reltebon 10. Dużo tego i lekarz mówiła dziś ze jak będą bóle to w kroplowce jedynie moze dac morfine.
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #9  Wysłany: 2017-09-20, 18:53  


Maja2017,
Matrifen można zwiększyć, morfinę dać w większej dawce i w tabletkach długodziałających, podawanych co 12 godz,. nie co 4.Nie wiem, dlaczego włączono Reltebon i to w takiej małej dawce, ale nie badałam Mamy, więc trudno mi się wypowiadać. Na pewno jest czym jeszcze manipulować oprócz morfiny podskórnej.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Iiizzzaaa 


Dołączyła: 21 Wrz 2017
Posty: 7
Skąd: Poznań

 #10  Wysłany: 2017-09-21, 15:05  


Moja Mama tez ma wodobrzusze nowotworowe i nie ściagają Mamie płynu. Jest na oddziale paliatywnym . Z dnia na dzien pogorszył sie stan i szybko załatwialiśmy miejsce. Była wykończona bólem, odwodniona i z niedrożnością jelit i Górnego układu pokarmowego, teraz ten stan sie ustabilizował, ale nadal najgorsze przed nami....
_________________
Izabela
 
Maja2017 


Dołączyła: 20 Wrz 2017
Posty: 9

 #11  Wysłany: 2017-09-21, 16:40  


Najgorsze jest to , że nie można nic zrobić.mama dziś pytała co dalej z nią będzie.myślałam że po rozmowie z onkologiem jakoś sie pogodzila z tym a jednak nie.z tym nie da się pogodzić a ja nie wiem co mówić jak mówić.? Staram sie ogolnikowo ale wydaje mi się że mama czeka na jakieś konkretne dzialania z mojej strony że znowu zacznę szukać lekarzy itp. Siły psychicznej coraz mniej😢
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #12  Wysłany: 2017-09-21, 18:28  


Maja2017,
Znasz mamę najlepiej i wiesz ile jest w stanie prawdy udźwignąć. Jeśli jest osobą słabą psychicznie to nie należy za dużo mówić jeśli uważasz, że na pewno chce poznać prawdę to można tą prawdę w delikatny sposób dawkować.
Maja2017 napisał/a:
wydaje mi się że mama czeka na jakieś konkretne dzialania z mojej strony że znowu zacznę szukać lekarzy

Zawsze możesz powiedzieć, że nie można ruszyć dalej, że teraz lekami trzeba trochę złagodzić wodobrzusze.Możesz powiedzieć, że jesteś w kontakcie z Jej lekarzem prowadzącym i jeśli tylko nabierze trochę sił to ruszycie dalej, że robisz wszystko co możesz żeby mamie pomóc, ulżyć, że masz wszystko pod kontrolą. Jestem za prawdą ale nie każdy prawdę chce usłyszeć a mama raczej nie chce skoro myśli o lekarzach i poszukiwaniach więc może takie drobne kłamstwa jakoś Ją uspokoją.

pozdrawiam
 
Maja2017 


Dołączyła: 20 Wrz 2017
Posty: 9

 #13  Wysłany: 2017-09-21, 19:11  


Dziękuję za rady napewno skorzystam.czasami proste okazuja się rozwiązania a nie jestem w stanie sama ich znaleźć.
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #14  Wysłany: 2017-09-22, 09:03  


Jeśli Mama zdaje sobie sprawę ze swojego stanu, to możesz powiedzieć, że nie można jej wyleczyć z choroby, ale można zapewnić dalsze życie, niezależnie od tego, ile go zostało, bez bólu i cierpienia, pod opieką profesjonalistów.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Maja2017 


Dołączyła: 20 Wrz 2017
Posty: 9

 #15  Wysłany: 2017-09-22, 20:07  


Jak pomóc przy zaparciach? To juz 3dzień podejrzewam ze głównie od sevredolu.mama ma syrop lactulosa ale nie bardzo moze go pic.zjadła troszkę buraczków gotowanych, pije wode ale to nic nie daje a boli ja bardziej od tego.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group