Witam
Mam do Was pytanko, dotyczące ziarnicy złośliwej- jak to u Was było z leczeniem.Waszym lekarzem prowadzącym był onkolog czy hematolog??
z góry dzięki za jakiekolwiek info.
pzdr duuuużo zdrowia życzę
Karolina
Ja się leczę u hematologa. Pokierowano mnie do kliniki hematologii - tam są specjaliści od chorób układu krwiotwórczego, ale onkolodzy też się tym zajmują.
Standardowe ABVD moim zdaniem jak najbardziej u onkologa da radę
Ja brałam właśnie to i u onkologa. Jest remisja. Drugim razem wybrałabym hematologa mimo wszystko. Z różnych względów.
Ale to i tak pewnie zależy na jakiego lekarza się trafi. Ja nie miałam przez cały okres leczenia lekarza prowadzącego i to chyba najbardziej mnie denerwowało. Jako ziarniczka byłam podrzucana rezydentom, ale spoko bo się starali
Witajcie
Może ktoś z Was miał podobny przypadek- mam zapalenie ślinianek podżuchwowej i podjęzykowej i nieźle napuchłam plus kłopoty z przełykaniem- ból.
Dostałam od rodzinnego Duracef- antybiotyk i Naproxen -przeciwbólowo. Lekarka stwierdziła, że czasem takie zapalenie może trwać do dwóch tygodni, a ja 1 marca mam chemię, 3-cie podanie ABVD.
Czy mam jakieś szansę na to, że przejdzie mi te zapalenie i spokojnie dostanę chemię
pzdr
Karolina
Czy mam jakieś szansę na to, że przejdzie mi te zapalenie i spokojnie dostanę chemię
Pewnie nie za duże, chociaż jeszcze ponad tydzień masz. Na ile dni masz antybiotyk? Pamiętaj by go koniecznie wziąć do końca nawet jeśli już wszystko przejdzie. Lepiej jest przesunąć chemię niż dać ja niedoleczonemu pacjentowi, to na pewno. Tylko bez pomysłów typu ukrywanie infekcji w wywiadzie!
Dziękuję za odpowiedź.
Duracef mam na 10 dni- tyle ile jest tabletek w opakowaniu , są one do sporządzania zawiesiny. Zaczęłam go pić w poniedziałek , więc do 27 lutego będzie ostatni.
Póki co trochę opuchlizna odpuszcza (ale jeszcze widoczna) i mniejszy jest ból przy przełykaniu. No i chyba co najważniejsze nie gorączkuję.
Miłego dnia
Witajcie
Dzisiaj mam dwa powody do radości.
Po pierwsze udało mi się "wyjść" cało i na czas z zapalenia ślinianek i dostałam dziś chemię. Póki co odpukać nic a nic się nie dzieje, trochę tylko zgaga mnie pali, ale do wytrzymania.
Po drugie i chyba najważniejsze: mam czysty szpik!!
jestem pozytywnie zaskoczona , bo każdy mi mówił, że przy tak złej morfologii to szpik będzie zajęty a tu taka niespodzianka :D
"Przestrzenie międzybeleczkowe wypełnione szpikiem w 80%. Brak włóknienia. Barwienie na żelazo dodatnie. Brak nacieków chłoniaka Hodgkina. Odczyn CD30 na komórki RSH ujemne. Krwiotworzenie prawidłowe. Wyspy granulocpoezy i erytropoezy bogatokomórkowe."
1) jestem po 3 wlewie ABVD, do tej pory mam swoje włosy, nie wypadają, nie przerzedzają się etc. jak myślicie czy jest szansa , że zostaną one ze mną do końca terapii?
2) mam ciągle wyczuwalne węzły nadobojczykowe i pachowe, lekarka powiedziała mi, że może okazać się tak że te węzły nie znikną a staną się one nieaktywne nowotworowo- co wtedy radioterapia, czy tak ot się je zostawia i tylko kontroluje?
3) złożyłam wniosek o przyznanie mi zasiłku pielęgnacyjnego (153zł), czy jest szansa , że przyznają mi go- słyszałam, że takie świadczenie w trakcie i po chemioterapii mi się należy
1) jestem po 3 wlewie ABVD, do tej pory mam swoje włosy, nie wypadają, nie przerzedzają się etc. jak myślicie czy jest szansa , że zostaną one ze mną do końca terapii?
Różnie bywa. Przy ABVD większość pacjentów traci na początku włosy, a potem zaczynają odrastać. Niektórym się tylko mocno przerzedzają, ale ponoć zdarzają się tacy, którzy nie tracą włosów - gdzieś czytałam, że jedna na 800 osób podczas chemii nie traci włosów. Może jesteś jedną z nich?
Caroline napisał/a:
2) mam ciągle wyczuwalne węzły nadobojczykowe i pachowe, lekarka powiedziała mi, że może okazać się tak że te węzły nie znikną a staną się one nieaktywne nowotworowo- co wtedy radioterapia, czy tak ot się je zostawia i tylko kontroluje?
To tak samo jak z węzłami w klacie. Jeśli guz był duży, to nie zawsze znika, zostaje tzw. masa resztkowa. Przy masie w klacie są zazwyczaj naświetlania, może przy węzłach nadobojczykowych jest podobnie.
A lekarka nie widzi nic dziwnego że te węzły nie znikły po podaniu chemii? Kiedy masz kontrolnego PETa?
Z tymi węzłami z okolic nadobojczyka to jest tak ,że w tym miejscu miałam naprawdę bardzo duży pakiet węzłowy plus obszary martwicy co wyszło w TK. Praktycznie zajęta była prawa strona szyji, przez co praktycznie nie mogłam nią skręcać.Węzły te znacząco się zmniejszyły ale całkowicie nie zniknęły. Dla porównania pakiet ten miał 7x7x12 cm a teraz jak mi lekarka to mierzyła jakąś linijką to wyszło ok. 4 cm.
Zacytuję część TK tego dotyczącą:
"Konglomerat ma łączne wymiary 7x7x12 cm, a w jego obrębie widoczne są obszary hipodensyjne o średnicy do 3,5cm, odpowiadające martwiczo zmienionym węzłom"
Z tego co wiem badania kontrolne będę miała po 2 lub 3 cyklu, a co do PETa to nie wiem nic, być może po zakończonym leczeniu
Tak jak pisałaś być może kiedy zmiany są duże i rozległe to ciężko to wszystko do zera "ściągnąć". Z tego co wiem to na razie zaplanowane jest 6 cykli ABVD po tym konsultacja radioterapeutyczna.
[ Dodano: 2013-03-08, 18:04 ]
PS. O tym jak rozległe były to zmiany może świadczyć fakt wyniku LDH na poziomie 2260
Stało się to czego się obawiałam moje białe krwinki poleciały na łeb na szyję i zatrzymały się w okolicach :jedynki" . Tak więc chemia przełożona o tydzień, 5 zastrzyków Neupogenu oraz antybiotyk Agumentin (na wszelki wypadek).
Jedynie z czego się cieszę to z mojego LDH. Przed leczeniem osiągneło zawrotną wartość 2260 a po 3 wlewie 278 !! no i hemoglobina 13.5 (moja pięta Achillesa) .
Czy przy takim spadku markera mogę wnioskować iż choroba jest w odwrocie??
pzdr ciepło
Karolina
Karolina, nie wiem, bo ja tam przy diagnozie miałam LDH w normie, a w klacie 16 cm na 14 i II stopień BX.Uważaj na siebie teraz - przy tej leukopenii. Ile masz neutrofili? Ja mialam trzy razy agranulocytozę i wtedy kupiłam płyn do dezynfekcji (w sklepie medycznym) i raz dziennie odkażałam wszystko wokoło, brałam prysznic 2-3 razy dziennie (to było latem, więc gorąco) i nie jadłam żadnych surowych rzeczy, wszystko gotowane lub pieczone. I żadnych jogurtów itp. Biorąc Neupogen po paru dniach wszystko wraca do normy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum