Przy rozsianej chorobie (węzły chłonne, przerzuty odległe) nie ma raczej takiej możliwości.
Nawet gdyby taki guz wycięto bardzo prawdopodobne jest, że gdzieś w węzłach chłonnych pozostałyby kom. nowotworowe. Byłoby to więc niepotrzebne okaleczanie pacjenta ciężką operacją.
Pobrane tkanki i narządy:
10-17 W tkance tłuszczowej okołojelitowej węzły chłonne do 1 cm
Rozpoznanie: 10-17. Węzły chłonne (20) z przerzutem nowotworu (11).
Co oznacza 10-17 i nawiasy (20) i (11)
Ale w wyciętych węzłach znaleziono przerzuty, tak więc były one zajęte nowotworowo.
Węzły oczywiście wycięto ale mimo to pozostaje niebezpieczeństwo, że z powodu rozsiewu choroby kom. nowotworowe przedostały się dalej.
Dla wszystkich wierzących, że będzie dobrze.
Mój tata jest po 5 chemii i wyniki zaczęły się polepszać, markery zaczęły spadać.
Więc proszę, nie traćcie nadziei.
Witam, czy mogę prosić o interpretację.
Tato wyszedł ze szpitala po 6 dawce chemii (Folfox 6x)
Miał robiony USG jamy brzusznej i płuc.
Płuca czyste, a w wątrobie przerzut. O przerzucie wiedzieliśmy już w sierpniu ale lekarze czekali czy chemia coś da. Dała, bo ten przerzut zmniejszył się, dokładnie pisze tak:
" Obwodowo w części tylnej płata prawego nieregularny obszar o niejednorodnej echogeniczności, bardzo słabo widoczny, wielkości 7x5 cm. - w porównaniu do badania poprzedniego, częściowa regresja wielkości zmiany, obecnie słabiej widoczna. Innych zmian ogniskowych w obrębie wątroby nie stwierdzono"
Na wypisie ma napisane, to co pogrubiłam pojawiło się pierwszy raz na wypisie dzisiaj, wcześniej tego nie było.
Rak esicy (Adenocavcionoma G2) EGFR (+) mutacja kRAS nieobecna.
Przerzuty w wątrobie
co to oznacza?
[ Dodano: 2011-10-27, 22:43 ]
I jeszcze jedno. Przy wypisie lekarka tacie powiedziała, że będzie musiał jechać do Katowic na konsultacje do lekarza, czy może być operowany na tą wątrobę z uwagi na to, że ma stomię i sztuczny przewód moczowy.
EGFR to receptor naskórkowego czynnika wzrostu i na jego obecność była zapewne badana tkanka nowotworowa. Obecność EGFR daje możliwość stosowania leczenia celowanego, np. cetuksimabem albo panitumumabem (przeciwciała monoklonalne).
To samo z mutacją genu kRAS, u taty tej mutacji akurat brak.
Chodzi o to, że komórki raka u Twojego taty mają na swojej powierzchni takie małe Coś (EGFR). I konkretnie na to Coś zostały już wyprodukowane lekarstwa - dlatego nazwane jest to leczeniem celowanym, bo jest wycelowane dokładnie w tego Cosia w komórce nowotworowej.
witam wszystkich, po mojej długiej nieobecności na forum, chciałam przekazać, że taty ze mną nie ma już od 03 sierpnia :(
Nie pisałam, bo.... w sumie nie wiem dlaczego.
Od maja 2012 r. sytuacja tak się zaczęła pogarszać, że jak teraz to wspominam, to serce wali coraz mocniej. Makabra. Nie wiem co mam napisać. Napiszę Wam, że 3 tygodnie przed śmiercią były najgorsze. Tata zmarł w domu, w swoim łóżku, w obecności żony i mamy.
Na szczęście moja pamięć i obraz taty, który widzę w wspomnieniach nie pokazują mi taty chorego, tylko zdrowego.
Życzę wszystkich, aby ich bliscy wyzdrowieli i się nie poddali, a tym którzy stracili kogoś bliskiego tak ja, przez to doświadczenie, umieli szybko i skutecznie rozpoznać objawy tego cholernego raczyska.
Trzymajcie się ciepło i wierzcie, bo wiara i siła przenoszą góry.
Mam nadzieję, że już nie będę zmuszona korzystać z tego forum - dzięki tym, którzy rozwiewali moje wątpliwości.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum