Witajcie. Opiszę pokrótce, co wiem na tą chwile i byłbym wdzięczny za porady jak postępować dalej.
Dowiedziałem się że tato ma nowotwór płuc. W prawym płucu było na rtg zacienienie 28x16 mm. To rtg aktualne jest z początku października. Poprzednie było w połowie grudnia 2016. Na obecnym opisie jest, że to zacienienie jest większe w porównaniu do zdjęcia z grudnia 2016. Nie wiem jakie było wtedy ponieważ nie było go w opisie poprzedniego zdjęcia ale radiolog porównał te dwa zdjęcia. Teraz było TK i bronchoskopia i po tym badaniach lekarz powiedział że to nowotwór w prawym płucu i są przeżuty na lewe płuco. Wiem że zostały poprane próbki i wysłane na analizę do Krakowa. Tato jest w szpitalu w Rudce koło Kałuszyna. Co poradzicie jak dalej najlepiej postępować?? Nie wiadomo, jaki to typ nowotworu, bo trzeba czekać na te wyniki z Krakowa.
Dalsze postępowanie zależne będzie od rodzaju raka.
Trzeba poczekać na wynik histopatologiczny z bronchoskopii. Ponieważ są przerzuty na drugie płuco więc usunięcie zmian operacyjne będzie niemożliwe, zostaje chemio i/lub radioterapia.
Dobrze by było żeby w szpitalu sprawdzili jamę brzuszną czy i tam nie ma przerzutów.
Będą wyniki potwierdzające raka i jakiego wtedy onkolog i dalsze leczenie jeżeli stan taty na to pozwoli.
Myślę że jak tomografie robili to i brzuch tez sprawdzili
Tego nie wiemy bo żadnych tutaj wyników nie zamieściłeś. Niestety bardzo często bywa tak, że skoro jest zmiana w płucach to lekarze się nad tym skupili i zrobiono tylko TK płuc a chociażby usg brzucha niekoniecznie. Warto o to spytać i w razie czego prosić o zrobienie. Rak z płuc lubi sobie wędrować na nadnercza, wątrobę.
Marek00,
Trzeba poczekać na wynik PET wtedy obraz będzie całościowy. Nie jest dobrze, na pewno jest ognisko raka w prawym płucu, powiększone węzły chłonne a tym rak sobie wędruje dalej po organizmie i przerzut do lewego płuca.
Z wyników tato ma podwyższony potas, coś lekarze mówili?, widzę, że nie robiono usg jamy brzusznej, nie wiem co wyjdzie ale jest podwyższony poziom bilirubiny to różnie może być z wątrobą.
Podczas bronchoskopii stwierdzono nacieki więc jest to już mocno zaawansowana postać raka, bardzo mi przykro.
Teraz najważniejszy PET i wynik hist. pat. z bronchoskopii i można dopiero ruszyć dalej ale podejrzewam, że leczenie będzie tylko paliatywne.
Dziękuję Marzeno za odpowiedź. Czekamy na ten wynik histo, z tego co wiem ten guz w prawym płucu nie jest duży a co to lewego to lekarze nie są pewni czy to przerzut czy guzek innego pochodzenia. Może dało by się wyciąć ten guz z prawego, jeżeli lewy to nie przerzut?? To było już widoczne w grudniu 2016 na rtg bo radiolog opisał że na rtg z października 2017 zacienienie jest większe niż na zdjęciu z 2016 czy to daje lepsze rokowanie?? Czy nawalił pulmonolog który rok temu powiedział że wszystko jest w porządku mimo że było te zacienienie???
[ Dodano: 2017-10-29, 01:48 ]
A dodam że o podwyższonym potasie nic nie mówili.
[ Dodano: 2017-10-29, 15:48 ]
A jeszcze mnie ciekawi czy jak robią histo to czy badają od razu pod kątem tych mutacji co można leki celowane zastosować ??
Może dało by się wyciąć ten guz z prawego, jeżeli lewy to nie przerzut??
Teraz możemy tylko gdybać na podstawie tego co nam wstawiłeś, poczekajmy na PET, on da całościowy obraz, bo nie podoba mi się podwyższona bilirubina u taty a jama brzuszna nie była sprawdzana i oby nie okazało się, że jest przerzut na wątrobie.
Co do wycięcia guza z prawego płuca, jak piszesz, to nic nie da, bo nawet jeśli guzek na drugim płucu nie jest przerzutem a śmiem twierdzić, że niestety może nim być to mamy nacieki, które wyszły w bronchoskopii i mamy przerzuty w węzłach chłonnych. Nie da się takich rzeczy, wszystkich usunąć. Lekarz nie wyskrobie wszystkich nacieków, lekarz nie może usunąć wszystkich węzłów chłonnych więc usunięcie samego guza nic nie da bo rak będzie w innych miejscach nacieczony. Druga opcja, owszem lekarzom da się jakoś to pousuwać, połatać ale skoro w węzłach siedzi rak to limfą krążą już komórki rakowe to tylko kwestia czasu gdzie osiądą.
Nie chcę Ci zabierać nadziei na operację, wyciągam tylko wnioski na podstawie badań, które nam wstawiłeś.
Badanie PET da aktualny stan i zobaczymy czy wtedy będą jakieś szanse. Takie trudne przypadki czasami operują, znajdzie się czasami lekarz, który dokona niemożliwego. Teraz nie wiem czy w Zakopanym czy Bystrej, nie pamiętam są odważni lekarze ale nigdy w przypadku Twojego taty nie będzie to operacja radykalna a tylko taka daje szanse na zdrowie czy dłuższe życie.
Marek00 napisał/a:
bo radiolog opisał że na rtg z października 2017 zacienienie jest większe niż na zdjęciu z 2016 czy to daje lepsze rokowanie??
No jak zacienienie w 2017 jest większe niż w 2016 to nie daje lepszych rokowań.
Marek00 napisał/a:
Czy nawalił pulmonolog który rok temu powiedział że wszystko jest w porządku mimo że było te zacienienie???
Na pewno tak, każde zacienienie powinno być zdiagnozowane dalej, czyli nie kończy się badania tylko na RTG tylko zleca TK klatki piersiowej żeby sprawdzić czym owe zacienienie jest. Zacienienia często sa niestety zmianami, które są rakowe.
Czy pulmunolog czyta tylko opis czy sam ogląda zdjęcie?? Bo w opisie z grudnia 2016 nie ma nic o zacienieniu a w opisie z października 2017 jest że zacienienie jest większe czyli radiolog zauważył je na starym zdjęciu. Może trzeba kogoś do odpowiedzialności karnej pociągnąć??
Czy pulmunolog czyta tylko opis czy sam ogląda zdjęcie??
Pulmonolog zajmuje się potocznie mówiąc chorobami płuc więc nie tylko powinien bazować na tym co opisał radiolog ale powinien również obejrzeć zdjęcia.
Marek00 napisał/a:
Bo w opisie z grudnia 2016 nie ma nic o zacienieniu a w opisie z października 2017 jest że zacienienie jest większe czyli radiolog zauważył je na starym zdjęciu.
Na to wygląda, że Radiolog opisujący zdjęcie z roku 2016 nie widział nic a radiolog z 2017 był bardziej bystry i zobaczył wszystko.
Marek00 napisał/a:
Może trzeba kogoś do odpowiedzialności karnej pociągnąć??
To już zależy od Was, wiesz że takie sprawy nie są łatwe. Jeśli masz potwierdzenie, że rzeczywiście na zdjęciu RTG z 2016 roku już były jakieś zmiany i jeśli radiolog pracuje jeszcze to zawsze można złożyć jakąś skargę do Dyrektora placówki tak na początek.
Radiolog swoja droga ale pulmunolog też powinien zdjęcie dokładnie pooglądać. Dziad jeden może ślepy bo 83 lata pulmunolog u którego tato był rok temu czy taka osoba powinna leczyć?? Rada do ludzi nie idźcie do byle kogo jak coś podejrzanego z płucami szukajcie fachowca z prawdziwego zdarzenia. Zobaczcie jak dziad mojego tate diagnozował już rok temu jak jednak coś było na zdjęciu.
czy jak robią badania histo to czy wykonują testy czy dany nowotwór np nadaje się do leczenia lekami celowanymi itp
Musi to być zlecone przez lekarza żeby takie badania były przeprowadzone. Zidentyfikowanie osób, które mogą być skutecznie leczone terapią celowaną wymaga przeprowadzenia dodatkowych badań i dużych nakładów finansowych.
https://www.zwrotnikraka....ersonalizowana/
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum