Dziękuję za odpowiedzi.
gaba, ta pacjentka to ja... :( szczerze powiem, że broniłam się przedt ą mammografią jak mogłam, pytałam po co?? skoro robione jest usg i wszystko gra?? ale pani doktor stwierdziła, że jestem w takim wieku kiedy można już wykonać pierwszą mammografię... no i poszłam. A tu telefon, że badanie trzeba powtórzyć. Bez żadnego słowa wyjśnienia, sucho bez emocji... Jestem mocno przestraszona i zła... Mam poczucie, że na siłę szukają u mnie raka! Piersi strasznie mnie bolą, może przesadzam ale to badanie jest barbarzyństwem dla piesi kobiet!
Boję się
w marcu zeszłego roku zmarła moja Mama, miała raka płuc (guz pierwotny), także nie sądzę, żebym była w grupie ryzyka i koniecznie musiała mieć tą nieszczęsną mammografię. Z drugiej strony jednak tak mnie nakręcili negatywnie, że już prawie wierzę, że mam raka...
Czy to wszystko jest etyczne?? Jeszcze nie pozbierałam się po śmierci Mamy a już mam kolejną traumę.
Co począć?? Jak się ogarnąć, żeby nie myśleć o najgorszym??
W przypadku Mamy starałam się i wypierałam najgorsze ze świadomości kiedy Ją diagnozowano. I co?? I guzik mi z tego przyszło, bo było to ostatnie stadium raka
Znów czeka mnie kolejna nieprzespana noc, brak mi siły
ps. ja zdaję sobie sprawę, że są na forum kobiety zdiagnozowane, że TO są ich dramaty i że przesadzam ale ja również okrutnie się boje