Badz silna..modle sie za Ciebie o sile i za Mamunie,by doznala swiatlosci wiekuistej...bedzie ciezko,nawet bardzo..zadne slowa bolu nie sa w stanie ukoic...ale gdy bedzie zle..modl sie do Maryji..Oa Ci pomoze...
_________________ Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
Kochani co to za żal ..... skąd brać siłę ?? ;(( we wtorek pożegnałam Mamusię :( modlę się codziennie aby miała spokoj wieczny.... ;(( taka wielka pustka została ;(( tak bardzo serce boli - kto inny zrozumie mnie lepiehj niż Wy - kochani forumowicze, ktorzy przeszli taką samą tragedię ;((
Sylwia - bardzo Ci wspólczuję - strata mamy jest bardzo bolesna i niestety żadne słowa tego nie uleczą.. pomyśl jednak że tak właśnie jest świat skonstruoawany i że rodząc się niejako godzimy się, ze kiedyś odejdziemy . Odchodzą młodzi, starsi, wszyscy. My też kiedyś odejdziemy. I ONI będą tam na nas czekać. ludzkie życie jest tylko chwilą - nie przegap go. Teraz jest wszystko bardzo świeże więc jest to zupełnie naturalne że płaczesz i pytasz jak i dlaczego. Każdy z nas zadaje sobie to pytanie. Ja również kochana. Ale co można zrobić? Ja często jeżdże do mamy na cmentarz i z nią rozmawiam. Wiem, że ona jest zawsze przy mnie. i wciąż nie pościeliłam po niej łóżka... Trzymaj się jakoś. /aga
_________________ czas przemija nierówno - raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży - ale mimo to przemija, nawet mnie to dotyczy.
sylwia3, Bol nie przemija....Nie przeminie...Ja jezdze do Tatulka gdy moge tylko i gdy jest mi zle...Tatus zawsze jest przy mnie,ostrzega ..Jest poprostu obok..Wiadomo ze chcialabym by Jego serce bilo..ale czasu sie nie cofnie..jutro o 9 45 mijaja nam 3 miesiace od odejscia do Pana...Badz silna...z modlitwa...Malgos
_________________ Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
sylwia3, bardzo mocno Ciebie tulę kochana.
Wiem jak Ciebie boli niestety wiem to ...
U mnie minęło ponad 6 m-cy odkąd taty nie ma i do dziś zadaję sobie pytanie , dlaczego ?
I tak jak napisała Bblondi,
Bblondi napisał/a:
Odchodzą młodzi, starsi, wszyscy. My też kiedyś odejdziemy. I ONI będą tam na nas czekać. ludzkie życie jest tylko chwilą - nie przegap go.
Nie przegap tego, bo życie to chwila !
sylwia3, musisz starać się żyć tak, jakby tego mama chciała. Masz wspaniałą córeczkę dla której warto żyć i którą warto nauczyć żyć chwilą, bo jak sama widzisz, życie jest pełne niespodzianek. Daj sobie też czasu na żałobę.
Sylwia dużo sił Ci życzę i buziaczki dla córuni !
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
Dziekuję Anelia, Gonia, Bblondi - za dobre słowa, szczere i prawdziwe - kto lepiej mnie zrozumie niż moi wspaniali forumowicze, ktorzy przeszli taka sama tragedię - staram się jak moge, wczorajszy dzien byl straszny, płacz i lament co chwilke - dzisiaj jest smutek ale niema tyle placzu - zobaczymy co przyniosą kolejne dni..... ;(
U mamci oczywiście jestem codziennie - modlę się, mam nadzieje że jest jej dobrze tam u Pana ..... :*
sylwia3, Kochana łaczę się z Tobą w bólu ,modlitwie łzach.Już tyle osób odeszło odkąd się tu zalogowałam razem z Wami jest jakoś inaczej ten ból przeżywać bo wiem ,że nie jestem sama ,nie ja jedna starciłam ukochaną osobę
_________________ Tatulek [*] 12-12-2011 godz 7:50 .Spoczywaj w Pokoju.
Tak - to prawda, tyle osób odeszło odkąd tu jestem..... ;((
Ale mama - gdzie jest moja mama ...... ;(( Wiem, wierzę że nic już ją nie boli.....a tyle bólu ta choroba jej przyniosła ;(( może jestem egoistką, ale ciągle krzyczy coś we mnie....że zabrał...... mi mamę - najdroższą osobę mojemu sercu, która życie mi dała - a tak wcześnie odeszła ;((((( to nie jest sprawiedliwe ..... Płacze :(((
Nie znamy się, ale bądź dzielna i szukaj ukojenia i sensu w najbliższych.. Twoja mama na pewno by tego chciała, i będzie szczęśliwa gdziekolwiek jest, dopiero jak Ty na nowo odnajdziesz szczęście.
Szukam - ciągle szukam - w myślach, wzrokiem - szukam...... Mąż krzyczy na mnie że zwariuję, jak tak będę szukać.... ale ja szukam przyczyny, ciagle pytam dlaczego ;((( szukam znaku od mamci żeby się odnaleźć na nowo - żeby dać radę..... chciałabym aby mi pomogła - może czas pomoże..... nie wiem....
Dzisiaj mija miesiąc bez Mamci ;(( tak strasznie za nią tęsknię ;(( ciągle nie wierzę że już jej nie ma przy nas ... ;( Kocham Cię Mamusiu Najdroższa [*]
Tak strasznie to boli ..... i ten żal ciągle nieustaje, jest coraz większy ... czy kiedyś minie ??
Przed chwilką w wątku u jednego z forumowiczów, ktoś napisał że kroplówka zwiększa obrzęk płuc i mózgu i może przyspieszyć zgon .... czy tak jest ??? Mamie dzień przed śmiercią podłączono kroplówke, ale nie dożylnie tylko podskórnie, bo już nie chciała się budzić na jedzenie .... kroplówka leciała baaardzo powoli, bo przez dobę zleciało jakieś 1/3 z 0,5 l. - czy to mogło przyspieszyć to że mamcia odeszła ?????
Wiem że to teraz może nie ma już sensu, bo mamci nie ma ;(( ale ja jednak chciałabym wiedzieć ...... a przynajmniej chciałabym poznać waszą opinię na ten temat...
WItaj Sylwia, dręczyły mnie te same pytania. Moja mamcia też dostawala kroplówki podskórne w ostatnch dniach jej życia. Nawet pytałam o to nawadnianie DSS. Napisała mi, że jeśli to nie było intensywne nawadnianie to nie miało to większego znaczenia. Przyjęłam, że tak było. / pozdrawiam aga
_________________ czas przemija nierówno - raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży - ale mimo to przemija, nawet mnie to dotyczy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum