Witam,
mój chorujący na raka płuc tata od 9 dni nie nie może się wypróżnić. Lewatywy i czopki nie pomagają, do tego tata nie może jeść, bo zaraz wymiotuje. Pielęgniarka powiedziała nam że to oznacza że "blokada" jest gdzieś wyżej, jedzenie z żołądka nie ma gdzie iść , więc tata wymiotuje.
Szukaliśmy pomocy już wszędzie, lekarze dają syropy, tata je codziennie bierze ale jak na razie efektów nie ma, śliwek suszonych tata nie chce, bo uważa że i tak cąłe życie na niego nie działały w ten sposób.
Dziś pielęgniarka poleciła nam sok z kiszonej kapusty i ayran. Jeszcze nie próbowaliśmy bo tata się boi że będzie wymiotować :(
Proszę o rady, czy znacie jeszcze jakiś sposób na ten problem?
Tata choruje od ponad 3 lat. Praktycznie bez problemu przeszedł kilka chemio- i radioterapii. Ale po ostatnich wrześniowych naświetlaniach głowy, wypadły mu włosy, zaczął być coraz słabszy, stracił apetyt... 3 tygodnie temu przepisano mu sterydy (nie moge teraz podać nazwy), było ok. Tacie wrócił apetyt do tego stopnia że budził się w nocy aby coś zjeść, siły też miał więcej.
Jeśli chodzi o problem z wypróżnianiem, to już od jakiegoś czasu czasem się na to uskarżał, ale Xenna pomagała. Tatę widział lekarz w piątek, dostał kroplówkę ponieważ był odwodniony oraz syrop Lactulose... Dzisiaj widziała go pielęgniarka, powiedziała tylko o soku z kapusty. Pojutrze tata ma badania krwi i Rezonans do lekarza prowadzącego jest zapisany niestety dopiero po Nowym Roku...
Chciałabym mu jakoś pomóc, nie wiem, może jakoś mechanicznie można to "przepchać",w szpitalu?
ja403,
Myśle, że należałoby przyspieszyć znacznie wizytę u lekarza - jeżeli u Taty rozwija się niedrożność przewodu pokarmowego ( "blokada") to żadne domowe sposoby nie pomogą. Może też być tak, że problem związany jest z rozwojem choroby ( w różnych lokalizacjach) - jaki jest zasięg choroby wg ostatniego tk albo rezonansu? Tzn.czy i gdzie występują przerzuty? Czy oprócz deksametazonu Tata przyjmuje inne leki? Przeciwbólowe?
Na pewno przeciągające się wymioty mogą grozić ponownym odwodnieniem, a ewentualna niedrożność to b.niebezpieczny stan. Zdecydowanie trzeba iść z Tatą do lekarza. Czy jesteście pod opieką hospicjum?
Tata ma przerzuty do nadnerczy, wezlow chlonnych, ostatnie naswietlania mial na mozg. W czesci dokumentow jest informacja o przerzutach a w innych o tym ze to tylko profilaltyczne naswietlania.
mamy skierowanie sonhospicjum, dzis je zawioze. Dziekuje!
[ Dodano: 2015-12-22, 09:44 ]
W jednym hispicjum powiedzieli ze do konca roku nie przyjmuja pacjentow, w drugim ze moge wyslac dokumenty mailem, ale i tak przyjada po nowym roku.
ja403,
Nie macie kontaktu z lekarzem prowadzącym?
Czy te wymioty są po każdym albo prawie każdym posiłku? A jak z piciem?
Czy Tata ma jeszcze jakieś inne, nowe objawy? Związane z oddawaniem moczu, oddychaniem, jakieś obrzęki?
ja403,
Uważam, że taki stan rzeczy wymaga hospitalizacji - trzeba wykluczyć ( lub potwierdzić) niedrożność. Jeśli ona jest przyczyną problemów to tylko szybka pomoc w szpitalu może coś zdziałać. Jeśli to nie niedrożność, to przynajmniej Tata zostanie nawodniony, ustabilizowany i będziecie mogli spokojniej poczekać na hospicjum.
Wymioty pojawiają się wyłącznie po posiłkach?
Tata od srody jest w szpitalu. Stwierdzono niewydolnosc nerek i odwodnienie. Dostaje kroplowki, ma sonde do zoladka. Na razie wiadomo tylko ze jego problem z ukladem pokarmowym jest zlokalizowany blizej zoladka.
Przeczytałam Twoje posty. Moja Mama tak samo cierpiała w fazie terminalnej. Miała naciekniętą całą jamę brzuszną. Wymioty były jednocześnie ulgą i przekleństwem. Wymioty spowodowane są zamknięciem jelit guzami i wysychaniem śluzówki co powoduje sklejanie i niedrożność. Cała treść wraca z powrotem z żołądka. Jeśli tata jeszcze może mieć udrożnione jelita to mojej mamie pomagały delikatnie os strony jelit czopki glicerolowe a od strony żołądka makrogol w saszetkach do zawiesiny. Zabieg szpitalny to następny krok.(wyczerpujący) Później już tylko wyczerpujące wymioty o brunatnym zabarwieniu nawet po łyku zwykłej wody. Jest to nieziemskie cierpienie chorego. Byłam przy tym w każdej chwili
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-01-15, 13:01 ] Nie ma potrzeby cytowania całych poprzednich postów. Niepotrzebnie zabiera miejsce.
_________________ Zbyt szybko zgasła Twoja gwiazda Mamo 18.12.2015r.
Moja mama w zeszłym roku wymiotowała nawet po samej wodzie... Okazało się że niedrożność... Przeszła operację wycięli co się dało i zrobili stomię... Niestety na jelicie cienkim, mam wrazenie że wogóle nic się nie wchłania w żołądku... Ale inną opcją było konanie w piekielnych mękach...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum