Autor |
Wiadomość |
Temat: Skuteczność chemioterapii - badania |
nena
Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 11122
|
Dział: Wspomaganie konwencjonalnego leczenia onkologicznego Wysłany: 2018-02-14, 20:19 Temat: Skuteczność chemioterapii - badania |
O skuteczności/albo nie/ chemioterapii jest sporo inf. w necie, są najnowsze wyniki badań, podane zródła, warto poszukać i pomyśleć. |
Temat: xeloda- wydłużenie cyklu |
nena
Odpowiedzi: 41
Wyświetleń: 17377
|
Dział: Centra Onkologii, szpitale, leczenie Wysłany: 2018-02-14, 20:00 Temat: xeloda- wydłużenie cyklu |
Ferta - powiedz babci tak jak my z siostra powiedziałysmy/ wykrzyczałyśmy/ mamie po operacji > nie ma tego, wycięte, jesteś zdrowa! Byc może to też pomogło/deko sygestii/ bo od operacji mijaja 4 lata i /odpukac/ wszystko jest O.K. Odezwałam się tutaj poniweważ nasza mama też brała Xelode, tylko. Na szczęście. / plus suplementy i witaminy takie jakie mamie pasowały, te, które sama chciała, nic na siłę/.
Skoro babcia ma apetyt to po co Nutridrinki? Lekarz poleci, owszem.. tylko po co?
Ty się ciesz, że macie >tylko< Xelodę,
/nie jest to takie draństwo jak np Folfox4, który wcześniej bardzo szybko zabił mojego tatę/.
Jesli będziesz chciała to prześlę Ci ostatnie wyniki badań mojej mamy./77lat/
Pozdrawiam serdecznie. |
Temat: Caroline(frubelek) - komentarze (vf7) |
nena
Odpowiedzi: 64
Wyświetleń: 26815
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2010-02-24, 20:29 Temat: Caroline(frubelek) - komentarze (vf7) |
Ja mysle identycznie- nie jakies sztucznosci z apteki ale to co uda sie dostarczyc organizmowi w naturalny sposob- np. cytryna? sporo cytryny codziennie- zawarta w niej wit C jest nieoceniona dla organizmu, przy okazji odkwasza a to wazne. |
Temat: Rak piersi sitowaty inwazyjny wrzodziejący |
nena
Odpowiedzi: 157
Wyświetleń: 85168
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2010-02-24, 12:39 Temat: Rak piersi sitowaty inwazyjny wrzodziejący |
Caroline napisał/a: | Witam
O ile wcześniej jak mama była przeziębiona "serwowałam" wszystko z witamin, teraz jestem w kropce-bo z tego co się oriertuję przy niektórych nowotworach nie powinno podawać się witamin typu Cenrum etc. a lekarz (onkolog) nic nie wspomiał o tym czy przy carcinoma cribiforme (rak sitowaty) można je brać, czy nie, a lekarz będzie dopiero w przyszłą środę . |
Na temat witamin MUSISZ poromawiac z lekarzem.
"Odpowiednia podaż witamin, w szczególności osobom cierpiącym na nowotwór, jako uzupełnienie stosowanego leczenia chirurgicznego, chemio- i radioterapii mogłaby zatem w sposób istotny opóźnić proces jego rozwoju i zwiększyć skuteczność aktualnie prowadzonej terapii"
To cytat, najlepiej wydrukuj sobie caly atykul i miej go przy sobie.
http://www.termedia.pl/ma...ubpage=ABSTRACT |
Temat: i co dalej? nie wiem co robic |
nena
Odpowiedzi: 63
Wyświetleń: 26503
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-01-29, 14:26 Temat: i co dalej? nie wiem co robic |
Co do problemow z mowa i rownowaga: Ja powiem Ci tylko tyle, zebys sprawdzila srodki przeciwbolowe, ktore bierze Twoj tato i dokladnie poczytala o skutkach ubocznych- nie tylko na ulotkach ale w inf o lekach w necie bo tam masz wszystko dokladnie oraz skonsultowala to z lekarzem. Nie twierdze, ze to to ale sprawdzic nie zawadzi.
(moj tato jak byl chory to takie problemy mial po tramalu)
Powodzenia w walce Wam zycze z calego serca. |
Temat: Zaawansowany rak jelita grubego |
nena
Odpowiedzi: 65
Wyświetleń: 65950
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2009-12-22, 20:29 Temat: Zaawansowany rak jelita grubego |
awilem napisał/a: |
Sprawa odpowiedzi nowotworu na leczenie onkologiczne bywa różna, w zdecydowanej większości jednak pozwala usunąć uciążliwości związane z chorobą i pozwala mimo dużego zaawansowania egzystować w miarę normalnie.
Pozdrawiam |
Tak, tak, to oklepane i znane ale nie o to pytala Sylam. Ja nie podejmuje sie dyskusji na ten temat, ktos sie odwazy?
Cytat: | co niby proponujesz bo chyba nie rozwiązania, za które dostałaś ostrzeżenie od Administratora |
Zlosliwosc moglas sobie darowac.Dostalam ostrzezenie-jako jedyna zresza- to nie tajemnica i da sie z tym zyc. Nigdy nikomu nic nie proponowalam i nie mam zamiaru,od tego sa madrzejsci -byle tylko chcieli udzielac choremu prawdziwej i wyczerpujacej informacji-przynajmniej tyle.
Rowniez pozdrawiam. |
Temat: Zaawansowany rak jelita grubego |
nena
Odpowiedzi: 65
Wyświetleń: 65950
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2009-12-22, 16:22 Temat: Zaawansowany rak jelita grubego |
Droga Sylam- zastanawiasz sie nad prolemem, ktory mnie spedza sen z powek do dzis. Moj kochny,niedawno zmarly tato,troche starszy od Twojego(75) podal sie chemioterapii zwanej ladnie paliatywna a ja ciagle zadaje sobie pytanie czy to mialo sens. Przechodzilas to wiec wiesz jakie chemia robi spustoszenie w organizmie,nie jest trudno zrozumiec Twoje dylematy. Jesli Twoj tato zdecyduje sie na chemie to czy nie ma szans na cos, co da mu choc odrobine wieksza szane? Zapytaliscie o to lekarza? Naciskaliscie? Sa dzies w necie opracowania na ile chemioterapia paliatywna przedluza zycie- niewiele, prz czym jej skutki "uboczne"sa jakie sa.. Daj tacie wybrac, pozwol decydowac-to w koncu jego zycie,do niczego nie namawiaj. Badzcie razem.Trzymaj sie. |
Temat: fiksacja onkologiczna |
nena
Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 15142
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2009-09-03, 16:35 Temat: fiksacja onkologiczna |
Napisalam "nie wolno sie bac" w odniesieniu do samej siebie- nie zamierzam bedac(mam nadzieje) zdrowa osoba wmawiac sobie chorob, obawiac sie, ze zachoruje, ze cos mi sie stanie. Nie mozna zyc obawiajac sie nieszczesc, ktorych nie ma.
Pozytywne myslenie przereklamowane czy nie- nie wiem. Wiem, ze znam wiecznych pesymistow i naprawde ciagle cos im sie przydarza.
Ja nie mam super rozowo, kazdy ma lepsze i gorsze chwile, bywa, ze sie poplacze.. ale czarno myslec na stale nie zamierzm. |
Temat: fiksacja onkologiczna |
nena
Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 15142
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2009-09-03, 10:29 Temat: fiksacja onkologiczna |
Nie wolno sie bac. Nie wolno.
My walczymy z choroba taty na ile potrafimy, on biedny nie ma sil a my staramy sie miec sile i wiare za niego. Poniewaz nie ma nikogo kto wiedzilaby wszystko do konca wierze w to, ze mozna miec sile za kogos i dla kogos, w koncu niezbadana jest potega naszych mysli, emocji, ich powiazan...
Mialam moment, ze pomyslalam o chorobie, ze moze i mnie sie zdarzyc ale szybo sie tej mysli pozbylam-tak myslec nie wolno. Nie wolno martwic sie na zapas, doszukiwac, dreczyc- to nie pomaga. Musimy myslec o sobie jako o osobach zdrowych, silnych,trzeba dostrzegac rzeczy dobre, szukac pozytywow nawet malenkich, to co dobre przyciaga dobre, jacy jestesmy i jak odczuwamy zalezy od nas samych. Trzeba myslec pozytywnie. Ja jak mam dola to zaraz sama sie nawracam- wiem, ze musze myslec na dobrze, musze miec "ladnie" w glowie dla mojego taty. |
Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki |
nena
Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55342
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2009-09-03, 09:47 Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki |
Ja przezywalam strasznie smierc najukochanszej osoby-mama mojej mamy. Nie znajdowalam innch mysli oprocz takich aby z nami byla, nie moglam pogodzic sie z odejsciem, reszta zycia gdzies sie odsunela... Do pewnego momentu: babcia mi sie przysnila i odebralm sen jako przeslanie, ze jest jej dobrze,jest spokojna... Rano bylam inna osoba, jakbym zrozumila, ze nie moge jej zadreczac, powinnam pozwolic jej isc do tego inego bytu, nie sciagac ciale myslami...
To byl tylko sen ale podzialal na mnie i wierze, ze cos w tym musi byc.
I niby nic w tym dziwnego, mozna powiedziec sen jak sen ale po jakims czasie w rozmowie z moja mama okazalo sie, ze miala identyczny sen, z detalami i identyczne odczucia, wtedy sie uspokoila. Moja mama powiedziala, ze ktos kiedys powiedzial jej, ze nalezy pozwolic odejsc.
Mysle, ze pomimo calej naszej rozpaczy powinnismy starac sie myslec o tych, ktorzy odeszli dobrze i cieplo, pozwolic im spokojnie wedrowac w bezkresie do miejsca im przeznaczonego i pamietac, ze tak napade oni nas nie opuscili i zawsze beda z nami, nasze mysli i emocje nie znikaja, spotykaja sie gdzes w bezkresie... |
Temat: Ciekawostki |
nena
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 14032
|
Dział: Hyde Park Wysłany: 2009-08-26, 00:20 Temat: Ciekawostki |
Pieniadze rzadza swiatem- to nie ciekawostka, to fakt. Dokad nas to zaprowadzi? Znalalam cos takiego, jesli macie dzieci- koniecznie przeczytajcie:
http://aaaszczepionki.blogspot.com/ |
Temat: Ciekawostki |
nena
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 14032
|
Dział: Hyde Park Wysłany: 2009-08-17, 17:52 Temat: Ciekawostki |
Na dwoje babka wrozyla...Tutaj "o papieroskach inaczej":
http://www.longevitas.pl/index.php?id=19 |
Temat: Dieta |
nena
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 11251
|
Dział: Wspomaganie konwencjonalnego leczenia onkologicznego Wysłany: 2009-08-10, 21:47 Temat: Dieta |
JaInka- dobrze, ze to napisalas- to cholernie logiczne.
Ja mam podobne przemyslenia. Moj tato ma takie wlasnie "napady smakow", potrafi zajadac sie czyms co dawniej zjadal sporadycznie. Pamietam jak przy ktorejs kolejnej chemii zajadal sie winogronami, co wzbudzilo nawet zdziwienie lekarza.(pan je winogrona? i nie szkodza panu?)
Czasy "rakotworczych" pomidorow pamietam rowniez. Teraz mowi sie, ze pomidory sa cacy ale nie mowi sie, ze nie wszystkie- kto mial okazje zjesc pomidora z ogrodu wie jaka jest roznica smakowa miedzy nim i pomidorem szklarniowym, o wartosciach odzywczych i zawartosci substancji szkodliych potoczny zjadacz chleba nie mysli albo nie chce wiedziec.
Salata np - modna i na czasie, jem salate -bede zdrowa... az chce sie powiedziec: g...o prawda.
Yang- mnie nie przeszkadzaja Twoje rozmyslania o jedzeniu, jak dla mnie mozesz pisac, byc moze wpadniesz na cos na co ja nie wpadlam...? Zawsze warto sie czegos dowiedziec.
Odzywianie przy chorobie nowotworowej uwazam za bardzo wazne- powie ktos, ze mu wszystko jedno co je? |
Temat: Dieta |
nena
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 11251
|
Dział: Wspomaganie konwencjonalnego leczenia onkologicznego Wysłany: 2009-08-10, 18:17 Temat: Brokulki |
Rakar- masz duzo racji w tym o piszesz, chce tylko troszke dodac od siebie.
Wspomniane brokuly- oslawione, zdrowe itd a tak do konca nie jest.
1.sa w nich(jak zreszta we wszystkich warzywach) pozostalosci pestycydow i innych srodkow ochrony. Wartosci te sa/powinny byc sprawdzane-jednak zdarzaja sie przekroczenia(wynikajace np z nie dotrzymywania kwarantanny czy zbyt wysokih dawek nawozow)
2. modyfikowane genetycznie- spor o wplyw na organizm czlowieka trwa a my to wcinamy az milo.
ps. malo kto zdaje sobie sprawez tego, ze zakazane kiedys chemiczne srodki ochrony roslin jakims dziwnym cudem szkodliwe byc przestaly i wracaja. Przykre jest niestety to, ze nie ma odwrotu, bez chemii nie urosnie juz nic. |
Temat: Jemiola/ Viscum album |
nena
Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 8011
|
Dział: Wspomaganie konwencjonalnego leczenia onkologicznego Wysłany: 2009-07-19, 13:59 Temat: Jemiola/ Viscum album |
Lepsza sieczka niz nic. Zreszta nie ma obowiazku wrzucania tekstow w automat. Wystarczy aby byly namiary na wiarygodne info dotyczace tematu, o tlumaczenia to juz sie raczej nie ma co martwic. To forum ma pomagac - wiec co komu szkodzi udostepnianie informacji innych niz tych z oficjalnego obiegu?
Tylko o to mi chodzi- o dostep do informacji i o nie robienie z ludzi idiotow stojac na stanowisku, ze jest tylko jedna prawda- ta oficjalna. |
|