1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 4
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak nerki i dwa guzki: na płucu i w pęchęrzu żółciowym
SAPEREAUDE23

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 6556

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2010-09-13, 01:17   Temat: Rak nerki i dwa guzki: na płucu i w pęchęrzu żółciowym
Szanowna JLee, szukałem w "Googlach" co to takiego jest hiposteatoza, ale informacje na temat tego terminu są bardzo skąpe-właściwie prawie w ogóle ich nie ma. Chciałbym jednak poruszyć dużo ważniejszą dla Ciebie kwestię. Mianowicie jakiś czas temu dotarłem do interesującej pracy kazuistycznej autorstwa specjalistów z Krakowa, w której opisywany jest przypadek pacjentki z przerzutem z nerki właśnie do pęcherzyka żółciowego. W artykule tym autorzy zwracają uwagę m.in. na fakt, że o ile płuca są typowym, częstym miejscem przerzutowania raka nerki, to jak dotąd opisano zaledwie niewiele ponad 20 przypadków przerzutów z nerki do pęcherzyka żółciowego na całym świecie. Czy Twoja mama ma równocześnie zdiagnozowaną kamicę pęcherzyka żółciowego? Jeżeli nie, to wówczas rośnie prawdopodobieństwo tego, że zmiana opisywana w badaniu obrazowym PŻ Twojej mamy jest przerzutem (bardzo możliwe, że właśnie
z nerki, ale to zazwyczaj można stwierdzić jednoznacznie jedynie na podstawie autopsji),
co byłoby, jak już wyżej napisałem, bardzo rzadkim i wyjątkowym przypadkiem. Pierwotne nowotwory PŻ na ogół współistnieją bowiem z kamicą. W w/w przeze mnie artykule autorzy zwracają uwagę również na to, że w takiej sytuacji tylko cholecystektomia (resekcja PŻ wraz z przerzutem) stwarza szansę dłuższego przeżycia chorego (a więc nie chemioterapia), a więc w Waszym przypadku w grę wchodziłaby druga operacja (po uprzednim usunięciu guza nerki, które już miało miejsce). Przy czym obawiam się, że jej sens byłby mocno wątpliwy w sytuacji jednoczesnego nieresekowania przerzutu z płuc, który również występuje (gdyby rzeczywiście okazało się, że jest to przerzut renal carcinoma, a nie np. zmiana zapalna). Źródło: http://www.viamedica.pl/g...indeks_art=202.
  Temat: badania sprawdzajace po radioterapii
SAPEREAUDE23

Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 7900

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2010-09-12, 23:41   Temat: badania sprawdzajace po radioterapii
Szanowna ewacz8, a czy mogłabyś opisać w jaki sposób doszło do wykrycia u Twojego taty raka krtani na tak wczesnym stadium zaawansowania (T1 bez przerzutów do regionalnych węzłów chłonnych)? Oczywiście to bardzo dobrze, że doszło do tego tak wcześnie. Subiektywnie wydaje mi się, że ryzyko pojawienia się przerzutów odległych
w sytuacji, gdy guz pierwotny został usunięty w tak niewielkim stadium zaawansowania, jest niewielkie. Ale niech lepiej potwierdzi tę opinię ktoś kto się na tym zna lepiej ode mnie.
  Temat: co oznacza ten wynik?
SAPEREAUDE23

Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 15412

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2009-09-13, 01:07   Temat: Odpowiadam (w miarę możliwości)
Nie jestem specjalistą w zakresie onkologii, ale ostatnio poczytałem sobie sporo terminów łacińskich stosowanych do nazwania chorób nowotworowych z ich tłumaczeniami z powodu raka pęcherzyka żółciowego u bliskiej mi osoby (patrz stosowny wątek w tym dziale, który sam założyłem). W związku z tym w mojej ocenie (aczkolwiek przestrzegam, że nie jest ona wiodąca) jest to gruczolak (zmiana łagodna, bo nie gruczolakorak, tzn. rak gruczołowy) z dysplazją (nabłonka, jak mniemam) dużego stopnia (chyba w kierunku raka). Tyle zostało stwierdzone na etapie diagnozowania metodą kolonoskopową. A, jak się domyślam, po operacyjnym usunięciu zmiany nowotworowej stwierdzono (nie wiem czy histopatologicznie, czy makroskopowo, ale raczej to pierwsze), że ten dysplastyczny gruczolak jednak był częściowo rakowaciejący/zrakowaciały (a więc częściowo zezłośliwiały). Czyli że jest gorzej niż myślano na etapie diagnozowania kolonoskopowo. Ale najlepiej niech potwierdzi to moje dumanie pani DUM SPIRO SPERO (admin forum)-ona to się dopiero doskonale zna na tej tematyce. Teraz chirurg lub onkolog muszą powiedzieć, co dalej, ale podejrzewam że jeżeli wycięcie guza było radykalne (resekcja R0), to nie zostanie wdrożone doleczanie chemioterapią. Twierdzę tak na podstawie przypadku siostry mojej babci, która już troszkę ponad 10 lat temu przeszła operację raka jelita grubego, który został wycięty doszczętnie, dlatego nie przechodziła po niej chemioterapii. Potem pozostawała jedynie pod regularną kontrolą CO, podczas której nie wykazywano wielokrotnie żadnych przerzutów/wznów/rozsiewu raka. Obecnie ma ona blisko 80 lat i nie choruje na raka, doskwierają jej jedynie typowe przypadłości wieku starczego (cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, bóle stawu kolanowego) i stłuszczenie wątroby. Ostatnio jednak zdałem sobie sprawę z tego, że miała ona wtedy (na etapie operacji) dużo szczęścia, gdyż dowiedziałem się, że w Polsce średnie 5-letnie przeżycie w RJG wynosi 25% (podczas gdy na Zachodzie-50%) oraz że około połowa przypadków RJG jest diagnozowana zbyt późno, w najwyższym stadium zaawansowania choroby (kiedy występują już przerzuty do narządów odległych, najczęściej do wątroby). Akurat ciocia przerzutów do wątroby nie miała, kiedy stwierdzono u niej RJG. Jednakże ostatnio dotarłem do ciekawego artykułu na temat rozsianego, przerzutowego RJG, w którym opisywane są sukcesy zachodnich ośrodków w materii chirurgicznego leczenia przerzutów odległych RJG do wątroby, a nawet wznów po leczeniu operacyjnym tychże przerzutów, podczas gdy wcześniej w takich wypadkach dużo częściej niż obecnie wdrażano leczenie jedynie paliatywne. Mam nadzieję, że zaspokoiłem Twoją ciekawość. Pozdrawiam, SAPEREAUDE23
  Temat: Rak pęcherzyka żółciowego
SAPEREAUDE23

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 19294

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2009-07-31, 03:32   Temat: Rak pęcherzyka żółciowego
Stan po cholecystektomii (laparoskopowej) pęcherzyka żółciowego, reoperacji, chemioterapii, rozsiew, w trakcie chemioterapii. Nowotwór złośliwy pęcherzyka żółciowego pT2NxMx.

Histopatologia po w/w reoperacji: fragment wątroby o wymiarach
7 x 6 x 2,5 cm z biało-żółtym guzem o wymiarach 3 x 2,5 x 2 cm (infiltratio carcinomatosa+adenocarcinoma), tkanka tłuszczowa bez nacieku nowotworowego, łożysko pęcherzyka żółciowego z guzem, granica cięcia wolna od nowotworu (marginesy boczne
2 cm, od strony pęcherzyka 1,8 cm), tkanka więzadła wątrobowo-dwunastniczego nowotworowa (infiltratio carcinomatosa, adenocarcinoma telle adiposae et lymphonodus reactivus), fragment więzadła sierpowatego i otrzewnej w okolicy pępka nowotworowy (j/w, czyli infiltratio carcinomatosa+adenocarcinoma), guzek w rzucie blizny po trokarze prawym dolnym, węzeł chłonny okolicy górnego brzegu trzustki bez przerzutu nowotworu złośliwego.

Mam pytanie o to, jakie jest (mniej więcej) rokowanie w takim przypadku. W razie potrzeby udzielę bardziej szczegółowych informacji. Z góry dziękuję za ewentualne sensowne odpowiedzi.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group