1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
co oznacza ten wynik?
Autor Wiadomość
bea 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lip 2009
Posty: 81
Pomogła: 18 razy

 #1  Wysłany: 2009-09-10, 14:55  co oznacza ten wynik?


Adenoma tubulare cum dysplasia gradu maiori- tak bylo po kolonoskopii, po usunieciu guza wynik potwierdzil sie z dopiskiem PARTIM CARCINOMATODES- no i ta koncowka mnie martwi- co ona oznacza?
czesciowo ...co?????

Co robic dalej? Bardzo prosze o pomoc!
_________________
pozdrawiam-bea
 
SAPEREAUDE23


Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 4
Pomógł: 1 raz

 #2  Wysłany: 2009-09-13, 00:07  Odpowiadam (w miarę możliwości)


Nie jestem specjalistą w zakresie onkologii, ale ostatnio poczytałem sobie sporo terminów łacińskich stosowanych do nazwania chorób nowotworowych z ich tłumaczeniami z powodu raka pęcherzyka żółciowego u bliskiej mi osoby (patrz stosowny wątek w tym dziale, który sam założyłem). W związku z tym w mojej ocenie (aczkolwiek przestrzegam, że nie jest ona wiodąca) jest to gruczolak (zmiana łagodna, bo nie gruczolakorak, tzn. rak gruczołowy) z dysplazją (nabłonka, jak mniemam) dużego stopnia (chyba w kierunku raka). Tyle zostało stwierdzone na etapie diagnozowania metodą kolonoskopową. A, jak się domyślam, po operacyjnym usunięciu zmiany nowotworowej stwierdzono (nie wiem czy histopatologicznie, czy makroskopowo, ale raczej to pierwsze), że ten dysplastyczny gruczolak jednak był częściowo rakowaciejący/zrakowaciały (a więc częściowo zezłośliwiały). Czyli że jest gorzej niż myślano na etapie diagnozowania kolonoskopowo. Ale najlepiej niech potwierdzi to moje dumanie pani DUM SPIRO SPERO (admin forum)-ona to się dopiero doskonale zna na tej tematyce. Teraz chirurg lub onkolog muszą powiedzieć, co dalej, ale podejrzewam że jeżeli wycięcie guza było radykalne (resekcja R0), to nie zostanie wdrożone doleczanie chemioterapią. Twierdzę tak na podstawie przypadku siostry mojej babci, która już troszkę ponad 10 lat temu przeszła operację raka jelita grubego, który został wycięty doszczętnie, dlatego nie przechodziła po niej chemioterapii. Potem pozostawała jedynie pod regularną kontrolą CO, podczas której nie wykazywano wielokrotnie żadnych przerzutów/wznów/rozsiewu raka. Obecnie ma ona blisko 80 lat i nie choruje na raka, doskwierają jej jedynie typowe przypadłości wieku starczego (cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, bóle stawu kolanowego) i stłuszczenie wątroby. Ostatnio jednak zdałem sobie sprawę z tego, że miała ona wtedy (na etapie operacji) dużo szczęścia, gdyż dowiedziałem się, że w Polsce średnie 5-letnie przeżycie w RJG wynosi 25% (podczas gdy na Zachodzie-50%) oraz że około połowa przypadków RJG jest diagnozowana zbyt późno, w najwyższym stadium zaawansowania choroby (kiedy występują już przerzuty do narządów odległych, najczęściej do wątroby). Akurat ciocia przerzutów do wątroby nie miała, kiedy stwierdzono u niej RJG. Jednakże ostatnio dotarłem do ciekawego artykułu na temat rozsianego, przerzutowego RJG, w którym opisywane są sukcesy zachodnich ośrodków w materii chirurgicznego leczenia przerzutów odległych RJG do wątroby, a nawet wznów po leczeniu operacyjnym tychże przerzutów, podczas gdy wcześniej w takich wypadkach dużo częściej niż obecnie wdrażano leczenie jedynie paliatywne. Mam nadzieję, że zaspokoiłem Twoją ciekawość. Pozdrawiam, SAPEREAUDE23
 
bea 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lip 2009
Posty: 81
Pomogła: 18 razy

 #3  Wysłany: 2009-09-13, 08:20  


Bardzo dziekuję, SAPEREAUDE23! Tata był u chirurga, który 3-tygodnie temu usunął guza. Niestety gruczolak był spory i wycinany był po kawałku, bez żadnego zapasu. Lekarz zlecił kontrolną kolonoskopię, która może być za 2-3 tygodnie. Nie wiem, czy spokojnie na nią czekać, czy od razu podjąć jakieś inne działania?
_________________
pozdrawiam-bea
 
bea 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lip 2009
Posty: 81
Pomogła: 18 razy

 #4  Wysłany: 2009-10-07, 07:39  


Witam ponownie, zaskoczona i przerażona! Po wynku hist-pat. wyciętego guza mojemu 73-letniemu Tacie zrobiono badania- usg, gastroskopie, kolonoskopie i TK.

Wynik tomografii komputerowej.

Wątroba powiększona, z licznymi , nieregularnymi obszarami hypodensyjnymi, zlewającymi się ze sobą, niejednorodnie wzmacniającymi się po podaniu środka kontrastowego- obraz sugeruje meta. Żołądek obkurczony, o pogrubiałej ścianie do około 18 mm.Nerki prawidłowej wielkości, kształtu i położenia, bez cech zastoju w UKM-ach. W nerce prawej od tylu torbiel o wym 52x 25 mm i mniejsza w dolnym biegunie 17mm. W obu nerkach nieliczne, nieco hypodensyjne obszary okrągłe, słabo oddzielone od miąższu rzędu 10mm, lekko uwypuklające zarys nerek- podejrzenie meta.
Pozostałe narządy w opisie bez zmian patologicznych.

Chory zakwalifikowany wstępnie do chemioterapii.

Trudno jest mi w to wszystko uwierzyć. Tata czuje sie dobrze, wcześniej sporo schudł, ale po pierwszej kolonoskopii przytył 2 kg, czuje się dobrze, na nic się nie uskarża.

Nie spodziewaliśmy się tak cięzkiej choroby, a już na pewno nie tak szybkich przerzutów, tym bardziej, że wynik pierwszego wycinka z guza jelita wskazywał ( jak napisałam na początku wątku) gruczolaka cewkowego.
Tata jest spokojny , chce walczyć z chorobą, a ja bardzo chce mu pomóc.

Proszę o informację, jaka chemia może być podana, jaki przebieg może mieć choroba, czy jeszcze można coś zrobic,aby opóźnić panoszenie sie tego cholerstwa.

[ Dodano: 2009-10-07, 09:14 ]
Nie rozumiem dlaczego nie podano nam typu Ca, i nie okreslono G. Przeciez guz na jelicie został wycięty i robiono badanie hist-pat. Czy to dlatego , że guz był (tylko?!)cześciowo zrakowaciały? Wczoraj u lekarza galop mysli, a nie zadałam prostego pytania.
_________________
pozdrawiam-bea
 
bea 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lip 2009
Posty: 81
Pomogła: 18 razy

 #5  Wysłany: 2009-10-17, 16:30  


Jest wynik kolejnej kolonoskopii!
Adenoma tubulovillosum cum dysplasia gradu maiori in adenomacarcinoma vertens. W części wycinków obecne są cechy atypii komórek nabłonka gruczołowego , a także inwazji podścieliska.

Kto podpowie jakie leczenie powinno być zastosowane? Proszę, pomóżcie!
_________________
pozdrawiam-bea
 
bea 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lip 2009
Posty: 81
Pomogła: 18 razy

 #6  Wysłany: 2010-01-04, 22:15  


Mój tata jest juz po 5 chemii. O Jego stanie i leczeniu piszę trochę na wątku sylam5. Wydaje mi się, że ustawione leczenie daje mojemu tacie wiele nadziei.
Na razie problemem są tylko zgrubienia na żyłach, które tata systematycznie smaruje liotonem w żelu i obkłada kwaśną wodą. Po każdym powrocie ze szpitala pojawia się kolejne zaczerwienienie z gorącym obrzękiem, a wcześniejsze nie znikają. Czy są jakieś lepsze sposoby na zlikwidowanie tych dolegliwości?
_________________
pozdrawiam-bea
 
madziorek
[konto usunięte]



Posty: 0

 #7  Wysłany: 2010-01-04, 22:28  


bea, odnośnie leczenia niewiele Ci powiem, mogę tylko trzymać kciuki za Twojego Tatę, czy zgrubienia żył występują na rękach? tam gdzie były wkucia do chemioterapii? jeśli tak moja Mami ratowała żyłki maścią z heparyną, bardzo jej pomagały i do tej pory wsmarowywała maść z kasztanowca- tak jej doradziły siostry z oddziału w CO.
pozdrawiam Cię M.
 
tara 



Dołączyła: 21 Sty 2009
Posty: 513
Pomogła: 110 razy

 #8  Wysłany: 2010-01-05, 10:48  


Jeżeli chodzi o żyły to być może jest to zapalenie. Mój Tata przyjmował heparynę podskórnie, a zewnątrznie smarował oxykordem A (tym do oczu) - był to bardzo skuteczny zestaw
 
zufed 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 10 Kwi 2009
Posty: 2473
Skąd: Kraków
Pomogła: 348 razy

 #9  Wysłany: 2010-01-05, 18:26  


a popytajcie lekarza o taki preparat LIPOHEP, jak go brałam na krwiaki po operacji, ale w zastosowaniach ma też choroby żył.to w zasadzie jest heparyna w sprayu. może akurat.

a lekarz widział te zgrubienia? bo skoro są gorące to znaczy, że jakiś stan zapalny jest i żeby się z tego coś poważniejszego nie zrodziło.

pozdrawiam
 
 
bea 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lip 2009
Posty: 81
Pomogła: 18 razy

 #10  Wysłany: 2010-01-05, 20:14  


Lekarka widziala zyly i zalecila ten lioton zel, on zawiera heparyne. Tata smaruje rece bardzo systematycznie, znika zaczerwienienie i mija ocieplenie tych miejsc, ale zgrubienia zostaja. Przed tata jeszcze wiele wkluc wiec boje sie, ze jesli zgrubienia beda powstawaly w takim tempie, zabraknie miejsc na wklucia.
Zufed zapytam lekarke o ten Lipohed i zaraz jutro kupie oxycort i masc z kasztanowca o ktorych pisaly tara i madziorek.Dziekuje za rady.
Moj tata dzielnie walczy, jest pogodny, pelen wiary w przedluzenie sobie zycia, zreszta wspieramy sie nawzajem (bo ja po wycieciu paskudy ze slinianki).
Trzymajcie kciuki!
_________________
pozdrawiam-bea
 
sylam5 



Dołączyła: 16 Gru 2009
Posty: 133
Skąd: Świecie
Pomogła: 18 razy

 #11  Wysłany: 2010-02-24, 22:47  


Witaj.
Jak Tato? Co u Was słychać?
Co do maści z kasztanowca to u nas skuteczna. Wyczytałam tu na forum,że pomaga i nabyłam już po pierwszej chemii. Jak narazie to z żyłami wszystko wporządku.
_________________
Cisza przyjacielu, rozdziela bardziej niż przestrzeń. Cisza przyjacielu nie przynosi słów, cisza zabija nawet myśli.

— Halina Poświatowska
 
bea 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lip 2009
Posty: 81
Pomogła: 18 razy

 #12  Wysłany: 2010-02-27, 07:46  


Witaj! Tata fizycznie i psychicznie ma się całkiem nieźle. Jest po 8 chemii, niestety z powodu niskiego poziomu płytek krwi była ona spóźniona i tata musiał brać encorton.

Żyły są w wielu miejscach pogrubiałe. Po świeżych wkłuciach są zaczerwienione i ocieplone, ale nauczyliśmy się to opanowywać zgodnie z forumowymi radami. Tata smaruje te miejsca dosyć często, a na noce zakłada sobie taki opatrunek z kwaśnej wody.

9 marca będzie miał kolejną tomografię, czekamy na nią z nadzieją na dobre wiadomości.
_________________
pozdrawiam-bea
 
sylam5 



Dołączyła: 16 Gru 2009
Posty: 133
Skąd: Świecie
Pomogła: 18 razy

 #13  Wysłany: 2010-02-28, 20:49  


Trzymam kciuki, żeby wyniki były pomyślne. :okok"
_________________
Cisza przyjacielu, rozdziela bardziej niż przestrzeń. Cisza przyjacielu nie przynosi słów, cisza zabija nawet myśli.

— Halina Poświatowska
 
bea 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lip 2009
Posty: 81
Pomogła: 18 razy

 #14  Wysłany: 2010-04-16, 18:54  


Tomografia wykazała stagnacje.
Niestety, od 9 chemii wyniki krwi są bardzo słabe. Spadaja płytki krwi.
Nie pomagaja duże dawki encortonu.
Prosze o wskazówkę, czym można wspomóc organizm, aby ich ilość płytek wzrosła do poziomu umożliwiającemu podanie tych 3 ostatnich cykli.
_________________
pozdrawiam-bea
 
bea 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lip 2009
Posty: 81
Pomogła: 18 razy

 #15  Wysłany: 2012-02-17, 20:12  


Prognozowane pół roku życia mój tatuś wydłużył do dwóch lat i 4 miesięcy. Zmarł 4 lutego trzymany za rękę przeze mnie i moją córkę.

Wszystkim przerażonym, wątpiącym podaję skrótowo przebieg naszej walki o dłuższe życie mojego tatusia.
2 X 2009- diagnoza- gruczolakorak odbytnicy z licznymi, drobnymi przerzutami do wątroby,
X 2009- IV 2010- X cykli chemioterapii wg schematu FOLFOX 4- przerwana z powodu leukopenii,
VII 2010 ,resekcja guza odbytnicy, drenaż jamy brzusznej,
X2010-V 2011 - XII cykli chemioterapii wg schematu CLF1,

Do połowy listopada, oprócz skutków ubocznych chemioterapii, żadnych objawów choroby.

Po tym czasie narastająca duszność- leczenie antybiotykami, Metypredem i Dexavenem- bez poprawy, rtg pokazało liczne przerzuty na płucach, wtedy zabieg toratoskopii i pleurodezy talkowej.

Od tego czasu tatuś bardzo słabł, cierpiał na bezsenność, stracił apetyt.
Nad ranem 6 stycznia dostał udaru niedokrwiennego, który spowodował prawostronny niedowład i afazję.

O objawach nadchodzącej śmierci napiszę, jak pozwoli mi moja psychika.

Dziekuję twórcom, moderatorom i piszącym na tym forum za wiedzę, którą tutaj otrzymałam podczytując wiele wątków.
_________________
pozdrawiam-bea
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group