Witam
Bardzo proszę o interpretację wyniku rtg płuc mojego wujka.
RTG klatki piersiowej z dnia 02.08.2011
„W polu górnym płuca prawego obszar zwłóknień. W polu szczytowym zmiana pierścienna z przejaśnieniem w części centralnej średnicy 8mm. Poza tym płuca bez zagęszczeń ogniskowych. Serce, aorta w normie.
Poszerzony cień śródpiersia górnego po stronie prawej. Powiększony węzeł chłonny ? guz ? Wnęki poszerzone. Przepona wolna. Wskazane TK płuc”
Wujek (55 lat) poszedł do lekarza, ponieważ miał sily, duszący kaszel. Jest osoba samotną, nigdy nie chodził do lekarza i lekceważył wszystkie choroby. Nigdy nie palił. Z jego relacji przez telefon dowiedziałam się, że kaszel od dwóch miesięcy bardzo go męczył. Od kilku tygodni strasznie poci się w nocy. Lekarz rodzinny stwierdził, że są to powikłania po przebytym zapaleniu płuc lub zapaleniu oskrzeli i dał skierowanie na RTG klatki piersiowej.
Po RTG ( opis powyżej) lekarz rodzinny dał skierowanie do pulmonologa, jednak nie dał skierowania na podstawowe badania (morfologia, ob. itp.) co mnie trochę dziwi. Lekarz rodzinny powiedział, że to pewnie guz. Wizyta u pulmonologa dopiero 10 października 2011
Czy można czekać tak długo??
Obecnie wujek czuje się źle. Ma bóle w klatce piersiowej po prawej stronie, duszący kaszel, silne pocenie nocne (ok. 3 godz nad ranem ). Nie może nawet dobrze rozmawiać, bo się męczy, dusi i kaszle. Ma także bóle kręgosłupa w części lędźwiowej, ale to pewnie nie ma z tym związku. Strasznie schudł ( ok. 10 kg). Jednak nie wymiotuje i nie kaszle krwią.
Leki które mu przepisał lekarz rodzinny to :Theospirex retard 150 mg, Xorimax 500, Febrofen 200, Mucosolvan 30mg.
Wujek, jak wspomniałam, jest osobą samotną. Mieszka 300 km ode mnie. Ja dowiedziałam się o jego chorobie przypadkiem 5 dni temu. Najbardziej mnie dręczy odległy termin wizyty u pulmonologa. Nawet jeśli wujek otrzyma skierowanie na TK to pewnie też trzeba będzie czekać na to badanie. Czy mamy cierpliwie czekać do 10 października? Czy rzeczywiście z opisu zdjęcia wynika, że to nowotwór?
Witaj !
Ja wiem,że mamy NFZ ,który powinien dbać o nasze zdrowie,ale niestety moje wieloletnie doświadczenie mówi mi,że to tylko na papierze.Otóż,nie wiem jak z finansami u Wujka,jednak jeśli go na to stac-to niech piorunem załatwi skierowanie na badanie odpłatne od lekarza rejonowego-takie może dać,z NFZ nie) i zrobi TK koniecznie z kontrastem.Tam gdzie najkrócej się czeka.Zresztą,niech llekarz na skierowaniu napisze,ze b.pilne,a Wujek wezmie ze sobą RTG.To akurat trafi na 10 do pulmologa.Ja podpowiem,że jesli badanie fakycznie okaże się zasadne,to niech rachunek za to badanie wraz z krótkim opisem sytuacji i ksero wyniku wyśle do swojego NFZ.Możliwe,że odzyska pieniądze.Niech pilnuje,aby wziąć płytkę CD z badaniem.Taką muszą dać i opis tez dają.Wczesniej niech zrobi badanie krwi-Kreatyninę,morfologię,OB i Białko Cekreatywne(CRP).Kreatynina może być potrzebna do badania TK.Niekiedy wymagają ten wynik.
Ja jestem laikiem,ale nie wyglada to dobrze.Szczególnie owo schudnięcie.
Wizyta u pulmonologa dopiero 10 października 2011
Czy można czekać tak długo??
Zawsze możecie spróbować poszukać szybszego terminu u innego pulmonologa, niestety takie bywają terminy i czasem się tego nie przeskoczy.
Można też spróbować dostać się gdzieś prywatnie, zarówno do pulmonologa jak i na badanie TK, jednak TK bez skierowania nie zrobicie nawet odpłatnie.
vidence napisał/a:
nie dał skierowania na podstawowe badania (morfologia, ob. itp.) co mnie trochę dziw
Jeśli wspominasz o tych badaniach pod kątem diagnozowania nowotworu, to ani podstawowa morfologia ani OB nie mają tu w zasadzie żadnego znaczenia.
Badania te można poza tym zrobić bez skierowania.
vidence napisał/a:
Leki które mu przepisał lekarz rodzinny to :Theospirex retard 150 mg, Xorimax 500, Febrofen 200, Mucosolvan 30mg.
Wujek dostał antybiotyk (Xorimax), jednak nie widzę tutaj nic osłonowego - czy wujek posiada już jakiś tego typu preparat w domu i stąd brak go w zaleceniach lekarza? Jeśli nie, należy brać coś na odbudowę flory bakteryjnej (np. Lacidofil, Dicoflor, Debutir, w aptece jest wiele tego typu preparatów, bez recepty).
Febrofen to ketoprofen, pewnie na bóle kręgosłupa (czy było kiedyś robione RTG odcinka lędźwiowego kręgosłupa?).
Mucosolvan działa wykrztuśnie, Theospirex rozkurczająco na oskrzela.
vidence napisał/a:
Czy rzeczywiście z opisu zdjęcia wynika, że to nowotwór?
Z opisu zdjęcia oraz przede wszystkim objawów wynika, że dzieje się coś niepokojącego i konieczna jest dalsza diagnostyka - właśnie TK. Niestety możliwe, że jest to nowotwór, jednak na ten moment to wróżenie z fusów - bez dokładniejszych badań nic się nie stwierdzi.
Jeśli dacie radę, starajcie się przyspieszyć wizytę u pulmonologa.
Widzę,że już po moim wpisie odpowiedziała osoba kompetentna.Ja jedynie zastanawiam się,czy na prywatne badanie TK potrzebne jest skierowanie?
Moderator pewnie ma rację,że załatwić wcześniej wizytę pulmonologa,tylko czy to przyspieszy badanie TK?Wątpię,chyba,że do pacjenta położy w szpitalu.
Z tego co wiem można zrobić TK "prywatnie" czyli odpłatnie (u nas w szpitalu koszt to 500 zł), ale do takiego badania również potrzebne jest skierowanie.
vidence, spróbuj załatwić szybciej wizytę prywatnie, a jak będziecie mieli skierowanie na TK, to zobaczysz jakie będą terminy. Wtedy można się zastanowić, czy za TK płacić.
Tak jak napisała absenteeism, bez dalszej diagnostyki nie można postawić diagnozy.
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Udało mi się dodzwonić do lekarza pulmonologa, do którego wujek jest zarejestrowany na tego 10 października. Lekarz okazał się przemiłym człowiekiem. Po przeczytaniu mu opisu zdjęcia kazał przyjechać w najbliższy wtorek do szpitala na jego dyżur. Wujek prawdopodobnie zostanie w szpitalu i czekają go kolejne badania. Jadę w poniedziałek do wujka i zostanę tam kilka dni.
Z jednej strony bardzo się cieszę, że przyspieszył się termin wizyty u specjalisty, ale z drugiej strony martwię, że jest chyba bardzo źle, bo inaczej lekarz by tak nie zareagował.
Teraz tylko muszę wujka przekonać do położenia się w szpitalu. To jest człowiek, który 40 lat nie był u lekarza. Będzie ciężko.
Jeszcze raz wszystkim gorąco dziękuję za rady.
vidence, mój Tata też z takich "byleby nie do lekarza", ale jakoś teraz chodzi i wszystkim to radzi.
Każda zmiana w obrębie płuc jest niepokojąca, jednak to nie musi być rak. Cieszę się, że Wujek trafił na rozsądnego lekarza, który uważa, że szybka diagnostyka jest najważniejsza.
Nawet nie wiecie jak mnie ucieszyła reakcja lekarza. W tej miejscowości przyjmuje tylko jeden pulmonolog, i to tylko dwa razy w tygodniu w poradni szpitalnej. Zrobiłam szybki wywiad i nawet prywatnie nie przyjmuje tam taki specjalista. Wujek musiałby pojechać pewnie do większego miasta (50 km dalej) i tam szukać pomocy.
Lekarz okazał się naprawdę fantastyczny!!! Oby takich było jak najwięcej!
A to dzięki Wam forumowicze tak szybko zadziałałam, dziękuję !
ale z drugiej strony martwię, że jest chyba bardzo źle, bo inaczej lekarz by tak nie zareagował.
Zwykle jak jest źle to niestety ale właśnie wizyta się odwleka. Jak jest największa szansa na skuteczne leczenie to wtedy liczy się każda chwila i właśnie prawdopodobnie o to chodzi!
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
a jedynie zastanawiam się,czy na prywatne badanie TK potrzebne jest skierowanie?
Niestety trzeba mieć skierowanie, chyba, że TK robimy (tak było w przypadku mojego męża), w gabinecie przy którym są, przyjmują lekarze pulmonolodzy..Ja udałam się najpierw i zapytałam czy możemy zrobić prywatnie TK lub MR i usłyszałam że tak, ale muszę mieć skierowanie, lecz jeśli tego skierowania nie uzyskam, bo np. mam odległy termin u specjalisty, to mogą mi zrobić prywatne TK, ale muszę przynieść wszystkie dokumenty medyczne, udowadniające, że coś się dziej, lub zaczyna się dziać ( choroba), wtedy dokumenty te, zostaną zaniesione do "Ich" (w znaczeniu do lekarza pracującego w tej placówce medycznej)lekarza i tenże lekarz od ręki wypisze skierowanie. Za taki prywatny TK zapłaciłam 385 zł
_________________ "...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
Vidence, a może warto położyć wujka do szpitala nie-onnkologicznego, za to specjalizującego się w chorobach płuc, gdzie wykonają kompleksową diagnostykę? Mój narzeczony tak właśnie zrobił - wziął od lekarza rodzinnego skierowanie do szpitala specjalistycznego chorób płuc, gdzie przyjęli go natychmiast i tam zrobili mu komplet badań. W jego przypadku okazało się, że to niegroźna (podobno) torbiel, ale miał w sali chłopaka, któremu wykryto nowotwór w oskrzelach i ten człowiek nie czekał już na przyjęcie do innego szpitala tylko przewieźli go sami na jakąś onkologię i praktycznie nie czekał na nic w ogóle. Nie wiem czy taka praktyka jest wszędzie. Podaję linka do szpitala, w którym był mój Marcin, może się przyda http://www.rudka.com.pl/ - to jest w miejscowości Rudka w województwie mazowieckim
a może warto położyć wujka do szpitala nie-onkologicznego, za to specjalizującego się w chorobach płuc, gdzie wykonają kompleksową diagnostykę?
W najbliższy wtorek jedziemy do szpitala powiatowego. Tam niestety nie ma ani oddziału onkologicznego ani nawet oddziału pulmonologicznego, ale mam nadzieję że zrobią podstawowe badania i TK. Najbliższy specjalistyczny szpital od chorób płuc jest w Chodzieży i być może wujek tam potem trafi. A może na onkologię do szpitala wojewódzkiego? Nie wiem jak będzie dalej wyglądało jego leczenie, wszystko zależy wyników badań.
Cieszę się tylko, że jak na razie udało się to załatwić przez NFZ.
Wujek po zbadaniu we wtorek przez pulmonologa dostał skierowanie do szpitala specjalizującego się w chorobach płuc. Obecnie są tam przeprowadzane badania. Niestety, nie udzielają informacji przez telefon i wszystko co wiem, to od wujka.
Tak więc ponoć zrobiono wujkowi badania krwi, RTG, TK, USG, EKG, chyba bronchoskopię, biopsję węzłów chłonnych i coś tam jeszcze. Lekarz w piątek jeszcze wujkowi nic nie powiedział co to jest, bo czekają na wyniki (materiały zostały wysłane chyba do Poznania).
Ja niestety (ponieważ mieszkam daleko) pojadę do szpitala dopiero w przyszłym tygodniu. Lekarz powiedział, że wtedy powinny być już wyniki, diagnoza i podjęta decyzja co do leczenia. Tak więc czekamy, ale najważniejsze, że wujek jest już w rękach specjalistów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum