1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
roman1130 - komentarze
Autor Wiadomość
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #1471  Wysłany: 2012-08-15, 09:38  


Witam leniwie świątecznie :lol:
Agnieszko, podobno rzeczywiście młodnieję, ale to trochę trudne przyzwyczaić się do swojej nowej gęby, nie poznaję faceta i tyle.
Ciągle wydaje mi się że z lustra patrzy na mnie Fantomas a nie stary poczciwy Romek... :mrgreen:
KasiaC, patrząc na niektóre fotki wcale nie mam ochoty na lenistwo... szkoda tylko, że możliwości w pewnym zakresie się skończyły i pozostał tylko żal, pasowałoby prosić: zabrałeś Panie możliwości, zabierz i chęci...a może to jeszcze też powróci? :?ale??:
Z uwagi na fakt, że dziś święto nie mogę nic robić na zewnątrz, a mam naprawdę spore zaległości.
Rozpoczęte obcinanie moich żywopłotów, musiałem przerwać wczoraj ze względu na pogodę i wyjazd na badania, stoi wszystko zaczęte i wygląda jak awangardowa rzeźba fryzjersko-abstrakcyjna, przechodnie widzą drabinę i dzieło Edwarda Nożycorękiego ale zachwytu nie widzę...artyści zazwyczaj są niedocenieni, jakoś będę musiał to przeżyć |boisie|
cleo33,
Nie biorę pod uwagę żadnego innego wyniku, w końcu zapłaciłem za tą kurację stosunkowo wysoką cenę, myślę, że paskudnych wiadomości jest już dosyć, najwyższy czas aby zła passa skończyła się wreszcie, najwyższy czas abym mógł w dobrej kondycji pojechać na Zlot do Gazdy, abym mógł poznać nowe osoby które mają takie same problemy i nadzieje abyśmy wspólnie pokazali sobie i światu, że nasze problemy nie powodują że jesteśmy inni lub czujemy się wyalienowani z naszego życia.
Jesteśmy tylko trochę mniej aktywni, trochę słabsi fizycznie, co wcale nie znaczy że mniej wartościowi czy ważni.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję Wszystkim za odwiedziny, cieszę się że jesteśmy razem, że wspólnie pokonujemy zakręty naszego codziennego życia, świadomość tego faktu naprawdę dodaje sił i wiary, że warto Być, że Hamletowskie: Być albo nie być jest już definitywnie rozwiązane... ::thnx:: :in_love: :cmok:
_________________
romek
 
 
plamiasta 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Gru 2011
Posty: 1902
Pomogła: 263 razy

 #1472  Wysłany: 2012-08-15, 11:03  


:) pozdrawiam i słoneczka wysyłam :sun: :sun: :sun:
 
KasiaC 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Kwi 2012
Posty: 958
Skąd: woj. mazowieckie
Pomogła: 92 razy

 #1473  Wysłany: 2012-08-15, 11:35  


Witaj Romku

roman1130 napisał/a:
najwyższy czas abym mógł w dobrej kondycji pojechać na Zlot do Gazdy
:okok"
 
agamaz 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 2469
Pomogła: 246 razy

 #1474  Wysłany: 2012-08-15, 16:46  


Romku
Te wolne dni jak się nie pracuje to niczemu nie służą ,tzn.źle się wyraziłam służą -dłuższemu obcowaniu z bliskimi :) ,a to jest bezcenne te chwile spędzone razem.
Nigdy nie nudziłam się, w towarzystwie swego mężczyzny a teraz tym bardziej chwytam te chwile razem garściami,zachłannie.Czy to normalne?
Myślę ,że tak. Przynajmniej tak mi się wydaje.
roman1130 napisał/a:
z lustra patrzy na mnie Fantomas a nie stary poczciwy Romek... :mrgreen:

z poczciwym sie zgadzam :-D ,ze starym :shock: nie!!!
roman1130 napisał/a:
mam naprawdę spore zaległości
robota nie zając-nie ucieknie :mrgreen:
roman1130 napisał/a:
zabrałeś Panie możliwości, zabierz i chęci...
roman1130 napisał/a:
może to jeszcze też powróci?

Przyjemnego popołudnia .
_________________
aga
 
ewka1 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Lut 2012
Posty: 2300
Skąd: Wielkopolska
Pomogła: 226 razy

 #1475  Wysłany: 2012-08-15, 21:16  


roman1130 napisał/a:
artyści zazwyczaj są niedocenieni, jakoś będę musiał to przeżyć

Romek,oni się po prostu nie znają na sztuce
roman1130 napisał/a:
stary poczciwy Romek
:)
A gdzie tam stary |uscisk|
_________________
ewka
 
KasiaC 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Kwi 2012
Posty: 958
Skąd: woj. mazowieckie
Pomogła: 92 razy

 #1476  Wysłany: 2012-08-16, 16:32  


Witam Romanie
 
martita44 


Dołączyła: 15 Maj 2012
Posty: 96
Pomogła: 21 razy

 #1477  Wysłany: 2012-08-16, 18:55  


Witaj Romku!
Mimo, iż nie zawsze piszę, wiedz, że zawsze jestem, zaglądam i pamiętam o Tobie.Wiesz, że kibicuję Ci szczególnie, bo jesteś dla mnie taką perełką na tym Forum.Uwielbiam Cię czytać, bo to co piszesz czyta sie łatwo, lekko i przyjemnie, mimo iż problem zdrowotny ogromny.
Życzę wytrwałości w walce z chorobą, sił, wsparcia z każdej strony i duuuuuuużoooooo zdrowia, gdy już osiagniesz cel.Teraz nie masz wyjścia.Musisz wygrać!!!Przytulam Cię bardzo mocno.I pamiętaj jestem z Tobą całym serduszkiem!
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #1478  Wysłany: 2012-08-16, 22:17  


martita44, Bardzo cieszę się że jesteś z nami, dziękuję za pamięć, nie tylko o mnie, ta jest mi szczególnie droga, ale wierzę że przebywając razem z nami w jakiś sposób w dalszym ciągu jesteś z Mamusią...
Pomagając w dalszym ciągu innym pomagasz właśnie Jej, która odeszła, ale tutaj jest ciągle z nami.

Czytając wszystkie posty mówiące o tym że wygram, że pokonam swojego rakowskiego mam niekiedy bardzo mieszane uczucia, bardzo chcę wrócić do pełni sił i zdrowia, którym cieszyłem się przez 54 lata swojego życia... ale mam świadomość, że mam nie lada przeciwnika, to jest naprawdę potwór, który ma na swoim koncie tysiące ofiar każdego roku, on nie odpuszcza, więc z naprawdę ogromną uwagą i troską staram się nie poddawać zwątpieniu, bo mnie również nie omijają gorsze dni...ale choruję już na tyle długo, że wiem że wszystko może się zdarzyć, dlatego zbudowałem w swojej już lekko nadwerężonej łepetynie twierdzę, do której nie przyjmuję żadnej możliwości o przegranej z chorobą
Tak jak Justyna zacząłem uczyć się życia ze świadomością, że to ja jestem swoim panem a nie moja słabość, nigdy i w żaden sposób nie okażę strachu przed tym co przyniesie mi kolejny dzień, nie mam zamiaru umierać każdego dnia, chcę żyć na tyle ile będzie to możliwe, chcę pracować, myśleć, kochać, naprawiać błędy które popełniłem we wcześniejszym okresie, jeśli uda mi się pomóc komuś... będzie to dla mnie największa radość i być może w ten sposób spłacę swoje długi tym, którzy mnie pomagają każdego dnia, oddam to co otrzymałem w darze serca od tak wielu osób.

Na swoim blogu napisałem kiedyś, że otrzymałem od Pana Boga żółtą kartkę, ostrzeżenie... że następna to będzie wezwanie przed Sędziego bez możliwości dyskusji...
Wierzę, że ofiarowany mi czas potrafię spożytkować, że potrafię dokonać takich zmian w swoim pozostałym czasie, które choć trochę zmienią zgorzkniałego frustrata, jakim byłem przed chorobą w normalnego człowieka...
Nie chcę oceniać siebie dziś, jest jeszcze na to trochę za wcześnie, ale wierzę że zdążam w dobrym kierunku, chciałbym aby moi Najbliżsi mieli ze mnie też odrobinę pożytku, mam nadzieję że tak będzie...
Myślę, że taki sposób myślenia powoduje, że ze swoją chorobą już wygrałem, nie ma do mnie dostępu, może mnie co najwyżej zabić w swojej ślepej i głupiej furii.
martita44, Myślę że pisząc o wygranej z chorobą to właśnie miałaś na myśli, bo to jest właśnie zwycięstwo nad tym draniem, nie załamał mnie... ale to jest również Wasze zwycięstwo, to dzięki Wam jestem tak silny, pomimo słabości.
Dziękuję ::thnx:: ::thnx:: :in_love: |buziaki|
_________________
romek
 
 
agamaz 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 2469
Pomogła: 246 razy

 #1479  Wysłany: 2012-08-16, 22:55  


I jak tu Ciebie nie lubić Romku za te słowa płynące prosto z serca.
Wielu ma takie podobne przemyślenia jak Ty tylko nie każdy się do tego przyznaje a przynajmniej nie mówi o tym głośno.
Otworzyłeś mi np.oczy na wiele spraw,które chyba do tej pory uchodziły mi,chociaż wydawało by się ,że postępuję podobnie lecz jednak inaczej ;)
Dziękuję Ci za to :cmok: ::thnx::
_________________
aga
 
KasiaC 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Kwi 2012
Posty: 958
Skąd: woj. mazowieckie
Pomogła: 92 razy

 #1480  Wysłany: 2012-08-17, 09:11  


roman1130 napisał/a:
zacząłem uczyć się życia ze świadomością, że to ja jestem swoim panem a nie moja słabość, nigdy i w żaden sposób nie okażę strachu przed tym co przyniesie mi kolejny dzień, nie mam zamiaru umierać każdego dnia, chcę żyć na tyle ile będzie to możliwe, chcę pracować, myśleć, kochać, naprawiać błędy które popełniłem we wcześniejszym okresie, jeśli uda mi się pomóc komuś... będzie to dla mnie największa radość i być może w ten sposób spłacę swoje długi tym, którzy mnie pomagają każdego dnia, oddam to co otrzymałem w darze serca od tak wielu osób.
:cmok: ::thnx:: :littlehs:
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #1481  Wysłany: 2012-08-17, 09:21  


Romku po przeczytaniu nie wiem co napisać ...
Wzruszenie ścisnęło w gardle :cmok: :tull:
Piękne słowa ::thnx:: dziękuję ...

Miłego piątku życzę |uscisk| :in_love:
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
Jolana 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 2070
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1506 razy

 #1482  Wysłany: 2012-08-17, 09:51  


Witaj Romku.... :)
Takie draństwo przyplątało się do nas.. ....

Romku, walcz, walcz, walcz z gadem do zwycięstwa.



Dowalaj mu codziennie aż do skutku..... :-D

Ja swojemu też codziennie pokazuję gdzie jego miejsce..... :mrgreen:

Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo sił, bo walka ciężka ale możliwa do wygrania....... :uhm!:
_________________
Aegrotus sacra est...
 
Honorata 



Dołączyła: 24 Mar 2012
Posty: 279
Pomogła: 79 razy

 #1483  Wysłany: 2012-08-17, 18:40  


Romanie - święta prawda. Ja głęboko w to wierzę, że nie nalezy się poddawać. I to jeżeli chodzi o całokształt życia. Zwyczajnie wtedy można przegrać wiele. Zbyt wiele. Życie człowieka polega na nieustannej walce. Każdego dnia i o wszystko. O głupoty i o rzeczy ważne. Ale taki jest poprostu nasz los. Jedni walczą o to, inni o coś innego. Determinacja w walce, świadczy o mocy charakteru i o sile umysłu. Dziś moja mama odwiedziła razem ze swoją najlepszą koleżanką inną panią którą znają kupe lat. Ona również jest chora na raka-sprawy kobiece. Kobieta nie chciała nic robic, dopadła ja depresja. Po odwiedzinach mamy już we trzy razem gotowały, ta pani pracowała po południu w ogrodzie. A od kilku dni tylko w łóżku leżała. Także psychika ma wpływ przepotężny. Mama jej powiedziała:" Lidzia ale ja też mam raka no i umrę ale nie wiem czy dziś bo przejedzie mnie auto czy tam kiedyś w przyszłości. Nie wiem, żyję sobie dalej, rak tam obok mnie, niech się lekarze nim zajmują od tego są, a ja swoje dalej robić muszę. A jak przyjdzie czas to przyjdzie. Ale na dzień dzisiejszy pierogi są do lepienia." Taka jest mama. Taka jest prawda. Moja szwagierka ubolewała że jej na raka chora teściowa nie będzie widzieć jak jej córeczka będzie szła do Komunii. Umarła sama przed teściową w wieku 26 lat. No i nic tu naprawdę logicznie sie wyjaśnić nie da, ani przewidzieć. Ale lepiej optymistycznie w życie patrzeć. Póki trwa :mrgreen: I na tym skończyła się moja tyrada, bo oto przez kuchnię obok mojej nogi przeczworakował dziamdziak a a nim smuga...smrodku. Posiedziałm sobie dokładnie 17 minut. Ale niech tam. Kto ma pszczoły ten ma miód, kto ma dziamdziaka ten ma smród :twisted: Taka to już śmierdząca miłość :mrgreen:
_________________
"Każdy człowiek umiera. Nie każdy żyje naprawdę..."
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #1484  Wysłany: 2012-08-18, 21:05  


Honorata, Spotykałem już różne określenia miłości ale ta śmierdząca jest naprawdę cudna, Gratuluję.

Witam sobotniowieczornie :flower:
Trochę późno ale udało mi się zakończyć podcinanie swoich żywopłotów, dawniej tą pracę wykonywałem w ciągu jednego dnia, teraz potrzebowałem trzech dni pracując niekiedy nawet 12 godzin, choć trudno nazwać to pracą, skoro odpoczynek trwa dłużej niżeli sama robota, ale jako się rzekło sił nie przybywa, dziś nawet zabawa z odkurzaczem jest męcząca mam nadzieję na poprawę swojej kondycji, ale na razie czekam.
Czekam na wtorek i kolejną chemię, myślę że jak już wejdę w ustalony rytm pobytu w szpitalu i 3 tygodniową pauzę, zacznę jakąś stabilizację, jeszcze chyba nie do końca zregenerowałem się po napromienianiu, gdy dostałem 1 wlew, wszystko szło bardzo szybko i chyba nie byłem do tego przygotowany zarówno psychicznie jak i fizycznie.
Teraz powinno wszystko poukładać się samo...zobaczymy

Jolana, Anelia, KasiaC, agamaz, Dzięki za odwiedziny i wsparcie. ::thnx:: :cmok: świadomość, że ktoś myśli podobnie powoduje, że nie czuję się samotny w swoich niekoniecznie popularnych przekonaniach.
Często spotykam ludzi takich jak znajoma Mamusi Honoraty.. na pozór pogodzona z faktami, na pozór wie jak nie powinna postępować i myśleć, a jednak z premedytacją odpuszcza, wchodzi w taką dziwną depresję, która pozbawia sił, motywacji, nadziei...
A życie przecieka między palcami zupełnie bez sensu

Tragedie zdarzają się wszędzie. Możemy doszukiwać się przyczyn,
winić innych, wyobrażać sobie jak odmienne byłoby bez nich nasze życie.
Ale wszystko to nie ma znaczenia, zdarzyły się i koniec.
Musimy zapomnieć o strachu, jaki wywołały, i rozpocząć odbudowę.
— Paulo Coelho
- "Piąta góra"
Ten cytat jest chyba moim najważniejszym mottem na każdy nowy dzień, myślę, że prawda zawarta w tych słowach jest na tyle potężna, że warto stosować ją w każdym momencie naszego życia inaczej będzie nas czekać tylko marazm i beznadzieja, a życie, bez względu na to jak atrakcyjne, jak wartościowe będzie przeciekać między palcami.
Dlatego nie narzekam, że pracę którą dawniej robiłem 2 godziny, dziś muszę robić 5 godzin, że odpoczywam zanim zdążę się zmęczyć, że drażni mnie troska moich bliskich, ich uwagi abym się nie forsował, nie przemęczał...żyję staram się być przydatny dla siebie i innych... tak długo jak tylko będzie to możliwe będę cieszyć się po wykonaniu kolejnego zadania.... i tego samego życzę wszystkim słabszym, ta radość pomaga wzmocnić się i daje mimo wszystko satysfakcję, nadzieję, że jeszcze nie jet z nami źle.
Pozdrawiam serdecznie i życzę cudnej niedzieli, może jutro odważę się wejść do basenu, skoro dziś przygotowałem go licząc na Gości...
:flow: |buziaki| |uscisk|
_________________
romek
 
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #1485  Wysłany: 2012-08-18, 21:29  


Romku, pomimo trudności ja Ciebie też odwiedzam i pamiętam o Tobie :) Pamiętaj o tym ;) Tyle, że przez trudności nie daję znaku, że u Ciebie się pojawiam :D
Słowa P. Coehlo, które zacytowałeś fajne. :) Gdybym miała pełen dostęp do sieci zacytowałabym słowa (moje ulubionego) W. Mysliwskiego (mam nadzieję, że dobrze nazwisko pamiętam upss...) na temat życia i wyobrażeń, że gdyby inaczej to może byłoby lepsze. Streszcza się w ten sposób, że możemy sobie wyobrażać nasze życie,że gdyby nie to, czy nie nie siamto, to byłoby cudnie. A autor stwierdza, że być moje zycie i to co mam jest skrojone na moją miarę. I że gdyby było inaczej i gdyby spełniło to i siamto to mogłoby się okazać, że wcale nie jest tak cudnie itp.
Czyli: wyobrażenia to nie fakty i uważajmy z marzeniami. I może to co nas spotyka jest mozliwie najlepszą wersją. :) Miałoby skrótowo, a cytat byłby krótszy. Ale ja to nie W. Mysliwski, także proszę wybaczyć rozwlekłość i moją formę wypowiedzi. :)
A przede wszystkim, Romku bardzo cieszę się z Twojego stanu psychicznego, podejścia do choroby, wydarzeń, życia itd. :)

[ Dodano: 2012-08-18, 21:31 ]
I oczywiście pozdrawiam Cię serdecznie, w poniedziałek wracam do W-wy to na pewno na chemię wyślę specjalne magiczne fluidy specjalnie dla Ciebie. Teraz całuje wieczornie i na niedzielę. Korzystaj z czasu najlepiej jak potrafisz. Wiem, że Tobie nie muszę tego pisać, ale co tam ... ;)
Uściski gorące :)
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group