rak zagięcia esiczno-prostniczego z przerzutami do wątroby
Witam,
jestem nowym forumowiczem z tysiącem pytań ...
Lekarze nic tłumaczą tylko zalecają, a ja mam odczucie lekceważenia i braku chęci leczenia z ich strony (być może to tylko odczucie).
W grudniu po 3 miesięcznej próbie leczenia anemii u mojej mamy, lekarz wydał skierowanie do szpitala i tam zrobiono kolonoskopię, TK i inne badania.
Wynik badań hist-pat: Foci adenocarcinomatosi
Mucykarmin ujemny
Opis z tomografii:
Slad płynu wokół prawego płata wątroby, powiększona o obniżonej gęstości, z widocznymi licznymi zmianami o charakterze meta, z centralnie zlokalizowanymi ogniskami krwawienia.
Pęcherzyk żółciowy prawidłowej wielkości bez zmian. Żyła wrotna o szerokości 17mm. Drogi żółciowe nieposzerzone. Śledziona prawidłowej wielkości, bez zmian ogniskowych. Trzustka prawidłowej wielkości, o jednorodnej strukturze miąższu, bez widocznych zmian. Nadnercza niepowiększone. Nerki położone prawidłowo, o gładkich obrysach, prawidłowej wielkości. Ukm-y bez cech zastoju i kamicy. Nerki wydzielają i wydalają symetrycznie podany środek kontrastowy. Nie uwidoczniono powiększonych węzłów okołoartoalnych i okołokawalnych.
Naczynia bez zmian.
Pęcherz moczowy dobrze wypełniony, o gładkich obrysach i nie pogrubiałych ścianach. Macica położona po lewej stronie, z drobnymi mięśniakami o śren.10mm.
Okrężnie zwężony odc. esiczo-odbytniczy, ze szczelinowatym światłem, nie zakontrastowany środkiem kontrastowym. Ściany nieregularnie pogrubiałe do 16 mm, a w świetle niewielkie hyperdensyjne zmiany mogące odpowiadać ogniskom krwawienia. Pasmowate zagęszczenia tkanki tłuszczowej okołodbytniczej odpowiadają jej naciekowi. Poza okrężnicą brak uchwytnej patologii.
Po analizie powyższych zapisów lekarz odesłał nas do onkologa chemioterapełty, ten po wykonaniu badań z krwi i wywiadzie napisał skierowania do chirurga w celu wykonania paliatywnego zabiegu wyłonienia stomii.
Operacja przebiegła pomyślnie, mimo, iż mam schudła dość dużo i podawano krew w celu uzyskania lepszych wyników(ok. 10 kg w ciągu pół roku; do operacji ważyła 42kg przy wzroście 158cm).
Wyłoniono stomię, nie usunięto guza.
Dziś pierwsze naświetlanie, a będzie tylko 5.
Po operacji lekarz powiedział, że "marnie to widzi i nie daje szans" cytuję.
Udało mi się uzyskać jeszcze kilka informacji już nie od niego, że zagięcie odbytnicze wypełnione było masą guza, już niedrożne. Przerzuty do wątroby określone jako guz o średnicy 20 cm na prawym płacie wątroby (i chyba przechodzące na więzadło wątrobowo dwunastnicze). Nie pisało nic o lewym płacie i o usunięciu chociaż 1 cm chorej tkanki. Nie pisano, że coś nacieka w sposób uniemożliwiający usunięcie.
Lekarz powiedział, że zrobili to co chcieli onkolodzy.
Cały czas dręczy mnie to, że go nie wycieli i dlaczego?
Bo się nie dało czy na skierowaniu nie było napisane?
I dlaczego od razu leczenie paliatywne?
Jeśli ktoś potrafi mi wytłumaczyć w zrozumiały sposób co znaczą te wyniki i takie postępowanie. Jakie może być rokowanie.
Mama ogólnie dobrze się czuje, ma chęć żyć i walczyć. Nie chce żeby ktoś jej to odebrał.
Po operacji zdiagnozowano raka złośliwego zagięcia esicznego.
Proszę o jakieś wskazówki lub prostsze wytłumaczenie tej choroby.
Z załączonego przez Ciebie opisu wynika, że to IV, najwyższy stopień zaawansowania choroby (masywne przerzuty do wątroby). W tej sytuacji lekarze zaproponowali leczenie paliatywne. Wycięcie guza wątroby nic nie zmienia, bo przerzuty oznaczają, że komórki nowotworowe krążą w organizmie i operacja ich nie wyeliminuje.
Czy masz wypis ze szpitala po zabiegu wyłonienia stomii i możesz go tu przytoczyć?
natalia_ napisał/a:
Cały czas dręczy mnie to, że go nie wycieli i dlaczego? (...) I dlaczego od razu leczenie paliatywne?
Z TK ciężko to stwierdzić (brak zakontrastowania), ale być może guz jest zbyt duży by go usunąć w całości lub tak położony, że jest to niemożliwe.
Natomiast leczenia paliatywne dlatego, iż jest to IV - najwyższe stadium zaawansowania choroby z racji mnogich przerzutów do wątroby.
natalia_ napisał/a:
Przerzuty do wątroby określone jako guz o średnicy 20 cm na prawym płacie wątroby
Dziękuję za odpowiedź,
myślałam, że chemioterapia pomogłaby na te komórki krążące z krwią.
Nie jestem lekarzem, więc może dlatego wydaje mi się, że powinni wyciąć co się da i próbować ratować. Przecież leczy się i te ciężkie przypadki :(
Na wypisie jest napisane:
pacjentka przyjęta do oddziału z rozpoznanym rakiem esicy, celem wyłonienia stomii na jelicie grubym, skierowana przez onkologa. Po przygotowaniu wykonano laparotomię i wyłoniono stomie na esicy, przebieg zabiegu bez powikłań.
Co do guza na wątrobie co dziwne to troszkę bo, na usg wychodziło 5 guzków, więc nie wiem skąd te 20cm nagle :(
[ Dodano: 2012-03-14, 14:31 ]
Chemioterapia jest w planie po radioterapii, jeśli wyniki na to pozwolą
A możesz tu przepisać całość wypisu?
Badania, epikryza, opis procedur etc.
Ewentualnie wkleić zdjęcie czy skan (z usunięciem danych osobowych pacjenta i lekarzy).
Tam powinno być chyba to USG jamy brzusznej, o którym piszesz.
Witaj Natalio
nasze mamy mają podobne schorzenia tylko moja ma raka esicy z przerzutami na wątrobę. Mogę napisać ci tylko że walcz o chemię jak najszybszą jeśli mama jest na tyle stabilna, może zatrzymać rozprzestrzenianie się "gada". Moja mama tez ma IV stopień zaawansowania i jak na razie jest po 4 kursach chemii, jeszcze dwie i będą operować. Chemia ma na celu zmniejszyć guzy i zatrzymać rozprzestrzenianie się paskudztwa. Z tymi guzami na wątrobie to bywa różnie czasem obraz na usg się "zlewa" i wychodzi jeden wielki guz, TK jest bardziej czułe. Ale zmartwię cię zapewne tym że do takiej wielkości może urosnąć też guz którego wcześniej w ogóle na badaniu nie było i w to w bardzo szybkim tempie. Tak czy inaczej życzę dużo wytrwałości i jak najszybciej podjętego leczenia. Pozdrawiam
_________________ [*] śpij spokojnie kochana moja (27.09.2015)
Po pierwszym wypisie ze szpitala, po badaniach na wypisie jest opis z TK opisany powyżej.
Gastroskopia:
W przełyku w trakcie wprowadzania endoskopu widoczne znacznego stopnia wpuklanie się śluzówki żołądka do przełyku i zarzucanie soku żołądkowego do przełyku. Linia graniczna Z ułożona ok. 1 cm powyżej granicy fałdów żołądkowych z drobnymi kilkumilimetrowymi nadżerkami powyżej niej (nie pobrano wycinków ze względu na złą tolerancję badania). Wpust od góry i w inwersji nieszczelny. Żołądek podatny na rozdymanie o prawidłowej perystaltyce. Sklepienie, trzon bez zmian. W antrum miejscami śluzówka lekko zaczerwieniona, po za tym bez zmian. Odźwiernik bez zmian. Opuszka zniekształcona z widoczną tuż nad nim linijną blizną powrzodową oraz w górnej części opuszki niewielkim pseudouchyłkiem, poza tym bez zmian. Część zstępująca dwunastnicy bez zmian.
Kolonoskopia:
Per rectum - guzki krwawnicze
Endoskop wprowadzono do zagięcia prostniczo-esicznego gdzie uwidoczniono kalafiorowaty naciek zwężający światło, nieprzepuszczający endoskopu CF-Q165. Zmiana krucha, silnie brocząca krwią przy dotknieciu endoskopem. Ze zmiany pobrano liczne wycinki.
TK opisane w pierwszym poście.
W epikryzie jest napisane iż tk potwierdza obecność zmian guzowatych w wątrobie. USG dostarczone przez mamę do szpitala. Niestety nie posiadam opisu z usg. Widziałam tylko zaznaczonych 5 zmian o średnicach od 2 do 3 cm.
BADANIA DODATKOWE Z DNIA OPERACJI
KRWINKI BIAŁE
WBC 15.6,
NEUT - 11.1, 71.5%,
LYMPH - 2.57, 16.5%,
MONO 1.26, 8.1%,
EO - 0,17, 2,2%,
BASO - 0.03, 0,2%,
LIC - 0.34
EPIKRYZA
Pacjentka przyjęta do oddziału z rozpoznaniem raka esicy, celem wyłonienia stomii na jelicie grubym, skierowana przez onkologa. Po przygotowaniu wykonano laparotomię, wyłoniono stomię. Zabieg Przebieg bez powikłań. Wypisana do domu z zaleceniami.
Mowa o 20cm guzie jest tylko w zapisach ksiąg operacyjnych chyba.
Witam,
kontynuując wątek ...
mama ma jutro ostatnie naświetlanie dawką 600 (w sumie 5 sesji),
nie ma żadnych skutków ubocznych jak do tej pory,
Od ok. 10 dni ma opuchnięte nogi, lekarze mówią, że to z powodu niskiego poziomu albuminy we krwi.
Dostała 3 jednostki krwi, ale poprawy nie widać, wręcz przeciwnie troszkę obrzęk się powiększył dziś.
Mówią, że trzeba dietę wysokobiałkową stosować, ale czy nie można jakoś tak troszkę farmakologicznie podreperować tych wyników?
Już raz nogi były opuchnięte, zaraz po operacji też był obrzęk, ale zeszło...a teraz znów
Proszę o podpowiedź o co można jeszcze zapytać lekarza w związku z tym, że naświetlania się kończą?
mama ma jutro ostatnie naświetlanie dawką 600 (w sumie 5 sesji)
Oj takiej dawki to chyba nie ma. Może ma naświetlania na akceleratorze, przy którego nazwie widnieje liczba 600
natalia_ napisał/a:
Od ok. 10 dni ma opuchnięte nogi, lekarze mówią, że to z powodu niskiego poziomu albuminy we krwi.
Fakt, poziom jest za niski (3,0 g/dl przy normie od ok. 4,3 g/dl).
Dodatkowo są za wysokie płytki, za niska hemoglobina, wysokie CRP.
natalia_ napisał/a:
Mówią, że trzeba dietę wysokobiałkową stosować, ale czy nie można jakoś tak troszkę farmakologicznie podreperować tych wyników?
Dieta ta ma na celu podwyższenie poziomu albuminy właśnie.
Można teoretycznie podać 20% albuminę ludzką, ale być może lekarze chcą zaczekać by jej poziom sam się odbudował, dieta powinna pomóc.
Nie mogę niestety jechać z mamą, ale powiedziała, że dawka 600. Może coś jej się pomyliło :( Może z dokumentów coś wyczytam, bo jutro otrzyma wypis.
Czy wygląda to w opinii fachowca tak źle, że nie ta się podjąć bardziej radykalnych kroków. Opisałam wszystkie informacje jakie do tej pory miałam.
Zastanawia mnie tylko jeszcze jedna rzecz, dlaczego po badaniach, w wyniku których postawiono diagnozę, żaden onkolog nie obejrzał TK. Czy to normalne, że bazuje się tylko na opisach?
Nie wygląda to dobrze, bo choroba jest zaawansowana - są mnogie przerzuty odległe, co niestety nie rokuje dobrze.
Pisałaś, że chemioterapia jest w planie po radioterapii, jeśli wyniki na to pozwolą. Skoro mama ma jutro ostatnie naświetlanie, to pewnie po kilku dniach, tygodniu będzie trzeba zrobić kontrolne wyniki i będziemy wiedzieć jak to wygląda.
Jeśli chodzi o dietę wysokobiałkową, może mamie zasmakowałyby Nutridrinki proteinowe?
natalia_ napisał/a:
Zastanawia mnie tylko jeszcze jedna rzecz, dlaczego po badaniach, w wyniku których postawiono diagnozę, żaden onkolog nie obejrzał TK. Czy to normalne, że bazuje się tylko na opisach?
Onkolog kliniczny zwykle bazuje na opisach, ponieważ zwyczajnie nie jest radiologiem - lekarzem o specjalizacji dot. właśnie odczytywania wyników badań obrazowych (i wielu innych rzeczy). To, że onkolog bazuje na opisach wykonywanych przez radiologów, to normalne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum