U mojego taty zdiagnozowano na podstawie TK nieresekcyjnego guza trzustki. Historia dosyć skomplikowana, ponieważ najpierw uznano ten przypadek za resekcyjny, a następnie po kilku dniach jednak zmieniona zdanie. Odbyła się biopsja, wyniki poszły do badań i oto wyniki poniżej (pierwsze wyniki dotyczą polipów które były wycinane kilka dni wcześniej, a drugie biopsji). Czy mogę prosić o pomoc w interpretacji tego?
[ Dodano: 2012-12-12, 13:30 ]
I jeszcze strona z wynikami badań krwi:
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-12-12, 17:00 ] Prosimy o dołączanie dokumentacji w formie załączników do posta, jeśli to możliwe - nieco większych (ciężko momentami odczytać wyniki).
Z racji nacieków na naczynia krwionośne, co opisano w wypisie, guz jest nieresekcyjny. W biopsji nie stwierdzono nowotworu złośliwego, aczkolwiek jest to dość częste przy biopsjach cienkoigłowych - nie zawsze udaje się pobrać do badania tkankę zmienioną chorobowo.
Czy planowane jest powtórzenie biopsji?
Tak, na najbliższy wtorek wyznaczono drugą biopsję. Czy będzie ona miała taki sam przebieg? Czy jest szansa, że pomimo nacieków nowotwór jest rzeczywiście niezłośliwy? Czy w takim przypadku zaleca się jakiekolwiek leczenie? Pytam, ponieważ zastanawiam się, czy ingerencja czy to w postaci naświetlań czy chemioterapii może "pobudzić" raka do rozrastania się. Przepraszam za laickie pytania, ale chce wiedzieć jak najwięcej o tym potworze.
I jeszcze jedno, czy lekarz bez wyników badania histopatologicznego może określić czy nowotwór jest złośliwy czy nie?
czy lekarz bez wyników badania histopatologicznego może określić czy nowotwór jest złośliwy czy nie?
Nie, przynajmniej nie na tyle, by włączyć leczenie (są pewne cechy nowotworów złośliwych widoczne w badaniach obrazowy typu TK, które pozwalają z bardzo dużą dozą prawdopodobieństwa podejrzewać je o złośliwy charakter).
T420 napisał/a:
Czy będzie ona miała taki sam przebieg?
Nie wiem, to pytanie do lekarza wykonującego biopsję
Przypuszczam, że jeśli będzie to ponowna biopsja cienkoigłowa, to tak.
T420 napisał/a:
Czy jest szansa, że pomimo nacieków nowotwór jest rzeczywiście niezłośliwy?
Naciekanie jest cechą charakterystyczną m.in. dla nowotworów złośliwych, choć oczywiście bez dalszych badań nie da się jednoznacznie i tylko na tej podstawie postawić takiej diagnozy.
T420 napisał/a:
Czy w takim przypadku zaleca się jakiekolwiek leczenie?
W przypadku guza niezłośliwego? Tak.
T420 napisał/a:
Pytam, ponieważ zastanawiam się, czy ingerencja czy to w postaci naświetlań czy chemioterapii może "pobudzić" raka do rozrastania się.
Chemio/radioterapii nie stosuje się w nowotworach łagodnych.
Nie, radio czy chemioterapia stosowane w nowotworach złośliwych nie powodują ich rozrastania się.
Rozumiem. Czyli raczej pewnym jest fakt, że w czasie pierwszej biopsji został pobrany niewłaściwy materiał... :( A już się cieszyliśmy, że nie jest najgorzej :((( Tata poza bólem brzucha nie ma żadnych objawów choroby..., po wyjściu ze szpitala i dwu tygodniowej diecie zerowej którą miał w szpitalu - otrzymywał tylko kroplówki, odzyskał już praktycznie siły i wygląda naprawdę dobrze.... Tylko co z tego :(((
W tej chwili nic nie jest przesądzone - węzły chłonne nie są niepokojąco powiększone, w TK nie widać żadnych innych zmian, poza oczywiście tą w trzustce. Jest to niepokojące, trzeba jednak starać się dojść czym dokładnie jest owa zmiana - w tym celu dalsza diagnostyka.
Dziś tata miał konsultację urologiczną - nic nie wykazała. Niestety tata dostał żółtaczki :( Ma mieć założony stent... :( Czy to oznacza definitywnie nowotwór? Czy sugerujecie czekać do wyników biopsji, która jak to nazwała znajoma która pracuje w szpitalu, tato będzie miał robioną "pod komputerem" cokolwiek to oznacza...
[ Dodano: 2012-12-15, 22:14 ]
Dodam jeszcze tylko jedno, tata odzyskuje wagę. Po 2 tygodniowej diecie zerowej w szpitalu i spadku wagi, teraz po niecałych dwóch tygodniach w domu, waga wzrosła o około 1.2 kg.
[ Dodano: 2012-12-15, 22:17 ]
I jeszcze jedno (przepraszam, że tak dodaje), po kilku tygodniach walki z zaparciami, teraz przyszedł czas na coś odwrotnego. Tata wypróżnia się kilka razy dziennie, a wręcz można nazwać to przeczyszczaniem...
Niestety tata dostał żółtaczki :( Ma mieć założony stent... :( Czy to oznacza definitywnie nowotwór?
Oznacza to po prostu jakąś blokadę w odpływie żółci - może być to wynik nowotworu, ale nie musi.
T420 napisał/a:
Czy sugerujecie czekać do wyników biopsji, która jak to nazwała znajoma która pracuje w szpitalu, tato będzie miał robioną "pod komputerem" cokolwiek to oznacza...
Pewnie chodzi o biopsję pod kontrolą tomografii komputerowej.
Dziękuje za odpowiedź. Czy biopsja pod kontrolą tomografu jest dużo skuteczniejsza niż ta z użyciem USG? I jak ona się ma do tej pod kontrolą EUS?
I jeszcze jedno, póki co mam ze szpitala tylko wyniki badań które przestawiłem. Chce jechać jutro do Wa-wy na konsultację z innymi chirurgami, ale podejrzewam, że potrzebne są jeszcze jakieś zdjęcia, itp. Nie znam się kompletnie na tym, czy mogę prosić o informację co muszę wyciągnąć ze szpitala przed wizytą u kolejnych chirurgów? Czy są to jakieś klisz, płytki CD???
Czy biopsja pod kontrolą tomografu jest dużo skuteczniejsza niż ta z użyciem USG?
Raczej nie rozważałabym tego w kwestii skuteczności, po prostu wygląda nieco inaczej niż pod kontrolą USG, jej wynik ma być niejako taki sam - pobranie wycinka do badania. Czasem lepiej jest użyć do kontroli USG, czasem TK.
Tutaj, przypominam, to tylko domysł, że będzie pod kontrolą TK, informacji od lekarza na razie nie ma
T420 napisał/a:
I jak ona się ma do tej pod kontrolą EUS?
EUS to badanie endosonograficzne, czyli sondę wprowadza się do światła przewodu pokarmowego.
T420 napisał/a:
czy mogę prosić o informację co muszę wyciągnąć ze szpitala przed wizytą u kolejnych chirurgów? Czy są to jakieś klisz, płytki CD?
A jesteś upoważniony pisemnie przez tatę do dysponowania jego wynikami?
Jeśli tak, najlepiej byłoby poprosić o CD z dotychczas wykonanymi badaniami obrazowymi - MRI i TK jamy brzusznej.
Pisemnie nie, ale to żaden problem, poza tym jutro będę w szpitalu razem z tatą więc wyniki odbierzemy razem. Rozumiem, że takie upoważnienie muszę mieć aby móc skonsultować wyniki z innymi lekarzami. Oczywiście wszystko co robię, robię za wiedzą taty i jego pełną zgodą, ale rozumiem, że dla formalności takie upoważnienie muszę posiadać.
Rozumiem, że takie upoważnienie muszę mieć aby móc skonsultować wyniki z innymi lekarzami. Oczywiście wszystko co robię, robię za wiedzą taty i jego pełną zgodą, ale rozumiem, że dla formalności takie upoważnienie muszę posiadać.
Nie wiem jak to wygląda u Was w szpitalu, ale np. u nas pacjent wypełniał na początku taki formularz, deklarację (jak zwał tak zwał), gdzie umieszczał dane osób, które upoważniał do informowania o swoim stanie zdrowia. Wystarczy więc, jak mi się wydaje, takie coś, by szpital mógł przekazać Ci dokumentację.
Dzisiaj odebrałem płytkę z TK taty i poniżej przedstawiam wynik, który znajduję się również na płytce:
TK jamy brzusznej:
Badanie wykonano po doustnym oraz przed i po dożylnym podaniu środka kontrastowego.
Dane ze skierowania: W cholangio MR zwężenie PŻW w odcinku dystalnym; podejrzenie procesu npl lub obrzęku zapalnego; wysokie CA 19-9 (385).
Tkanka płucna w uwidocznionym zakresie o powietrzności prawidłowej. Wątroba o jednorodnej budowie, z poszerzonymi drogami żółciowymi wewnątrz i zewnątrzwątrobowymi. PŻW o szerokości 12,9 mm. Pęcherzyk żółciowy o równych obrysach, bez widocznych w jego obrębie cieni złogów. Żyła wrotna i żyła śledzionowa o równomiernym zakontrastowaniu światła. Żyły wątrobowe o układzie typowym, jednorodnie zakontrastowane. Śledziona niepowiększona, jednorodna.
Głowa trzustki o niejednorodnej budowie, z drobnymi, brzeżnie położonymi torbielami, jej średnica 37 mm - tu. Trzon i ogon trzustki o równych obrysach. Przewód Wirsunga widoczny w całym swym przebiegu o szerokości do 4,5 mm.
Kształt, wielkość i położenie nadnerczy prawidłowe. Śródmiąższowe torbiele w obrębie obu nerek o średnicy: w nerce prawej 5,6 mm, w nerce lewej 7,2 mm. Poza tym nerki wielkości prawidłowej, o obrysach gładkich i nieposzerzonym układzie kielichowo-miedniczkowym. Funkcja nerek zachowana.
Pojedyncze śródścienne blaszki miażdżycowe w dystalnym odcinku aorty brzusznej i obu tt. biodrowych wspólnych.
Węzły chłonne śród- i pozaotrzewnowe niepowiększone. W obrębie wypełnionych środkiem cieniującym pętli jelitowych zmian nie uwidoczniono.
Ponieważ albo ja nie widzę, albo to nie jest napisane, nigdzie nie ma tu mowy o guzie trzustki? Na środę jestem umówiony na prywatną konsultację u prof. Durlika w Warszawie. Tata obecnie przebywa w klinice, jutro ma mieć zakładany stent. Biopsja odłożona. Mamy możliwość zrobić tacie tomografie PET, ale podobno nie jest to teraz potrzebne (opinia lekarza prowadzącego). Już sami nie wiem kogo słuchać i co robić...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum