Witam , ponownie znajduje się w potrzebie . Chce Mamie zrobić badania krwi , o ile ze skierowaniem na morfologię nie ma problemów to ze skierowaniem na biochemie już tak . Internista tłumaczy się że , nie może dać takiego skierowania gdyż nie będzie ono honorowane , dzwoniłam do laboratorium oni zaś mówią że , nie mają żadnej rozpiski dotyczącej od jakiego specjalisty maja honorować skierowania . Więc zgłupiałam , możecie mi pomóc i powiedzieć od jakiego specjalisty mam mieć skierowanie na to badanie ? czy internista może tylko Mamę zbyła ?
dzięki , normalnie w "konia" mi Matkę zrobiła . Raz poszła sama i zrobili ją na szaro , do tego dała im oryginalny wypis , bo jej powiedziała że musi to mieć u siebie w karcie , co dałam rade załatwiłam prze telefon , resztę zbesztam osobiście, badanie zrobiła odpłatnie .
Witam , mam do Was pytanie . Mamy lekarz internista robi mi problem z wypisaniem skierowania na morfologię oraz biochemie , twierdząc że nie ma podstaw do wystawienia skierowania , wypis ze szpitala i to iż Mama jest pacjentem onkologicznym , dla niej nie jest podstawą . D-dimery które Mama ma podwyższone 1113 norma 500 także jej zdaniem nie są do kontrolowania przez nią . Wypisanie CLEXANE 0;04 którą Mama brała jeszcze na Ursynowie i została Jej przepisana właśnie ze względu na podwyższone D-dimery , także jest problem . Twierdzi iż nie ma podstawa do wypisania tego leku a samo to że są podwyższone D-dimery nie są dla niej podstawa do wypisania tego leku . Karta ze szpitala , nie zawiera wytycznych dla niej o tym iż to ona ma podjąć się dalszej kontroli pacjentki i nie ma także wyraźnie napisane że ma przepisywać ten lek , ten lek . Takie o to zdanie usłyszałam , mam pytanie czy faktycznie jest tak jak lekarka twierdzi ? Badania robię jej na własną rękę , D-dimery ma podwyższone do 1131 przy normie 500 co dalej nie wiem , co z tym lekiem ? jak jej nie dam zastrzyków podniosą się .Przepraszam za wyrażenie ale że tak powiem jestem w ciemnej dupie . Proszę poradźcie mi co mam z tymi D-dimerami zrobić ? czy ona faktycznie ma związane ręce czy trafiła mi się jakaś oporna lekarka pierwszego kontaktu
wiesz co, my również mamy problem z naszą lekarz rodzinną. Uzyskanie skierowania na jakiekolwiek badanie, czy krwi czy moczu, tez graniczy z cudem. Onkolog mojej mamy też był bardzo zdziwiony i mówił, że ma obowiązek wystawiać skierowania na tego typu badania. My udaliśmy się własnie do niej po potrzebne skierowania oraz poprosiliśmy o wystawienie dla lekarz rodzinnej informacji o zaleceniach i od tej pory problemu nie mamy.
Podobnie sprawa się ma recept, mimo iż większość lekarzy np leki przeciwbólowe powinni wystawiać na ryczałt (za drobną opłatą) tylko jeden lekarz takie recepty Mamci pisze, a dodam, że jest to alergolog. Jednak on potrafił zadzwonić do NFZ i uzyskać informację, jak na takie leki w przypadku choroby onkologicznej wystawiać recepty.
_________________ Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
o ile ze skierowaniem na morfologię nie ma problemów to ze skierowaniem na biochemie już tak . Internista tłumaczy się że , nie może dać takiego skierowania gdyż nie będzie ono honorowane
"Biochemia" to bardzo szerokie pojęcie obejmujące kilkadziesiąt badań Nie wszystkie NFZ refunduje, kiedy zlecone są przez lekarza rodzinnego. O ile lekarz pierwszego kontaktu może dać skierowanie np. na poziom kreatyniny (i NFZ zrefunduje takie badanie), o tyle np. wykonanie poziomu dimeru D nie jest refundowane przez NFZ, kiedy zalecone jest przez lekarza POZ - choć każdy lekarz oczywiście skierowanie może wydać. Dodam, że płatne badanie można zrobić bez skierowania.
moina napisał/a:
dała im oryginalny wypis , bo jej powiedziała że musi to mieć u siebie w karcie
Lekarzowi POZ nie wolno brać od pacjenta oryginałów kart wypisowych ze szpitala. Wg rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia do dokumentacji dołączane mają być kopie tych dokumentów.
moina napisał/a:
lekarz internista robi mi problem z wypisaniem skierowania na morfologię oraz biochemie , twierdząc że nie ma podstaw do wystawienia skierowania
Wg wymogów NFZ: lekarz kieruje na badania o ile są mu one niezbędne do postawienia diagnozy i leczenia pacjenta. Mama jako zdiagnozowana i leczona wymogów NFZ nie spełnia. Można by się oczywiście zastanowić, czy spełnia wymogi standardów postępowania w obserwacji takiego pacjenta jak Twoja Mama, ale to jest pytanie do onkologa prowadzącego (ja tego nie wiem).
mufaso83 napisał/a:
poprosiliśmy o wystawienie dla lekarz rodzinnej informacji o zaleceniach i od tej pory problemu nie mamy.
I to będzie najlepsze rozwiązanie. Bo może wcale nie trzeba pobierać Mamie krwi co chwilę (pomyśl, ile ten biedny, schorowany organizm natrudzi się, żeby wyprodukować te 5 ml nośnika tlenu, które my lekką ręką co chwilę zabieramy?) za to warto zrobić rtg klatki piersiowej raz na jakiś czas.
moina napisał/a:
Twierdzi iż nie ma podstawa do wypisania tego leku [Clexane] a samo to że są podwyższone D-dimery nie są dla niej podstawa do wypisania tego leku
To akurat prawda, jeśli u Mamy nie ma cech żylnej choroby zakrzepowo - zatorowej (ŻChZZ). Dimer D rośnie w kilku sytuacjach, między innymi w ŻChZZ i w chorobach nowotworowych. Enoksaparyna (Clexane) jest substancją zapobiegającą zakrzepicy, natomiast nie ma wpływu na obniżenie dimeru D w chorobie nowotworowej. Oczywiście nowotworom też może towarzyszyć zakrzepica i często towarzyszy, i wtedy stosowanie enoksaparyny jest zasadne. Natomiast stosowanie Clexane nie obniży dimeru D, jeśli zakrzepicy nie ma, a narazi Mamę na powikłania związane z leczeniem przeciwzakrzepowym. Dlatego w tej sytuacji zaleciłabym wnikliwą obserwację pacjenta pod kątem ŻChZZ właśnie i oczywiście zastosowanie enoksaparyny wtedy, kiedy będzie potrzebna.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Dziękuje . Czytelnie zwięźle i na temat . Czy tak nie mogła z nami rozmawiać lekarka ? tylko zadzierać nosa i z pretensją w głosie opowiadać że nie ma podstaw . Kwestia rozmowy i wytłumaczenia może tak może inaczej . Wiem że kolejnej recepty na pewno nie dostane . Wnikliwa obserwacja mi zostaje . Dzięki wielkie zginęłabym bez Was w tym chaosie lekarskich krótkich ciętych odpowiedzi . A że tak zapytam taki wzrost D-dimerów do 1113 przy normie 500 , zostawia się sam sobie ? nic się z tym nie robi ?
moina,
Ja bym pewnie nie wytrzymała nerwowo i jakieś leczenie przeciwzakrzepowe bym włączyła. Nawet nie ze względu na podwyższony D-dimer, bo tego nie obniży, tylko ze względu na to, że choroba nowotworowa = zwiększone ryzyko zakrzepów. Dałabym na przykład kwas acetylosalicylowy w dawce 75 mg/dobę (czyli popularny Acard, Polocard, Bestpirin - nazwa handlowa obojętna ) dostępny bez recepty. Ma inny mechanizm działania niż enoksaparyna, ale działanie przeciwzakrzepowe jest Trzeba pamiętać, że działanie kw. acetylosalicylowego utrzymuje się ok. 10 dni.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Dzięki Ci wielkie takiej rozmowy oczekiwałam w gabinecie , a nie potraktowanie mnie z góry i sru pretensja , że ja coś chce , i tłumacze jej że ja nic nie chce nie jestem lekarzem mam wyniki są podwyższone , na Ursynowie brała ten lek więc sugeruje że może dalej go powodować , więc sokoro ona ma związane ręce to czy nie mogła mi przedstawić alternatyw "zamiast clexane ! Dzięki Ci wielkie naprawdę jestem Ci bardzo wdzięczna , tak się martwiłam co teraz dalej roić , że spać nie mogłam , Wam wszystkim dziękuje, że jesteście , za to forum za wszystko co tu robicie . Ja bym bez Was zginęła z tysiącem zapłakanych chusteczek z bezsilności i niewiedzy . DZIĘKUJE
Witam . Mama słabo się czuła , byłam pewna że dopadła ja infekcja , ale lekarka po osłuchaniu Mamy Mamy stwierdziła , cytuje ..."prawostronne zapalenie płuc . Zatorowość ?...." Z tym RTG wizyta w szpitalu , szpital nie stwierdza podstawa do hospitalizacji . I teraz Państwo wybacza , ale czy mogę zapytać , skąd ten płyn w płucach ? W sumie Mama była badana przez dwóch lekarzy i konsultowana kardiologicznie i żaden z lekarzy nie umiał jednoznacznie odpowiedzieć , co jest przyczyną tego iż ten płyn jest . Wiem też że , nasuwa się samoistnie myśl , jakiej odpowiedzi oczekuje od Państwa skoro Mama była badana i konsultowana . Ale jako dorosła kobieta , nie pozbyłam się naiwności dziecka . Może ktoś z Was jednak powie coś więcej , może ktoś był w podobnej sytuacji ?
Być może więc obecność płynu wiąże się z jakąś przyczyną wynikającą ze zmian w płucach,
raczej nie ma podłoża onkologicznego (przerzutowego) bo wtedy zmiany takie musiałyby być znaczne, a zatem łatwe do zauważenia.
To oczywiście tylko jedno z możliwych domniemań, nie poparte jakimiś poważniejszymi argumentami,
jak słusznie sama zauważasz: forum internetowe nie da lepszej czy nawet tak samo rzetelnej odpowiedzi jak lekarze bezpośrednio badający pacjenta.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Dziękuje Ci bardzo , szczerze to bałam się , że to może być coś onkologicznego . Wydaje mi się , że jestem człowiekiem opanowanym i trzeźwo myślącym , ale ten rak odbiera mi rozsądek . Bałam się że to przerzut
Dobry wieczór . Pozwalam sobie ponownie skorzystać z Państwa wiedzy . Otóż pojawiły się u Mamy krwawienia z odbytu, została wykonana kolonoskopia, która wykazała efekt popromienny oraz zostały usunięte dwa polipy
polip jelita grubego - kątnica
polip jelita grubego-esica
rozpoznanie histopatologiczne jest następujące:
1. sessile serrated adenoma/polyp
2.sessile serrated adenoma/polyp
Przyznaję iż bojałka jest u nas obu. Mam pytanko, czy szukać przyczyny dalej, naciskać na inne badania ? czy efekt uboczny napromieniowania to może być jedyna przyczyna tych krwawień ? oraz słyszałam o zabiegu- Argonowa Koagulacja Plazmowa , nie wiem czy ten zabieg ma się jakoś do Mamy choroby, przebytego leczenia i czy jest sens w zagłębianie się w temat argonową koagulacją plazmową ?
Będę wdzięczna za poświęcony mi czas i skrobnięcie paru zdań .
czy szukać przyczyny dalej, naciskać na inne badania ?
Poprosiłbym o opinię lekarza obecnie prowadzącego diagnostykę i leczenie - czy uważa on to za wskazane,
z prośbą o uzasadnienie opinii o potrzebie (albo jej braku) wykonania takich badań.
moina napisał/a:
czy efekt uboczny napromieniowania to może być jedyna przyczyna tych krwawień ?
Z pewnością może być jedną z podstawowych przyczyn, ale też niekoniecznie jedyną.
Uważam, że bardziej wyczerpujących odpowiedzi na Twoje pytania powinien udzielić Wasz lekarz,
mający większą wiedzę i znajomość Waszej historii.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
27 mamy wizytę na Ursynowie, mam nadzieje że rozjaśni nam w głowach odnośnie tych krwawień, co prawda zlecił kolonoskopie ale spodziewał się takich wyników.
Dziękuje za odzew przyznaje iż człowiek czuje się bardziej
'bezpiecznie" gdy może do Was skrobnąć swoje obawy. Dziękuje i pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum