Witam! Podepnę się pod podobny temat. Nigdy nie przypuszczałem że będę musiał szukać objaśnienia choroby w internecie, ale stało się. Mam 48 lat, mężczyzna, od ok. roku mam chrypkę, cały proces od skierowania do skierowania trwał 5 miesięcy, obecnie po pobraniu wycinka, mam już rozpoznanie histopatologiczne: Oderwane fragmenty Carcinoma planoepitheliale partim keratodes G1 invasivum. Rozpoznanie kliniczne: guz prawego fałdu głosowego. Przede mną wizyta w szpitalu za 10 dni i tam zapadną decyzję odnośnie dalszych badań i leczenia (o ile to możliwe), poza tym że to rak złośliwy nic więcej mi nie powiedziano. Przygotowany jestem na najgorsze więc prosto z mostu może ktoś objaśnić opis? Jakoś po rzymsku nie uczono.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2018-03-15, 14:53 ] Post został wydzielony do oddzielnego wątku.
Na tym forum, każda historia choroby to osobny wątek i tutaj proszę kontynuować swoją historię.
kamikadze,
Witaj na forum.
Stwierdzono u Ciebie raka płaskonabłonkowego ( typowa odmiana raka w rejonie głowy i szyi), częściowo rogowaciejącego ( nie ma to dla Ciebie znaczenia jeśli chodzi o leczenie) o najniższym stopniu złośliwości ( G1 w skali G1-G4).
Przed Tobą badania obrazowe - tomografia szyi, rtg klatki piersiowej. Musi zostać określone zaawansowanie raka w obrębie głośni ( i generalnie w obrębie szyi).
O leczeniu możesz poczytać tutaj:
http://www.onkologia.zale...%20i%20szyi.pdf str.19-21
Jeżeli coś będzie niejasne to pytaj, pisz - będziemy się starali wszystko wyjaśniać.
Pozdrawiam serdecznie.
Dodam może że poza chrypką nie mam żadnych kłopotów z gardłem czy krtanią, wyniki wszystkie są bdb gdyż miesiąc temu robiłem je wszystkie w medycynie pracy, samopoczucie - no trochę po diagnozie podupadło ale ogólnie nie jest źle, kondycja fizyczna db+. Na brak apetytu nie narzekam. Czyli ogólnie jakby wszystko było ok. Ale nie jest.
Czyli masz już rtg płuc? To dobrze.
Trzeba mieć nadzieję, że nowotwór jest złapany we wczesnym stadium i da się to szybko i skutecznie wyleczyć.
Ile masz lat ( mniej więcej 😉, możesz podać przedział), palisz?
Niestety nie mam RTG płuc, 2 lata temu zmarł mój ojciec na raka płuc o czym wspominałem lekarzowi ( nie jednemu który jakiś tam wywiad przeprowadzał z okazji rożnych badań), rodzinnemu także. W styczniu robiłem badania w medycynie pracy i również o tym wspominałem, bo był tego rodzaju wywiad. Skierowania na prześwietlenie również nie otrzymałem, do wszystkich innych lekarzy owszem: laryngolog, neurolog, psychiatra, psycholog, okulista, audiogram, wyniki krwi. Ostatnie RTG klatki mam z przed 3 lat, anomalii nie było.
[ Dodano: 2018-03-15, 15:46 ]
48 lat, od 7 lat nie palę.
Poproś rodzinnego o skierowanie na RTG płuc. I tak czekają Cię badania obrazowe przed leczeniem, ale dobrze dostarczyć lekarzom więcej wiedzy, a przy okazji rozproszyć swoje obawy.
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
We wrześniu 2014r opisałem swój przypadek tu: http://www.forum-onkologi...id=ac453d63281d
Jak do tej pory u mnie wszystko w porzo. Nie chcesz napisać czy paliłeś i czy palisz ja to rozumiem. Chociaż jestem sporo starszy od ciebie ale dalej pracuję w rolnictwie (68 lat) i czuję się dobrze. W młodości byłem sportowcem i nie paliłem ale pózniej paliłem 40 lat , jak pytałem lekarza w onkologi czy to jest przyczyna to powiedział że nie można wykluczyć ale nie można potwierdzić. Teraz też palę ale 5 fajek dziennie ( nie umię całkowicie zaniechać)
Gdzie będziesz leczony? Ja byłem w Kielcach.
Pozdrawiam i życzę zdrowia.
Mam 48 lat, nie palę od 7 lat. Twój przypadek czytałem, jest bardzo motywujący, cieszę się że powróciłeś do zdrowia. Co będzie u mnie - zobaczymy. Żadnych symptomów choroby poza chrypką nie miałem. Ale tak to zazwyczaj jest. Dziękuję że włączyłeś się w dyskusję i pozdrawiam
U mnie było podobnie z objawami choroby poza chrypką i tym że coraz częściej ktoś prosił o powtórzenie zdania w czasie rozmowy ( zniekształcony trochę głos). Napisz na pw gdzie będziesz leczony jeżeli nie tajemnica.
Ten sam rodzaj raka jak u mamy tylko lewy fald głosowy. Po badaniu oglnym , RTG braku zajecia wezlow i przerzutow odległych. Mama miala operacje z użyciem lasera. Po czterech dniach do domu. Operacja nie obciążajaca pacjenta poza początkowym brakiem glosu i lekkimi bólem i dietą plynna w początkowy okresie po operacji. Mama leczy się w WCO POZNAŃ. Trwa to 10 lat.
Pozdrawiam
Dziękuję bardzo wszystkim za odzew. Wklejam wyniki jakie robiono mi przed pobraniem wycinka, zabieg trwał ok. 2 godzin, pierwotnie miała być leukoplakia ale było to nieco większe, tak mówiła po zabiegu pani doktor, no i wynik już jest.
Witam, jestem już dobę po zabiegu usunięcia fałdu glosowego, zabieg udany. Przeżutów do innych organów nie było. Zmiana wg lekarzy była nie wielka i dość wczesna, została usunięta w całości wraz z niezbędnym marginesem przy pomocy lasera. Chodzę i czuję się bardzo dobrze tak jak i przed zabiegiem, z psychika na początku było gorzej ale podniosłem głowę do góry i czynnie wróciłem do codziennej normy, żyje nadzieją że pozbyłem się raka na dobre, jak będzie zobaczymy. Pozdrawiam wszystkich i korzystając z okazji sam siebie również, dziękuję wszystkim za życzliwość i słowa otuchy, są dla mnie nadal bardzo ważne, póki co mówię szeptem ale lekarze twierdzą że będzie lepiej. Mam już też grubego kija na kogoś u kogo usłyszę przewlekłą i nie leczona chrypke. Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich!
Wita! Gratuluję! Bardzo dobrze że wszystko skończyło się tak. Wczesna faza i usunięcie z marginesem żeby jakieś tkanki z rakiem nie zostały. Czeka Cię wiele kontroli czy coś złego nie dzieje się. Dobrze napisałeś "głowa do góry" i z tą myślą łatwiej żyć , jeżeli pozostałe organy OK to będzie dobrze.
Zyczę dużo zdrowia!
Marian.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum