1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak PŁUCA Z przerzutami na wątrobe POMOCY!
Autor Wiadomość
Patrycja466 


Dołączył: 19 Cze 2012
Posty: 15

 #1  Wysłany: 2012-06-19, 14:58  Rak PŁUCA Z przerzutami na wątrobe POMOCY!


Witajcie kochani,
Będę wdzięczna o pomoc!!!!
Opowiem moją historię, a więc moja najukochachańsza babcia chodziłą 3 lata do szpitala WLKP> Centrum Pulmonologi i Tarakochirurgii gdzie stwierdzili jej Astmę oskrzelową, skarrzyła się na kaszel ale nikt niezalecił prześwietlenia, aż do lutego tego roku gdzie babci się przeziębiła i dopiero rodzinna skierowała jąna RTG płuc.
Zaczeło się wyniki przekazała na pulmonologię skierowanie do szpiatala na pierwsze badania i prześwietlenia (na początku kwietnia)- pierwszy pobyt trwał ok 4 dni tzn miała sprawdzane co to jest a drugi (pod kwietnia)- stwierdzone że jest guz, ale co to może być, nikt nic niewspominał i nikt nic niemowił :(
Wyniki były po tygodniu, SZOK (lekarz niekompetentny przekazał mojej babci to tak jaby miała przeziebienie)RAK PŁUCA!!!!!
Babcia tak się załamała,ze widziałą podwojnie!!!
Następna wizyta w poradni już ongologicznej dnia 13.05.2012 (Pani Dr Bardzomiło przyjeła babcie), wszystko z głębsza powiedziała, ale babcia była strasznie załamana!!!
Musiałyśmy zrobić wszystkie wyniki tzn. ginekologa,psychiatra,neurolog (wszystkie badania prawidłowe) do dnia 13.06 po to by przyjeli ją na odział onkologi w celu stwierdzenia dalszego leczenia.

Dzień 13.06 Babcia psychicznie czuje się znacznie lepiej, przed przyjęciem na oddział mamy szereg badać tzn. krwe, ekg, echo, usg oraz TK głowy, klatki, brzucha (wszędzie gdzie babcia podpytywała się lekarzy mówili ze wszystko jest prawidłowo!!

Dzień później rozmawiając z lekarzem prowadzącym okazuje się, że babcia ma przerzuty rozsiane do wątroby!!!!!!!!!! Oczywiście po namowielekarza stwierdziłam aby jej tego niemowic (niewiem czy dobrze robię!!!) ale boje się ze się załamię!!!!
Szczerze to nikt niewie prócz mnie, mojego męża, mojego brata!!!
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2012-06-19, 15:02  


Patrycjo, jeśli masz jakieś konkretne pytania odnośnie choroby czy leczenia babci - jesteśmy do dyspozycji.
_________________
 
gregori0708 


Dołączyła: 13 Cze 2012
Posty: 47
Pomogła: 6 razy

 #3  Wysłany: 2012-06-19, 15:09  


TO CZY JEJ POWIESZ TO JEST twoja decyzja. jeśli stwierdzisz że babcia jest na tyle silna psychicznie żeby sobie z Tym poradzić to jej powiedz,ja osobiście uważam że powinna wiiedzieć ale nikt nie zadecyduje za ciebie co jest lepsze. prawda jest okrutna ale wiedz że kłamstwa jeszcze bardziej bolą :(
_________________
mamusia 17.07.2012 19:07 [*] [*]
 
Patrycja466 


Dołączył: 19 Cze 2012
Posty: 15

 #4  Wysłany: 2012-06-19, 15:47  Wyniki Babci


Podaję wyniki babci z ostatniej wizyty:

Rak drobnokomórkowy płuca lewego z zajęciem śródpiersia ED.

Morfologia z 13.06:
WBC 9,7
MCHC 32.5
GLU 75


KT z 13.06
KT Klatka piersiowa z kontrastem
Płuco prawe - kilka drobnych zwłuknień w miąższu, poza tym bez zmian ogniskowych.
Płuco lewe - we wnęce trudnomierzalny guz o wymiarach 30x22mm skan 8/36, odwnękowe zmiany naciekowo-niedodmowe w języczku, poza tym bez zmian ogniskowych.
Śródpiersie - powiększone węzły chłonne prawe przytchawiczne 15 mm, lewe 25 mm poza tym niepowiększone do 10 mm/

KT jama brzuszna z kontrastem
Wątroba - niejednorozna usiana przez zmiany peta widoczne tylko w fazie tętniczej, największe ze zmian podtorebkowo w płacie prawym 14 mm.
Pęcherzyk, trzustka, śledziona, nadnarczanerki prawidłowe.

Kt Głowy
niestwierdza się zmain ogniskowych.

USG
Duża ilość gazów jelitowych, wątroba kilka drobnych torbieli 3mm - 9mm (więcej w płacie lewym), liczne hypoechogenneobszary w obu płatach wątroby do 10 mm - najprawdopodobniej meta.

Leki:
Vizendo, Polprazol, Spironol, Metypred, Citabax, Trittico, Zyrtec, Seretide Dysk, Euphilin, Ventolin, Oxykardil, Tialorid, Torvalipin, Co-Prenessa.


Babcia odczuwa mocny ból w klatce podczas jedzenia (zawsze przy obiedzie).
A prócz tego w zasadzie nic się niedzieję :)

Bedę bardzo wdzięczna o POMOC :)

Tak bardzo chce jej pomóc, codziennie u niej jestem, ale wydaje mi się że to niewystarczy :(

[ Dodano: 2012-06-19, 15:53 ]
Chodzi mi dokładnie jakie ma rokowania, lekarz który leczy babcię stwierdził że on niewie.
Wiem jak jest z rakiem bo naprawdę dużo się teraz tym interesuję, ale szukam po prostu wszystkich metod i pomocy!!!!

Dziękuję, też za zainteresowanie, bo jeżeli chodzi o toczy babcia powinna wiedzieć to nadal jestem przeciw.... ponieważ babcia naprawdę była w bardzo kiepskim stanie psychicznym, a to, że potrafi już większość sama robić i funkcjonować na swoją chorobę w miarę normalnie jest moją i laków zasłogą!!! (rodzina jak i jej mąż są naprawdę okrutni - dziadek mówi do niej psychiczna, a rodzina że musi się dużo modlić przed smiercią) dlatego tak bardzo boje się, ze jej stan może wrócić :(

JESZCZ RAZ MEGA DZIĘKUJĘ!!!!!!!!!!!!!

[ Dodano: 2012-06-19, 15:59 ]
a I W DODATKU BABCIA MA DOPIERO 25.06 dostać chemię tzn. kwalifikuje się do leczenia cytostatycznego, ustalono postać rozsianą raka drobnokomórkowego.
Plan Leczenia to 4 cykle PE z oceną w KT klatki piersiowej i jamy brzusznej po zakończonej chemioterapi do rozważenia PCI.

Czy to nieza późno czy tyle się czeka i jak może zachowywać się po tej chemi a i co to jest PCI.

:shock:
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #5  Wysłany: 2012-06-19, 17:52  


Niestety rak drobnokomórkowy (DRP) to dość agresywna postać raka płuca o niezbyt dobrych rokowaniach.
U Twojej babci stwierdzono chorobę w stadium ED - rozsianym. W tej sytuacji, przy zastosowaniu chemioterapii, mediana czasu przeżycia dla pacjenta wynosi 7 - 11 miesięcy. Przykro mi.

Jeśli chodzi o termin rozpoczęcia leczenia chemioterapią, to cóż - jeśli nie da się wcześniej, to i ten poniedziałek nie jest aż tak odległym terminem.
Nadmienię tylko, iż kontrolne TK powinno wykonać się po II, nie po IV cyklu chemioterapii.
Po chemioterapii babcia może być osłabiona, mieć mdłości, wymiotować (jednak powinna być zabezpieczona farmakologicznie lekami p/wymiotnymi), nie mieć apetytu, prawdop. wypadną jej włosy. Przejrzyj Forum, jest bardzo wiele wątków pacjentów z DRP, leczonych tym schematem chemii.

PCI to profilaktyczne naświetlanie mózgowia. DRP często powoduje przerzuty do mózgu, dlatego też obecnie standardem jest wykonywanie naświetlań głowy po chemioterapii celem zminimalizowania ryzyka wystąpienia przerzutów w tym obszarze.
_________________
 
Patrycja466 


Dołączył: 19 Cze 2012
Posty: 15

 #6  Wysłany: 2012-06-20, 08:36  


Bardzo Dziękuję Tobie za odpowiedz :)

Informacja dotycząca KT bardzo mi pomoże i napewno po drugim podaniu chemii będę domagać się tego badania, a i wytłumaczenie tego naświetlania SUPER :lol:

Mam nadzieję, że babcia przetrwa to jak najdłużej... niechcę też aby cierpiała :-(

Będę też pisać napewno swoję wątpliwości i pytania :lol:

A tak poza tym babcia od dłuższego czasu ma bóle w bidrze (dokładnie na pośladku) jak by tamta kość, czy to też może mieć związek?? Skarżyła się w szpitalu na ból kręgosłupa, ale kiedy pytam niby jest ok

A teraz byle do poniedziałku i oby badania krwi było jak najlepsze :-D
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #7  Wysłany: 2012-06-20, 09:10  


Patrycja466 napisał/a:
A tak poza tym babcia od dłuższego czasu ma bóle w bidrze (dokładnie na pośladku) jak by tamta kość, czy to też może mieć związek?

A wcześniej, przed rozpoznaniem choroby, miewała takie bóle? Nie ma czasem zwyrodnienia stawu biodrowego?
Na pewno warto poinformować o tym lekarza, być może przydałoby się zrobić RTG.
_________________
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #8  Wysłany: 2012-06-20, 12:52  


Patrycja466 napisał/a:
babcia chodziłą 3 lata do szpitala WLKP> Centrum Pulmonologi i Tarakochirurgii gdzie stwierdzili jej Astmę oskrzelową, skarrzyła się na kaszel ale nikt niezalecił prześwietlenia

Bardzo mnie to dziwi.
Od paru lat leczę się na astmę w tamtejszej przychodni.Chodzę na wizyty kontrolne średnio co 3 miesiące i bez problemów systematycznie wykonują mi tam wszelkie potrzebne badania.
Już podczas pierwszej wizyty standardowo wykonuje się tam spirometrię i rtg klatki piersiowej.
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
Patrycja466 


Dołączył: 19 Cze 2012
Posty: 15

 #9  Wysłany: 2012-06-20, 15:37  


Cytat:
A wcześniej, przed rozpoznaniem choroby, miewała takie bóle?

Właśnie od 2-3 miesięcy dopiero się skarży :)
Napewno też podpytam lekarzy co jak :)

Dziękuję :)

[ Dodano: 2012-06-20, 15:43 ]
jusia napisał/a:
Patrycja466 napisał/a:
babcia chodziłą 3 lata do szpitala WLKP> Centrum Pulmonologi i Tarakochirurgii gdzie stwierdzili jej Astmę oskrzelową, skarrzyła się na kaszel ale nikt niezalecił prześwietlenia

Bardzo mnie to dziwi.
Od paru lat leczę się na astmę w tamtejszej przychodni.Chodzę na wizyty kontrolne średnio co 3 miesiące i bez problemów systematycznie wykonują mi tam wszelkie potrzebne badania.
Już podczas pierwszej wizyty standardowo wykonuje się tam spirometrię i rtg klatki piersiowej.

U nas to wyglądało niestety zupełnie inaczej bo dopiero w tym roku w Lutym babcia była mocno przeziębiona i lekarka rodzinna powiedziała jej że jeżeli chce przeswietlenie to ma sobie zrobić na własny koszt (na to mój dziadek-jej mąż od razu zareagował i poprosił o skierowanie) które robiła na Kórnickiej a z tym wynikiem poszła z powrotem do rodzinnej, ona się nie zastanawiając od razu wysłała ją na szamarzewskiego... więc każdy przypadek jest inny, a ja niechce też nikogo obwiniać :-(

W szpitalu babcia leczyła się tak jak wcześniej pisałam od 3 lat, ale niestety to niepomogło :( zresztą wiem że trudno zauważyć akurat DRP :uuu:

[ Dodano: 2012-06-20, 15:47 ]
Kochani, dzisiaj czytałam jej wszystkie wypisy w jednym z nich z dnia 04.04.12 napisane jest że ma torbiele w wątrobie, natomiast w USG z dnia 13.06 napisane jest torbiele?? meta?? a na KT oznaczenie META (czy to napewno jest przerzut, a może coś innego, jak oni to rozpoznali nie robiąc żadnych wycinków??)

Natomiast babcia jest już na tyle świadoma, że zaczyna się interesować tymi wynikami.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #10  Wysłany: 2012-06-20, 15:56  


Patrycja466 napisał/a:
czy to napewno jest przerzut, a może coś innego, jak oni to rozpoznali nie robiąc żadnych wycinków?

Przy rozpoznaniu choroby pierwotnej - nowotworu złośliwego i określonym obrazie zmian w wątrobie, np. w TK, można z dużą dozą pewności stwierdzić, że zmiany te są zmianami przerzutowymi.
Torbiele w obrazie TK wyglądają trochę inaczej niż zmiany przerzutowe.
_________________
 
Patrycja466 


Dołączył: 19 Cze 2012
Posty: 15

 #11  Wysłany: 2012-06-20, 19:20  


Cytat:
Przy rozpoznaniu choroby pierwotnej - nowotworu złośliwego i określonym obrazie zmian w wątrobie, np. w TK, można z dużą dozą pewności stwierdzić, że zmiany te są zmianami przerzutowymi.
Torbiele w obrazie TK wyglądają trochę inaczej niż zmiany przerzutowe.

Teraz rozumiem, ale z tego wynika, że babcia ma już od dłuższego czasu przerzezut natomiast nie miała objawów i teraz nachodzi mi pytanie czy ta chemia też będzie zwalczać te oba nowotwory i czy da radę :shock:

Już za dużo... przepraszam, ale chyba to ja mam teraz załamanie :uuu:
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #12  Wysłany: 2012-06-20, 19:47  


Patrycja466 napisał/a:
Teraz rozumiem, ale z tego wynika, że babcia ma już od dłuższego czasu przerzezut natomiast nie miała objawów i teraz nachodzi mi pytanie czy ta chemia też będzie zwalczać te oba nowotwory i czy da radę

To nie są dwa różne nowotwory, tylko jeden - rak płuca. Ten rak powstaje w płucu, ale może dawać przerzuty do innych organów - wątroby, mózgu etc. Jeśli są zmiany w wątrobie, to są to przerzuty raka płuca na wątrobę, nie osobny nowotwór.
I tak, chemia będzie działała na wszystkie kom. tego typu nowotworu, czyli i na zmiany w płucach, i na zmiany w wątrobie.
_________________
 
Patrycja466 


Dołączył: 19 Cze 2012
Posty: 15

 #13  Wysłany: 2012-06-20, 20:35  


Dziękuję Tobie bardzo bo niby to jest takie łatwe,ale co chwila nasówa się jakieś pytanie :roll:

Wiem też że to moja sprawa (wszyscy z którymi rozmawiałam twierdzą że niepowinnam), ale czy babcia powinna wiedzieć o tym przerzucie??
Tak bardzo się boję, że babcia się znowu załamię :uuu: że przestanie walczyć, a przcież teraz jest naprawdę dobrze :cry:


Byłam dzisiaj u niej, miała atak ostrego kaszlu(szczerze odkąd pamiętam go ma) ale disiaj był naprawdę ostry a przy tym wydziela dużo śliny :uuu: czy są może jakieś dobre lekarstwa aby babcia się tak nie dusiła :?ale?:

A no i bardzo dużo pije, szczerze tyle że ja nienadążam :shock: czy to dobrze??
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #14  Wysłany: 2012-06-20, 20:48  


Patrycja466 napisał/a:
Wiem też że to moja sprawa (wszyscy z którymi rozmawiałam twierdzą że niepowinnam), ale czy babcia powinna wiedzieć o tym przerzucie??

Moim zdaniem chory powinien wiedzieć, jaka jest sytuacja. Być może babcia chciałaby uporządkować jakieś sprawy, z kimś porozmawiać, coś jeszcze zrobić - nie wiedząc o tym, jak poważna jest sytuacja, może nie zdążyć tego zrobić...
Ale oczywiście decyzja należy do rodziny pacjenta.

Patrycja466 napisał/a:
Byłam dzisiaj u niej, miała atak ostrego kaszlu(szczerze odkąd pamiętam go ma) ale disiaj był naprawdę ostry a przy tym wydziela dużo śliny czy są może jakieś dobre lekarstwa aby babcia się tak nie dusiła

Oczywiście, jednak jeśli babcia ma kaszel wykrztuśny - przy kaszlu wypluwa wydzielinę, to lepiej niż leki p/kaszlowe byłoby przepisać leki rozrzedzające wydzielinę w oskrzelach.
Porozmawiajcie o tym z lekarzem.

Patrycja466 napisał/a:
A no i bardzo dużo pije, szczerze tyle że ja nienadążam czy to dobrze??

Skoro chce jej się pić, to niech pije - byleby równie dużo siusiała :)
_________________
 
Caroline 



Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 662
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Pomogła: 102 razy

 #15  Wysłany: 2012-06-20, 21:20  


absenteeism napisał/a:
Patrycja466 napisał/a:
Wiem też że to moja sprawa (wszyscy z którymi rozmawiałam twierdzą że niepowinnam), ale czy babcia powinna wiedzieć o tym przerzucie??

Moim zdaniem chory powinien wiedzieć, jaka jest sytuacja. Być może babcia chciałaby uporządkować jakieś sprawy, z kimś porozmawiać, coś jeszcze zrobić - nie wiedząc o tym, jak poważna jest sytuacja, może nie zdążyć tego zrobić...
Ale oczywiście decyzja należy do rodziny pacjenta.


Witaj.
Może nie za wiele Ci pomogę, nie znam sytuacji co babcia wie o swojej chorobie oraz na ile wogóle chce o niej wiedzieć. Na początku mnie też ciężko było wyczuć sytuację co mówić i ile (moja mama ma raka piersi z meta na płuca, a teraz najprawdopodobniej nastąpił nawrót na wątrobie-ma to potwierdzić TK)ale od początku leczenia byłam szczera. Mama doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że leczenie nie doprowadzi do całkowitego wyleczenia tylko do przyleczenia choroby, powstrzymania jej na jakiś czas). Moim zdaniem o wiele bardziej bolesne jest dowiedzenie się całej prawdy od osób trzecich, a wierz mi przez cały ten blisko 3 letni okres choroby od kiedy walczymy trafiała na różnych lekarzy, jedni przekazywali informację w sposób delikatny etc, niektórzy dawali odczuć, że już postawili na niej krzyżyk, ale my nadal walczymy. U nas w domu jest tak, że niektórych zwrotów nie używamy, zamiast -chemia paliatywna- mówimy chemia przerzutowa, zamiast meta- mówimy zmiany- ale to do Ciebie należy decyzja, Ty znasz babcie najlepiej i potrafisz też najlepiej wyczuć co i jak mówić....
powodzenia, trzymam kciuki :)
_________________
HISTORIA MAMY http://www.forum-onkologi...ejacy-vt599.htm
MOJA HISTORIA http://www.forum-onkologi...olog-vt6463.htm
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group