1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak płuca usunięty, teraz przerzut do mózgu
Autor Wiadomość
osa49 


Dołączyła: 12 Cze 2018
Posty: 2

 #1  Wysłany: 2018-06-12, 20:33  Rak płuca usunięty, teraz przerzut do mózgu


Witajcie, czytałam forum już w 2016r gdy moja mama zachorowała na raka płuca; niedrobnokomórkowy, płaskonabłonkowy w szczycie płuca prawego T2bN0M0.
Guz usunięty w całości, lekarze nie widzieli potrzeby zastosowania chemii.
Minęło 1,5 roku w spokoju. Jakieś dwa miesiące temu mama zaczęła odczuwać, bóle głowy, zmęczenie, postępujący brak siły, aż w końcu niedowład lewych kończyn.
Została skierowana na oddział neurologiczny, gdzie w pierwszym TK zdiagnozowano guza i obrzęk mózgu. Po pogłębionej diagnostyce została przeniesiona na oddział neurochirurgii, gdzie przeprowadzono operację usunięcia guza ok 2 cm z płata czołowego prawego.
Bezpośrednio po operacji lekarz przeprowadzający ją powiedział, że guz jest łagodny, najprawdopodobniej oponiak.
Jednak wynik hist-pat powalił mnie; złośliwy rak gruczolak. Z takim rozpoznaniem mamę wypisano ze szpitala: złośliwy rak mózgu i opon mózgowych jako przerzut tego raka płuc.
Wynik hist-pat poszedł jeszcze do weryfikacji.
Jak to możliwe? przecież to inny rodzaj raka i czy to możliwe, że po półtora roku od operacji całkowitego usunięcia guza płuca, wraz z całym płatem teraz pojawił się przerzut?
Mama była cały czas pod kontrolą, fakt kontrolowano płuca ale markery we krwi także.
Ostatni raz markery były kontrolowane około dwa tygodnie przed wystąpieniem objawów przerzutu.
Bardzo proszę Was o opinię i rady...
Na razie mamy propozycję radioterapii...
 
nowa-2017 


Dołączyła: 07 Cze 2017
Posty: 112
Skąd: Zielona Góra
Pomogła: 2 razy

 #2  Wysłany: 2018-06-12, 20:49  


Niestety przerzuty są możliwe nawet po całkowitym wycięciu płata/ płuca. To rak, nigdy nie ma pewności czy nie wróci.
Jaki stopień złośliwości miała mama? G1, G2?
Wstaw wynik z histpatu po operacji, ułatwi to sprawę i da nam wszystkim więcej wiadomości, np. Czy węzły chłonne byly czyste, granica cięcia itd.
Pozdrawiam
_________________
pozdrawiam, M.
 
SiZarEloo97 


Dołączył: 02 Lut 2016
Posty: 61

 #3  Wysłany: 2018-06-13, 11:58  


Jeśli chodzi o radioterapię warto zrobić ją jak najszybciej po operacji ponieważ to może przedłużyć życie --> przejdź do mojej historii. Może da się jeszcze zrobić radioterapię stereotaktyczną a później całego mózgowia wrazie 'w'.
_________________
-lost the battle , win the war-
 
Ulax 


Dołączyła: 19 Sie 2017
Posty: 137
Pomogła: 3 razy

 #4  Wysłany: 2018-06-13, 13:00  


Różnie to bywa. U mojego taty radio dała polepszenie jeśli można tak to określić na tydzień, a łączna długość życia miesiąc :'(
Ale trzeba walczyć. Teraz cieszę się z tego danego tygodnia.

[ Dodano: 2018-06-13, 14:03 ]
Ps. Tydzień przed śmiercią tata zażyczył sobie markera. Nawet mówiłam mamie żeby go przyfałszowała. A tu o ironio, wynik był najlepszy od momentu.zachorowania i kontrolowania.
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #5  Wysłany: 2018-06-13, 15:52  


osa49 napisał/a:
Jednak wynik hist-pat powalił mnie; złośliwy rak gruczolak.
Rak jest zawsze złośliwy (rak to nowotwór złośliwy) i tutaj jest chyba mowa o gruczolakoraku bo gruczolak to nowotwór łagodny.
osa49 napisał/a:
Wynik hist-pat poszedł jeszcze do weryfikacji.
Trzeba poczekać na finalny wynik - wtedy będzie wiadomo dokładnie co i jak.
osa49 napisał/a:
zy to możliwe, że po półtora roku od operacji całkowitego usunięcia guza płuca, wraz z całym płatem teraz pojawił się przerzut?
Przerzut mógł być już wcześniej ale zapewne był za mały by go zdiagnozować no i nie dawał żadnych dolegliwości. Tak czasami bywa i to jest właśnie takie ciężkie do pojęcia - niby miało być dobrze a nie jest.
osa49 napisał/a:
Na razie mamy propozycję radioterapii...
Guz jest usunięty,widocznie jednak lekarze uważają że ten nowotwór cechuje taką dynamiką że naświetlanie powinno być następnym krokiem.
O leczeniu przerzutów do mózgu możesz poczytać tu: https://www.zwrotnikraka....-raka-do-mozgu/
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
osa49 


Dołączyła: 12 Cze 2018
Posty: 2

 #6  Wysłany: 2018-06-13, 16:52  


Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi,
opisuję wszystko z pamięci dlatego pewnie nie zawsze precyzyjnie się wyrażam, dokumentację dotyczącą zachorowania z roku 2016 będę miała jutro to mogę dokładnie poczytać i wkleić tutaj wypis ze szpitala.
Dzisiaj jeszcze rozmawiałam z lekarzem prowadzącym mamę, powiedział mi, że jest to całkiem nowe zachorowanie, że w mózgu to przerzut i teraz trzeba jeszcze znaleźć guz pierwotny ale to już w IO w Gliwicach.
Powiem tak; no nie mam zaufania już do tego lekarza, najpierw na oko ocenił, że to oponiak, potem pomimo otrzymania już wyniku hist-pat nie poinformował nas o tym. Dzisiaj odebrałam kartę DILO, jest ona wystawiona 08 czerwca, wynik był już 06 czerwca, a nam lekarz przekazał informację wczoraj :shock: .
Wiem, że nie ma to wpływu na sytuację zdrowotną mojej mamy ale czuję się średnio....
Konsultację w Gliwicach mamy już w przyszłym tygodniu we wtorek.
Jestem pełna strachu
Pozdrawiam Was serdecznie, biorę się za czytanie Waszych historii...
Agnieszka
 
nowa-2017 


Dołączyła: 07 Cze 2017
Posty: 112
Skąd: Zielona Góra
Pomogła: 2 razy

 #7  Wysłany: 2018-06-13, 17:43  


Agniesiu, z doświadczenia wiem, ze czasami trzeba byc "przed " lekarzami. Pytać, gnębić, walczyć o swoje. A czasami konsultować z drugim. Zawsze to jakaś dodatkowa opcja. Pytalam o wynik histpatu, bo czasami np ze względu na wielkość guza, stopień złośliwości stosują zaraz po operacji radio albo chemioterapie.
Daj znać co powiedzieli na wizycie w przyszłym tygodniu.
Trzymaj sie mocno.
_________________
pozdrawiam, M.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #8  Wysłany: 2018-06-13, 17:53  


osa49 napisał/a:
gdy moja mama zachorowała na raka płuca; niedrobnokomórkowy, płaskonabłonkowy w szczycie płuca prawego T2bN0M0.

osa49 napisał/a:
złośliwy rak gruczolak

Zapewne gruczolakorak, bo to jest złośliwe.
osa49 napisał/a:
Jak to możliwe? przecież to inny rodzaj raka i czy to możliwe, że po półtora roku od operacji całkowitego usunięcia guza płuca, wraz z całym płatem teraz pojawił się przerzut?

To są dwa różne raki, więc nie jest to przerzut tego pierwszego raka a nowy i trzeba poszukać miejsca pierwotnego/ źródło. Warto by było zrobić badanie PET i może o to badanie lekarza poproście.

Można dla pewności jeszcze zrobić ponowne badanie histopatologiczne w innym laboratorium poprzednich materiałów, może zaistaniała tam jakaś pomyłka.

pozdrawiam
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group