[ja100]

olaczek napisał/a:

Człowiek to taka skomplikowana maszyna, może przenosić góry.

to prawda
i nie wie ile jest w stanie wytrzymać! dopóki się z tym nie zmierzy!

pozdrawiam

[olaczek]

myszko

odpowiadam tutaj, bo może komuś się przyda.

Masz rację włosy dla kobiety są bardzo ważne. Po pierwszej chemii (już wypadały) kupiłam maszynkę (mama nie chcieła iść do fryzjera) i zgoliłam jej włosy. Zrobiłyśmy błąd, wybrałyśmy małego jeżyka i potem, kiedy nadal wypadały trochę wbijały się w skórę. Ale jakoś było trudno podjąć decyzję o zupełnym zgoleniu.

dopiero potem pokazały się super nakrycia głowy
http://www.amoena.com/pl/Products/Scarves/
bardzo kobiece i naprawdę ładne
Mama brała chemię jesienią i zimą. Było jej ciągle zimno, także w głowę, ale wtedy jeszcze nie było tych fajnych bawełnianych czapeczek w amoenie.

W peruce mama się źle czuła i prawie nie chodziła. Ale dużo pań przychodziło na chemię w ładnych perukach - są różne proste, 'kręcone", krótkie, długie ....

Ważny był moment, kiedy poszłyśmy kupić protezę i biustonosz . Córce jest łatwiej pomóc wyborze ładnego biustonosza - a naprawdę są ładne i kobiece. Może z tego się zrobić takie babskie święto: zakupy, kawa, pogaduchy ...

[jadźka49]

Myszko jak mama? chyba jakos teraz miala operacje, daj znac koniecznie trzymaj sie

[myszka]

Mama ma operacje 2 czerwca.Jutro jedziemy na badania.Prosze trzymajcie kciuki!!!

[jadźka49]

trzymamy trzymamy i bedziemy tzrymac caly czas

[olaczek]

za mamę
za myszkę

[myszka]

Dziekuje Wam z calego serducha!!!

[olaczek]

myszko

jeszcze jedno przyszło mi do głowy.
Nie wiem gdzie mieszkacie i na ile sprawnie działają tam Amazonki.
Moja mama była operowana w Mikołowie i w trakcie jej pobytu w szpitalu odwiedziła ją pani z klubu Amazonek. Taka rozmowa z osobą, która już to przeszła, która pokonała raka i opowiedziała swoją historię, dobrze mamie zrobiła. Pamiętam jak Amazonka zadała jej pytanie, czy domyśla się, która pierś to proteza
Wiesz nasza pomoc i wsparcie są bezcenne, ale czasami ktoś z poza rodziny może zrobić dla chorego o wiele więcej.

[myszka]

Dzis bylismy na badaniach,nawet sprawnie nam poszlo.A wiec zostalo tylko odliczanie do operacji.Dziekuje wszystkim za slowa otuchy i wsparcie.Jestescie cudowne!!!

[jadźka49]

Myszko super ze tak sprawnie Wam poszlo, odliczamy razem z WQami do zcasu operacji i trzymamy kciuki (oba ) za dalsze leczenie i zdrowie mamusi i Twoje, jestes cudowna corka dla mamy, mamusia moze byc dumna:)

[myszka]

Dzis okolo godziny 10 dostalam telefon,aby jak najszybciej przyjechac do klinki poniewaz nie podoba sie pani doktor rtg pluc.Pierwsza mysl to przerzut.To co ja przezylam nawet nie jestem w stanie opisac.Lzy mi cisnely sie do oczu ,ale przy mamie udawalam twardzielke.Jeszcze raz zrobiono rtg i wynik ok.Ile czlowiek jest w stanie zniesc?Jakie to wszystko trudne!!!

[olaczek]

myszko

uszy do góry, będzie dobrze

[jadźka49]

Myszko Kochana wyobrazam sobie co czulas ale wynik cale szczeacie jest dobry.
Tak to ujuz jest ze chorobe bliskiej osoby przezywmy bardziej niz swoja, ze barzdiej sie martwimy o swoich bliskich niz o samego siebie. Ciesze sie ze to falszywy alarm aby wiecej juz takich nie bylo bo na serce mozna pasc

[olaczek]

myszko, daj znać jak mama zniosła operację

[jadźka49]

Myszko Kochana jak juz bedziesz u siebie i bedziesz miec dostep do neta odezwij sie!!! Trzymam kciuki i modle sie za Twoja mame, oby trwajaca teraz operacja sie udala i wszytsko bylo dobrze! Jestem z toba