Witaj Nadziejo Miło mi, że do mnie zaglądasz. W imieniu mamy dziękuje za trzymanie kciuków Mam nadzieje, że u twojej mamusi też bedzie wszystko dobrze. Może jakoś podstępem byś te wyniki mamusi na chwilkę drapnęła ? Oczywiscie żartuję, jesli twoja mama nie chce ich pokazywać to nic na siłę. Chociaż przyznam się szczerze, że na początku pokryjomu podczytywałam wyniki mamy, bo też je ukrywała A jak juz się przyznałam do tego to nawet do gabinetu z nią wchodzę w czasie wizyt. Mama się śmieje ze mnie, że jestem szpieg z krainy dreszczowców Pisz kochana jak najczęściej, znajomość onkologii nie jest wcale koniecznie potrzebna. Pozdrawiam Ciebie i twoją mame PS - ślicznego masz synusia. Ja mam córeczke w wieku 18 miesięcy, a ile ma twój szkrab ?
Możecie spróbować jednego lub drugiego (tylko nie razem ).
Wynika to z tego, że chorzy reagują na leki p/bólowe b.indywidualnie i to co u jednego przyniesie pożądany skutek u innego nie da takiego efektu.
Tramal można łączyć np z paracetamolem, ibuprofenem, ketonalem (na receptę).
By działanie p/bólowe było prawidłowe należy leki przyjmować regularnie (niezależnie od tego, czy "wydaje się, że akurat trochę mniej boli" - opuszczenie jednej dawki może znieść efekt przeciwbólowy i potem trudno będzie z powrotem do niego wrócić.
Paracetamol bierze się regularnie co kilka godzin (do 4g na dobę w dawkach podzielonych!). Długotrwałe jego stosowanie może jednak obciążyć wątrobę - a w Waszym przypadku może mieć to jakieś znaczenie.
Może mieć naprawdę fajne działanie p/bólowe w połączeniu z Tramalem, jednak tylko takie, nie ma bowiem działania p/zapalnego.
Ibuprofen działa p/bólowo i p/zapalnie. Bierzemy też w równych dawkach co kilka godzin (nie pamiętam niestety maksymalnej dawki dobowej - ale to wyczytasz w ulotce), może jednak podrażniać śluzówkę żołądka - trzeba więc na to zwrócić uwagę (czy nie pojawi się ból, uczucie "kamienia" w okolicach żołądka itp.). Jeśli miałby być długotrwale stosowany, trzeba byłoby włączyć jakieś leki osłonowe.
Dobry efekt (przy silniejszych bólach - tj. takich, przy których powyższe kombinacje nie pomogą) daje duet: Tramal + Ketonal (ale tu, j.w.-> recepta).
Gdyby nie udało się znieść przewlekłego bólu w żaden z powyższych sposobów nie ma się co zastanawiać i trzeba sięgnąć po leki z III stopnia drabiny analgetycznej.
Mamy ma nie boleć! I z tego założenia trzeba wyjść ustawiając/modyfikując leczenie przeciwbólowe.
A tak w ogóle to co boli i czy jest to ból "napadowy" czy przewlekły? Silny czy "ćmiący"?
pozdrawiam cieplutko.
DSS, u mamy te bóle są różne. Są dni kiedy boli ją jak to mówi wszystko, włącznie z paznokciami, a są dni kiedy nie boli prawie wcale. Kiedy leży nie boli ją nic. Głównie odczuwa ból w okolicy lędżwiowej i w lewym biodrze, które juz miała przeznaczone do endoprotezy 10 lat temu przed chorobą. Wogóle zawsze miała problemy z kościami. U nas w rodzinie wszystkie kobiety mają gościec stawowy. Babcia ma juz tak pokrzywione palce, że nie moze nic chwycić. Ból napadowy nie występuje, jeśli już to kiedy mama nagle wstanie lub za bardzo się schyli. Wtedy jest przeszywający. Bierze tramal 200 SR rano i wieczorem. Do tego czasem nimesil. No i teraz szukamy jeszcze czegoś bez recepty. Tak wogóle to ja mam wątpliwości co do przerzutów w kościach u mamy, bo ona ma zaawansowaną osteoporozę i duzo zwyrodnień. Pewnie to tylko moje marne nadzieje, no ale cóż Człowiek zawsze szuka jakiegoś innego wytłumaczenia.
Mam takie pytanie - czy jesli zmiany na wątrobie zmniejszyłyby się, to dałoby się je zoperować ? Może się ktoś orientuje W jakim stopniu wątroba musi być wolna od przerzutów, żeby coś mozna było zrobic ?
Dziewczyny, mama juz po badaniach. Dziekuje za kciuki . Wszystkie badania wyszły dobrze. Bałam się, żeby na płucach nic nie wyszło . Na szczęscie są czyste. Od poniedziałku mama dostanie chemię - 6 cykli co 3 tygodnie według schematu FAC. Lekarz odrazu wypisał wniosek o perukę. Czyli włoski pa, pa . Ale to najmniejszy problem. Najważniejsze, żeby ta chemia pomogła i zniszczyła te gady w wątrobie.
Cieszę się że wyniki są dobre, jeśli chodzi o perukę można naprawdę znakomicie dobrać, większa połowa dobrych znajomych mojej cioci nie wie że nosi perukę bo po prostu tego nie widać. Oczywiście że lepiej mieć swoje włosy ale jeśli leczenie jest jakie jest to po prostu nie warto sobie tym zawracać głowy.
Cześć . Byłam u neurologa dzisiaj no i klops . Powiedział, że to na 99% padaczka. Dostałam już jakieś leki, ale ich nie wykupiłam, bo chce zaczekać na EEG i TK głowy. Termin TK dostałam na 4 listopada .
no termin TK super!!!! A EEG i TK to główne badania potwierdzające padaczkę.
A do listopada daleko, więc wykup lepiej leki skoro na 99% to ona, bo nigdy nie wiadomo kiedy i gdzie Cię weźmie kolejny napad :(
a może się lekarka pomyliła 1% został
soja, zrób więc pilnie EEG. Jeśli wynik EEG potwierdzi padaczkę, TK od biedy może być za jakiś czas.
Jeśli nie potwierdzi, TK powinno być wykonane niezwłocznie (trzeba będzie bowiem szukać innych przyczyn napadów padaczkowych niż klasyczna padaczka).
Ten 1% niekoniecznie musi być pożądany. W tym 1% może bowiem mieścić się m.in. guz OUN, który powoduje ataki padaczkowe (a pacjent nie cierpi na padaczkę, jako chorobę samą w sobie).
Z tym terminem TK to rzeczywiście kicha . Może uda mi się gdzieś wcześniej załatwić. Będe szukać. A co do EEG to najprawdopodobniej za około 2 tygodnie. Mam zażywać lek o nazwie CONVULEX . Co to wogóle jest . Czy mam zacząć brać ten lek juz teraz nie czekając na badania ? Doradżcie, bo się zastanawiam. Tak sobie myslę, że padaczka to przecież nic strasznego . Raz na jakis czas odlot i tyle . Wcale się tym nie przejmuje. Są duzo gorsze choroby. Czy może ktoś z was wie jaki obraz na TK daje padaczka ?
Ojej Soja przykro mi, ze Twój organizm spłata Ci takie figle...jakbyś nie miała wystarczająco dużo zmartwień
Convulex:
Cytat:
Wskazania: Lek z wyboru w leczeniu padaczki uogólnionej idiopatycznej (piknolepsja i młodzieńcza miokloniczna), a ponadto w monoterapii lub leczeniu skojarzonym różnych postaci padaczki: napadach pierwotnie i wtórnie uogólnionych toniczno-klonicznych, tonicznych, klonicznych, miokloniczno-astatycznych, mioklonicznych, atonicznych, nieświadomości, w zespole Lennoxa i Gastauta, Westa, w napadach w przebiegu nowotworów mózgu, chorób metabolicznych, po przebytych urazach czaszkowo-mózgowych, zapaleniu opon mózgowo-rdzeniowych i mózgu, ponadto w napadach częściowych prostych i złożonych. Zaburzenie afektywne dwubiegunowe - zapobieganie nawrotom w przypadkach niepowodzenia terapii związkami litu lub gdy istnieją przeciwwskazania do ich stosowania. Leczenie zaburzeń zachowania towarzyszących padaczce, w leczeniu chorób układu pozapiramidowego, np. kurczu torsyjnego, tików, ruchów mimowolnych, a także w leczeniu drgawek gorączkowych u dzieci, czkawki opornej na inne leki. W postaci do stosowania parenteralnego. Stany padaczkowe, w których pochodne benzodiazepiny podawane i.v. są nieskuteczne, napady gromadne, leczenie uogólnionych lub częściowych napadów drgawkowych, kiedy leczenie p.o. jest okresowo niemożliwe, ze względu na stan świadomości lub niemożność połykania, zwłaszcza jeżeli chory był uprzednio skutecznie leczony p.o. kwasem walproinowym. Profilaktycznie w związku z zabiegami neurochirurgicznymi głowy, gdy istnieje możliwość wystąpienia napadu padaczkowego. Sól semisodowa kwasu walproinowego jest również stosowana w zapobieganiu napadom migreny (wskazanie niezarejestrowane w Polsce).
Podstawowe znaczenie w rozpoznawaniu padaczki ma dokładny wywiad od chorego i naocznych świadków. Ustalenie wszystkich zachowań, odczuć pacjenta przed, w trakcie i po napadzie pozwala w wielu przypadkach na zdiagnozowanie rodzaju napadu padaczkowego i ewentualne ustalenie etiologii.
Rutynowe badanie EEG jest niezastąpioną metodą we wszystkich przypadkach, w których podejrzana jest padaczka. Niezbędne jest zawsze wykonanie badania EEG spoczynkowego oraz z aktywacją zapisu. Rutynowo stosuje się hiperwentylację i fotostymulację. Zapis wykonany w trakcie napadu ma wartość największą, jednak wyładowania tego typu w rutynowych zapisach EEG udaje się uchwycić tylko u 30 proc. chorych z padaczką (Majkowski, 1986). Jednakże i międzynapadowy zapis dostarcza cennych informacji. Zapis ten może wykazywać 2 typy zmian: charakterystyczne – potwierdzające rozpoznanie padaczki i niecharakterystyczne zmiany w czynności podstawowej, głównie pod postacią jej zwolnienia czy zmian amplitudy. Zmiany w międzynapadowym zapisie EEG charakterystyczne dla padaczki stwierdza się u 30–70 proc. chorych, zależnie od rodzaju napadów i pogotowia drgawkowego. U pozostałych pacjentów z padaczką zapisy EEG są prawidłowe. Należy podkreślić, że prawidłowy zapis EEG nie wyklucza padaczki, co odnosi się głównie do padaczki z napadami częściowymi.(...)
Badanie tomografii komputerowej pojedynczego fotonu (SPECT) pozwala na ocenę przepływu mózgowego za pomocą radioaktywnie znakowanych cząstek. Badanie to, wykonane w czasie napadu (zwiększony przepływ mózgowy) i po napadzie (zmniejszony przepływ mózgowy) jest przydatne w diagnostyce lokalizacyjnej ognisk padaczkowych. Należy pamiętać, że ma ono znaczenie lokalizacyjne nie tyle ogniska padaczkowego iglic, co uszkodzenia tkanki mózgowej, co może, ale nie musi się pokrywać z ogniskiem padaczkowym.
Techniki te mają również znaczenie w określeniu lokalizacji ogniska padaczkowego przy rozważaniu leczenia chirurgicznego
Kurcze, moze to była po prostu reakcja na silny stres Mam nadzieje, że jednak się okaże, ze nic szczególnego sie z Tobą nie dzieje. Moja koleżanka miała kiedyś taki padaczkopodobny atak własnie w wyniku silnego przezycia - było to juz kilka lat temu i nigdy sie nie powtórzyło... Co do brania leków bez jednoznacznej diagnozy to nie wiem co Ci doradzić...a kiedy masz to EEG? Ściskam :*
Dzieki tara za info . Pani w rejestracji kazała mi zadzwonić w poniedziałek na ustalenie terminu EEG i powiedziała, że terminy nie są odległe, więc moze nawet na przyszły tydzień się załapie. Też bym tak pomyslała, że to poprostu reakcja na silny stres, ale po pierwsze to nie była moja pierwsza utrata przytomności z konwulsjami, po drugie mam często (ja to nazywam zwiechy) chwilowe utraty świadomości. Dopiero lekarz mi wytłumaczył, że tak wyglądają małe napady padaczkowe i po trzecie cos nie tak mu wyszło w badaniu neurologicznym. Ale szczerze mówiąc wcale nie czuję się chora. Jak dotąd te zwiechy mi nie przeszkadzały, tylko mąż i inni sie ze mnie smiali, że mam odloty i mi się mózg wyłącza . Czasem go to wręcz drazniło, bo myslał, że go celowo nie słucham . Może to dziwne, ale przez chorobę mamy wszystko inne przestało być dla mnie ważne, a już najbardziej moje zakichane zdrowie. Nawet jak się ta diagnoza potwierdzi na 100 % to niczego nie zmieni w moim życiu. No, chyba że rąbne gdzieś na srodku ulicy i samochód mnie rozjedzie . Mamy już w rodzince raka, stwardnienie rozsiane i astme z napadami, więc i padaczkę ugościmy .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum