1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi - nawrót i przerzuty do płuc
Autor Wiadomość
agajane 


Dołączyła: 09 Lut 2010
Posty: 25
Pomogła: 3 razy

 #16  Wysłany: 2010-04-09, 11:04  


Witam po przerwie
Mama średnio czuje się po chemii. Stara się ruszać np. wychodzi codziennie po zakupy, ale jest słaba. Mówi, że bolą ja dolne zebra ale tłumaczy to sobie, że ma zakwasy. Czy to możliwe Waszym zdaniem? Czy to raczej rozsiew choroby? Dodam, że wyniki badania krwi są dobre - lekarz mówił nawet ze bardzo.
Ponawiam pytanie dotyczące chemii jaką bierze-czy ktoś zna skuteczność tych leków?
Nie wiem czego się spodziewać: wiem, że choroba jest praktycznie nieuleczalna, ale ile mniej więcej mamy czasu? Zaczęłam sie martwić, że skoro mama tak słabo reaguje na chemię to może jest już go mało? :-(
Pozdrawiam
 
SEti 


Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 18
Skąd: Wrocław
Pomógł: 13 razy

 #17  Wysłany: 2010-04-09, 23:48  


Czesc :)
Vinorelbina i fluorouracyl sa sprawdzonym schematem w juz intensywnie leczonym wczesniej raku piersi (a do takich, choc moim zdaniem niekoniecznie, nalezy guz Twojej Mamy. Przypomnijmy- 4*AC, pozniej jeszcze monoterapia docetaxelem). Obserwuje sie dosc duzo calkowitych remisji wiec powinnismy trzymac kciuki bo sa duze szanse na wstrzymanie progresji choroby. Na dodatek jest obarczona aprobowalna wielkoscia skutkow ubocznych wiec Mama nie powinna czuc sie tak bardzo "struta".

Rak piersi Twojej Mamy nalezy do tzw potrojnie ujemnych (triple negative, basal like), a wiec jest to odmiana dosc agresywna, jezeli daje przerzuty to z reguly wczesnie- w ciagu pierwszych 4 lat od leczenia, albo nie daje ich wcale (w przeciwienstwie do nowotworow hormonowrazliwych ER+/PR+ ktore potrafia nawracac nawet po 20 latach). Niestety tutaj doszlo jednak do rozsiania. Musisz wiedziec ze ryzyko bylo, bo wezly okazaly sie zajete (a jest to najsilniejszy czynnik rokowniczy), przy czym usunieto ich zaledwie 6, gdyby usunieto ich wiecej mogloby sie okazac ze rak byl w wiecej niz dwoch.

P.S W przypadku raka triple negative sugerowalbym zrobienie jeszcze MRI glowy tak dla swietego spokoju.

Trzymam kciuki, jest jeszcze wiele opcji chemoterapeutycznych przed Mama aby powstrzymywac gnoja na jak najdluzej 8-)

[ Dodano: 2010-04-10, 00:59 ]
Zapomnialbym dodac. W przypadku rakow potrojnie ujemnych istnieje prawdopodobienstwo (dosc duze) mutacji BRCA1/BRCA2. W zwiazku z tym sugerowalbym badania genetyczne zstepnych zenskich czlonkow rodziny Twojej Mamy (jej corek, wnuczek etc) ale i tez np jej siostr, gdyz istnieje mozliwosc ze rodzina jest obciazona predyspozycja do wystapienia raka piersi. Co sie z tym wiaze rodzina taka moze byc objeta specjalnym programem obserwacji, prewencji itp

[ Dodano: 2010-04-10, 03:27 ]
P.S 2
Potrojnie ujemny rak piersi jest extremalnie wrazliwy na chemie oparta o sole platyny. Zamiast docetaxel, w 2 rzucie powinna zostac podana Cis-platyna lub Karboplatyna. Mozna ja wtedy ewentualnie podac z taxanami czyli z docetaxelem lub Paclitaxelem.
Poza tym sprobuj powalczyc o Avastin (Bevacizumab- czyli po prostu lek oparty o przeciwciala blokujace receptory czynnikow wzrostu srodblonka, naczyn krwionosnych w guzie, hamujace postep choroby)
_________________
I'm not a complete idiot. Some parts are missing..
 
agajane 


Dołączyła: 09 Lut 2010
Posty: 25
Pomogła: 3 razy

 #18  Wysłany: 2010-04-12, 11:30  


Dzięki wielkie SEti za rzeczową odpowiedź! :-D
Rzeczywiście jak wczoraj rozmawiałam z mamą to mówiła, że jest trochę lepiej z samopoczuciem, ale zaczął ją boleć odcinek lędźwiowy kręgosłupa. Jak mówi znośnie, a na moją sugestię, żeby oszczędzała kręgosłup odparła rezolutnie, że nie ma zamiaru pozwolić temu gadowi rządzić jej życiem :) Z tej wypowiedzi wnioskuję, że naprawdę poczuła się lepiej bo znów ma dużą wolę walki.
Co do badań genetycznych to mama miała robione w Szczecinie - nie tylko na BRCA1/BRCA2 ale tez na obecność jakichś innych genów i wszystkie badania wyszły negatywne. Nie jest więc obciążona genetycznie.
Jeśli zaś chodzi o Avastin to hmm... muszę coś o tym się dowiedzieć. Na pewno będziemy nalegać na tomografię głowy, bo już o tym myślałam.
Mam jeszcze pytanie: czytałam o badaniach klinicznych w Gdańsku leku o nazwie iksabepilon. Czy Waszym zdaniem warto zainteresować się w przypadku mojej mamy tymi badaniami? Tak na wszelki wypadek, bo mam nadzieję na remisję po obecnym leczeniu.
Pozdrawiam serdecznie
agajane
 
agajane 


Dołączyła: 09 Lut 2010
Posty: 25
Pomogła: 3 razy

 #19  Wysłany: 2010-07-21, 06:37  


Witajcie!
Dawno tu nie pisałam ale z mamą jest coraz gorzej :-( Chemia jej nie pomogła, a brała ją do początku lipca a potem jej stan nagle się pogorszył i teraz jest w hospicjum, stale na morfinie. Nie może jeść ani pić bo ma mdłości, nie chodzi bo z powodu przerzutów do odcinka lędźwiowego straciła władzę w nogach. Z rozmów z lekarzem wywnioskowałam, że sam już nie wie jak jej pomóc i raczej spisał ją na straty. Tak bym chciała, żeby jeszcze pożyła, choć jak widzę jak się męczy z bólu to myślę, że jestem egoistką... :uuu:
Mam tylko nadzieję, że to hospicjum to dobry pomysł i może tam uda się opanować te straszne bóle.
Pozdrawiam wszystkich
agajane
 
Myszka30 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 394
Skąd: Żory w.śląskie
Pomogła: 67 razy

 #20  Wysłany: 2010-07-21, 07:23  


agajane, bardzo mi przykro, trzymaj się jakoś...
:/pociesza:/
_________________
Póki oddycham - nie tracę nadziei !!!
 
gosiaczek8729 



Dołączyła: 15 Kwi 2010
Posty: 92
Skąd: Świetokrzyskie
Pomogła: 12 razy

 #21  Wysłany: 2010-07-21, 10:34  


Hej agajane,
Moja Mama ma wiele przerzutowy do kości bo i kręgi i zebra,mostek,kości udowe,została naświetlana przeciwbólowo i chodzi z balkonikiem :)
Moze Twoja Mama się załamała :?ale?:
Moja tez miała chwilowy kryzys ale widzę ze czym lepiej się czuje psychicznie(bo każdy ja pociesza,czyta książki itp.)to lepiej jej idzie ze sprawnościowa fizyczna i ogólnie z choroba,ciągle ma dobry humor i żartuje ze wszystkimi :)
Trzymajcie się ,jestem myślami z Wami.
 
agajane 


Dołączyła: 09 Lut 2010
Posty: 25
Pomogła: 3 razy

 #22  Wysłany: 2010-07-21, 13:13  


Mama dziś jest półprzytomna, częściej dostaje leki przeciwbólowe, ma silne bóle głowy (oprócz tego kręgosłup, nogi). Robili jej dziś tomografię, ale wynik dopiero za 2tyg. Nie wiem czy to już koniec czy mogę się jeszcze łudzić, że coś się poprawi...
 
kai 



Dołączyła: 06 Mar 2010
Posty: 48
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 8 razy

 #23  Wysłany: 2010-07-21, 16:52  


Agajne bądźcie przy mamie jak najczęściej, to okrutnie przykre co piszesz, samopoczucie mamy wynika na pewno w przeważającej części z leków Czy mama jest dalej pod opieką onkologa? Czy zastąpiono czymś chemię? Konsultujcie się, nie poprzestawajcie na tym by niczego nie żałować.. czy mamusia nie może być pod opieką hospicjum w domu? :-(
Kontrolujcie też podawanie leków przeciwbólowych w szczególności morfiny by nie robić tego gdy nie jest to potrzebne,jeśli nawet przez jeden dzień mama nie będzie odczuwała bólu, ale trudno to dostrzec gdy morfina jest podawana 'taśmowo'..widziałam takie zdarzenia..a nie zawsze jest to konieczne codziennie,mam nadzieje,ze mama nie jest w takim stanie by to tego wymagalo No i przede wszystkim uśmiech przy mamie,normalna rozmowa,żadnych smutków, to bardzo ważne zmienia nastawienie chorego i daje mu atmosferę tego,że jest dobrze..
Pozdrawiam serdecznie i bardzo współczuję
 
 
agajane 


Dołączyła: 09 Lut 2010
Posty: 25
Pomogła: 3 razy

 #24  Wysłany: 2010-07-28, 09:12  


Niestety w sobotę 24 lipca o 11.10 mama umarła. Wczoraj był pogrzeb mimo to nadal tak trudno mi uwierzyć że jej stan tak szybko się pogorszył i nie żyje...nawet nie zdążyłyśmy porozmawiać bo od środy była nieprzytomna.
Chciałam jednak podziękować wszystkim na tym forum za wsparcie i pomoc.
agajane
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #25  Wysłany: 2010-07-28, 09:28  


Bardzo mi przykro.
Współczuję...
[*]
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #26  Wysłany: 2010-07-28, 10:02  


Agajane, serdecznie Ci współczuję.

[*]
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
kikoska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 16 Maj 2010
Posty: 164
Skąd: łódzkie
Pomogła: 29 razy

 #27  Wysłany: 2010-07-28, 10:17  


Bardzo mi przykro [*]
_________________
"Ci, których kochamy nie umierają bo miłość jest nieśmiertelna"
 
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #28  Wysłany: 2010-07-28, 10:25  


Przyjmij moje kondolencje.

[*][*][*]
_________________
Andrzej W.
 
kai 



Dołączyła: 06 Mar 2010
Posty: 48
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 8 razy

 #29  Wysłany: 2010-07-28, 10:54  


Agajne bardzo bardzo mi przykro.. :-[
 
 
kaja115 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lut 2009
Posty: 735
Pomogła: 125 razy

 #30  Wysłany: 2010-07-28, 11:51  


[*][*][*]
_________________
kaja
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group