Pacjent to moj dziadek rocznik 1937. Kiedys nalogowy palacz stad pewnie i pzypadlosc.
W tamtym roku na wiosne trafil do szpitala w Stalowej Woli z uwagi naobfite, bezbolesne krwawienie.
Skierowanie przez rodzinnego na nefrologie stamtad po badaniach na urologie.
Guzy na pecherzu - 3 sztuki w tym 1 w uchylku.
Zabieg TURT.
Wycieto 2 guzy, 3 lekarz bal sie usunac bo byl w uchylku i bal sie ze przedziurawi pecherz.
wyniki badan - dziwne bo nie pisali jakie T,
alez opisu (nie mam porzy sobie) wywnioskowalem, ze T1 - naciekanie blony sluzowej,
nie stwierdzono fragmentow miesniowki.
Niestety G3
No ale czarna rozpacz byla co zrobic z 3 guzem - lekarz powiedzial o radioterapii co z uwagi na tetniaka dziadka odpadalo.
Za rada mamy kolegi obralismy kierunek sandomierz z podobno dobra urologia.
tam lekarz pan ordynator kondeusz zrobil jeszcze jeden zabieg TURT i bez problemu guza uusunal - guz w stadiuim papillare czy jakos tak.
Oczywiscie G3.
Minelo wlasnie 9 msc, co 3 msc jezdzimy na kontrole na razie ok.
Dziwi mnie tylko, dlaczego nigdzie nie prooponowano bnam wlewek BCG.
W sandomierzu powiedziano nam, ze wlewki tak ale dopiero jesli wystapi wznowa.
Co i jak radzicie dzialac.
Dziadek jest dla mnie ultracenny. pochodze z rozbitej rodziny i to on mnie wychowal i wyksztalcil.
Za duzo sie w zyciu wycierpial (odbudowa PL po wojnie, wczesna smierc jego ojca, rozpad malzenstwa syna, smierc syna jedynaka )
i nie chce mu fundowac przygody z nowotworem.
Bez paniki. Jeżeli nie stwierdzono komórek mięśniówki w wycinku to jest to t1. Leczenie to zabieg turbt i nożyk elektryczny. Jeżeli często odrasta to wtedy dopiero BCG. Ważne są regularne kontrole na badaniu kamerką ścian pęcherza.
przy nowotworach G3 wlewki BCG sa nieskuteczne. radioterapia rowniez ze wzgledu na czeste nawroty. G3 jest na tego typu leczenie "odporny" i nie ma znaczenie czy jest to T1 czy wyzszy. ponadto w wiekszosci przypadkow wraz z G3 szybko rozwija sie ukryty TIS, ktory stawia kropke nad i.
Spojrzałem jeszcze raz w to, co mam na ten temat. 70 % pacjentów z rakiem pęcherza zgłasza się do lekarza ze stadium T1. U 15 - 20 % tych z czasem rozwinie się z T1 zaawansowanie T2 i wyższe. Nowotwory low grade (g1, g2) odnawiają się (50 % szans) i mogą również atakować ścianę mięśniową pęcherza (5% szans). Nowotwory wysokiego ryzyka G3, CIS, wieloogniskowe mogą być groźniejsze. Odnawiają się w 70 % przypadków i rozwijają się dalej (t2 i wyższe ) w 30 % przypadkach.
Pacjenci z chorobą wysokiego ryzyka (CIS, G3, zmiany wieloogniskowe, szybko się odnawiające etc.) stają się kandydatami do wspomagającego leczenia wlewkami dopęcherzowymi. Wykorzystuje się do tego celu wlewki BCG, interferon, mitymicynę C, doksorubicynę i inne. Z testowanych leków największą skuteczność miały wlewki BCG. Przy uwzględnieniu jednak rozwoju choroby w przeciągu pięciu lat rzeczywiście brakuje dowodów na skuteczność wlewek BCG w powstrzymywaniu rozwoju choroby. Brakuje również dowodów na to, że operacja usunięcia pęcherza już w przypadku zaawansowania T1 choroby wysokiego ryzyka jest skuteczniejsza niż w przypadku kiedy na usunięcie decydują się już pacjenci z zaawansowanie T2, czyli z nowotworem naciekającym. Tyle moje źródła. Wynika chyba z tego, że dla chorych z G3 T1 i tak nie ma innej drogi niż leczenie nożykiem elektrycznym(turbt). Ważne są częste kontrole u urologa i kontrole ścian pęcherza i odrostów robione kamerką. I warto porozmawiać również o leczeniu wspomagającym (o wlewkach). W ogóle z lekarzami warto rozmawiać.
Rok temu dziadek zostal przyjety do szpitala z krwiomoczem. Po badaniach wyszlo - 3 guzy pechrza. 2x papillare w dnie i scianie prawej pecherza 1x invasivum w scianie lewej. Nie napisano jakie T, jedynie (po polsku) , ze w przeslanych maeterialach NIE znaleziono miesniowki wlasciwej. Wszystkie guzy G3. Do tego : "Infiltratio carcinomatosa laminae propriae mucosae" Od tamtego czasu jestesmy co 3 msc na kontroli (usg). Dziwi mnie, ze lekarze powiedzieli, ze BCG wlewki sie robi dopiero jak wznowa wystapi, no to wtedy od poczatku TURT i wtedy wlewki... myslalem, ze wlewki sa od razu. I jaka jest w ogole skutecznosc tego przeciwko G3?
Dzisiaj mial kolejne kontrolne USG robione - w wyniku napisane, ze sciana lewa (msc guza pierwotnego?) ma nierowne obrysy - czy to moze byc wznowa?
Nierówne obrysy zobrazowane w USG mogą, choć nie muszą, odpowiadać wznowie choroby.
To w zasadzie wszystko, co można powiedzieć na internetowym forum na ten temat,
lekarz oglądający obraz USG i znający pacjenta oraz historię choroby pewnie potrafi powiedzieć coś więcej.
W przypadku guzów T1G3, jak było w Waszym przypadku,
odpowiednie Zalecenia (2011 r.) wspominają o leczeniu uzupełniającym wlewkami BCG (str. 336).
Wprawdzie nie jest tam wprost powiedziane, że wlewki mają być podane bezpośrednio po wykonaniu TURbt a nie po nastąpieniu wznowy, ale wydaje się to być logiczne i wynikające z zapisu, gdzie nie ma mowy o czekaniu do wznowy.
Ferdydurke napisał/a:
Ważne są częste kontrole u urologa i kontrole ścian pęcherza i odrostów robione kamerką. I warto porozmawiać również o leczeniu wspomagającym (o wlewkach). W ogóle z lekarzami warto rozmawiać.
Podpisuję się pod tymi słowami.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
dzieki za odp. Dziwi mnie tylko w takim razie, ze wlewki podaja po wystapieniu wzowy - w poniedzialek jeszcze zadzwonie do szpitala i sie upewnie, czy tak jest. Co radzicie mi zatem zrobic, przeciez to by bylo raczej niedorzeczne jakbym mial lekarzy naciskac, zeby dziadek dostal wlewki.
W szpitalu leżała ze mną 66 letnia Pani z rakiem pęcherza G3. Walczy z nim już 9 lat i u niej stosują wlewki BCG z powodzeniem ale faktycznie otrzymała je dopiero po wznowie. Życzę powodzenia w walce z chorobą.
Może po prostu porozmawiać i poprosić o opinię w sprawie wlewek.
Jeśli będzie inna, poprosić o uzasadnienie i komentarz do wskazanego fragmentu 'Zaleceń'.
Moim zdaniem to żadna ujma dla pacjenta nie wiedzieć i pytać,
a lekarz na jego prośbę powinien uzasadnić proponowane postępowanie terapeutyczne.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Dzieki wszystkim za odp. 10 jedziemy do poradni. Osobna sprawa to jeszcze jedno pytanoe. Dziadek ma BARDZO bolesną ostrogę na pięcie - lekarz pierwszego kontaktu mowi, ze nie woilno tego ruszac ultradzwiekami czy naswietlaniami bo to przyspieszy chorobę nowotworową. Prawda to?
Odswiezam temat, zeby powiedziec co sie dzieje. Tak jak podejrzewalem dziadek mial wznowe po roku - to zla wiadomosc. Dobra jest taka, ze zmiana byla ledwo widoczna na USG i mala - zaawansowanie pTa. Obnizyl sie tez stopien zlosliwosci. Byl G3 rok temu a w tym roku guz byl G2. Dziadek byl na wlewkach mial 6 tygodniowa kuracje 6x 1 wlewka - co bedzie dalej, zobaczymy jak bedzie badanie kontrolne za 2 msc. Wlewka to Adriblastyna (czy cos takiego) - czerwony plyn podawany dopecherzowo - napiszcie co o tym sadzicie. Pozdrawiam Was i zdrowia!
Podanie dopęcherzowe:
Leczenie powierzchownych guzów pęcherza moczowego lub zapobieganie nawrotom po resekcji przezcewkowej (nie należy stosować preparatu dopęcherzowo w leczeniu guzów inwazyjnych, które penetrują do warstwy mięśniowej ściany pęcherza moczowego): 30–50 mg w 25–50 ml roztworu soli fizjologicznej we wlewce dopęcherzowej z użyciem jałowego cewnika. W razie wystąpienia miejscowej toksyczności (chemiczne zapalenie pęcherza moczowego) dawka zostanie podana w 50–100 ml roztworu soli fizjologicznej. Preparat należy utrzymywać w pęcherzu przez 1–2 godzin. Po podaniu wlewki należy zmieniać pozycję ciała (obracać się) aby zapewnić kontakt całej powierzchni błony śluzowej pęcherza z preparatem. Nie należy przyjmować żadnych płynów w okresie 12 godzin przed wlewem (aby uniknąć rozcieńczenia roztworu leku). Leczenie należy kontynuować w odstępach od 1–4 tygodni (ustala lekarz).
Odswiezam temat. Od jakiegos czasu dziadek bardzo zmarnial - w sensie mobilnosci, nic mu sie nie chce, jest apatyczny. Nie wiem czy to wina psychiki (mamy problemy rodzinne) czy jednak nawrot choroby. Ma dosc wysokie OB (kolo 80). Mial robione 2 dni temu USG calej jamy brzusznej - wszystko ok.
Na przeswietleniu pluc dzisiaj wyszledl 'obraz, ktory moze byc zmianami naciekowo-zapalnymi'. Dziadek nie kaszle. Ma skierowanie do poradni pulmonologicznej (?). Czy moga byc to przerzuty, czy jednak oczekiwac zapalenia?
Wskrocie przypomne tylko jego historie wiosna 2012 r. metoda TURT usunieto 3 guzy. Dwa T1G3 i jeden PtaG2. Potem seria wlewek cotygodniowych. Co 3 miesiace badania - cystoskopia. Do tej pory bylo ok. Czy mozliwe zatem, ze to przerzut? Jakos nieprawdopodobnie to brzmi skoro caly ten czas z pecherzem ok.
Czy moga byc to przerzuty, czy jednak oczekiwac zapalenia?
Obie ewentualności są możliwe, a na podstawie podanych przez Ciebie informacji nie da się tego rozstrzygnąć.
Naciekowo-zapalny charakter zmian każe brać pod uwagę także charakter złośliwy
(naciekanie jest dość charakterystyczne dla nowotworów),
z kolei brak podejrzanych zmian w pęcherzu w pewnym stopniu podważa złośliwość tych zmian,
jednak nie całkowicie: nie ma gwarancji, że nie mogą one być złośliwe.
Myślę, że w tej sytuacji lekarz może np. zlecić obserwację i wykonanie takiego samego badania porównawczego za 3 miesiące,
ewentualnie podjąć inną diagnostykę wg własnej oceny Waszej sytuacji.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum