1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
rak niedrobnokomórkowy śródpiersiu
Autor Wiadomość
Monika-s 


Dołączyła: 11 Wrz 2011
Posty: 38
Skąd: Poznań
Pomogła: 3 razy

 #46  Wysłany: 2011-12-15, 14:10  


witajcie

dawno mnie tu nie było ale wybaczcie praca ,dziecko i tata pochłaniają mi czas.

tata jest od tygodnia w sanatorium ale od wczoraj się pogorszyło gól gardła spowodował powiększenie węzłów chłonnych a wczoraj niesamowity ból głowy mam nadzieje ze to nie przerzuty;-( jejku mam nadzieje ze nie
dzwoniłam do niego i źle sie czyje nawet mówił ze już chce umrzeć bo to i tak nic nie da ;-(boże ryczałam jak bubr;-( mówię mu ze musi walczyć że przecież tam sa lekarze a on ze oni nic nie robią jeden lekarz mu powiedzieć zaznaczam ze nie miał robionego tomografu ani niczego innego ze ma wszędzie guzy nwe węzłach w głowie no jak taki lekarz może powiedzieć co za chamstwo, nie rozumiem takiego lekarza zwlaszcza ze teraz nie ma sil na walke


uciekam pa
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #47  Wysłany: 2011-12-15, 19:31  


Monika-s, przykro mi, że tata się gorzej czuje :-(
Ten lekarz faktycznie zachował się nie na miejscu. Na Twoim miejscu pojechałabym tam i porozmawiała z tym lekarzem. Nie można milczeć w takich sytuacjach.
Chory człowiek potrzebuje wsparcia od lekarza tym bardziej, że jest to wstrętna choroba, która i tak już sama z siebie załamuje wiele chorych. Nie mówię, że lekarz powinien dawać złudną nadzieję ale powinien bardziej uważać na słowa kierowane do chorego.
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
Monika-s 


Dołączyła: 11 Wrz 2011
Posty: 38
Skąd: Poznań
Pomogła: 3 razy

 #48  Wysłany: 2011-12-16, 10:55  


tak zgadzam sie z tobą byłam wczoraj u taty lekarz przeprosił mnie w ro\mowie ale co to da ojciec jest załamany chociaż dziś mam już lepsze wiadomości zrobili mu usg i wyszło ze to nie od raka tylko żyła się zapycha .tak Lepsza to nie jest wiadomość ale lepsze to wydaje mi sie niż zaatakowanie przez raka .tata ma mieć dzis konsultacje co z ta żyłą będą robić .ale przecież to też jest groźne prawda .
 
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #49  Wysłany: 2011-12-25, 19:53  


Moniko jak sie czuje tata?ma tam byc 7 tyg?
moja mama ma miec takie laczone leczenie w lutym i sie boi...
jak tata to znosi....na naswietlania a miedzyczasie chemie?ma przepustki na weekend?bardzo go to osłabia?
 
Monika-s 


Dołączyła: 11 Wrz 2011
Posty: 38
Skąd: Poznań
Pomogła: 3 razy

 #50  Wysłany: 2011-12-27, 10:17  


hej
mój tata cały czas tam jest tylko teraz na święta miał przepustkę. on niestety ma tylko lampy.różnie to znosi ale to kwestia przyzwyczajenia do sytuacji,mam nadzieje ze twoja mama będzie dobrze sie czuła mój taTA raz się dobrze czuje raz gorzej ale ta samotność go bardziej donija my tylko raz w tygodniu jezdzimy do niego znaczy w niedziele wiec jest sam jak palec
 
Monika-s 


Dołączyła: 11 Wrz 2011
Posty: 38
Skąd: Poznań
Pomogła: 3 razy

 #51  Wysłany: 2012-01-21, 12:14  


witajcie tata wrocil do domu we wtorek z 7 tygodniowego sanatorium .jak do tad bylo ok ale wczoraj tata wyladowal w szpitalu cos mu sie oderwalo z krwia z kaszlu .no i ma zlyt niska morfologie co to moze znaczyc czy rak zaczal walczyc z organizmeem jestem zalanmana
 
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #52  Wysłany: 2012-01-21, 12:56  


oj..trzymam kciuki za tate..tyle tygodni sie meczyl wiec to niemoze isc na marne..bedzie dobrze!!!trzymam kciuki....

[ Dodano: 2012-01-21, 12:57 ]
przepraszam bo az sie zdenerwowalam jak to przeczytalam bo wlasnie mialam do Ciebie dzis wieczorem pisac aby zapytac jak rezultat naswietlania..bo moja mama nadal nie chce
 
1K8 



Dołączyła: 02 Lis 2011
Posty: 36
Skąd: wroclaw
Pomogła: 2 razy

 #53  Wysłany: 2012-01-21, 13:04  


mój tato tez znosił dobrze naswietlanie, po jakimś jednak czasie był bardzo senny i duzo spał.Porównując do chemioterapii, radioterapię znosił o wiele lepiej, sam dojeżdżal dopóki nie zaczely sie napady padaczkowe spowodowane przerzutami do mózgu....Monika-s, ja również trzymam kciuki, badż silna dziewczyno!bużka!
_________________
Tatko 17-12-2011 godz 8.44 Tatusiu, opiekuj się Nami....
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #54  Wysłany: 2012-01-22, 12:00  


Monika-s, co u Was ? Jak dzisiaj tata się czuje ? Był w szpitalu, co na to lekarze ?
Pozdrawiam.
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
Monika-s 


Dołączyła: 11 Wrz 2011
Posty: 38
Skąd: Poznań
Pomogła: 3 razy

 #55  Wysłany: 2012-01-24, 11:33  


witajcie dziękuje za wsparcie tak naprawdę to lekarze mówią że to jakaś żyłka prawdopodobnie pękła ..nie wiem tata dziś wychodzi do domu żadnych badań mu nie robili .
dziwne nie .Kasiu namów mamę na te lampy musi się dalej leczyć ja wierzę ze takie leczenie cos pomaga zawsze zmniejsza tego raka strasznego.jak narazie tacie przeszło to krwioplucie ale morfologie ma nadal złą no może troche mu sie poprawila ale to chyba skutki lamp.

buziaki dla was trzymajcie sie
 
Gabrielabb 


Dołączyła: 27 Paź 2011
Posty: 67
Skąd: Bielsko-Biała
Pomogła: 4 razy

 #56  Wysłany: 2012-01-28, 22:45  


Moniko! zobacz jaką twój Tata ma morfologię, a szczególnie w kierunku niedokrwistości (hgb, hematokryt) jeśli jest ok. 7/8 to próbuj pytać o przetoczenie krwi. w przypadku mojego tatusia 'lekarze' czekali tak długo z transfuzją, że hemoglobina spadła do 5 i miał zapaść. walcz i nie dopuść do takiego stanu! pozdrawiam gorąco!
 
Monika-s 


Dołączyła: 11 Wrz 2011
Posty: 38
Skąd: Poznań
Pomogła: 3 razy

 #57  Wysłany: 2012-01-29, 10:57  


dziekuje za informacje
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #58  Wysłany: 2012-02-10, 12:55  


Monika-s, co u Was? Jak Tata?
 
Monika-s 


Dołączyła: 11 Wrz 2011
Posty: 38
Skąd: Poznań
Pomogła: 3 razy

 #59  Wysłany: 2012-02-11, 11:31  


hej tata był po ludwikowie tym sanatorium ostatnio na wizycie u lekarki i myślał że zrobi mu tomograf a ona go tylko zbadała zaczy osłuchała i kazała za mc przyjechać na badania. ale strasznie narzeka ze go boli w klatce niby lekarka powiedziała ze to ból bo regeneruje sie oskrzela a ona sie boi że ma juz nawet raka wszędzie przez to że nie zrobili mu tomograf i chyba pojadę z nim do onkologa prywatnie zeby samopoczucie chociaż jego podnieść na duchu
, a ja cięgle w biegu rano mała popołudniu praca i tak w kółko no i tata ...mam nadzieje ze juz bedzie lepiej ,....tak wiem nadzieje trzeba mieć pozdrawiam
 
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #60  Wysłany: 2012-02-11, 12:16  


ale wogole po tych naswietlaniach tomograf mial?sprawdzili czy to cos dalo?my idziemy w poniedzialek i zapadnie decyzja..czy lampy czy dalej chemia...czy jedno i drugie...mama coraz gorzej..niestety...
napisz czy atta mial wogole jakies badania kontrolne czy to leczenie dalo jakis rezultat..te lampy...nienawidze tej choroby
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group