Kochani, bardzo Wam dziękuję..nie mam sił pisać o tym z każdym z Was z osobna i przepraszam...wiem, że każdy z Was mnie rozumie bo mieliście styczność z tą chorobą dlatego nawet od śmierci Taty zaglądam tu codziennie rano i czytam posty choć komentować sił nie mam
mąż mówi, że powinnam się odciąć od forum i zapomnieć o wszystkim, ale nie umiem. Chyba jeszcze wszystko jest za świeże..przytulam Was mocno i życzę każdemu dużo siły w przebrnięciu przez ten trudny czas.