Widzisz, Fraszko, żeby to cholerstwo było tylko w brzuchu, to może można by było powalczyć jeszcze o chemię dootrzewnową, HIPEC. A tu zaatakowane są wszystkie duże węzły chłonne od nadobojczykowych do zaotrzewnowych, do tego dwie zmiany w wątrobie.
Znam twoją historię, śledzę twój wątek i podziwiam cię. Jesteś młoda, masz dla kogo żyć, walcz jak najdłużej!
Dzisiaj byliśmy na onkologi z wynikiem PET-CT. Za dwa tygodnie żona rozpocznie chemioterapię. Miała mieć powtórzony poprzedni schemat (paklitaxel+paraplatyna), ale z uwagi na mutację genu BRCA1 otrzyma paklitaxel+cisplatynę.
Michale trzymam mocno kciuki za żonę i Ciebie. Pamiętaj, że w razie jakichkolwiek wątpliwości masz prawo o wszystko pytać lekarza, który ma wgląd we wszystkie wyniki i lepiej potrafi ocenić sytuację, niż my, na forum.
Termin rozpoczęcia chemioterapii II rzutu odłożony. U żony wykryto ostre zakażenie układu moczowego. Dostała antybiotyk i skierowanie na badanie ogólne moczu i posiew po zakończeniu terapii. Dwa tygodnie temu dopiero skończyła przyjmować antybiotyk. Bakteria uodporniła się już na większość leków, a infekcja nawraca z co raz to większą siłą.
Dziwne (może to i dobrze), ale żona nie odczuwa żadnych typowych w takich przypadkach dolegliwości oprócz lekkiego pobolewania w dole brzucha. A czas nagli i pracuje na jej niekorzyść.
kurcze czyli chemia narazie wstrzymana -oby jak najszybciej z tej infekcji zona wyszła i tę chemie wdrożono..Przy cisplatynie -pamiętaj , ze będzie metalowy smak w ustach i ze działa ona ( przynajmniej w moim przypadku ) bardziej rzygawczo oraz powodowała kręcenie się w głowie i wielkie nudności.Ten charakterystyczny smak metalu do dziś pamiętam -cokolwiek wtedy mogłam zjeśc smakowało jak puszka z gwoździami ..No i chemie tę musieli mi pózniej przerwac ze wzg na toksycznosc -moj szpik przestał pracowac -w zamienniku dostałam miesiąc naświetlan loży pooprecyjnej i wezłów chłonnych.Dzis robilam USG -w miednicy małej bez patologii.Mam nadzieje ze marker tez będzie stabilny i w normie .Moja remisja od podpiekania lampkami trwa juz 2,5roku i jak mawia mój genetyk mam już w jakiej intencji na kolanach do Częstochowy pielgrzymowac znajac stan wyjscia .Kazda z nas janiczków kolejnej wznowy sie lęka.Ale tez i kazda z nas chorych chce jak najdłuzej cieszyc się życiem.Pamiątka moja po rtx jest limfatyczny obrzek k.d.p. i dozywotnie drenowanie nogi z noszeniem specjalistycznych uciskowych pończoch (obecnie w ccl3) co do przyjemnosci codziennego wkładania czy noszenia moze nie należy , ale pozwala mi zyc .Przy cisplatynie mnie podawano dodatkowo lek mannitol jako chyba ochronę nerek .
Przy paraplatynie żona też mówiła, że śmierdzi jej wszystko starym złomem. Nudności też miała, ale problemów z wymiotami raczej nie. Ona jest twarda i zniesie wszystko, tylko czy zniesie to jej szpik?
Boże, żeby szybciej wdrożono tą chemię. Siedzimy teraz na bombie.
No, niestety, trochę to trwało, ale w końcu sytuacja jest chyba opanowana. Przetestowano kilka antybiotyków, robiono kilka razy posiew. Ostatnie badanie nie wykazało nic. Chemia już w poniedziałek.
Od badania PET-CT upłynęło 50 dni. Było tragicznie, a co jest teraz? Zastanawiam się, czy chemia w takiej sytuacji ma jeszcze sens, czy bardziej nie osłabi organizmu niż sam nowotwór?
Dzisiaj odebrałem żonę ze szpitala. Miała pierwszy wlew z II rzutu chemii. Czuje się dobrze. Następna chemia, o ile wszystko będzie w porządku, będzie za 3 tygodnie.
Żona ma zmutowany gen BRCA1 i miała mieć w II rzucie chemii paklitaxel i cisplatynę (poprzednio paraplatynę), niestety dostała dokładnie to samo, co w I rzucie. Czy to dobrze?
Żona ma zmutowany gen BRCA1 i miała mieć w II rzucie chemii paklitaxel i cisplatynę (poprzednio paraplatynę), niestety dostała dokładnie to samo, co w I rzucie. Czy to dobrze?
Dobór którejś z pochodnych platyny w chemioterapii II linii zależy od oceny przewidywanej toksyczności terapii
(Zalecenia (2011 r.), str. 280):
Cytat:
W leczeniu nawrotów platynowrażliwych optymalna jest reindukcja z wykorzystaniem wielolekowych schematów zawierających pochodną platyny (wybór schematu powinien odnosić się do spodziewanej toksyczność leczenia).
Wobec tego odpowiedź na pytanie o zasadność doboru tego konkretnego schematu należy do lekarza prowadzącego leczenie.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Żona była już na kontroli morfologii po wlewie. Jest w porządku. Skutki uboczne były wyjątkowo łagodne, obyło się bez leków przeciwbólowych, żadnych wymiotów ani nawet mdłości, lekka rewolucja w brzuchu i jednodniowy brak apetytu.
Następne podanie chemii 16 grudnia. Miejmy nadzieję, że do tego czasu nic się nie wydarzy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum