W kwietniu br. zmieniono chemię na jakiś lek na literę H
Pewnie Hycamtin.
karo1611 napisał/a:
Chciałabym wiedzieć na ile już poważny jest stan mojej mamy - na jaki czas dla siebie możemy jeszcze liczyć skoro już nie będzie leczona.
Niestety tego nikt nie określi, wszystko zależy od postępu choroby. Obawiam się, że mogą to być miesiące, ale nie jestem od wyrokowania ile komu zostało czasu.
Z mamą coraz gorzej. Coraz większe problemy z oddychaniem. i coraz większe z zawrotami głowy. Już prawie nie może chodzić taka jest słaba. Wczoraj była na kontroli i guz w płucu się znów trochę powiększył i uciska na serce. Lekarz zlecił radioterapię na klatkę piersiową bo tam jeszcze nie miała. Nie wiem czy ma sens jeszcze ją tym męczyć.
Wyniki się ustabilizowały ale najbardziej mnie martwi ta głowa. Przerzuty chyba rosną, bo powolutku tracimy z nią kontakt. Na razie wyłącza się w trakcie rozmowy na chwilę, czasem nie pamięta o czym mówiłyśmy albo nie może sobie czegoś przypomnieć - zawiesza się.
To jest strasznie przykre ale wiem, ze nic na to nie poradzę i będzie gorzej. Czasem myślę, że dla niej byłoby chyba lepiej umierać w nieświadomości ale zastanawiam się również do co jest dla nas "zdrowych" trudniejsze - do żegnania się z bliską osobą bez jej "udziału" czy też do świadomego pożegnania...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum