1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak płaskonabłonkowy krtani g2
Autor Wiadomość
tinatigra 


Dołączyła: 22 Cze 2017
Posty: 19

 #1  Wysłany: 2017-06-22, 13:35  Rak płaskonabłonkowy krtani g2


Witam. Kilka dni temu dowiedziałam się, że ojciec ma raka krtani. Zaraz założono kartę DILO, było wczoraj już konsylium. W środę operacja. Co wiem...że węzły chłonne czyste, nie ma przerzutów. Lekarze powiedzieli, że trzeba usunąć cała krtań, węzły chłonne, struny głosowe. Potem będzie decyzja o radioterapii i hemioterapii. Lekarz powiedział, że ma szanse z nim wypić szampana jak sie zgodzi na tak radykalne cięcie. Jestem przerażona, ojciec i mama bardziej. Zastanawiam się, czy potrzeba aż tak radykalnych cięć.... Mamy termin, a ja zastanawiam się nad konsultacją. Proszę o jakies opinie.



TATA.JPG
Pobierz Plik ściągnięto 2959 raz(y) 27,88 KB

 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #2  Wysłany: 2017-06-22, 17:52  


tinatigra,
Już wiesz po wyniku, że tato ma raka płaskonabłonkowego G2 (średni stopień zaawansowania histopatologicznego w skali 1-3).
tinatigra napisał/a:
Lekarze powiedzieli, że trzeba usunąć cała krtań, węzły chłonne, struny głosowe. Potem będzie decyzja o radioterapii i hemioterapii

tinatigra napisał/a:
Zastanawiam się, czy potrzeba aż tak radykalnych cięć..

Zawsze warto zasięgnąć drugiej niezależnej opinii, większość tak robi żeby mieć pewność, że postępujemy prawidłowo.
Tu wyjaśnienie dlaczego tak radykalna decyzja lekarza
Cytat:
Przebieg kliniczny raka krtani zależy głównie od umiejscowienia. Najczęściej raki są zlokalizowane
w górnym i środkowym piętrze krtani (okolica podgłośniowa — < 10%). Raki
głośni mają powolny przebieg, a przerzuty do węzłów chłonnych występują rzadko w związku
ze skąpą siecią naczyń chłonnych oraz — na ogół — wysokim zróżnicowaniem histopatologicznym
nowotworu. Raki górnego piętra krtani cechują się szybszym wzrostem miejscowym i wczesnymi przerzutami w węzłach chłonnych. Raka podgłośni charakteryzuje umiarkowane
tempo wzrostu miejscowego, przy czym przerzuty mogą występować również w węzłach
chłonnych górnego śródpiersia.
U chorych na raka krtani, ze względu na wspólne czynniki przyczynowe, istnieje szczególnie
wysokie ryzyko zachorowania na drugi nowotwór niezależny układu oddechowego
(najczęściej rak płuca), co należy uwzględniać w trakcie badań kontrolnych po leczeniu

Do poczytania więcej, metodach leczenia raka krtani w Zaleceniach od str 19
http://www.onkologia.zale...%20i%20szyi.pdf

pozdrawiam i witam na forum.
 
TomekM 


Dołączył: 02 Cze 2015
Posty: 23
Pomógł: 1 raz

 #3  Wysłany: 2017-06-22, 22:01  


W jakim szpitalu Tata ma mieć ta operację?
 
tinatigra 


Dołączyła: 22 Cze 2017
Posty: 19

 #4  Wysłany: 2017-06-23, 10:25  


Ojca badało 3 lekarzy w tym szpitalu. Operacja ma być w Rudzie Śląskiej Goduli.

[ Dodano: 2017-06-23, 21:54 ]
Może od początku, Jakieś 6 lat ojciec dostał chrypki, poszedł do lekarza i zrobiono badania w których stwierdzono guzki śpiewacze, po 6 tygodniach odebrał wyniki i było ok. Lekarz nie wspominał o badaniach kontrolnych, nic, Powiedział, że chrypka już zostanie na zawsze. W czasie świąt obecnych Wielkanocnych zauważyłam, że ojciec kaszle. Zmusiłyśmy go do pójścia do lekarza- gdyż wyglądało to na zapalenie oskrzeli. Ojciec dostał antybiotyki, które prawie wcale nie pomogły. Zmusiłyśmy Go do ponownej wizyty w której dostał skierowanie do laryngologa do którego udał się. W przychodni zasłabł i zaczął się dusić- wezwano karetkę i ojciec wylądował w szpitalu pod tlenem. Nazajutrz usunięto mu z lewej strony gardła struny głosowe. Po kilku dniach opuścił szpital- czuł się dużo lepiej. Chrypka zniknęła - mowa została, ale tylko szeptem. Dnia 6 czerwca udał się do kontroli, ale wyników jeszcze nie było. We wtorek został wezwany się do ordynatora po wynik- gdzie natychmiast założono mu kartę DILO. Nazajutrz miał USG dolnych partii. W poniedziałek ma być przyjęty na oddział, a w środę operacja.
 
TomekM 


Dołączył: 02 Cze 2015
Posty: 23
Pomógł: 1 raz

 #5  Wysłany: 2017-06-23, 22:11  


Macie niedaleko Gliwice i jeden z najlepszych ośrodków leczenia nowotworów krtani w kraju. Ja bym tam uderzał, ale to tylko moje prywatne zdanie, nie poparte żadną wiedzą merytoryczną. Więc może ktoś z fachowców Ci pomoże. Natomiast druga konsultacja nigdy nie zaszkodzi, z tym że czasu macie mało.
 
tinatigra 


Dołączyła: 22 Cze 2017
Posty: 19

 #6  Wysłany: 2017-06-26, 16:26  


Zawiozłam dzisiaj ojca do szpitala....Po 2 godzinach ojciec wycofał zgodę na operację. Sala, leki, sprzęt przygotowane. Ojciec zaczął sie dusic zrobili tracheotomię. Nie wiem co będzie dalej.... Ma ktoś pomysł jak wytłumaczyć ojcu, że źle robi?
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #7  Wysłany: 2017-06-26, 17:13  


tinatigra napisał/a:
ojciec wycofał zgodę na operację.

Tato jest dorosły i ma prawo decydować za siebie ale Jego szanse po operacji mogłyby być lepsze.
Nie każdy ma szanse na operacje, choć bardzo by tego chciał.
tinatigra napisał/a:
Ma ktoś pomysł jak wytłumaczyć ojcu, że źle robi?

Nie zmusicie ani nie wyprosicie u taty zgody. Może lekarz niech tacie wytłumaczy po co jest operacja, może niech przedstawi plusy i minusy leczenia operacyjnego, żeby tato odpowiednio poukładał sobie wszystko w głowie/przemyślał.
Może przekona tatę, że jak nie zrobią tej operacji to może tato się udusić, trudno coś doradzać, bardziej może przekonać tatę lekarz.

Mój dziadek miał raka krtani, nie miał operacji i szybko niestety zakończył swój żywot. Również raka krtani miał mój wujek, usunęli wszystko, miał rurkę wstawioną ale chyba dzięki operacji żył długie lata.

pozdrawiam, współczuję zaistniałej sytuacji.
 
myszka90 


Dołączyła: 26 Sty 2017
Posty: 26
Pomogła: 1 raz

 #8  Wysłany: 2017-06-26, 19:07  


Witam. mój tata tez miał nowotwór krtani plaskonablonkowy,na pierwsza operacji się nie zgodził. mieliśmy konsultacji z innym lekarzem i wytłumaczył tacie ze operacja całkowite usuniecie krtani to jedyna szansa na przeżycie,tato się zgodził i nie żałuje..operacja była 7 lutego 2017r. tata jest juz po 2 seriach radioterapii i jest dobrze.pozdrawiam.rozmawiajcie z tata dajcie duzo wsparcia i niech porozmawia z lekarzem..
 
tinatigra 


Dołączyła: 22 Cze 2017
Posty: 19

 #9  Wysłany: 2017-06-27, 10:19  


Cała noc przygotowywałam sie do rozmowy z ojcem.... Pojechałam i ordynator twierdzi, że ojciec się nie zgodził- ojciec twierdzi, że nic nie pamięta. Wczoraj zaczął się dusić i zrobili mu trachotomię, która podpisał- a na operację podobno nie wyraził zgody. Ale też nie ma kartki- o braku zgody. Pierwszą rzecz jaką dzisiaj ojciez zrobił jak tylko weszłam na salę to mi na kartce napisał, że "nie wie czemu nie będzie operacji". Lekarz twierdzi, że przy mnie ojciec się nie przyzna. Zapytałam dlaczego tak łatwo zrezygnowali i do mnie nie zadzwonili, bo bym przyjechała. Usłyszałam, że i tak bym nic nie zrobiła. Mój ojciec nigdy nie kłamał. Powiedziałąm, że może był w szoku. Usłyszałam, że jest dorosły i wie co robi. Zapytałam czy jak ojciec podpisze to można zrobić to operację- powiedzieli, że juz niestety nie bo odwołąli salę i leki i nie ma terminu wolnego. W drodze wyjątku zrobią jeszcze jedno konsylium jutro- ale i tak mam szukać innego szpitala. Jestem w rozsypce....
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2642
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #10  Wysłany: 2017-06-27, 12:31  


tinatigra napisał/a:
Pojechałam i ordynator twierdzi, że ojciec się nie zgodził- ojciec twierdzi, że nic nie pamięta.
Dziwne to prawda? Operacja to nie jest bułka z masłem i jakoś ciężko mi sobie wyobrazić że pacjent zapomniał czy wyraził zgodę czy nie.
tinatigra napisał/a:
Lekarz twierdzi, że przy mnie ojciec się nie przyzna.
Tego lekarz nie może wiedzieć.
tinatigra napisał/a:
Zapytałam dlaczego tak łatwo zrezygnowali i do mnie nie zadzwonili, bo bym przyjechała. Usłyszałam, że i tak bym nic nie zrobiła.
Oczywiście że być zrobiła. A przynajmniej byłabyś pewna co ojciec postanowił.
tinatigra napisał/a:
Zapytałam czy jak ojciec podpisze to można zrobić to operację- powiedzieli, że juz niestety nie bo odwołąli salę i leki i nie ma terminu wolnego.
Niesłychana ta cała historia. Weź pisemna decyzję taty i z nią musisz walczyć o operację jeżeli się na nią zgodzi a jeżeli napisze że "nie" to będziesz miała to czarno na białym. Inaczej będziesz się krecić w kółko.
tinatigra napisał/a:
zrobią jeszcze jedno konsylium jutro- ale i tak mam szukać innego szpitala
To po co to konsylium to zamieszanie? I jakim prawem każą ci szukać innego szpitala. Nie do wiary....
Bierz zgodę taty i na konsylium ze zgodą. Zobaczysz co będzie - innej możliwości na razie nie ma a potem zobaczysz - można dalej szukać.
Trzymaj się.
pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
tinatigra 


Dołączyła: 22 Cze 2017
Posty: 19

 #11  Wysłany: 2017-06-27, 14:59  


Ojciec stracił swoja matkę kilka miesięcy temu i od tego czasu ma takie "zawieszenia", zamysla się, jest chwilami nieobecny. Wczoraj miał problemy z oddychaniem. Dziwi mnie,że lekarze tak łatwo zrezygnowali- wiem, że lekarze potrafia wezwać rodzinę, poprosić o konsultacje psychologa- a tu ja zawoże ojca do szpitala o 10.00- a o 13.00 dowiaduję się, że ojciec jest juz po tracheotomi i operacji nie będzie, bo on nie podpisał zgody.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #12  Wysłany: 2017-06-27, 19:05  


tinatigra,
Może i tato się wystraszył, może ogarnęła Go jakaś panika i powiedział, że nie chce operacji ale jakieś to wszystko dziwnie wyglądające. Wtedy prosi się psychologa do pacjenta albo psychiatrę albo lekarz przeprowadza rozmowę. Ok., coś się stało czego teraz raczej nie wyjaśnisz ale nie rozumiem jednego
tinatigra napisał/a:
W drodze wyjątku zrobią jeszcze jedno konsylium jutro- ale i tak mam szukać innego szpitala.

W jakiej "drodze wyjątku", po co konsylium? jest przecież decyzja, że należy wykonać operację, co się w tej decyzji zmieniło?, jeśli tato chce operacji, podpisze papiery do wyznaczany jest kolejny termin operacji. A już zupełnie nie rozumiem stwierdzenia
tinatigra napisał/a:
ale i tak mam szukać innego szpitala

A niby dlaczego?, niech to Wam uzasadnią, nawet zarządałabym na piśmie takiego wyjaśnienia.

pozdrawiam
 
tinatigra 


Dołączyła: 22 Cze 2017
Posty: 19

 #13  Wysłany: 2017-06-28, 02:27  


Nie neguję, że ojciec mógł mieć chwilę zwątpienia i paniki, bo nigdy w życiu na nic nie chorował nie licząc zabiegów ortopedyczne/ chirurgicznych w młodszym wieku. Zszokowana jestem brakiem dobrych chęci - jak to po tygodniu przygotowywań- w momencie jak ojciec jest przyduszony i być może ma chwilę zawahania bez walki o pacjenta rezygnują z operacji. Rozmawiałam około 15.00 z lekarzem i powiedział, że decyzja należy do ordynatora. A ordynator będzie rano. Może za dużo naoglądałam się filmów gdzie medycyna z chęcią pomaga. Ale szpital z napisem Laur Kompetencji i dobrą opinią lekarską (bo zasięgałam opinii) nagle tak łatwo odpuszcza. Poprosiłam o pokazanie pisemnej odmowy - takiej nie ma, usłyszałam tylko i pokazano mi podpis ojca przy zgodzie na tracheotomię. Wydaje mi się, że szpital powinien zażądać od pacjenta podpisania " nie wyrażam zgody na...." Taka adnotacja dawałaby możliwość zastanowienia się - co innego przecież nie podpisać , a co innego odmówić.
 
Iza-55 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Maj 2010
Posty: 244
Skąd: opolskie
Pomogła: 50 razy

 #14  Wysłany: 2017-06-28, 13:30  


Tinatigra masz całkowitą rację, dobrze napisałaś, zabrakło dobrej woli ... ale ku przestrodze dla innych napiszę, że miałaś być w szpitalu przed tą godz. 13 czyli przed samą operacją, tym bardziej, że nie masz telefonicznej komunikacji z tatą. Wiem, że praca, wiem, że obowiązki, ale już dawno przekonałam się, że sami musimy walczyć o swoich bliskich, nawet jeśli nam się wydaje, że są pod dobrą opieką lekarzy. Smutne to ale prawdziwe...
A to co teraz lekarz wykręca to nadaje się na skargę..
 
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #15  Wysłany: 2017-06-28, 16:25  


tinatigra napisał/a:
Nie neguję, że ojciec mógł mieć chwilę zwątpienia i paniki,

Jak najbardziej mógł tato się wystraszyć ale to wszystko co dalej się dzieje, ponowne konsylium, informacja, że oni już operacji nie zrobią, żeby szukać innego szpitala jest bardzo zagmatwane i coś jest na rzeczy tylko nie wiadomo co.

W tej chwili żądała bym od tego szpitala wszystkich decyzji, które dotyczą taty na piśmie, czyli jeśli odsyłają tatę gdzie indziej to żądaj na piśmie dlaczego taty nie chcą, dlaczego tato ma szukać innego szpitala i dlaczego nie chcą operować taty w tym szpitalu, w którym przebywa i w którym miał być operowany oraz pismo, w którym tato odmówił operacji.

Nie bój się tego żądać, masz takie prawo i musisz to wiedzieć bo gdybyś szukała innego szpitala musisz wiedzieć jak tłumaczyć zaistniałą sytuację a druga sprawa inny szpital to znowu czekanie, znowu przedłużanie leczenia a to wpływa niekorzystnie nie tylko na taty zdrowie ale i rokowania.

pozdrawiam i siły życzę na walkę z procedurami, które powinny być mniej istotne niż zdrowie i życie pacjenta ale jak widać czasami jest odwrotnie, przykro mi, że musicie przechodzić taką gehennę.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group