Wczoraj przystąpiłam do Forum. Jeden z pierwszych postów, który otworzyłam był bienio.pl. Z podziwem i nadzieją czytałam o jego determinacji w walce z chorobą i NFZ. Napisałam do niego na priv. z prośbą o pomoc. Od wczoraj co chwilę spoglądam w pocztę.
Teraz dowiaduję się, że odszedł.
Niewiarygodnie przykre