1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
proszę o przetłumaczenie wynikow biopsji pluca
Autor Wiadomość
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #16  Wysłany: 2009-11-30, 22:42  


mariak masz racje to nie czas :cry: ktos kto palil 40, 50 lat tego nie zrozumie moja mama zmarla pol roku temu teraz tate zaatakowalo raczysko i tata pali nie zamierzam go pilnowac w tej kwestii, ograniczam owszem ale nic wiecej zrobic nie moge gdybym wiedziala ze mamusia tak szybko .... nie zabranialabym jej tego jednego czy dwoch zapalic ....myslalam ze to jakos bedzie .
Teraz niestety nie mam złudzen .
 
patinati 


Dołączyła: 26 Lis 2009
Posty: 19
Skąd: rzeszow

 #17  Wysłany: 2009-12-01, 09:24  


MARIAK-tak mi przykro bardzo szybko choroba zabrała Ci męża ja niewiem jak w tej sytuacji bym sobie poradzila ,dobrze że masz dzieci i wnuki masz dla kogo żyć ,bo dzieci napewno Cie potrzebują .
CLEO33 też masz nie latwo najpierw mama ,teraz tata mam nadzieje że nie jesteś z tym sama może tacie sie uda trzymam kciuki.
a co do papierosow to tacie nikt nie robi wyżutow , a to ze nie pali to był jego wybór wystraszył sie bardzo i strach zrobil swoje, z tego co wiem to nikotyna oslabia dzialanie chemi tak gdzies wyczytalam wiec to dobrze ze nie pali to zwieksz szanse że zadziala ....że bedzie dobrze do poki zyje zawsze jest nadzieja może się uda .teraz to boję się chemi żeby żle się nie czuł i żeby nic zlego się nie stalo rożnie ludzie na nia reaguja ...
fajnie ze jestescie i ze mozna zkimś pogadac z kimś ktomto przeszedl i umie coś doradzić .
 
mariak


Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 6
Pomógł: 1 raz

 #18  Wysłany: 2009-12-06, 00:46  


Patinati napisz prosze co u Was . Jak tata sie czuje. Jakie leczenie zastosowano w Brzozowie. Wybacz ,że pytam ale na tym forum jesteś mi szczególnie bliska. Podczas choroby męża bylam zupelnie zielona i to forum uswiadomilo mi ze takich osób jest b.duzo. Chorzy potrzebuja pomocy ale ich rodziny rowniez. Mąż najpierw mial naswietlany kregoslup ,dopiero po 2 miesiacach dostal chemie-alimte i w zasadzie dobrze ja tolerował.
 
patinati 


Dołączyła: 26 Lis 2009
Posty: 19
Skąd: rzeszow

 #19  Wysłany: 2009-12-06, 22:00  


witam. tata został przyjety na oddzial w czwartek.Niestety naswietlań nie bedzie bo guz jest za blisko kregoslupa a radioterapia żle wpływa na rdzen. została zalecona chemia lekarka powiedziała że po chemi zrobią badania zeby sprawdzić czy są ewentualne przeżuty i czy guz się obkurczyl jak tak to jest nadzieja na naświetlania jak nie to tylko leczenie paliatywne . tata jest w ogolnym stanie dobrym ,dzisiaj dostal pierwszą chemie w kroplowce narazie czuje sie dobrze zobaczymy co bedzie jutro bo ma dostac kolejna dawke a w srode do domu . mam nadzieje że nie oslabi go ta chemia zabardzo
teraz jest sprawny i silny ale boje sie że ta chemia to zmieni...
MARIAK piszesz ze mąż mial naświetlany kręgoslup a nam radiolog powiedzial że zablisko rdzenia kręgowego i nie wolno ja już niewiem jak to jest .. zobaczymy co bedzie dalej ale za wesolo nie jest :-(
 
mariak


Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 6
Pomógł: 1 raz

 #20  Wysłany: 2009-12-07, 00:14  


Patinati zaskoczylo mnie to ze naswietlan nie bedzie. To chyba tak jest ze kazdy chory to inny przypadek i nie ma w leczeniu sztywnych regół. My zaczelismy leczenie zbyt pózno. dwie pierwsze diagnozy to byla -rwa kulszowa , pozniej zwyrodnienie kregoslupa. Mąż był nawet zakwalifikowany do operacji kregoslupa a podczas szczegółowych badań przed operacją -rak plaskonablonkowy lewego płuca z przerzutem do kregoslupa i pozostalo leczenie paliatywne. Miał naswietlany kregosłup poniewaz grozilo mu złamanie i ...paraliż. Sam rak początkowo nie dawał żadnych objawów . Nie miał duszności ,kaszlu ani krwioplucia i diagnoza z oddziału pulmonologicznego była szokiem.
Z całego serca życze Wam, żeby sie udalo . Znam kobietę ,która z rakiem płuca żyje kilka lat i całkiem dobrze sie czuje. Trzymam kciuki i pozdrawiam.
 
mariak


Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 6
Pomógł: 1 raz

 #21  Wysłany: 2009-12-13, 23:59  


PATINATI -Jak tam tata .Jak sie czuje po chemii?
 
patinati 


Dołączyła: 26 Lis 2009
Posty: 19
Skąd: rzeszow

 #22  Wysłany: 2010-11-08, 09:47  pytanie


mój tata od roku leczy sie na raka płuc niedrobnokomórkowego -gruczorakorak.
miał naswietlania i chemie jego stan jest bardzo dobry w pełni funkcjonuje itd.
na ostatniej wizycie lekarz stwierdził ze guz jest martwy ??? albo uspiony ,.

Tato od tygodnia oblewa sie zimnym potem i skarży sie na zimno w nogi czy to moze oznacza rozsianie się raka ,czy wasi bliscy też mieli takie objawy?? wizyta u lekarza dopiero za 4 tyg moze powinniśmy sie zgłosic wcześniej???

[ Komentarz dodany przez: absenteeism: 2010-11-08, 10:28 ]
patinati, masz już swój wątek założony na Forum - nowy temat scaliłam więc z poprzednim. Proszę, pisz dalej w jednym wątku. Pozdrawiam.
 
Patrycja 


Dołączyła: 28 Sty 2010
Posty: 234
Skąd: Lublin
Pomogła: 20 razy

 #23  Wysłany: 2010-11-08, 11:01  


Mój tata tez ma tego raka.Lekarz osttanio mówił mi,że w razienp. potów nocnych lub innych dziwnych objawów zwrócić sie do lekarza.
_________________
Miec nadzieję na nadzieję i wierzyc, że wiara istnieje..
 
patinati 


Dołączyła: 26 Lis 2009
Posty: 19
Skąd: rzeszow

 #24  Wysłany: 2010-11-08, 11:25  


dzieki za scalenie watków bedę trzymac sie jednego [wstydzi]
no właśnie zastanawiam sie czy czeka czy nie ale chyba zadzwonie i sie zapytam byłam ciekawaczy ktoś miała takie objawy i czy to jest zwiazane z rakiem.
 
patinati 


Dołączyła: 26 Lis 2009
Posty: 19
Skąd: rzeszow

 #25  Wysłany: 2011-05-16, 10:58  


witam prosze o przetłumaczenie mi TK
Guz pluca prawego zlokalizowany przykregosłupowo w s2 o wym.53 x43w płaszczyźnie skanu z naciekiem na trzon i wyrostki poprzeczne th3 th4 oraz rzebra 3 i 4 prawe okolicy TU OBSZARY O CHARAKTERZE NIEODMYOKREZNY NACIEK WOKÓŁ OSKRZELA GŁÓWNEGO PRAWEGO ORAZOSKRZELI PŁATOWYCH pluco lewe bez zmian ogniskowych obecność powiększonych węzłów chłonnych max22 mmpodostrogowe max 18 mm – przytchawiczemax 15 mm aortalnie max 15mm oskrzelowe lewewatroba trzustka nadnercza prawidłowe cech cholestazy nie stwierdza się. nerki bez złogów bez zastoju o prawidłowym wydzielaniu w nerce lewej torbiel max 18 mmw nerce prawej w rejonie biegunagornego TU o wym 40x35 mmnie nacieka UKM nie przekracza torebki nerkowej wzmacnia się z 33Jh DO 60 J H MOCZOWODY O PRAWIDŁOWYM swietle i przebiegupowiekszonych węzłów chłonnychokoloaortalnych nie stwierdza się w miednicy po stronie prawej owalna zmiana 40x30( wezeł chłonny meta)podobnego charakteru zmiana po stronie lewej 10mm pęcherz moczowyo gładkich obrysach . Pomiedzy pęcherzykiem nasiennym prawym a przednio prawoboczna sciana odbytnicy nieregularna zmiana o charakterze nacieku npln32 x19 mm zmiana ta nacieka zarówno pęcherzyki jak i sciane odbytnicy struktura kostna bez podejrzanych zmian ogniskowych
Z GÓRY DZIEKUJE :)
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #26  Wysłany: 2011-05-16, 12:09  


Witaj patinati.

Bardzo mi przykro - przytoczony opis TK to obraz rozsianej choroby nowotworowej.
Zmiana pierwotna nacieka kręgosłup (może łączyć się z dolegliwościami bólowymi jak i z zagrożeniem patologicznego złamania kręgosłupa), żebra oraz liczne oskrzela. W nerce prawej znajduje się przerzut o średnicy ok. 4 cm. W śródpiersiu jak i w miednicy stwierdza się obecność zajętych przerzutowo węzłów chłonnych (węzeł w miednicy w dłuższym wymiarze mierzy również ok. 4 cm). W okolicach pęcherzyków nasiennych znajduje się przerzut naciekający ścianę odbytnicy (może powodować dolegliwości i problemy z wypróżnianiem się, jak i być przyczyną krwawienia).
Jest źle. Czy tata znajduje się pod opieką hospicjum domowego? Czy ktoś czuwa nad prawidłowym uśmierzaniem bólu?
pozdrawiam Cię ciepło.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
patinati 


Dołączyła: 26 Lis 2009
Posty: 19
Skąd: rzeszow

 #27  Wysłany: 2011-05-16, 13:30  


Tak myslałam że nie jest za dobrze :(tata mial podawana ostatnio chemie paliatywna ktora mu zlagodziła bóle , boli go w sumie tylko pod lopatka leki przepisane działaja , ale jest teraz zapisany do poradni bólu bo zaczyna czoraz cześciej się skarżyć . co do samopoczucia ogolnego jest dobrze sam z wszystkim sobie radzi , chodzi na zakupy ,jeździ samochodem itd. w piatek wizyta u lekarki zobaczymy co zaleci ??? co zazwyczaj lekarze w takiej sytuacji przepisują ??? czy juz rozkładaja ręce ??? jak szybko teraz może ta choroba postepować ??? nam lekarka powiedziała że i tak długo żyje.
sama nie wiem czy juz go do hospicjum zapisywać , jak tak dobrze sie czuje ,on nawet nie zdaje sobie sprawy jak bardzo jest źle a my go nie uswiadamy - zreszta nie dopytuje sie .
Bardzo Ci dziekuje za tak szybka odpowiedź jestes wielka :) naprawdę WIELKA I KOCHANA :)

[ Dodano: 2011-05-16, 14:00 ]
a i czy zawsze występuje patologiczne zlamanie kregoslupa jak to sie moze stac da sie temu zapobiec co sie robi w takich sytuacjach ????

[ Dodano: 2011-05-17, 09:36 ]
moze ktos sie wypowie ??? mamy wizyte dopiero w piatek :( jakie teraz leczenie ???? skoro chemia paliatywna nie zatrzymała choroby to co teraz kolejna inna chemia ,co powinien lekarz teraz zaproponowac ??? ile nam zostaloczasu liczymy go w miesiacach czy tygodniach ??? jak to było w waszych przypadkach??? jak mozecie to prosze o odpowiedzi .dziekuję.
 
patinati 


Dołączyła: 26 Lis 2009
Posty: 19
Skąd: rzeszow

 #28  Wysłany: 2011-05-17, 15:07  


jest tu dzisiaj ktoś???????proszę :uuu:

[ Dodano: 2011-05-17, 21:30 ]
i jak
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #29  Wysłany: 2011-05-18, 08:30  


patinati napisał/a:
czy zawsze występuje patologiczne zlamanie kregoslupa jak to sie moze stac da sie temu zapobiec co sie robi w takich sytuacjach ?

Niekoniecznie zawsze, ale w przypadku osłabienia kości z powodu przerzutów jest podwyższone ryzyko złamania.
Lekarz oceniając stopień zagrożenia może zalecić oszczędzający tryb życia odpowiednio dostosowany do sytuacji, np. chodzenie przy użyciu balkonika rehabilitacyjnego.
W przypadku gdy dojdzie do złamania, stosuje się opatrunki usztywniające i oczywiście leżenie / ewentualnie pozycja półsiedząca w usztywnieniu.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
patinati 


Dołączyła: 26 Lis 2009
Posty: 19
Skąd: rzeszow

 #30  Wysłany: 2011-05-18, 09:03  


dziękuje za odp. jak jest tak choroba rozsiana to jak szybko postępuje???
czy tata dalej bedzie miec chemie paliatywna????
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group