[...]
[ Dodano: 2009-11-24, 19:35 ]
A kto mi to przykleił pod moim loginem?
Dzieje się tak automatycznie:
gontcha napisał/a:
Banialuka,
Ranga 'Przyjaciel forum' jest przyznawana za aktywność, ale związaną z pomocą innym. Ten kto ponad 30 razy pomógł jest w tym gronie
Pozdrawiam
Po drugiej chemii (małej)nic. Tylko bardzo dużo pił ale nie wiem czy to po chemii.
Najbardziej zaskoczyła mnie zmiana jego stosunek do choroby.Przedtem wierzył że po operacji wszystko będzie dobrze nawet jak wynik histo był nieciekawy.Jeszcze tydzień temu pytaliśmy czy nie chce sprzedać swojej nawigacji(wiemy że są w trudnej sytuacji materialnej i dlatego chcieliśmy od niego odkupić żeby chociaż tak pomóc) to mówił że nie sprzeda bo co będzie miał jak wróci do pracy. W sobotę przyszli do nas i zapytał czy oferta jest jeszcze aktualna bo mu już nie będzie potrzebna. Powiedziałam mu że na razie nie potrzebuje bo lekarz powiedział że ma składac papiery na rentę a jak mu będzie znów potrzebna to kupi sobie nowszą a teraz opłaci sobie za te pieniadze samochód.
Byli u nas znajomi w tym dniu i nagle zaczeliśmy rozmawiać o chorobach. Szwagier powiedział że dostaje chemię że bardzo dobrze się czuje nawet rana przestaje go boleć i nagle mówi tak: i co mi pozostało rok czy dwa.Wszyscy zaniemówili! tylko ja wyskoczyłam z takim tekstem" nie możesz tak mówić szwagier bo nikt nie zna dnia ani godziny.Mogą jutro zginąć w wypadku lub przejedzie mnie samochód, zawał udar czy inne paskudztwo i nawet nie wiem czy będę zyła jeszcze tydzien. nigdy nie wiemy kiedy to będzie i nie możesz w ten sposób myśleć". Potem każdy dodał coś od siebie i była zmiana tematu.
Stwierdziliśmy z mężem że bardzo chciało mu się o tym pogadać a wręcz wyrzucic z siebie jakieś przemyślenia o chorobie i swojej przyszłości. Nie wiem tylko czym to było spowodowane bo z lekaezem o tym nie rozmawiał chyba że nasłuchał się różnych historii w szpitalu lub z ulotek o Tarcewie jakie dostał. Albo sam fakt że po tej chemii już planują inną więc nie jest dobrze.Nie wiem. Wniosek z tego wszystkiego co powiedział jest następujący: zdaje sobie sprawę jak bardzo jest chory.
MaFi,może szwagier tak bardzo zmienił swoje nastawienie pod wpływem wiedzy którą teraz ma,być może rozmawiał jednak sam z lekarzem.
To pewne,że zdaje sobie sprawę ze swojej choroby,możliwe ,że nie do końca,ale jest świadomy co to jest rak,chemia itp.
Mam nadzieję,że szwagier nie podda psychicznie,że leczenie da mu jeszcze więcej niż rok czy dwa..
Pozdrawiam!
Witam.
Szwagier zaczął 2 cykl chemii. Żadnych objawów ubocznych co nas ogromnie cieszy . Niestety zdaję sobie sprawę że jak się organizm nasyci to go nie ominą . W sylwestra 3 cykl a wcześniej RTG.Już nie mogę doczekać się wyniku! Pozdrawiam
Trochę to świętowanie będzie smutne bo szwagier w sylwestra do szpitala i wróci w Nowy Rok. Wszystko bez niego. Będzie miał samotne powitanie Nowego Roku. Ale my nie pozwolimy mu na smutki!
MaFi, mam nadzieje ze szwagier ten 2 cykl zniesie podobnie jak pierwszy, czyli bez żadnych skutków ubocznych. Oczywiście trzyamam kciuki za dobry wynik.
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
MaFi, pomysl, ze ten Sylwester w szpitalu - ale za to moze inne beda na parkiecie ;-)
I wiesz, taka potrzeba wygadania sie to dobry znak. Moze psychoonkolog? Moze delikatnie zapytaj czy nie chce pojsc na spacer i pogadac?
A jak rehabilitacja? Jest lepiej po operacji?
_________________ Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum