Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=
Witam.Jestem nowa na forum.Mam przed sobą wynik TK mojego taty i bardzo proszę o ocenę tego wyniku,jak źle to wygląda.
Policykliczny,obwodowy guz 31 mm w s.2 płata górnego płuca prawego.Sięga on wypustkami w kierunku tylnej ściany kl. piersiowej powodując delikatne,namiotowate pociąganie opłucnej.
Niewielkie zmiany bliznowate u podstawy płatów dolnych obu płuc.Obszary rozedmy największe w płatach górnych.Węzły chłonne śródpiersiowe największe w oknie a-p 16mm i w okolicy przytchawiczej dolnej prawej 11mm.Powiększone płaty tarczycy z hypodensyjnymi guzkami.
Narządy nadbrzusza w normie.
Na pewno nie wygląda to zbyt dobrze, ale póki nie zajdzie dalsza diagnostyka nie będzie żadnej pewności jakiego rodzaju jest to zmiana.
Została zlecona już bronchoskopia?
Z jakiego powodu tata miał wykonane TK klatki, coś się działo?
Tato poszedł na badania ot tak sobie w ramach jakiejś ostatnio organizowanej akcji u nas w szpitalu,a jest wieloletnim palaczem.Zrobiono spirometrię na której napisano że jest umiarkowana obturacja i rtg który pokazał cień okrągły.Jako rozpoznanie wpisano C34 i tato dostał skierowanie na TK celem wykluczenia tu pulm. dx.Bronchoskopia jeszcze nie była robiona.Dzisiaj odebrał wynik TK i ma skierowanie do szpitala za tydzień 10.03.
W takim razie czekamy na wyniki dalszych badań.
TK stwierdziła guza, ale aby wiedzieć czy to nowotwór czy coś innego konieczna jest dalsza diagnostyka.
Witam znowu.No i wczoraj mój tatusio poszedł do szpitala na badania.Mówił że dzis ma TK głowy,USG brzucha,bronchoskopia podobno dopiero w poniedziałek.Chciałam z nim być w czasie badań,ale nie kazał przychodzić.I teraz ja nie wiem czy powinno się tam być i od razu na gorąco dopytywać lekarza,czy poczekać na wszystkie wyniki.Od kilkunastu dni czytam forum i nastawiam się bojowo do walki jakakolwiek by nie była no i już widzę że raczej ze strony siostry i brata nie będzie zbyt wielkiej pociechy.Pozdrawiam.
Witam.Dziś pani doktor powiedziała tatkowi że są guzki w głowie.Jestem przygotowana że wyniki badań płuc nie bedą dobre,a tu jak grom z jasnego nieba:głowa.Reszty badań jeszcze nie ma bo dopiero dziś była bronchoskopia i wycinku nie udało sie pobrać o ile tato dobrze zapamiętał.No i biopsja od strony pleców.Nie udało mi się złapać dziś pani doktor i teraz szaleję z niepokoju.
Witam.Tata dziś wyszedł ze szpitala.Od poniedziałku naświetlania,pani doktor powiedziała że będzie ich 5.Wynik biopsji w następnym tygodniu więc narazie nie wiemy jakiego rodzaju jest guz,ale jak to pani doktor powiedziała guz w płucu jest niewielki,najgorsze są przerzuty w głowie.Tatko nie powinien również bez osoby towarzyszącej wychodzić z domu,gdyż ma zawroty głowy.Zanim poszedł do szpitala nie skarżył sie na zawroty głowy,chodził po zakupy,wchodził na 4 piętro,wyglądał normalnie.Teraz chyba na skutek leków nie wygląda normalnie(ja jeszcze kilka dni temu w szpitalu dyskretnie go obwąchałam),a tak jakby był po kilku dużych wódkach.Siostra jak zobaczyła tatę szybko wyszła i rozpłakała się.Chyba za dużo się rozpisałam.A takie mamy wyniki ze szpitala:
W TK widoczne są zmiany meta (przerzuty) w mózgu co czyni chorobę nieuleczalną. Dalsze leczenie będzie miało charakter paliatywny.
Przykro mi bardzo ale wyniki jest jednoznaczny.
Czy po tych naświetlaniach jest jeszcze jakieś leczenie czy już tylko czekamy na najgorsze?Przepraszam moze to nieładnie zadane pytanie ale myślenie w tej chwili nie za bardzo mi wychodzi.No i jeszcze mam pytanie odnośnie leku dexamethazon.Czy należy go podawać bez żadnych przerw?tacie wypisano tylko jedno opakowanie 20 tabl.A dawkowanie 3-2-2 czyli leku ledwo starczy na weekend.
Przypuszczam, że dexamethason przepisano Wam pod kątem rozpoczynających się od poniedziałku naświetlań, dlatego leku wystarczy tylko na weekend.
Być może w pon. lekarz przepisze go dalej, zapytajcie.
Póki nie będzie wyniku bronchoskopii nie da się stwierdzić co dalej. Być może paliatywna chemioterapia.
W wynikach taty jakie zamieściłam wyżej napisano że w wykonanej bronchoskopii nie stwierdzono patologii,a z wydzieliny oskrzelowej nie wyhodowano patogennej.No ale i tak nie wiemy co to za guz,pani doktor ma do nas zadzwonić jak będzie wynik biopsji.
Aha no i wczoraj chyba byłam ślepa,przecież na wypisie napisano:dalsze postepowanie będzie uzależnione od otrzynanych wyników.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum