Kasik,mój tatuś odszedł od nas 12 dni po przyjęciu pierwszego cyklu chemii,którą zdawało się zniósł doskonale,wypisany do domu w stanie dobrym,żadnych skutków ubocznych i nagle 9 dni po następuje załamanie stanu zdrowia.A( jak nam powiedziano) przyczyną zgonu było powikłanie po chemioterapii.Ojcu mojej znajomej podano 1 cykl i odstąpiono od dalszego leczenia chemioterapią gdyż przysiosłaby więcej "szkody niż pożytku".Mialo to miejsce bodajże w październiku zeszlego roku.Pan ten nadal żyje i choć w tej chwili nie jestem na bieżąco do niedawna nie wymagał specjalnej opieki w codziennym zyciu.