1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Progresja zmiany w lewym płucu
Autor Wiadomość
hate_cancer 


Dołączyła: 01 Lip 2009
Posty: 66
Skąd: lubuskie
Pomogła: 12 razy

 #61  Wysłany: 2009-10-11, 12:55  


To bardzo dobrze, że Tacie wrócił apetyt. Niech je na co ma ochotę! Dobrze, że Tato może byc z Wami w domu. Trzymam za Was kciuki, pozdrawiam ciepło, Agnieszka
 
joanna
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 178
Skąd: żyrardów
Pomógł: 46 razy

 #62  Wysłany: 2009-10-13, 08:35  


Tacie bardzo spadło ciśnienie krwi 70/50 i tętno 56. Dostanie sód w kroplówce. Czy jest jeszcze jakiś spodób by to wyregulować?? Jakie mogą być skutki tak niskiego ciśnienia??
 
joanna
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 178
Skąd: żyrardów
Pomógł: 46 razy

 #63  Wysłany: 2009-10-16, 11:09  


wczoraj ciśnienie wróciło do normy. Zarejestrowałam Tatę w hospicjum domowym, mamy materac przeciwodleżynowy (nawet nie przypuszczałam, że tak szybko pojawiają się odlezyny na łokciach), wczoraj był lekarz i pielęgniarka. Mamy zmniejszyć powoli ilośc podawanych płynów z 1000 ml na 500 ml i dalej czekać. Tata trochę się rozbił i boli biodro, ale poza tym jest w miarę ok. Wczoraj odpluł jakiś suchy skrzep w pierwszej chwili myślałam, że to lek ale później pojawiły się w plwocinie pojedyńcze wiązki krwi. Czytając Wasze posty to chyba norma. Mimo iż stan Taty jest taki jaki jest, kurcze on w pełni świadomy, twierdzi iż za tydzień wstaje bo czeka Jego jescze radioterapia. I nie mam sił ani ochoty uświadamiać jak jest naprawdę. Mam w nosie to co mówią psycholodzy, iż chory powinien znać całą prawdę.

pozdrawiam
Asia
 
tara 



Dołączyła: 21 Sty 2009
Posty: 513
Pomogła: 110 razy

 #64  Wysłany: 2009-10-16, 13:23  


Joanna- najlepiej chyba gdy chory sam decyduje ile chce wiedzieć, nie powinnaś moim zdaniem odczuwać żadnego dyskomfortu z powodu tego, że Twoja znajomość faktów rożni sie od tego co wie (lub deklaruje, że wie) tata. Sądze, że tak naprawdę tata ma świadomość jak poważny jest jego stan, ale nie musi miec ochoty tego manifestować. Ściskam
 
joanna39@op.pl


Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 80
Skąd: Jastrzębie Zdrój
Pomógł: 4 razy

 #65  Wysłany: 2009-10-19, 08:31  


Joasiu ja do końca nie mówiłam tacie prawdy, a to co mówią psycholodzy można między bajki schować, trzymajcie się , pozdrawiam , Asia.
 
joanna
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 178
Skąd: żyrardów
Pomógł: 46 razy

 #66  Wysłany: 2009-10-19, 09:02  


Tatę od soboty bolą już kości. Jadę do COI po plastry. Tacie nie trzeba nic tłumaczyć. Od soboty na tyle się pogorszyło, że mówi co może go czekać. Byłam z nim ostatnie dwa dni. Jest taki ciepły, tak lgnie do przytulania, głaskania itd. Dobrze nam ze sobą. Mimo, że opieka nad tatą to naprawdę ciężka praca uwielbiam to. Lubię go przekładać, smarować, dotykać. Bo jest, bo czuję, że jeszcze żyje.

pozdrawiam

Asia
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #67  Wysłany: 2009-10-19, 09:06  


Joanno,bardzo mi przykro,że Twojemu tacie tak szybko się pogarsza.
Miło,że spędzacie ten czas razem.
Trzymam kciuki,aby tego czasu było jak najwięcej
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
pixi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Sty 2009
Posty: 459
Skąd: Poznań
Pomogła: 73 razy

 #68  Wysłany: 2009-10-19, 14:05  


Joanno, odleżyny mogą powstać już po paru godzinach, czasem po dniu. Jeżeli pacjent leży nieruchomo , to nawet zagniecenie na prześcieradle może spowodować rany. Gdy moja mama miała odleżyny po pobycie w szpitalu, ulgę przynosiły jej kompresy z jałowej gazy,nawilżane solą fizjologiczną. Poza tym można kupić specjalne plastry na odleżyny. Pamiętam też, ze bardzo pomocny był sudokrem.
Może ktoś jeszcze coś podpowie, bo chyba coś jeszcze się stosuje, ale nie mogę sobie przypomnieć .
Jedno jest pewne - odleżyny są bardzo bolesne i trzeba je bardzo starannie pielęgnować

pozdrawiam
 
JaInka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 05 Lut 2009
Posty: 437
Skąd: Milanówek
Pomogła: 150 razy

 #69  Wysłany: 2009-10-19, 18:19  


Joanno - myślę o Tobie, o Was. Fajny facet z twojego taty, skoro ma dobrą i mądrą córkę.

joanna napisał/a:
Mimo, że opieka nad tatą to naprawdę ciężka praca uwielbiam to. Lubię go przekładać, smarować, dotykać


Przytulam
 
mamanel 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Lut 2009
Posty: 1010
Pomogła: 180 razy

 #70  Wysłany: 2009-10-19, 19:06  


Gdy moja babcia miała odleżyny stosowaliśmy m.in. Ozonellę. Dawała efekt ale stosowaliśmy ją tylko kilka dni, tylko tyle zdążyliśmy zanim babcia zmarła.
 
joanna
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 178
Skąd: żyrardów
Pomógł: 46 razy

 #71  Wysłany: 2009-10-19, 23:14  


jestem teraz z tatą. Spi obok pod tlenem. Jest źle. Nie może mówić. Bolą już kości szczęki. Ma plaster moźe przejdzie. A mój tata to naprawdę fajny facet! I tych córek jest cztery.

[ Dodano: 2009-10-20, 18:24 ]
Spadło ciśnienie, dostał dziś 1,5 l płynów. Nie może mówić jeść. Cały czas pod tlenem.
Zostaję na czuwaniu do jutra wieczór. Dziś mamy imieniny tzn. zostajemy z tatą na noc wszyscy. Cała piątka jego dzieciaków.

pozdrawiam
Asia
 
MaFi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Wrz 2009
Posty: 461
Pomogła: 72 razy

 #72  Wysłany: 2009-10-20, 19:38  


To piękne co napisałaś. Pewnie Tata jest dumny z takich córek.

Pozdrawiam.Życzę dużo sił :tull:
 
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #73  Wysłany: 2009-10-21, 09:02  


Nam na odlezyny pomogl bardzo Sudokrem.

Joanno, jestem z Wami w czuwaniu, tule...
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
joanna
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 178
Skąd: żyrardów
Pomógł: 46 razy

 #74  Wysłany: 2009-10-22, 09:16  


Hej,
dziękuję za porady. Naprawdę bardzo bardzo przydatne. Tato trochę lepiej. Trochę nieśmiało, aby nie zapeszać wierzę, że odpędziliśmy kostuchę na jakiś czas. Tata je przy pomocy Żanety (duża strzykawka), i całkiem fajnie to idzie. Leki, żeby się nie krztusił rozgniatamy i powoli łyżeczką wymieszane z pokarmem też przemycamy. I tak, jak posiłek pójdzie sprawnie zawsze czeka go nagroda - całus w czoło. To naprawdę działa!!!! Wczoraj zaczął w miarę zrozumiale mówić i oddech już nie taki płytki. Serce rośnie.
Ale proszę trzymajcie dalej za nas kciuki :)

pozdrawiam
Asia
 
aniq 


Dołączyła: 05 Paź 2009
Posty: 28
Skąd: Szczecin
Pomogła: 4 razy

 #75  Wysłany: 2009-10-22, 09:21  


Trzymam kciuki mocno :)
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group