Nie wiem jaka dokładnie jest różnica między chłoniakami a ziarnicą...
Jak do tej pory nie miałam potów nocnych i skóra też mnie nie swędzi.
Zufed skąd te przerzuty się biorą do węzłów? Jak duży był Twój węzeł?
Uncel a Twoje węzły jakiej były wielkości, czy one rosły z czasem, czy urosły do pewnej wielkości a potem się nie zmniejszały? Czy były tylko na szyi?
Za miesiąc powtórzę znowu USG i zrobię badanie krwi.
Pojótrze odbiorę wymaz i wolałabym żeby on coś w końcu wyjawił
BEwelko, tak w wielkim skrócie, jedną z dróg szerzenia się komórek nowotworowych jest właśnie droga naczyń chłonnych.
Mniej więcej dzieje się to tak, że komórki nowotworowe dostają się do naczyń chłonnych, wędrują sobie w głąb organizmu i na swojej drodze, w różnych miejscach ciała napotykają stancje przystankowe czyli właśnie węzły. "Osadzają" się w nich, węzły się wtedy powiększają i są wyczuwalne podczas badania (prawidłowe węzły są nie wyczuwalne).
Może być tak, że choroba zostanie uchwycona w miarę szybko i do przerzutów do węzłów nie dojdzie, a może być tak, że nowotwór wędruje sobie swobodnie tą drogą do dalszych części organizmu i później łatwo dostaje się do innych organów.
Oczywiście wszystko zależy od rodzaju nowotworu, ponieważ jedne mają tendencję do szerzenia się tą drogą, inne bardziej rozprzestrzeniają się droga krwionośną, a jeszcze inne nowotwory generalnie obejmują węzły chłonne (jak właśnie ziarnica na przykład).
Mój węzeł, nie pamiętam dokładnie ile miał, był dobrze widoczny, ale nie był jakiś strasznie wielki, chyba taki po środku. Z tego co pamiętam pojawił się w dość krótkim czasie i potem się już nie zmieniał.
Dziękuję Zuza za wyczerpującą odpowiedź Czyli węzeł do 15mm jest jeszcze ok?
Ja od kilku lat mam wyczuwalny węzeł na szyi (przeskakujący, niebolesny, dość spory, czuję go jak przesuwam palcami po szyi). Jest bo jest i nic sobie z niego nie robiłam.
Zaś ten węzeł koło lewej żuchwy był miesiąc temu większy, lecz nie zmniejszył się do końca. Nie jest widoczny, lecz jesli zegnę głowę na bok, wtedy widać lekkie zgrubienie i mozna go wuczuć palcami. Jak trzymam głowę prosto wcale go nie widać. Tak się zastanawiam czy może on już więcej nie zmaleje i taki zostanie i nie mam się czum przejmować?
Tak zrobię Zuza będę kontrolować co jakis czas.
A jeszcze wracając do tego wymazu z gardła, który wyszedł ok i nie ma żadnych bakterii, to w związku z tym ten antybiotyk który przepisał laryngolog (Clindamycin-MIP) pomoże na węzły, skoro on jest od bakterii?
Przyznaję - jeszcze go nie brałam, czekałam czy będzie jakaś poprawa i na wyniki wymazu.
Pozdrawiam gorąco
[ Dodano: 2010-06-16, 22:31 ]
Dziś znowu od czasu do czasu boli mnie głowa, kark i plecy. Mam temp w dzień 37-37,4 :(
Od 3 dni biorę Clindamycin-MIP i z tego co zauważyłam węzeł przy żuchwie rano jest mały, po południu od ok. 15:00 większy i jak idę spać ok. 22:30 znów mniejszy.
Dziwne że całkiem nie może zmniejszyć. 24 czerwca idę znowu na kontrol do laryngologa.
Co mnie najbardziej teraz martwi to takie objawy jak: ból pleców u góry (a raczej taki tępy ból jakby reumatyzm - tak już mam od miesiąca stąd też było robione badanie na borelioze), z rana kołatanie serca, czasem ból głowy po południu i temp. 37,2 w dzień
Do czego można przypiąć takie objawy?
Czy to nadal może być związek z tym węzłem?
Może powinnam iść do innego specjalisty?
Zuza
....też myslałam podobnie że może to z nerwów to kołatanie, ból głowy i pleców....
Wczoraj wieczorem jak wyszłam z psem na spacer, to łzy i katar leciał mi ciurkiem, także może to niewyleczone zatoki, a może alergia....?
A ten węzeł może mieć coś z tym wspólnego, jesli chodzi o gorączkę i podwyższone ciśnienie i ból głowy?
Powoli popadam chyba w paranoję... ale męczę się już z tym od maja... zwariować można...
Na podwyższone ciśnienie można np. zmniejszyć ilość soli w diecie (chociaż chyba nie masz zdiagnozowanego przez lekarza nadciśnienia). Bóle głowy - może jesteś wrażliwa na zmiany pogody.
Chociaż jak dla mnie to wszystko jest reakcją nerwicową.
Temperatury proponuję nie mierzyć kilka razy dziennie, bo nie ma to żadnego sensu moim zdaniem. A tylko wpędzasz się w kolejne nerwy.
Zawsze możesz zrobić testy alergiczne, być może uczula Cię coś, co aktualnie pyli. Aczkolwiek węzły od alergii powiększone nie bywają.
BeWelko, widzę, że się denerwujesz i snujesz już czarne scenariusze zapełnienie nie potrzebnie. Jeżeli masz stan zapalny zatok mogą być takie objawy ( ból głowy, stan podgorączkowy).
Będziesz u laryngologa to pogadaj z nim. I zrób sobie jakąś przyjemność, zrelaksuj się idź do kina, cokolwiek bo zwariujesz kobieto:)
Powiedz laryngologowi dokładnie o tych wszystkich objawach. Laryngolog powinien dokładnie Cię zbadać, obejrzeć gardło i nos, zbadać węzły.
Co do temperatur - mogą ale nie muszą być nieprawidłowe. Temperatura ciała zmienia się u kobiety w trakcie cyklu miesiączkowego. Zmienia się również w zależności od pory dnia.
Byłam wczoraj u laryngologa. Opowiedziałam mu o wszystkich objawach, ale on nie przejął się za bardzo tymi stanami podgorączkowymi, podwyższonym ciśnieniem i plecami. Powiedział że od różnych infekcji wirusowych może boleć kark i plecy... zażartował że wysokie osoby tymbardziej mogą narzekać na bóle pleców. Żartować mu się zachciało
Zbadał węzły. Wg. niego zmniejszyły się, lecz ja nadal czuje ten przy żuchwie.
A te bóle pleców promieniują mi na lewą stronę, poduszka elektryczna nie pomaga Wczoraj też skończył mi się antybiotyk.
Uprosiłam o skierowanie na kontrolne USG. Kazał zrobić badanie krwi, ale on bedzie mógł zobaczyc dopiero jak wróci z urlopu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum