[ Dodano: 2010-07-15, 17:27 ]
Wyniki PET-CT oczywiście, mała pomuyłka:
Jestem trochę zdezorientowana... Gdzie jest moja zmiana w opłucnej? Nie zazdroszczę lekarzom, że muszą decydować o ludziach tylko na podstawie takich danych.
Finlandia, widocznie zmiana w płucach nie była niczym groźnym.
Bardziej niepokojącym jest fakt, że PET zlokalizował zmiany (węzły chłonne) po obydwu stronach przepony, czy świadczy to o dość znacznym zaawansowaniu choroby
Ale nic to, walczymy i jeszcze raz walczymy.
Kiedy idziesz z wynikiem do lekarza?
ściskam mocno
zuza
PS.Znalazła się wynik na poczcie czy masz go bezpośrednio z Bydgoszczy?
Wyjeżdżam na weekend, będę z powrotem w niedzielę do południa.
W poniedziałek przed chemią wyniki obejrzy ten lekarz, który akurat będzie na oddziale chemii dziennej, a mój docent jest we wtorki - pewnie we wtorek będę u niego na konsultacji.
Cytat:
PS.Znalazła się wynik na poczcie czy masz go bezpośrednio z Bydgoszczy?
Nie, musiałam po niego pojechać. Teraz panikuję, bo receptę na perukę wysłałam do NFZ po potwierdzenie, ciekawe, czy dojdzie jak ja odeślą... Przy następnych PETach już nie pozwolę wysyłać pocztą.
zufed napisał/a:
Bardziej niepokojącym jest fakt, że PET zlokalizował zmiany (węzły chłonne) po obydwu stronach przepony, czy świadczy to o dość znacznym zaawansowaniu choroby
No tak, na ziarnica.pl jednak widać, że wykrycie ziarnicy w stadium III to raczej standard, mało komu się szczęści na I lub II. Zawsze to lepiej niż IV (a zajęcie wątroby oznaczałoby IV z automatu, niezależnie od węzłów). Ale wszystko przesądzi biopsja szpiku, bo jego zajęcie to też IV.
W każdym razie który by to stopień nie był, to i tak leczenie takie samo - najpierw testujemy ABVD, a jak nie działa (albo niedostatecznie działa), to dalsze kroki. Ta klasyfikacja zresztą jest dosyć uproszczona podobno, a wiele zależy też od wielkości zmian.
Tak sobie tylko dywaguję Miłego weekendu zufed, dzięki za pilnowanie mojego wątku, bo chyba na jakiś niepopularny nowotwór zapadłam i nikt tu nie zagląda inny.
[ Dodano: 2010-07-16, 13:24 ]
Aha, centrum onkologii w Bydgoszczy będzie składać reklamacje na Poczcie, jeśli dostaną jej pozytywne rozpatrzenie (czyli poczta się przyzna) to ja będę mogła się tez domagać chociaż przeprosin i pociągnięcia do odpowiedzialności dyscyplinarnej osób odpowiedzialnych za to zdarzenie. Bo to nie jest pierwszy raz u mnie na osiedlu, ani nawet nie drugi i nie dziesiąty - tu ginie mnóstwo listów!
Kochana Finlandio, dużo osób tu zagląda, może nie wszyscy piszą, ale jak widzisz sama nie jesteś
Ziarnica wcale nie jest taka mało popularna. Masz rację, często wykrywa się ją kiedy już osiągają bardziej zaawansowany stopień, ale nie tylko ją i to jest problem. Wiele osób trafia do lekarza, kiedy już dolegliwości dają się we znaki, albo kiedy wreszcie trafią na kompetentnego lekarza, ale to już inna historia
Ważne, że Ty już się leczysz i teraz idziemy do przodu.
Po drugiej chemii. Szpik jest ok to w opłucnej najwyraźniej nieistotne. Czyli ostatecznie IIIBS (ale, jak to określił docent, to jest takie malutkie III). Potem napiszę więcej bo spać...
Dexaven sprawia, że jem jak koń, chemia sprawia, że śpię kilka razy dziennie, razem mam wiec tryb życia niemowlaka - jedzenie i spanie. Jak tak dalej pójdzie to na końcowym TK będzie "pacjentka tak gruba, że się do tunelu nie mieści"
Mam skierowanie na echo serca i na kolejnego PETa w celu monitoringu postępów (jakiś eksperymencik, dwa PETy w trakcie chemii zamiast jednego, jak zwykle bywa).
I porada dla biorących chemię, chociaż to pewnie tylko ja taka głupia jestem - kiedy prawie pusta kroplówka przestaje cieknąć i chcecie nią potrząsnąć trochę, to nie róbcie tego ręką z wenflonem - pusta już kroplówka radośnie zassie porządną porcję krwi i pielęgniarki się będą z was nabijać ("dobrze, że przyszłyśmy, bo by panią całą wyssało ").
Oj Finlandia, Ty lepiej uważaj, żeby Cie nie wessało do tej kroplówki Tak samo się stanie, jak butelkę położysz poniżej poziomu ręki (uwaga podczas wycieczek do toalety )
A tak poważnie, śpij ile potrzebujesz, jedz ile wlezie i uważaj na siebie, żebyś nic nie złapała. Wykorzystaj ten czas dla siebie, poleniuchuj trochę i dużo, dużo wypoczywaj.
Znów w Bydgoszczy, jutro PET.
NFZ robi jakieś dziwne rzeczy z moją receptą na perukę, odsyłając ją od oddziału do oddziału (w naszym kraju jest lepiej się nie przeprowadzać, mówię wam) i mogę nie zdąrzyć jej zrealizować - bo oczywiście zmienili od tego roku ważność recept na srodki ortopedyczne na 30 dni zamiast 90, żeby nie zabrakło tym chorym rozrywki w postaci biegania do NFZ/na pocztę, wiadomo - naszym największym problemem jest nuda! A włosy lecą i lecą, na nogach i pod pachami po ostatnim goleniu po prostu nie odrosły, przedziałek na głowie już zaczyna się robić podejrzanie szeroki. No i to tycie niby mały problem w obliczu śmierci, ale ja znajduję się czasem w takim stanie psychicznym, że mam ochotę poprosić lekarza, by mi odstawil dexaven (bardzo wątpię, by to zrobił, nie daje mi go przecież tak dla jaj). Choć mój apetyt może też być związany z chorobą samą w sobie, więc dexaven nie załatwi problemu.
Chciałam ostatnio pogadać z psycholog w CO, ale nie przyszła na dyżur. Możliwe, że siedziała w pokoju socjalnym z pielęgniarkami, nie dałam rady zapytać.
Chyba gorzej mi dzisiaj wychodzi udawanie dzielnej dziewczynki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum