Myślę, że na naszym forum nie tylko ja uwielbiam czytać, mylę się?
Do założenia tematu (podobnego nie znalazłam w HP, ale bardzo możliwe, że padło mi na oczy
- w razie czego proszę mi wybaczyć) natchnął mnie urlop, gdzie brak dostępu do internetu, telewizora oraz kiosku zaimplikował nadmiar wolnego czasu, co skończyło się pochłanianiem książek i gorączkowymi poszukiwaniami jakiejkolwiek księgarni w pobliskich miastach i miasteczkach.
Pomyślałam, że byłoby fajnie, gdyby każdy z nas po przeczytaniu ciekawej (albo i nie) książki mógł podzielić się z resztą forumowiczów wrażeniami - czy warto sięgnąć po daną pozycję, czy też nie i dlaczego.
Nie mam tu na myśli li i jedynie literatury pięknej - osobiście sama staram się w miarę możliwości czytać także pozycje popularnonaukowe lub bardziej fachowe, np. z dziedziny medycyny czy psychologii. Nigdy nie wiadomo, jaka książka nas zainteresuje, dlatego chyba warto wspominać i o takich - może będzie to impuls do rozwinięcia nowych zainteresowań?
Mam nadzieję, że temat przypadnie Wam do gustu
Od siebie polecam na początek przerobione na urlopie pozycje:
~
"Krucha jak lód" J. Picoult - powieść dość znanej autorki (w zeszłym roku do kin wszedł film "Bez mojej zgody", będący ekranizacją jej książki) o rodzicach chorej dziewczynki i dylematach moralnych i etycznych dotyczących jej urodzenia. Brzmi poważnie, ale czyta się szybko, całkiem wciągająca.
~
"Komplikacje" A. Gawande - opowieści lekarza chirurga, zawierające opisy różnych przypadków, kulisy zawodu, problemy i sukcesy medycyny. Język bez nadmiaru naukowych pojęć, zrozumiały dla laika, zaś sama książka bardzo wg mnie ciekawa (zresztą czytałam ją po raz trzeci).
~
"101 mitów o zdrowiu" Z. Wojtasiński - typowa książka popularnonaukowa, w której autor rozprawia się z różnymi mniej lub bardziej znanymi mitami na temat naszego zdrowia - nie tylko w sensie stricte medycznym.
~
"Les Farfocles" M. Szczygielski - jeśli ktoś zna autora z poprzednich książek (np. "PL-Boy, PL-Boy 2"), to albo polubił jego styl, albo znienawidził i więcej książek tych do ręki nie weźmie. Pozycja rozrywkowa, pisana w zabawny sposób, składająca się z dwóch książek - "Nasturcje i ćwoki" i "Farfocle namiętności", związanych ze sobą bohaterami i fabułą. Świat warszawskiej redakcji popularnej gazety dla kobiet, a zwłaszcza życiowych problemów jednej ze stylistek. Osobiście zaśmiewałam się w głos podczas czytania.
~
"Jak nie umrzeć" J. Garavaglia - oglądaliście kiedyś na Discovery program "Doktor G."? Ja nie, ale książka, której autorką jest wspomniana w tytule programu pani doktor medycyny sądowej, i tak mnie zainteresowała, chociaż po jej przeczytaniu lekko rozczarowała. Temat dość niecodzienny, bo kulisy pracy lekarza sądowego, czyli sekcje zwłok, dochodzenie przyczyn zgonu pacjentów, porady jak uniknąć śmierci np. w wypadku samochodowym. Ciekawe, jednak momentami dla mnie zbytnio "zpsychologizowane" - po książce oczekiwałam bardziej medycznych opowieści i konkretów, niż wynurzeń jak to optymizm i szczęśliwy związek wpływa na długość życia.
Teraz czas na Was, moi drodzy
chyba, że olejecie temat