[szturman]

Witam

Zaczeły pojawiać się drobne problemy.Mianowicie ok tygodnia temu żona miała przeprowadzaną punkcję Lędzwiową,po tym zabiegu do dnia dziśiejszego utrzymuje sie u żony duży ból w okolicach lędzwi,i bardzo duży dyskomfort podczas chodzenia,siedzenia.W tym wszystkim pojawiło się też niestety mrowienie w dłoniach.Kontaktowaliśmy się z Lekarzem prowadzącym który stwierdził że być może,jest to skutek uboczny podania leku,,winkrystyna".Wydaję mi się żetroche długo ten ból się utrzymuje.Gdyby nie to żona by funkcjonowałą bardzo dobrze.Wyczytaliśmy też że może to być skutek uboczny leku Ciproneks??????
We wtorek mamy konsultacje neurologiczną.

[babinka]

Mrowienie palców rąk,często występuje po chemii z różnym natężeniem ,niekiedy trwa dość długo ,kiedy indziej mija szybko.
Może być to tez niestety objaw neurologiczny po punkcji,
ale prawidłową diagnozę postawi lekarz.
Nie znam sposobu leczenia tzn. nie wiem ,
czy w żony przypadku po dawce chemii ,miała zlecony preparat w zastrzykach czynnika wzrostu typu Neulasta lub Zarzio.
Ja właśnie po preparacie Neulasta odczuwałam b. silne bóle lędżwiowe i zmieniono mi na Zarzio ,ale powtarzam nie wiem czy Twoja zona takie zastrzyki przyjmowała. Pewnie odezwie się Misiek albo Justyna.
życzę,aby te kłopoty minęły i proces leczenia odbywał się bezproblemowo.
Pozdrawiam serdecznie

[szturman]

No własnie żona otrzymała neulastę poki co 1 zastrzyk .

[JustynaS1975]

szturman napisał/a:

neulastę poki co 1 zastrzyk

Neulasta to czynnik wzrostu o stopniowym/przedłużonym uwalnianiu. Wystarczy 1 po każdym/jednym cyklu chemii.

szturman napisał/a:

Mianowicie ok tygodnia temu żona miała przeprowadzaną punkcję Lędzwiową,po tym zabiegu do dnia dziśiejszego utrzymuje sie u żony duży ból w okolicach lędzwi,i bardzo duży dyskomfort podczas chodzenia,siedzenia.W tym wszystkim pojawiło się też niestety mrowienie w dłoniach.

Tu nic nowego nie napiszę. To może być wszystko co już Ty i Babinka wymieniliście.
Może być rzeczywiście powikłaniem po punkcji lędźwiowej. Jak i również po winkrystynie. Czy to mrowienie w dłoniach pojawiło się po podaniu Neulasty?
Może to być również skutek uboczny wszystkiego. Np. ból w okolicach lędźwi powikłaniem po punkcji lędźwiowej. Mrowienie skutkiem ubocznym chemii. A może i na to nałożyła się neulasta
Pozdrawiam serdecznie

[szturman]

Witam

Długo niestety mnie tu nie było.Praca codzienne obowiązki i tak się to kręci.
Ale konkretnie.Żona jest już po 5 Chemi.Po ostatnim badaniu Pet-jest całkowita remisja.Ja wiem że do pełnego sukcesu jeszcze daleko.Lekarz zalecił 6 cykli więc przed nami ostatni.Prawdopodobie żona nie bedzie miała naświetleń.
Na dzień dzisiejszy czuje sie coraz lepiej,chodz bywaja jeszcze słabsze dni.
Mam nadzieje że powoli się to wszystko jakoś poukłada.:)

Pozdrawiam wszytskich Serdecznie

[babinka]

Super , trzeba cieszyć się remisją ,teraz po maleńku z górki .
Pozdrawiam serdecznie ,życzę wszystkiego dobrego

[MisiekW]

Jeśli leczenie było dostatecznie intensywne i pacjent z tym chłoniakiem jest w remisji, nawroty są bardzo rzadkie. Dlatego cieszę się, że wszystko u Was ok.

[szturman]

Dzięki ja również jestem szczęsliwy.
Wiem też że cały czas trzeba mieć sie na baczności.Ale mimo wszystko mam nadzieję że to już ostateczny koniec tego.Teraz tylko pozostaje żonie powrócić do dawnej dyspozycji.:)

[MisiekW]

To może trochę potrwać, ale trzymam kciuki.

[szturman]

Co masz na mysli pisząc że może to troche potrwać??

[MisiekW]

Część pacjentów potrzebuje sporo czasu, żeby po intensywnej chemioterapii wrócić do w pełni normalnego życia i sił. Jest to sprawa bardzo indywidualna i nie należy się martwić, jeśli Żona początkowo po zakończeniu leczenia będzie osłabiona i nie w pełni sił.

[mufan]

To super informacja. Zastanawiałem się co się u Was dzieje. Dochodzenie do siebie po tym schemacie naprawdę trwa długo. Ja co prawda dobiłem się jeszcze radioterapią i do pracy wróciłem dopiero po 5 miesiącach. Ale najważniejsze to nauczyć się cieszyć życiem i tego Wam życzę.

[szturman]

Hej

Wiem że powrót do normalności trochę potrwa. Ale ja zrobię wszystko żeby pomóc żonie.
Dużo spacerujemy przebywamy na powietrzu.Dodatkowo od sierpnia żona zacznie delikatnie ćwiczyć żeby wzmacniać mięśnie.Zmieniliśmy nasze menu.

I powoli zaczynamy prace nad powrotem do normalności będziemy wytrwali,i mam nadzieje że to już nie wróci.

Dziękujemy za wasze Pomocne i cenne Rady i wskazówki z których korzystaliśmy.
Serdecznie Pozdrawiamy

[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-07-03, 21:38 ]
3mam mocno kciuki za Was. Życzę mnóstwa siły i pogody ducha

[szturman]

Witam

Żona już zakończyła Chemioterapie.Czekamy teraz na badanie PET,zobaczymy jak wyjdzie.
Póki co lekarz stwierdził że nie trzeba naświetleń.Zobaczymy jak będzie dalej.O wyniku badania oczywiście napisze.

Pozdrawiam

[trebor]

Dopiero po pecie, będzie można stwierdzić, czy solarka jest potrzebna. Najprawdopodobniej potrzebna nie będzie. Powodzenia!