Już wiemy że to nie tramal powoduje wywołuje wymioty tylko lek na kaszel.
Dzisiaj tatulo bez zmian cały czas ma nerwobóle z pleców przechodzi na ręke.Szkoda gadać.Mam pytanie czy ten ból to jest ból nowotworowy.Eluniu
Iwonko, nie wiem czy to jest ból nowotworowy, ale od jakiegoś czasu już o tych bólach wspominasz. Biorąc pod uwagę, że choroba postępuje, moim zdaniem tak może być.
Jutro dzwoniła bym do hospicjum, lekarz powinien tak dobrać leki p.bólowe, aby bólu nie było. W tylu wątkach jest poruszany ten temat.
Dobrze, że odstawiliście acodin, może troszeczkę tatko odpocznie od tych wymiotów.
Uściski dla Mamci
[ Dodano: 2011-07-23, 22:14 ]
Kiedy tata ma się zgłosić na Gemzar ?
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Na chemie mamy się zgłosić 12 sierpnia.Dzwoniliśmy do hospicjum kazali odstawić tramal i ma brać 2 sztuki paracetamolu ale to nie pomogło i podaliśmy tatulowi ketanol i śpi teraz sobie spokojnie.A na poniedziałek jesteśmy umówione z p.doktor z hospicjum.Boję się strasznie.
Ufff, niech sobie tatko odpoczywa.
Nie bój się, wiesz przecież dobrze, że naprawdę tam są odpowiedni ludzie, którzy są wyspecjalizowani w pomaganiu takim chorym.....
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Wiem Eluniu że tam pomagają,ale czuję się tak nawet nie umie tego określić .Puzle nie chcą się złożyc że tu chemia a tu tatko żle się czuje.Choć troszke będzie dzisiaj spokojna noc iż wiem że śpi bez bólu.
No tatulo zapisany do hospicjum,dzisiaj była p.doktor zapisała leki i czekamy do piątku czy ból minie bardzo sympatyczna.Myślałam że będzie gorzej ale tatulo nawet nie zrobił reakcji jak pielegniarka powiedziała że zostawia numer prywatny do siebie i do hospicjum to my się bardziej zatwożyłyśmy.
jak pielegniarka powiedziała że zostawia numer prywatny do siebie i do hospicjum to my się bardziej zatwożyłyśmy.
Te pielęgniarki już takimi dobrymi duszkami są.
U nas też mówiły, by nawet w nocy nie wzywać karetki tylko dzwonić do nich, bo one wiedzą co i jak, a lekarz z pogotowia - nie znając historii choroby mamy, najpierw będzie się z nią godzinę zapoznawał, a potem eksperymentował.
I miały rację.
Potrzebuje pomocy bo nie wiemy co robić tatulo tak kaszle że aż się dusi.Dzwoniliśmy do hospicjum to kazali podać acodin,ale po tym leku jest jeszcze gorzej bo on hamuje kaszel.Pielegniarka kazała czekać ale za czym mamy czekać.Proszę doradzcie coś
Przykre to że ostatnio piszę sama ze sobą
Dziś tatulo nadal ma ataki kaszlu.I mam pytanie możze doczekam się odpowiedzi.
Tatulo płuczę buzię nystatyną i do tego bierze acodin a w jego klatce aż bulgocze ta flegma i nie może jej odkrztusić.Czy to może być spowodowane którymś z tych leków?
Jeżeli bierze Acodin to nic dziwnego, że nie możesz odkrztusić zalegającej wydzieliny - Acodin hamuje kaszel (jak zresztą sama wcześniej pisałaś). Trzeba raczej wezwać lekarza z hospicjum z zamiarem zmiany leku i prośbą osłuchania Taty, moim zdaniem byłoby to lepsze wyjście niż konsultacja telefoniczna.
absenteeism dzięki bardzo wzywaliśmy będzie w piątek a powiedz mi jeszcze czy ta nystatyna może też mieć jakiś wpływ na ten kaszel
[ Dodano: 2011-07-27, 22:09 ]
Bo ja już nie wiem jak my mamy dotrzec do lekarzy zgłaszając problem z kaszlem i że tan acodin działa u niego w drugą stronę cały czas się upierają żeby go brać
Myślę, że powinniście nacisnąć na wizytę lekarza - ja wiem, że chociaż to Hospicjum to i tak, niestety często próbują najpierw zrobić wszzystko by tylko nie jechać - próbują takich konsultacji na telefon.
U nas też - w sobotę w południe zadzwoniłam na telefon dyżurny - bo Tata chociaż miał cewnik to się obsikiwał - też pielęgniarka robiła wszystko żeby nie przyjechać - ale ją przekonałam, że to dla nas i Taty konieczne - to przyjechała.
absenteeism już napisała, a ja powtórzę - jesli słyszysz, że tato ma mnóstwo zalegającej wydzieliny/flegmy to podając acodin/thiocodin hamujecie odruch kaszlu i wydzielina zamiast być usuwana zalega. Potrzebny jest lekarz, ktory by osłuchał - być może to tez jakas infekcja? może potrzebny jest antybiotyk? na rozrzedzenie gestej, zalegającej wydzieliny potrzebny jest coś w rodzaju np. ACC. Szukaj Iwonko pomocy, by Tata się tą flegmą nie zadusił.
Ja wiem dziewczyny ja sobie nie nie siedze z założonymi rękoma,lekarz był wczoraj i w dalszym ciągu tatulo ma brać acodin a Acc nie może bo ma wymioty
[ Dodano: 2011-07-27, 22:47 ]
Jutro osobiście się po fatyguje i pójde do lekarza.Nie moge pojąć jednego pulmonolog zapisał nam leki wykrztuśne i było dobrze a onkolog nie pozwolił brać wykrztuśnych.Ja już chyba zgupiałam boję się że zaczyna się najgorszy etap przed nami.
Iwonko, to ja nie rozumiem tych lekarzy:(
jesli flegma jest to potrzebne coś wykrztuśnego... a onkolog nie wytłumaczył dlaczego zakazuje brania wykrztuśnych? Acodin zamiast pomagać możde mocno szkodzić:(
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum