Chcialbym was powitac na forum. Jest to moj pierwszy post tutaj.
Bardzo prosze was o interpretacje karty wypisu z wynikami TK i RTG.
Czy jest mozliwe rozpoczecie leczenia jeszcze przed wynikiem z biopsji? Najgorsze jest to czekanie i to uczucie bezsilnosci...
Zdaje sobie sprawe ze nie jest dobrze, ale prosze o propozycje najlepszych klinik, lekarzy, do kogo mam sie udac zaraz po otrzymaniu wyniku z biopsji zrobionej podczas bronchoskopii... Czy jest mozliwe rozpoczecie leczenia jeszcze przed wynikiem z biopsji? Najgorsze jest to czekanie i to uczucie bezsilnosci...
Czytalem o jakichs nowoczesnych lekach, testowych, laserach, ale chyba tylko na guzy mozgu.. Czy jest jakies urzadzenie do nowoczesnych naswietlan laserowych takich typow guzow ( na plucu ) w Polsce, czy gdzies na swiecie?
RTG bylo robione w 2005, w 2008 i na pierwszym zupelnie nic nie widac... To z 2008 sie zgubilo gdzies , ale z opisu tez bylo czysto.. w ciagu 3 lat tak sie rozwinal? ;((
Leczenia bez wyniku nikt nie zacznie, to już tylko kilka dni. Ale teraz z tymi wynikami ja na Twoim miejscu pojechałabym do Instytutu na Płockiej w W-wie żeby już zarejestrować chorego. Dowiedz się dokładnie o terminy. Trudne czasy przed Tobą. Trzymaj się
Juz dzwonilem..
Bardzo milo mnie przyjeli, ale wizyta dopiero 3 listopada.. po swietach.. Wiem ze dzwoilem do Instytutu Onkologii na reantgena, ale Pani doktor cos wlasnie mowila o ulicy Plockiej, czy innej jakiejs krotkiej.. Z tego szoku glupieje.. Zadzwonie ponownie w tygodniu zeby sie upewnic co i jak.. Nie zdarzylem w sumie zapytac a sie rozlaczono.. Powiedziano tylko zeby 3 koniecznie przyjechac i tyle..
28 listopada bedziemy juz wiedziec, pozniej swieta z rodzina z wiedza ze jest to to cos...
A to ciagle rosnie :(
Oddalem tez wszystkie kopie, wraz z plytka z TK znajomej ktora obiecala dostarczyc je do znajomych lekarzy.. Maja ocenic, ale te rozmiary guza mnie przytlaczaja..
Tata palil bardzo duzo, ale.. jak to jest ze ...jedno pluco jest chore?
Tata palil bardzo duzo, ale.. jak to jest ze ...jedno pluco jest chore?
Tzn. jak to jest, że jedno płuco jest chore a drugie zdrowe? Tak zwykle bywa.
Zresztą w zasadzie nigdy nie ma pewności, czy w drugim płucu nie są obecne mikroprzerzuty, bo takich nie wykryje żadne badanie.
Jednak najczęściej w raku płuca zajęte jest (przynajmniej na początku) jedno płuco.
Pawel W napisał/a:
Czy jest mozliwe rozpoczecie leczenia jeszcze przed wynikiem z biopsji? Najgorsze jest to czekanie i to uczucie bezsilnosci...
Tak jak napisała gaba - nie.
Leczenie zależy od rodzaju nowotworu, a ten będziemy znać właśnie dzięki histopatologii wycinków pobranych w trakcie bronchoskopii.
Pawel W napisał/a:
Czy jest jakies urzadzenie do nowoczesnych naswietlan laserowych takich typow guzow ( na plucu ) w Polsce, czy gdzies na swiecie?
To czy takowe urządzenie istnieje, to jedna kwestia. Zaś druga - i tutaj istotniejsza - to możliwość jego zastosowania w przypadku Twojego taty.
Nie mamy tutaj do czynienia z guzem niewielkim, o widocznych granicach, a z guzem łączącym się z konglomeratem węzłów chłonnych (są one zajęte nowotworowo) o dużych wymiarach (w najdłuższej osi prawie 10 cm). Dodatkowo masa ta nacieka oraz zwęża duże naczynia krwionośne - żyłę płucną, tętnicę płucną górnopłatową lewą, pień tętnicy płucnej, lewą tętnicę płucną, łuk aorty. Przy takim położeniu guza wątpię, czy jakikolwiek lekarz podjąłby się radiochirurgii (bo o to pewnie Ci chodzi). Jest za duże ryzyko uszkodzenia naczyń i wykrwawienia się pacjenta.
W opisie TK nie ma wzmianki które (lewe / prawe ; górne / dolne) węzły przytchawicze są zajęte, jednak wydaje mi się, że będziemy tutaj mieli do czynienia ze stadium zaawansowania IIIB wg klasyfikacji TNM.
Zwapnienie - raczej nie. Guzek - być może, aczkolwiek często w nadnerczach przypadkowo odkrywa się różne zmiany typu gruczolak, które są niezłośliwe.
Aby mieć pewność co do charakteru tej zmiany konieczny byłby PET.
Ze musimy walczyc...
Bo lekarz w naszym szpitalu powiedzial ze nikt nie podejmie sie zadnej operacji i to sa ostatnie chwile
a tata ma sie calkiem dobrze.. Dzisiaj jeszcze wspolnie majstrowalismy przy ogrzewaniu domu.....
Tak dobrze to znosi psychicznie.. Gdy ja sie zaczynam rozklejac on mnie sprowadza do pionu...
Potrzeba mi sily, ale gdybym wiedzial do kogos konkretnie z tym jechac, na jakie radykalne srodki sie decydowac.. co bedzie w tym przypadku nalepsze..
Jakies tam tabletki czy naswietlenia lampami wydaja mi sie przestarzale i obawiam sie ze zupelnie nie pomoga a my stracimy czas, w ktorym zadzialalibysmy lepiej... Ale gdzie, co, jak? ;[[
Operacji nikt się nie podejmie choćby z tego powodu, że istnieje bardzo wysokie ryzyko naruszenia wielkich naczyń krwionośnych, co np. przy uszkodzeniu aorty z dużym prawdopodobieństwem skończyłoby się natychmiastowym zgonem.
Choroba jest zaawansowana, to fakt. Jednak nie oznacza to, że nie można podjąć żadnego leczenia. Standardy leczenia raka płuca są na świecie wszędzie takie same, nie ma niestety cudownego leku czy metody zabiegu operacyjnego, która u nas byłaby niedostępna. Polska pod tym względem nie jest tak zacofana, jak się wydaje.
Na razie musicie czekać na wynik histopatologii, następnie onkolog zaproponuje Wam odpowiednie postępowanie - prawdopodobnie będzie to chemioterapia.
Czy wiecie coś na temat tej nowej szczepionki na raka płuc?
Podobno nie można być o pierwszym rzucie chemioterapii..
Czyli trzeba ja przyjść na samym początku leczenia, zaraz po rozpoznaniu?
Czy mój tata teraz będzie się kwalifikował?
Tak
Właśnie o to mi chodzi
Widziałem w boxie na pierwszej stronie nawet nr bezpośrednio do lekarza, ale nie pamiętam co on ma z tym wspólnego.. Wdraża te testy, czy co.. Spróbuje się czegoś dowiedzieć, dzwoniąc dzisiaj.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum